Atak na Kadyks (1596)
Wojna angielsko-hiszpańska (1587–1604) | |||
Mapa Kadyksu z XVII w. | |||
Czas | |||
---|---|---|---|
Miejsce | |||
Terytorium | |||
Wynik |
zwycięstwo angielskie | ||
Strony konfliktu | |||
| |||
Dowódcy | |||
| |||
Siły | |||
| |||
Straty | |||
| |||
Położenie na mapie Hiszpanii | |||
36°33′00,0″N 6°17′01,3″W/36,550000 -6,283694 |
Atak na Kadyks miał miejsce 1 lipca 1596, podczas wojny angielsko-hiszpańskiej (1587–1604) i wojny osiemdziesięcioletniej. Flota angielska przełamała hiszpańską obronę i wysadziła desant, który zajął miasto. Hiszpanie, by nie oddać ich w ręce wroga, spalili zacumowane w porcie galeony, co przyczyniło się do bankructwa królestwa i przerwania na dłuższy czas komunikacji morskiej.
Geneza
[edytuj | edytuj kod]Mimo klęski Niezwyciężonej Armady z 1588 roku, Filip I nie porzucił planów inwazji na Anglię. w 1596 roku, podczas wojny we Francji, poparł Ligę Katolicką, walczącą z królem Henrykiem IV, którego z kolei poparli Anglicy. Zdobycie przez Hiszpanów Calais spowodowało realne zagrożenie inwazji na Anglię, w związku z czym Anglicy zdecydowali się powtórzyć rajd Drake’a na Kadyks z 1587 roku. Wyekwipowali więc znaczną flotę, dołączając do niej jednostki transportujące desant, złożony z 7300 żołnierzy pod komendą Roberta Devereux[1].
Flotą, liczącą 47 okrętów i 70 transportowców, dowodził Charles Howard, 1. hrabia Nottingham, a poszczególnymi eskadrami: Thomas Howard, Jacob van Wassenaer Duivenvoorde i Walter Raleigh. Na czele Hiszpanów stał książę Medina-Sidonia, komendant nieszczęśliwej Armady z 1588 roku[1].
Bitwa
[edytuj | edytuj kod]W porcie kadyskim znajdowało się wiele jednostek przygotowywanej floty inwazyjnej, oraz flota skarbowa, przygotowująca się do wyruszenia do Ameryki. Obrońcy nie byli jednak gotowi - Medina-Sidonia skarżył się królowi na brak posiłków i funduszy[1]. Przybycie floty sprzymierzonych 30 lipca i szybki atak następnego dnia, w pełni ich zaskoczył i gwałtowne natarcie eskadry Raleigha przełamało linię ciężkich galeonów (tzw. „apostolskich”), które broniły wejścia do portu wewnętrznego[1].
Największy z „apostołów”. „San Felipe”. był szczytowym osiągnięciem ówczesnego szkutnictwa, wypierając 2000 ton, niósł 80 dział i miał 1200 ludzi załogi. Pozostałych trzech „apostołów” niosło po 50 dział. Wspierało ich ponad 20 okrętów, uzbrojonych w 50-18 dział, a za nimi, w porcie, stał konwój 57 oceanicznych transportowców, gotujących się do podróży do kolonii amerykańskich, których łączna wartość ładunku sięgała 12 milionów[2] lub nawet 20 milionów dukatów[1].
Dwa z dużych galeonów („San Tomas” i „San Felipe”) spłonęły, a dwa, zdobyte przez Anglików, służyły im do końca wojny (przemianowane z „San Mateo” na „Saint Matthew” i z „San Andres” na „Saint Andrew”)[1]. Pozostałe okręty wycofały się w głąb portu, a dzięki sprawności hiszpańskiego dowódcy, część konwoju zdołała wydostać się ciasnym przesmykiem z zatoki portowej[2].
Równocześnie wysadzony desant zdobył miasto Kadyks. Walki nie były specjalnie zacięte, zginęło po dwudziestu kilku żołnierzy po obu stronach. Następnego dnia poddała się cytadela obsadzona przez 6 tysięcy żołnierzy. Dążąc do szybkiego zdobycia miasta, Anglicy nie przejęli pobitej floty hiszpańskiej. W zamian za oszczędzenie galeonów zażądali dwa miliony dukatów okupu, ale Medina-Sidonia wolał zniszczyć okręty niż dopuścić by wpadły w ręce wroga. 32 okręty wojenne spłonęły (ok. 1/3 floty królewskiej), wraz z nimi na dno poszło 1200 dział i broń ręczna dla 5-6 tys. żołnierzy[2]. Król Filip (w odróżnieniu od wielu swoich poddanych) uznał posunięcie księcia Sidonii za słuszne[1].
Napastnicy obrabowali miasto, spalili katedrę i wiele kościołów i zażądali wysokiego okupu. Robert Devereux i Holendrzy chcieli utrzymać miasto pod okupacją, jako bazę do ataków na siły hiszpańskie, ale Howard i reszta angielskich oficerów uznała ten pomysł za nazbyt ryzykowny. Wobec niewypłacenia żądanego okupu w wysokości pół miliona dukatów, wycofujące się oddziały podpaliły miasto i zabrały wielu ważnych obywateli jako zakładników[2].
Skutki
[edytuj | edytuj kod]Skupienie się na ataku na miasto, gdzie spodziewano się wielkich łupów, spowodowało, że Anglicy nie zdołali przechwycić floty hiszpańskiej, która uległa samozniszczeniu[2]. Napastnicy stracili też szansę przechwycenia płynącej wówczas do Kadyksu floty zachodnioindyjskiej. Niemniej odnieśli oni wielki sukces, niszcząc znaczną część floty hiszpańskiej, co spowodowało roczną przerwę w komunikacji z koloniami, i krach finansowy: królestwo Hiszpanii ogłosiło bankructwo, powodując panikę na europejskich giełdach. Anglicy i Holendrzy zniszczyli też ważne miasto portowe i wywieźli 600 tys. dukatów łupów[1].