Rudolf Reder

To jest dobry artykuł
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Rudolf Reder
Roman Robak
Ilustracja
Zdjęcie z końca 1945 r.
Data i miejsce urodzenia

4 kwietnia 1881
Dębica

Data i miejsce śmierci

6 października 1977
Toronto

Zawód, zajęcie

chemik-mydlarz, przedsiębiorca

Rudolf Reder alias Roman Robak (ur. 4 kwietnia 1881 w Dębicy, zm. 6 października 1977 w Toronto) – polski Żyd, przedsiębiorca branży mydlarskiej, jedna z dwóch osób, co do których istnieje pewność, że udało im się ocaleć z obozu zagłady w Bełżcu. Po wojnie represjonowany przez reżim komunistyczny wyemigrował do Izraela, a następnie do Kanady. Był jedynym więźniem Bełżca, który spisał relację na temat swojego pobytu w obozie.

Życiorys[edytuj | edytuj kod]

Do 1939 roku[edytuj | edytuj kod]

Urodził się w galicyjskiej Dębicy w zasymilowanej lub ulegającej asymilacji rodzinie żydowskiej. Był synem Hermana i Fryderyki z d. Jortner. Zachowało się niewiele informacji na temat jego młodych lat. Wiadomo, że rodzina była wystarczająco zamożna, aby sfinansować jego naukę w gimnazjum[1].

Z zawodu był chemikiem-mydlarzem. Był właścicielem fabryki mydła przy ul. Panieńskiej 7 we Lwowie. Z jego zeznań wynika, iż prowadził ją od 1910 roku[2].

Rosyjski pisarz Władimir Bielajew, który na podstawie m.in. rozmów z Rederem opublikował w listopadzie 1944 roku artykuł Wieczne ognie Bełżca, odnotował, że Reder nauczył się fachu w zakładach chemicznych w Chicago – po tym jak przejściowo wyemigrował do USA z braćmi Maksem i Jacobem[a]. Do Polski miał powrócić w 1919 roku. Informacja ta nie znajduje jednak potwierdzenia w innych źródłach, a sam Reder w żadnym kolejnym zeznaniu lub relacji nie powracał do wątku swej rzekomej emigracji do USA[3].

W nieustalonym roku poślubił Fajgę (Fanny) Falsenfeld. Ze związku tego narodziło się troje dzieci: syn Bronisław (ur. 1907) oraz córki Zofia i Maria (ur. 1919)[3][4].

II wojna światowa[edytuj | edytuj kod]

Po wybuchu II wojny światowej Reder pozostał we Lwowie. Gdy miasto znalazło się pod sowiecką okupacją, należąca doń fabryka mydła najprawdopodobniej została znacjonalizowana. Według zeznań złożonych przez dwoje jego znajomych miał w latach 1940–1941 kierować państwową fabryką chemiczną „MIŚK-ŻITL-Postacztorg”[2].

W czerwcu 1941 roku, niedługo po rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej, Lwów został opanowany przez oddziały Wehrmachtu. Reder twierdził, że od momentu rozpoczęcia nowej okupacji wraz z córką Zofią ukrywał się pod różnymi adresami na terenie miasta. Wiadomo, że w czasie pierwszej akcji wysiedleńczej w marcu 1942 roku ukrywał się przez dwanaście dni u swojego byłego furmana, a kryjówkę opuścił, gdy inny znajomy zdobył dla niego zaświadczenie o zatrudnieniu[5].

10 sierpnia 1942 roku we Lwowie rozpoczęła się tzw. wielka akcja. W ciągu niespełna dwóch tygodni Niemcy i ich ukraińscy kolaboranci zamordowali blisko 2 tys. Żydów, a kolejnych 38–40 tys. wywieźli do obozu zagłady w Bełżcu[6]. W momencie gdy rozpoczęło się „wysiedlenie”, Reder ukrywał się u znajomej ukraińskiej rodziny, Kobzdejów. Prawdopodobnie to właśnie Kobzdejowie wydali go w ręce Niemców. Aresztowanie nastąpiło 16 sierpnia. Reder został pobity, ograbiony z posiadanych pieniędzy, zabrany do koszar SS na Podzamczu, a stamtąd do obozu przy ul. Janowskiej. Następnego poranka transportem ze stacji Kleparów wywieziono go do obozu w Bełżcu. Pociąg dotarł do miejsca docelowego po siedmiogodzinnej podróży[5].

