Na wylot (film)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Na wylot
Gatunek

obyczajowy, dramat, kryminał

Rok produkcji

1972

Data premiery

11 maja 1973

Kraj produkcji

Polska

Język

polski

Czas trwania

70 minut

Reżyseria

Grzegorz Królikiewicz

Scenariusz

Grzegorz Królikiewicz

Muzyka

Henryk Kuźniak, Janusz Hajdun

Zdjęcia

Bogdan Dziworski

Na wylot – polski dramat obyczajowy z 1972 roku. Fabularny debiut reżyserski Grzegorza Królikiewicza.

Na wylot dostał trzy nagrody (dźwięk, muzyka, najlepsza rola męska roku) na Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Fabularnych w Łagowie. Wyróżniło go również jury prestiżowego festiwalu w Mannheim. Film wywołał kontrowersje ze względu na nowatorską formę narracji. Część wydarzeń dzieje się poza kadrem, a widz musi domyślać się przebiegu akcji[1].

Opis fabuły[edytuj | edytuj kod]

Akcja filmu toczy się w latach 30. XX wieku. W pijackiej melinie znajdującej się na przedmieściach Krakowa poznają się Maria i Jan. Niebawem mężczyzna traci pracę w zakładzie fotograficznym. Maliszowie biorą samotny ślub, zmagając się z nędzą, poniżeniem oraz trwałym bezrobociem. Traktowani przez rodzinę jako nieroby, popadają w głęboką depresję, która prowadzi do tragedii[2].

Maliszowie decydują się zabić listonosza oraz dwoje starych bezbronnych ludzi i za zdobyte pieniądze zafundować sobie pobyt w luksusowym hotelu. Aresztowani, stają przed sądem w aurze nienawiści mieszkańców miasta. W zeznaniach spowiadają się ze swego życia, a każde z nich w obliczu kary śmierci pragnie wziąć winę tylko na siebie[2].

Główne role[edytuj | edytuj kod]

Odbiór[edytuj | edytuj kod]

Na wylot został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków. Andrzej Werner doceniał chłodny reporterski styl Królikiewicza: „W jego filmie nie znajdziemy publicystycznej tezy, trudno powiedzieć, że pokazuje on jakikolwiek mechanizm społeczny, który prowadzi do tego, iż rodzą się postawy przestępcze; nie ma tu jednoznacznie brzmiących oskarżeń. Autor nie oskarża, nie przestrzega ani piętnuje, z jego filmu nie sposób wyprowadzić programu społecznej profilaktyki”[3]. Jak podkreślał Michał Dondzik, pozytywne recenzje zdominowały prasowy wizerunek filmu Grzegorza Królikiewicza, jednak reżyser doczekał się też recenzji pisanych agresywnym tonem[potrzebny przypis]. Jednym z krytyków filmu był wykładowca Grzegorza Królikiewicza z łódzkiej szkoły filmowej. Zdaniem Aleksandra Jackiewicza: „Królikiewicz stępił temat przez nazbyt poetycką formę: stylizowaną, symboliczną narrację. Tymczasem dramat Maliszów wziął się z drobnych życiowych plag, stworzyła go szara rzeczywistość. Już trzecie pokolenie filmowców polskich uprawia poezję.« A włócz się, poezyo, włócz…»” – narzekał profesor[potrzebny przypis]. Na łamach „Trybuny Ludu” Zbigniew Klaczyński grzmiał: „Na wylot jest filmem, w którym ekspresja góruje nad wyjątkowo bałamutnym, rozkojarzonym myśleniem, absolutnie niezdolnym do zracjonalizowania przedstawionych stanów, postaw i działań. (…) Film odniósł sukces, który raz jeszcze potwierdził fałszywy system naszych krytycznych miar: bardzo popłaca w nim talent, bardzo nisko notuje się myślenie”[potrzebny przypis]. Z kolei zdaniem recenzenta „Stolicy”: „budzi wątpliwości tendencja filmu, mającego rzekomo charakter demaskatorski. W rzeczywistości niczego nie demaskuje i wprowadza pomieszanie pojęć”[potrzebny przypis]. Inni znawcy wytykali filmowi epatowanie brzydotą[4]. Jerzy Uszyński po latach pisał: „Ten film do dzisiaj robi na mnie piorunujące wrażenie. Jest zbudowany bardziej jak utwór muzyczny z jego zmiennymi rytmami niż jak dzieło malarskie z jego kontemplacyjnym bezruchem czy utwór prozatorski z jego pogonią za fabułą skrywającą sens”[5]. Uszyński uznał Na wylot za „najlepszy film w twórczości Królikiewicza”[6].

Film został pokazany również na 27. MFF w Cannes w 1974 w ramach sekcji Międzynarodowego Tygodnia Krytyki. Tamtejsi krytycy jednomyślnie porównywali Na wylot ze Zbrodnią i karą Fiodora Dostojewskiego, co bardzo irytowało Królikiewicza, który odpowiadał im: „gdyby Dostojewski chwycił się za Maliszów, to wiecie, jak by to się skończyło? Gigantyczną sceną pokuty obojga, upokorzenia się przed władzą, ukorzenia przed społeczeństwem, i wyznaniem prawdy, on by powiedział: zabijałem, ale i ona zabijała, i ona by powiedziała: zabijałam, ale i on zabijał. A w filmie tego nie ma”[7].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Jan Lewandowski: 100 filmów polskich. Chorzów: Videograf II, 2004. ISBN 83-7183-326-1.
  2. a b Na wylot. akademiapolskiegofilmu.pl. [dostęp 2019-06-22].
  3. Andrzej Werner. Wszystko albo nic, czyli sprawa nie tylko Maliszów. „Kino”. 3, s. 4, 1973. [dostęp 2019-06-22]. 
  4. Michał Dondzik, „Na wylot” Grzegorza Królikiewicza – produkcja, dystrybucja i recepcja, „Kwartalnik Filmowy” (108), 2019, s. 170–189, DOI10.36744/kf.189, ISSN 2719-2725 [dostęp 2021-01-05].
  5. Jerzy Uszyński. Wieczne kłopoty. „Kwartalnik Filmowy”. 18, s. 76, 1997. [dostęp 2019-06-22]. 
  6. Jerzy Uszyński. Wieczne kłopoty. „Kwartalnik Filmowy”. 18, s. 93, 1997. [dostęp 2019-06-22]. 
  7. Piotr Kletowski, Piotr Marecki: Królikiewicz. Pracuję dla przyszłości. Kraków: Korporacja Ha!art, 2011. [dostęp 2019-06-22].

Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod]