Operacja berlińska: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Wiher (dyskusja | edycje)
m WP:SK, lit.
Konarski (dyskusja | edycje)
Linia 180: Linia 180:


'''1 Warszawska Dywizja Piechoty''' walki na terenie [[Berlin]]a rozpoczęła na północno-zachodniej części dzielnicy [[Charlottenburg]].
'''1 Warszawska Dywizja Piechoty''' walki na terenie [[Berlin]]a rozpoczęła na północno-zachodniej części dzielnicy [[Charlottenburg]].
3 [[pułk]] piechoty (3 pp) rozpoczął natarcie z Franklinstrasse i po całym dniu walk dotarł w rejon Englischestrasse, a następnie w nocy po ciężkich walkach zdobył stację kolejową Tiergarten, gdzie wziął 450 jeńców. Następnie przeprowadził atak przez park Tiergarten i w dniu 2 maja około godz. 6.55 dotarł w rejon [[Brama Brandenburska|Bramy Brandenburskiej]] gdzie zetknął się z oddziałami radzieckiej 8 Armii gwardii.
3 [[pułk]] piechoty (3 pp) rozpoczął natarcie z Franklinstrasse i po całym dniu walk dotarł w rejon Englischestrasse, a następnie w nocy po ciężkich walkach zdobył [[Berlin Tiergarten|stację kolejową Tiergarten]], gdzie wziął 450 jeńców. Następnie przeprowadził atak przez park Tiergarten i w dniu 2 maja około godz. 6.55 dotarł w rejon [[Brama Brandenburska|Bramy Brandenburskiej]] gdzie zetknął się z oddziałami radzieckiej 8 Armii gwardii.


2 pułk piechoty (2 pp) rozpoczął natarcie 30 kwietnia z Sophienstrasse, przekroczył Franklinstrasse i dotarł do północnych zabudowań Berlinerstrasse. W nocy 2 pp zdobył silnie bronione gmachy politechniki. Rano przeprowadzono atak na płd-wsch przez stadion sportowy i w okolicach Fasanenstrasse, stacji kolejowej [[Berlin Zoologischer Garten|Zoologische Garten]] i Hardenbergerstrasse nawiązano styczność z radziecką [[1 Armia Pancerna (ZSRR)|1 Armią Pancerną Gwardii]]. Z innymi jednostkami radzieckimi nawiązano na lewym skrzydle styczność w rejonie mostu kolejowego na kanale Landwehry w rejonie Ufergartenstrasse.
2 pułk piechoty (2 pp) rozpoczął natarcie 30 kwietnia z Sophienstrasse, przekroczył Franklinstrasse i dotarł do północnych zabudowań Berlinerstrasse. W nocy 2 pp zdobył silnie bronione gmachy politechniki. Rano przeprowadzono atak na płd-wsch przez stadion sportowy i w okolicach Fasanenstrasse, stacji kolejowej [[Berlin Zoologischer Garten|Zoologische Garten]] i Hardenbergerstrasse nawiązano styczność z radziecką [[1 Armia Pancerna (ZSRR)|1 Armią Pancerną Gwardii]]. Z innymi jednostkami radzieckimi nawiązano na lewym skrzydle styczność w rejonie mostu kolejowego na kanale Landwehry w rejonie Ufergartenstrasse.

Wersja z 20:47, 12 lut 2011

Bitwa o Berlin
II wojna światowa, front wschodni
Ilustracja
{{{opis grafiki}}}
Czas

{{{czas}}}

Miejsce

Berlin i okolice

Terytorium

III Rzesza

Przyczyna

ofensywa radziecka 1945 r.

Wynik

zwycięstwo ZSRR
bezwarunkowa kapitulacja III Rzeszy

Strony konfliktu
 III Rzesza  ZSRR
 Polska
Dowódcy
III Rzesza Helmuth Weidling[1]
III Rzesza Helmuth Reymann[1]
III Rzesza Gotthard Heinrici[2]
III Rzesza Ferdinand Schörner[3]
Gieorgij Żukow[4]
Iwan Koniew[5]
Konstanty Rokossowski[6]
Siły
767 tys. ludzi
1500 czołgów i dział szturmowych
2200 samolotów
9300 dział
2 500 000 żołnierzy
6250 czołgów
7500 samolotów
41 600 dział
Straty
nieznana liczba zabitych
nieznana liczba rannych
70 000 pojmanych żołnierzy
125 000 zabitych mieszkańców stolicy – w tym 6400 samobójczo, a 22 tys. na atak serca[7].
86 000 zabitych lub zaginionych
(w tym 2800 Polaków)
280 000 rannych
1998 czołgów
2110 dział
917 samolotów
Położenie na mapie świata
Mapa konturowa świata
Brak współrzędnych
Nieprawidłowe parametry: {{{{współrzędne}}}}
Nieprawidłowe parametry: {{{{współrzędne}}}|}

Bitwa o Berlin – bitwa stoczona w dniach 16 kwietnia – 2 maja 1945 roku pomiędzy ZSRR, a III Rzeszą, w Berlinie i okolicach. Jedna z ostatnich bitew II wojny światowej w Europie.

Stan wojsk obu stron przed bitwą

Armia Czerwona

Płonący Berlin po nocnym bombardowaniu alianckich bombowców, lipiec 1944 r.

Liczbę żołnierzy Armii Czerwonej walczących na froncie wschodnim na początku 1945 r. szacuje się na mniej więcej 6 mln, przeciwko nim III Rzesza i jej słabnący i chwiejni politycznie sojusznicy mogli wystawić ok. 2,2-2,4 mln żołnierzy. Armia Czerwona była dobrze wyposażona w sprzęt pancerny, artylerię, i lotnictwo, coraz lepiej działało też jej zaopatrzenie, w znaczący sposób uzupełnione dzięki dostawom sprzętu w ramach Lend-Lease Act. Olbrzymie, a często zupełnie niedoceniane, znaczenie dla radzieckiego wysiłku wojennego miały zwłaszcza dostawy ciężarówek i parowozów, pozwalające na tworzenie elastycznych i wydajnych linii zaopatrzenia dla walczących i pozostających w pobliżu frontu oddziałów. Wobec miażdżącej przewagi liczebnej z jaką stawały do walki oddziały Armii Czerwonej, mniejsze znaczenie miało zarówno niezbyt staranne wyszkolenie jej żołnierzy, zwłaszcza wchodzących w skład jednostek dopiero powstających, czy też niska jakość i niezbyt imponujące parametry techniczne większości seryjnie produkowanego sprzętu. Na wysokim poziomie stały oddziały inżynieryjne i saperskie, bardzo silna była też artyleria. Utrzymywano znany z wcześniejszych lat podział armii na elitarne gwardyjskie (zazwyczaj mające strukturę pozwalającą na wykonywanie na szczeblu armii operacji kombinowanych, a składające się z trzech korpusów piechoty i korpusu pancernego), uderzeniowe (posiadające znacznie zwiększone stany artylerii armijnej i dywizyjnej) i standardowe, najgorzej wyposażone i wyszkolone. Morale oddziałów gwardyjskich i uderzeniowych było wysokie, często oddziały te miały za sobą długi i chwalebny szlak bojowy. Inaczej sprawa wyglądała normalnych oddziałów, które pozbawione były znaczącego doświadczenia, otrzymywały gorsze wyposażenie, a ich morale pozostawiało sporo do życzenia. Integralnym składnikiem większości armii radzieckich były też pułki NKWD, pełniące role żandarmerii polowej, oraz bataliony karne, przeznaczone do wykorzystania w zadaniach w praktyce samobójczych.

Radzieckie oddziały pancerne dysponowały znacznie mniejszą liczbą typów pojazdów niż jednostki niemieckie. Standardowym czołgiem stawał się T-34/85, część oddziałów pancernych wyposażona była także w czołgi ciężkie IS-2, gorsze od niemieckich PzKpfw VI B Königstiger, jednak występujące w większej liczbie i znacznie łatwiejsze w produkcji. Istniały również duże związki pancerne wyposażone w całości w sprzęt produkcji amerykańskiej lub brytyjskiej. Podobnie jak jej przeciwnik armia radziecka wykorzystywała niszczyciela czołgów w oddziałach liczących od 21 do 60 pojazdów. Były to niszczyciele SU-85 i SU-100.

Oprócz związków pancernych Armia Czerwona posiadała także stosunkowo szybkie jednostki konne; w czasie ataku na Berlin wykorzystano 12 dywizji tego rodzaju i jedną brygadę kawalerii. Oddziały te walczyły zazwyczaj na terenach podmokłych i trudno dostępnych dla czołgów, choć – wbrew nazwie – w związkach kawaleryjskich wyższego rzędu występowało dość znaczne nasycenie pojazdami pancernymi, zwłaszcza artylerią samobieżną. Atakujące od wschodu oddziały rosyjskie górowały też nad przeciwnikiem w powietrzu. W czasie operacji berlińskiej przewaga lotnictwa radzieckiego nad Luftwaffe wynosiła co najmniej 5 do 1. Podczas walk o Berlin, zwłaszcza w fazie przełamanie niemieckiej obrony na wzgórzach Seelow, dowództwo radzieckie wielokrotnie wykorzystywało w roli bliskiego wsparcia nie tylko samoloty szturmowe, lecz także średnie samoloty bombowe, atakujące cele w bezpośredniej bliskości własnych oddziałów.

Wehrmacht

W tym samym czasie sytuacja armii niemieckiej ogólnie, a zwłaszcza na froncie wschodnim, była bardzo ciężka. Trwały rozpaczliwe walki w Prusach Wschodnich, w Kurlandii, opór stawiał też Wrocław i inne izolowane miasta. Brakowało jednolitego, jasnego łańcucha dowodzenia, każda decyzja OKW mogła zostać anulowana przez Hitlera, najwyższego zwierzchnika sił zbrojnych, który w tym okresie podupadł już bardzo na zdrowiu. W kręgach najwyższego dowództwa wciąż niezwykle żywe pozostawały echa niedawnego zamachu na Hitlera, generałowie zaangażowani byli w liczne intrygi polityczne, a osoby najtrzeźwiej oceniające sytuacje odsuwano od dowództwa pod zarzutem siania defetyzmu. Dodatkowo kiedy 16 stycznia 1945 r. Führer przeniósł kwaterę główną do bunkra pod budynkiem Kancelarii Rzeszy, okazał się on niezbyt odpowiedni jako kwatera dowódcza. Łączność ze sztabami jednostek utrzymywana była przez zaledwie jedną radiostację telefoniczną, obsługiwaną przez jedną osobę.

Niemieckie oddziały, zwłaszcza piechoty, od wielu miesięcy cierpiały na brak odpowiednich uzupełnień. Straty bojowe wyrównywano, powołując pod bron ochotników z krajów okupowanych, wcielając do armii volksdeutschów czy też coraz młodszych Niemców. Pod koniec wojny dość liczna była np. grupa żołnierzy niemieckich służących w jednostkach regularnej armii, mających 15-16 lat. Jeszcze młodsi byli chłopcy z oddziałów pomocniczych, liczących często 13-14 lat, wykorzystywani do budowy umocnień polowych i bezpośrednio w walkach. Na wysokim poziomie pozostawał niemiecki sprzęt pancerny - w starciach jeden na jednego nie miał sobie równych. Problem w tym, że tego rodzaju „pojedynki” w zasadzie nie występowały. Niemieckie czołgi, działa samobieżne i niszczyciele czołgów, choć technicznie górowały nad radzieckimi, cierpiały na brak paliwa i musiały walczyć z nieprzyjacielem, którego przewaga ilościowa na polu walki była miażdżąca.

Na tle oddziałów Wehrmachtu jeszcze gorzej wyglądały jednostki Volkssturmu, rodzaj obrony terytorialnej, w których służyli ludzie niezdatni do służby wojskowej, teoretycznie od 16. do 60. roku życia. Ich wyszkolenie i wyposażenie było jedynie podstawowe, w praktyce oddziały te nie mogły stawiać zorganizowanego, trwałego oporu, zwłaszcza wobec doświadczonych oddziałów radzieckich.

Nadal silne pozostawały jednostki Waffen-SS, podległe Heinrichowi Himmlerowi, priorytetowe jeśli chodzi o uzupełnienia i zaopatrzenie. W oddziałach tych służyło wielu ochotników cudzoziemskich. Również Himmlerowi podlegały oddziały tzw. Armii Ludowej (Volkswehr), wyłączonej ze struktury dowodzenia Wehrmachtu, z kadrą dowódczą wywodzącą się z oficjeli partyjnych i SS.

Choć w powietrzu Luftwaffe nie miała już możliwości skutecznego zwalczania wroga (m.in. brakowało jej wyszkolonych pilotów) - nadal silne były oddziały lądowe tej formacji: od spadochroniarzy, poprzez jednostki obrony przeciwlotniczej, do dywizji lądowych Luftwaffe, które pomimo swej przynależności były w gruncie rzeczy normalnymi oddziałami piechoty.

Przygotowania i plany do zajęcia Berlina

Zniszczenia w Berlinie 3 maja 1945.

Końcowe miesiące wojny szef OKW feldmarsz. Wilhelm Keitel scharakteryzował następująco: ”Poczynając od lata 1944 r., Niemcy prowadziły wojnę tylko w celu wygrania na czasie. […] Nie można było wykluczyć nieoczekiwanych wydarzeń, które mogły zaistnieć i wywrzeć decydujący wpływ na całokształt sytuacji militarnej. Tak więc prowadziliśmy wojnę, czekając na wydarzenia, które powinny były zaistnieć, lecz nie zaistniały”. Przeciwnie – każdy miesiąc zdecydowanie pogarszał położenie wojsk III Rzeszy, a od początku 1945 r. zmiany te postępowały lawinowo.

Do końca pierwszej dekady stycznia 1945 r. front wschodni ustabilizował się na linii: ujście Niemna, Tylża (ob. Sowieck), Gołdap, Augustów, Łomża, Ostrołęka, Różan, Pułtusk, Legionowo, Jabłonna, dalej przebiegając wzdłuż Wisły i Wisłoki, opierając się na Karpatach. Ofensywa zimowa Armii Czerwonej rozpoczęta 12 stycznia 1945 r. na szerokim pasie frontu wschodniego doprowadziła do szybkiego przełamania niemieckiej obrony i odrzucenia wojsk III Rzeszy już w ciągu tygodnia walk o 150 km na zachód tak, że cofnęły się one do granicy Niemiec sprzed wojny. Kiedy oddziały niemieckie zaczęły walczyć na własnej ziemi, ich opór stal się silniejszy, jednak Rosjanie, dysponujący przygniatającą przewagą w ludziach i sprzęcie, zdołali uchwycić przyczółki na Odrze, które stały się ważnymi elementami pozycji wyjściowych do ostatniej wielkiej ofensywy Armii Czerwonej – operacji berlińskiej.

Operacja Berlińska

Wiosną 1945 r. w rękach Niemców wciąż pozostawały centralne obszary III Rzeszy, zachodnia część Czechosłowacji, środkowa i zachodnia Austria, północne Włochy i północna Jugosławia. Do ich obrony Niemcy posiadali 52 dywizje na zachodzie, 26 we Włoszech, 212 na froncie wschodnim (plus 60 grup bojowych), 15 w Danii i Norwegii. Ponadto w samych Niemczech formowało się 21 dalszych dywizji. Łącznie dawało to siłę 326 dywizji przeliczeniowych, jednak w rzeczywistości były to siły nie tylko rozproszone na wielkim obszarze, ale również mocno przetrzebione, o niepełnych stanach osobowych i znacznych brakach w etatowym wyposażeniu.

W tym czasie Hitler, coraz bardziej tracąc kontakt z rzeczywistością, liczył wciąż na dwa czynniki mające zapewnić przełom w trwającej wojnie: wunderwaffe – swą cudowna broń oraz rozbieżności wśród sojuszników, które jego zdaniem nieuchronnie powinny się pojawić. Postanowił skupić swoją uwagę na jak najdłuższym powstrzymaniu wojsk radzieckich na wschodzie, organizując możliwie silną obronę wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej, uniemożliwiając dostęp do Berlina. Jednocześnie na froncie zachodnim znacznie słabsze siły miały bronić wojskom alianckim dostępu do trzech kluczowych miejsc: północnych Niemiec, Zagłębia Ruhry i tzw. twierdzy narodowej – górzystych terenów w południowej Bawarii, zachodniej Austrii i północnych Włoszech, które miały być ostatnim bastionem obrony III Rzeszy.

Tego ostatniego obawiał się właśnie głównodowodzący wojskami alianckimi na Zachodzie gen. Dwight D. Eisenhower, który pisał: „Równie ważne było zajęcie tzw. twierdzy narodowej i jej zniszczenie… Gdybyśmy jednak pozwolili Niemcom na stworzenie owej twierdzy, mogliby nas wciągnąć do długotrwałej wojny partyzanckiej lub zmusić do trudnego oblężenia”. Amerykanie zupełnie zlekceważyli natomiast rolę Berlina w ogólnej sytuacji strategicznej ostatniej fazy wojny. Uważali, że decydujące znaczenie dla ostatecznego pokonania III Rzeszy będzie uderzenie przepoławiające Niemcy na dwie części, północną i południową, co pozwoli na łatwiejsze pokonanie niemieckiego oporu w dwóch izolowanych rejonach kraju. Natomiast szturmowanie stolicy Niemiec mogłoby pociągnąć za sobą olbrzymie straty oceniane z przesadą (co później przyznał gen. Omar Bradley) na 100 tys. żołnierzy.

Zupełnie inny pogląd na te sprawę reprezentował premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, który już po okrążeniu GA "B" w Zagłębiu Ruhry 1 kwietnia 1945 r. pisał do prezydenta USA Franklina D. Roosevelta: „Nic nie okaże takiego psychologicznego oddziaływania i nie wywoła takiej rozpaczy wśród wszystkich niemieckich sił oporu jak upadek Berlina. […] Umożliwienie leżącemu w gruzach Berlinowi wytrzymania oblężenia Rosjan wymaga wzięcia pod uwagi tego, że dopóki będzie tam powiewała flaga niemiecka, Berlin będzie natchnieniem do oporu dla wszystkich znajdujących się pod bronią Niemców”. Dalej zwracał uwagę na polityczne skutki zdobycia miasta przez wojska radzieckie – nabranie przez Stalina jeszcze większej pewności siebie, płynącej z zajęcia zarówno Wiednia, jak i Berlina, co przysporzy Zachodowi problemów w przyszłości. Churchill miał racje co do znaczenia stolicy III Rzeszy. Gen. Hans Krebs, szef sztabu OKH, w rozmowie z ostatnim dowódca obrony Berlina gen. Helmuthem Weidlingiem powiedział: "Führer rozkazał bronić Berlina, albowiem według jego opinii upadek stolicy oznacza koniec wojny. A zatem – padnie Berlin, przepadną Niemcy".

Amerykanie nie dali się jednak przekonać i chociaż wojska zarówno marsz. Bernarda Montgomeryego nacierające na północy, jak i gen. George’a Pattona działające na południu Niemiec były w stanie osiągnąć Berlin przed Armią Czerwoną, otrzymały rozkaz zatrzymania się na linii Łaby i niekontynuowania marszu w kierunku Berlina.

Wyścig generałów

Tymczasem dla Stalina to Berlin był kluczowym celem w tej wojnie. Doskonale zdawał on sobie sprawę z wydźwięku propagandowego, jaki przyniesie zdobycie Berlina przez ZSRR. 1 kwietnia 1945 r. w kwaterze głównej w Moskwie odbyła się narada poświęcona planom operacji berlińskiej. Stalin wyznaczył datę rozpoczęcia ofensywy na 16 kwietnia i dał dwa tygodnie na jej zakończenie. W listopadzie 1944 r. na czele 1. Frontu Białoruskiego stanął z myślą zajęcia Berlina marsz. Gieorgij Żukow. Jednak dowódca 1. Frontu Ukraińskiego marsz. Iwan Koniew nie zamierzał rezygnować ze sławy, jaka przypadnie zdobywcy stolicy III Rzeszy. Stalin postanowił wykorzystać rywalizację obu generałów do skuteczniejszego przeprowadzenie operacji berlińskiej. Kiedy pojawiła się kwestia ustalenia linii rozgraniczenia pomiędzy wojskami 1 Frontu Białoruskiego i 1 Frontu Ukraińskiego, wskazał miasto Lübben, położone w odległości ok. 60 km na południowy wschód od Berlina, i zadecydował, że ten, kto pierwszy tam dotrze, będzie zdobywał stolicę Niemiec. Dla marszałków Żukowa i Koniewa rozpoczął się wyścig do Berlina.

Operacja berlińska dzieli się na trzy etapy.

  • Pierwszy, od 16 kwietnia do 19 kwietnia 1945 r., obejmował przełamanie obrony niemieckiej nad Odrą i Nysą Łużycką przez wojska 1 Frontu Białoruskiego i 1 Frontu Ukraińskiego. W tym czasie oddziały 2 Frontu Białoruskiego pokonały wschodnie koryto Odry na południe od Szczecina i opanowały podstawy wyjściowe do forsowania zachodniego koryta tej rzeki.
  • Podczas drugiego etapu operacji, trwającego od 20 do 25 kwietnia, wojska 1. Frontu Białoruskiego i 1. Frontu Ukraińskiego po przekroczeniu Odry rozwijały natarcie w głąb Brandenburgi i Łużyc, okrążyły Berlin i wojska niemieckie w rejonie Gubina i Frankfurtu nad Odrą. W tym czasie oddziały 2. Frontu Białoruskiego po sforsowaniu zachodniego koryta Odry zdobyły Szczecin.
  • Ostatni etap operacji trwał od 26 kwietnia do 8 maja. W tych dniach zlikwidowano okrążone zgrupowania niemieckie w rejonie Gubina i Frankfurtu nad Odrą i odpierano ataki Niemców mające na celu deblokadę Berlina. Trwały też walki o poszczególne dzielnice miasta. Wojska obu frontów zaangażowanych bezpośrednio w szturm Berlina dotarły do Łaby, a oddziały 2. Frontu Białoruskiego rozbiły zgrupowanie przeciwnika walczące w Meklemburgii.

Bitwa

Radziecka artyleria ostrzeliwuje pozycje niemieckie podczas walk o wzgórza Seelow
 Osobny artykuł: Bitwa o wzgórza Seelow.

Jeszcze przed świtem 16 kwietnia rozpoczęło się główne natarcie tej ofensywy w pasie działań 1. Frontu Białoruskiego. Zostało poprzedzone 20-minutową nawałą artyleryjską 7-8 tys. ciężkich dział i nalotami 109 nocnych bombowców na niemieckie pozycje w rejonie wzgórz Seelow i na ich zapleczu. Zaraz potem zapaliły się 143 potężne reflektory przeciwlotnicze (pomysł marsz. Żukowa) skierowane na pozycje niemieckie, co miało oślepić żołnierzy wroga.

Punktem wyjściowym szturmu był zdobyty jeszcze w marcu przyczółek w rejonie Kostrzyna na zachodnim brzegu Odry, długi na ok. 50 km i szeroki na 15 km. Miała z niego nacierać doborowa 8. AGw. gen. Wasilija Czujkowa, wsławiona tak jak i jej dowódca jeszcze pod Stalingradem.

Potężne uderzenie artyleryjskie, które w zamyśle marsz. Żukowa miało sparaliżować niemiecką obronę, w rzeczywistości trafiło w próżnię. Gen. Gotthard Heinrici, cieszący się w Wehrmachcie opinią jednego z najlepszych specjalistów od walk obronnych, mający bogate doświadczenie z działań na froncie wschodnim, rozkazał niemieckim oddziałom wycofać się na drugą linię obrony. Dzięki temu zarówno piechota, jak i artyleria nie poniosły większych strat i były gotowe do powstrzymania nacierających oddziałów Armii Czerwonej. Początkowo atak oddziałów gen. Czujkowa przebiegał zgodnie z planem, a nadchodzące meldunki informowały o osiągniętych celach. Były to jednak pozycje specjalnie opuszczone przez Niemców.

Właściwa walka miała rozpocząć się na podejściach do wzgórz Seelow. Był to pas wzniesień rozciągających się na zachód od Kostrzyna, wzdłuż pradoliny Odry, pomiędzy miejscowościami Seelow i Wriezen. Piaszczyste, ukształtowane w podkowę wzgórza o wysokości od 30 do 60 m górowały nad podmokłą doliną Oder Bruch, poprzecinaną licznymi strumieniami, co czyniło z niej trudny teren do przebycia. Dodatkowo u podnóża wzniesień znajdował się rów przeciwczołgowy o szerokości 3,5 m i głębokości 3 m. Jego przedpola zostały zaminowane. Drogi i przejścia do wzgórz zagrodzono barykadami i zaporami przeciwpancernymi. Po obu stronach drogi wiodącej z Kostrzyna do Seelow Niemcy rozmieścili cztery pułki artylerii przeciwlotniczej z działami ustawionymi do zwalczania czołgów. Obronę tę wzmocniono czołgami wkopanymi w ziemię. Na czterokilometrowym odcinku pomiędzy Seelow, a Dolgelin było ich 50. Cały ten rejon, kluczowy dla pozycji broniących dostępu do Berlina, obsadzony był przez trzy dywizje grenadierów pancernych i jedną piechoty. Kiedy żołnierze Czujkowa zaczęli wychodzić na przedpola niemieckiej obrony wzgórz Seelow, ich natarcie utknęło w ogniu dobrze wstrzelanych niemieckich dział i broni maszynowej. Czołgi i działa pancerne grzęzły w podmokłym terenie i łatwo padały łupem artylerii przeciwpancernej wroga. Także pomysł z wykorzystaniem reflektorów przeciwlotniczych nie wypalił. Zdaniem gen. Andrieja Gietmana, "nie oślepiły one głównych sił przeciwnika"; zamiast tego "zwróciły uwagę niemieckich artylerzystów na czołgi i piechotę". Marsz. Żukow na wieść o zatrzymaniu natarcia wpadł we wściekłość. Postanowił zmienić taktykę. Bombowce miały skupić się na pozycjach niemieckich dział, a własna artyleria (Żukow dysponował łącznie 15-20 tys. armat polowych i haubic) miała ostrzelać wzgórza Seelow. Ponadto zdecydował, by skierować do walki swoje dwie armie pancerne, chociaż początkowo miały one wejść do akcji dopiero w dalszej fazie natarcia. 1. APanc.Gw. miała wspierać 8. Armię gen. Czujkowa, a 2. APanc.Gw.5. AUd. Skoncentrowanie tak dużych sił na stosunkowo niewielkim obszarze prowadziło do ogromnego zamieszania, co początkowo jeszcze pogorszyło sytuację. Jednak atak, kontynuowany dzień i noc bez zwracania uwagi na poniesione straty zaczął przynosić efekty. Wojska LVI KPanc. gen. Weidlinga, który wziął na siebie główny impet radzieckiego ataku, bez skutku oczekiwały na dotarcie obiecanych posiłków: 11. DGPanc. SS „Nordland” i niedawno sformowanej 18. DGPanc. Ich przybycie pozwoliłoby przeprowadzić kontrataki mogące powstrzymać czołgi Żukowa. W nocy 17/18 kwietnia, po niemal dwóch dobach zaciętych walk, wzgórza Seelow zostały zdobyte przez wojska Żukowa. Oddziały 1. Frontu Białoruskiego przesunęły się na zachód o 11-13 km.

Plik:Bundesarchiv Bild 183-D0331-0042-012, Russische Flugzeuge über Berlin-Lankwitz.jpg
Radzieckie samoloty Ił-2 nad Berlinem

Pierwsze cztery dni ofensywy kosztowały marsz. Żukowa co najmniej 33 tys. zabitych i stratę ¼ posiadanych czołgów. Jego zdaniem zdobycie Berlina warte było tej ceny. W tym samym czasie rozwijało się natarcie wojsk marsz. Koniewa, rozlokowanych na południe od frontu dowodzonego przez marsz. Żukowa.

Rozpoczęło się również 16 kwietnia, o godz. 4:55 rano, po 40-minutowym ostrzale artyleryjskim pozycji niemieckich rozlokowanych na zachodnimi brzegu Nysy Łużyckiej. Dodatkowo atakowane były one z powietrza przez radzieckie bombowce i samoloty szturmowe. Chociaż wojska 1. Frontu Ukraińskiego miały nacierać na froncie długości ok. 90 km, marsz. Koniew rozkazał postawić osłonę dymną na rzece na długości czterokrotnie większej, tak aby zdezorientować Niemców. Choć wschodni brzeg Nysy Łużyckiej był płaski, zachodni wznosił się stromo nad rzeką, stanowiąc dogodną pozycję obronną. Niemcy zawczasu rozmieścili na tym brzegu liczne bunkry i umocnione punkty oporu. Aby osiągnąć powodzenie, wojska marsz. Koniewa powinny zdecydowanym atakiem zdobyć przyczółki, na których saperzy pod ogniem wroga musieli zbudować liczne mosty do przerzucenia na drugi brzeg oddziałów pancernych mających zapewnić przełamanie pozycji niemieckich. Atak przeprowadzono w ponad 150 miejscach i od razu zabezpieczano je na przeprawy. Saperzy obiecywali przygotować mosty pontonowe lub przeprawy promowe w czasie od 1 do 3 godzin!

Wojska marsz. Koniewa osiągnęły pierwszego dnia uderzenia dużo większe sukcesy niż konkurujące z nimi dywizje marsz. Żukowa. Opanowanie przyczółków na zachodnim brzegu Nysy, na odcinku od Forstu do Muskau, pozwoliło na przeprawienie oddziałów pierwszego rzutu strategicznego, które zaraz przeszły do natarcia. Już do końca tego dnia wojska 1. Frontu Ukraińskiego przełamały pierwszy pas niemieckiej obrony, a w niektórych miejscach nawet podeszły do przedniego skraju drugiej linii obrony, utworzonego na linii Chociebuż (Cottbus) – WeisswasserNiesky. Chociaż nie obyło się bez ciężkich strat w ludziach i sprzęcie bojowym, efekty tego natarcia, szczególnie w kontekście rywalizacji z marsz. Żukowem o palmę pierwszeństwa w wyścigu do Berlina, były najważniejsze.