Po przybyciu do Bełżca zdołał uniknąć natychmiastowej śmierci w komorze gazowej. Prawdopodobnie przesądziła o tym jego znajomość języka niemieckiego, a także fakt, iż w czasie „selekcji” podał się za maszynistę-montera[7]. Z transportu, w którym znajdowało się około 6,5 tys. lwowskich Żydów[8], oszczędzono jeszcze tylko siedmiu mężczyzn[7]. Jako członek tzw. komanda śmierci był zmuszony pracować przy kopaniu grobów i przenoszeniu zwłok zamordowanych Żydów z komór gazowych do masowych mogił. Miał także pracować przy przenoszeniu zrabowanego mienia, w tym włosów obciętych kobietom, z obozu właściwego do sortowni, którą urządzono w nieczynnej lokomotywowni. Ze względu na fakt, iż był zaliczany do grona fachowców, wykonywał także inne zadania: zajmował się obsługą silnika obozowej koparki, naprawiał piece w więźniarskiej kuchni, pracował jako murarz przy jej rozbudowie. Twierdził, iż wzywano go w przypadku awarii silnika, którego spaliny były wykorzystywane do mordowania ofiar w komorach gazowych, aczkolwiek Jarosław Joniec podaje to zeznanie w wątpliwość[9].

Reder spędził w Bełżcu trzy miesiące. Nieustalonego dnia w listopadzie 1942 roku w towarzystwie kilku członków obozowej załogi został wysłany do Lwowa, aby pomóc w zakupie blachy. W pewnym momencie esesmani pozostawili go w samochodzie pod strażą wachmana Karola Trauttweina. Wykorzystując fakt, iż strażnik zasnął, Reder uciekł[10][11]. Na temat swoich dalszych losów przedstawiał sprzeczne informacje. W pisemnej relacji z 1946 roku, a także w zeznaniach złożonych przed polskim sędzią śledczym, utrzymywał, że przez 20 miesięcy ukrywał się na terenie swojej fabryki, a pomocy udzielała mu jego wieloletnia służąca, Anastazja Hawrylak. Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawił natomiast w zeznaniach złożonych po emigracji do Kanady. Twierdził, iż pomocy udzieliła mu inna polska znajoma, Joanna Borkowska – właścicielka lub kierowniczka niewielkiej restauracji, w której często stołował się wraz z rodziną (od 1949 roku jego żona)[12]. Miała ukrywać go w schowku pod podłogą podwórzowej komórki[13]. Sprzyjającą okolicznością miał być przy tym fakt, że Borkowska pracowała jako sprzątaczka w siedzibie lwowskiego Gestapo i mogła żywić uciekiniera mięsem wykradanym policyjnym psom[14]. Nie sposób obecnie wyjaśnić rozbieżności w relacjach Redera. Niewykluczone, że pomagały mu obie wyżej wymienione kobiety[4][13]. Reder przetrwał w ukryciu do lipca 1944 roku, kiedy to Lwów został ponownie zajęty przez Armię Czerwoną[4]. Był jednym z zaledwie dwóch uciekinierów z Bełżca, o których można z całą pewnością powiedzieć, że udało im się przeżyć wojnę[b][15].

Latem lub jesienią 1944 roku złożył zeznania przed sowieckim prokuratorem z Nadzwyczajnej Komisji do Spraw Badania Zbrodni Niemieckich w obwodzie lwowskim. O swoim pobycie w Bełżcu opowiedział także pisarzowi Władimirowi Bielajewowi[16]. Prawdopodobnie mając w pamięci doświadczenia z lat 1939–1941, w kontaktach z władzami sowieckimi podawał się za robotnika[17]. W 1945 roku wraz z Borkowską został wysiedlony z zaanektowanego przez ZSRR Lwowa. Oboje osiedlili się w Krakowie[18].

Reder twierdził, że niemal cała jego rodzina została zamordowana w czasie wojny. Jest pewnym, że Zagładę przeżyła jego córka Zofia (po wojnie wyemigrowała do Wielkiej Brytanii), natomiast syn Bronisław został zamordowany podczas „wielkiej akcji” w sierpniu 1942 roku. Na temat losów pozostałych członków rodziny zachowały się fragmentaryczne i miejscami sprzeczne informacje[c][19].

Losy powojenne[edytuj | edytuj kod]

W Krakowie powrócił do swego przedwojennego fachu. W zeznaniach złożonych w Kanadzie utrzymywał, że otworzył niewielką fabrykę mydła. Informacja ta nie znajduje jednak potwierdzenia w źródłach archiwalnych. Z ustaleń Jarosława Jońca wynika, że Reder znalazł zatrudnienie w prywatnym przedsiębiorstwie chemicznym „Flore” należącym do Zdzisława Cholewki[20]. Podczas pobytu w Krakowie złożył trzy relacje przed Wojewódzką Żydowską Komisją Historyczną: jedna dotyczyła pobytu w Bełżcu, druga życia w okupowanym Lwowie, trzecia stanowiła ich rozwinięcie i została później wydana drukiem. Zeznawał także jako świadek w śledztwie, które Główna Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce prowadziła w sprawie Bełżca[21]. W listopadzie 1949 roku poślubił Joannę Borkowską[12].

W związku z prowadzoną przez komunistyczny reżimbitwą o handel” stał się ofiarą szykan i represji. 7 kwietnia 1949 roku decyzją Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym został wraz z Cholewką aresztowany pod zarzutem wyrobu mydła z tłuszczów jadalnych. 10 maja tegoż roku zwolniono go z aresztu za kaucją w wysokości 400 tys. złotych[22]. Już 1 sierpnia został jednak ponownie aresztowany, tym razem pod zarzutem przekupienia milicjanta. Obwiniony funkcjonariusz podczas pierwszego pobytu Redera w areszcie miał w zamian za łapówki pośredniczyć w nielegalnej korespondencji między aresztantem a jego żoną i kuzynem, jak również potajemnie przekazywać mu paczki żywnościowe. Spędziwszy ponad miesiąc w więzieniu Montelupich, Reder został zwolniony[23]. W międzyczasie Komisja Specjalna zamknęła zakład, w którym pracował[24]. Ostatecznie wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie z 11 kwietnia 1950 roku został uznany winnym przekupienia milicjanta i skazany na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata[25].

W lutym 1951 roku wraz z żoną wyemigrował do Izraela. W tym czasie posługiwał się przyjętym jeszcze w Polsce nowym nazwiskiem Roman Robak. Małżonkowie spędzili w Izraelu nieco ponad rok, po czym w czerwcu 1952 roku przenieśli się do Kanady[26]. Niewykluczone, że podjęli tę decyzję na skutek trudnej sytuacji gospodarczej i nieprzychylnej atmosfery wokół ocalonych z Zagłady, które panowały wtedy w państwie żydowskim. W Kanadzie przez długi czas ich sytuacja materialna była ciężka. Mimo zaawansowanego wieku Reder był zmuszony pracować fizycznie, często imając się dorywczych prac. Obywatelstwo kanadyjskie uzyskał dopiero na przełomie lat 50. i 60.[27]

Na przełomie 1959/60 roku kontakt z Rederem nawiązała Centrala Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu, która prowadziła śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych w Bełżcu[28]. Reder złożył zachodnioniemieckim śledczym dwa obszerne zeznania[27]. W sierpniu 1960 roku udał się także do Monachium, aby zidentyfikować adiutanta komendanta obozu, Josefa Oberhausera[28]. Zachodnioniemiecki wymiar sprawiedliwości nie uznał jednak jego zeznań za wystarczający materiał dowodowy, gdyż w czasie konfrontacji Reder nie rozpoznał Oberhausera, a także nie był w stanie obciążyć żadnego z pozostałych podejrzanych[29]. Ostatecznie proces załogi Bełżca, który toczył się w Monachium w latach 1964–1965, zakończył się umorzeniem postępowania przeciw siedmiu spośród ośmiu oskarżonych. Odpowiedzialność karną za śmierć blisko 450 tys. Żydów, których zgładzono w obozie, poniósł jedynie Oberhauser, przy czym skazano go na zaledwie 4,5 roku pozbawienia wolności[30].

Według Roberta Kuwałka w ostatnich latach życia Reder całkowicie usunął się w cień, być może załamawszy się psychicznie na wieść o wynikach monachijskiego procesu[31]. Data i miejsce jego śmierci przez długi czas pozostawały nieznane[32]. Z najnowszych ustaleń wynika, że zmarł 6 października 1977 roku w Toronto[33].

Bełżec[edytuj | edytuj kod]

Cytat ze wspomnień Redera na ekspozycji w Muzeum – Miejscu Pamięci w Bełżcu

W lutym 1946 roku staraniem Wojewódzkiej Żydowskiej Komisji Historycznej w Krakowie opublikowano relację Redera, zatytułowaną Bełżec. Wstępem opatrzyła ją dr Nella Rost. Publikację wydano w nakładzie 6 tys. egzemplarzy. Mimo dużego zainteresowania nie została wznowiona[34].

Kolejna edycja, a w zasadzie reprint wspomnień Redera, ukazała się dopiero w 1999 roku nakładem krakowskiej Fundacji Judaica i Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Wydano ją w językach polskim i angielskim ze wstępem Jana Karskiego i Franciszka Pipera[16][35].

Wspomnienia Redera posiadają unikalną wartość historyczną, gdyż są jedyną kompletną relacją spisaną przez ocalonego więźnia Bełżca[b][36].

Wspomnienia Redera stanowiły inspirację dla niektórych utworów Tadeusza Różewicza. Cytaty z Bełżca, niekiedy nieco zmodyfikowane, wplótł on do wierszy Rzeź chłopców i Warkoczyk[37]. Nawiązania do wspomnień Redera można znaleźć również w innych dziełach Różewicza: opowiadaniu W najpiękniejszym mieście świata oraz w dramacie Pułapka[38].

Uwagi[edytuj | edytuj kod]

  1. Artykuł Bielajewa został opublikowany na łamach pism „Wilna Ukraina” i „Czerwony Sztandar”. Z niewiadomych przyczyn informacja o rzekomej emigracji Redera do USA pojawia się tylko w rosyjskojęzycznej wersji tekstu. Patrz: Libionka 2013 ↓, s. 16.
  2. a b Drugim ocalonym był Chaim Hirszman. Po wkroczeniu wojsk sowieckich wstąpił w szeregi Milicji Obywatelskiej, a następnie został funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa. W marcu 1946 roku został zabity przez członków młodzieżowej organizacji antykomunistycznej. Nastąpiło to, zanim zdążył dokończyć zeznania na temat swoich obozowych przeżyć (patrz: Libionka 2013 ↓, s. 82–89). Znane są także nazwiska dwóch innych osób, które twierdziły, że były więźniami Bełżca, aczkolwiek ich relacje nie zostały dotąd jednoznacznie zweryfikowane (patrz: Kuwałek 2010 ↓, s. 157 i 222–223).
  3. Przebywając w Kanadzie, Reder zeznał, że jego żona, syn i młodsza córka zostali zamordowani w czasie Holocaustu. Piętnaście lat wcześniej, tuż po osiedleniu się w Krakowie, relacjonował natomiast, że jego rodzina została wywieziona w głąb ZSRR, a stamtąd przedostała się do Iranu. W protokołach przesłuchań z jego sprawy karnej z 1949 roku znajduje się z kolei informacja, że Reder przemycał grypsy zaadresowane do córek zamieszkałych w Londynie (zeznanie Redera) lub Radomiu (zeznanie współoskarżonego milicjanta). Nieznane są przyczyny, dla których w obu protokołach zastosowano liczbę mnogą. Patrz: Joniec 2018 ↓, s. 184–185.

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Libionka 2013 ↓, s. 15–16.
  2. a b Joniec 2018 ↓, s. 179.
  3. a b Libionka 2013 ↓, s. 16.
  4. a b c Joniec 2018 ↓, s. 184.
  5. a b Joniec 2018 ↓, s. 180.
  6. Kuwałek 2010 ↓, s. 241–243.
  7. a b Libionka 2013 ↓, s. 17.
  8. Kuwałek 2010 ↓, s. 242.
  9. Joniec 2018 ↓, s. 181.
  10. Kuwałek 2010 ↓, s. 156.
  11. Reder 1999 ↓, s. 66–67.
  12. a b Joniec 2018 ↓, s. 183.
  13. a b Libionka 2013 ↓, s. 19.
  14. Joniec 2018 ↓, s. 183–184.
  15. Libionka 2013 ↓, s. 9.
  16. a b Libionka 2013 ↓, s. 14.
  17. Libionka 2013 ↓, s. 20.
  18. Joniec 2018 ↓, s. 185.
  19. Joniec 2018 ↓, s. 184–185.
  20. Joniec 2018 ↓, s. 186–187.
  21. Libionka 2013 ↓, s. 14–15.
  22. Joniec 2018 ↓, s. 187–188.
  23. Joniec 2018 ↓, s. 188–189.
  24. Libionka 2013 ↓, s. 21.
  25. Joniec 2018 ↓, s. 189.
  26. Libionka 2013 ↓, s. 22.
  27. a b Libionka 2013 ↓, s. 23.
  28. a b Bryant 2014 ↓, s. 44.
  29. Bryant 2014 ↓, s. 44 i 68.
  30. Bryant 2014 ↓, s. 56–68.
  31. Libionka 2013 ↓, s. 25.
  32. Joniec 2018 ↓, s. 190.
  33. Relacja Rudolfa Redera o mechanizmie zbrodni. belzec.eu, 2020-05-18. [dostęp 2022-09-11].
  34. Libionka 2013 ↓, s. 13.
  35. Kuwałek 2010 ↓, s. 10.
  36. Reder 1999 ↓, s. 11.
  37. Morawiec 2013 ↓, s. 18–21.
  38. Morawiec 2013 ↓, s. 21–23.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]

  • Michael S. Bryant: Eyewitness to Genocide: The Operation Reinhard Death Camp Trials, 1955–1966. Knoxville: The University of Tennessee Press, 2014. ISBN 978-1-62190-070-2. (ang.).
  • Jarosław Joniec. Rudolf Reder – ocalały z obozu zagłady w Bełżcu. Uwagi i postulaty badawcze. „Rocznik Tomaszowski”. 7, 2018. 
  • Robert Kuwałek: Obóz zagłady w Bełżcu. Lublin: Państwowe Muzeum na Majdanku, 2010. ISBN 978-83-925187-8-5.
  • Dariusz Libionka (red.): Obóz zagłady w Bełżcu w relacjach ocalonych i zeznaniach polskich świadków. Lublin: Państwowe Muzeum na Majdanku, 2013. ISBN 978-83-62816-10-1.
  • Arkadiusz Morawiec. Tadeusza Różewicza wycieczka do muzeum (i biblioteki). „Czytanie Literatury. Łódzkie Studia Literaturoznawcze”. 2, 2013. ISSN 2299-7458. 
  • Rudolf Reder: Bełżec. Kraków: Fundacja Judaica i Państwowe Muzeum Oświęcim-Brzezinka, 1999. ISBN 83-907715-3-5.