Ten sukces mógł sporo kosztować jego twórcę – zaraz po rozpoczęciu ataku kula niemieckiego snajpera zalewie o centymetry ominęła głowę marsz. Koniewa, trafiając trójnóg jego lornety artyleryjskiej.

17 kwietnia przełamany został drugi pas niemieckiej obrony. Wojska Koniewa podeszły do Sprewy – wzdłuż jej zachodniego brzegu przebiegała trzecia linia obrony nieprzyjaciela. Następnego dnia 13. Armia oraz 3. i 4. APanc.Gw. ze składu 1. Frontu Ukraińskiego szykowały się do uchwycenia przyczółków na drugim brzegu rzeki. Wojska 13. Armii sforsowały Sprewę i zaczęły się umacniać na jej zachodnim brzegu. Na ten przyczółek przerzucono siły obu wspomnianych armii pancernych, które rozwinęły atak na kierunku północno-zachodnim. Po rozmowie telefonicznej ze Stalinem marsz. Koniew otrzymał zgodę na atakowanie siłami dwóch armii pancernych w kierunku Zossen, leżącego niecałe 30 km na południe od Berlina. 5. AGw. miała uderzać w kierunku Torgau, leżącego nad Łabą.

9. Armia gen. Bussego utrzymała swoje pozycje, ale jej lewa flanka nie wytrzymała ciągłego naporu wroga przy braku uzupełnień dla własnych oddziałów. Następnego dnia skoncentrowane ataki radzieckiej piechoty i czołgów przełamały trzecią linię niemieckiej obrony. 9. Armia została 19 kwietnia rozcięta na trzy izolowane od siebie części: zgrupowanie północne (CI KA), środkowe (LVI KPanc.) i południowe (XI KPanc. SS, V KGór. SS i V Korpus Armijny z 4. APanc. – ten ostatni znalazł się w składzie 9. Armii po tym, jak został odcięty od swojej macierzystej GA "Środek" przez wojska 1. Frontu Ukraińskiego).

Położenie Niemców pogarszało się z dnia na dzień. Coraz dotkliwsze były braki amunicji, niedobory paliwa nie pozwalały na pełne wykorzystanie i tak nielicznych jednostek pancernych. Niedostateczna ilość środków transportowych (do których także brakowało paliwa) i zatłoczenie dróg masami uchodźców uniemożliwiały swobodne przemieszczanie dużych jednostek. Niezbędne z uwagi na rozwój sytuacji zmiany pozycji zmuszały Niemców do porzucania części sprzętu bojowego, w tym tak ważnej w walkach obronnych artylerii. Coraz gorzej działała łączność, co jeszcze bardziej powiększało chaos. Jedynie na północnym odcinku obrony GA "Wisła", bronionym przez 3. APanc. gen. Hassa von Manteuffla, jednego z najlepszych niemieckich dowódców broni pancernej, panował względny spokój. Jednak Niemcy w każdej chwili spodziewali się natarcia wojsk 2. Frontu Białoruskiego marsz. Konstantina Rokossowskiego.

W pierwszych dniach ofensywy Armii Czerwonej niemieckie dowództwo najwięcej uwagi poświęcało sytuacji na południowej flance frontu. Przygotowano plan kontruderzenia, które – wykonane siłami V Korpusu Armijnego ze składu 9. Armii, nacierającego na południe, i siłami GA "Środek", nacierającymi ku północy – miało w rejonie Chociebuża i Sprembergu doprowadzić do zlikwidowania włamania w niemiecką linię obrony, a przy okazji tym zniszczenia wojsk 1. Frontu Ukraińskiego. Jednak wyczerpanie sił 9. Armii ciężkimi walkami nad Odrą czyniło ten zamiar nierealnym. Po tym rysowała się realna groźba okrążenia oddziałów gen. Bussego. W tej sytuacji pozwolono mu wycofać się na zachód.

Tymczasem wojska marsz. Żukowa po pokonaniu niemieckiej obrony na wzgórzach Seelow nie miały już przed Berlinem żadnej poważnej przeszkody. 20 kwietnia 47. Armia i 3. AUd. z 1. Frontu Białoruskiego wdarły się w zewnętrzny obszar obrony Berlina i rozpoczęły manewr oskrzydlania miasta od północnego zachodu. W tym czasie oddziały marsz. Koniewa zbliżały się do granic stolicy III Rzeszy od południa. Dowódca GA "Wisła" gen. Heinrich z trudem próbował odtworzyć zwarty front obrony przedpola Berlina, a przynajmniej przywrócić jako taki porządek w swoich rozbitych jednostkach. Nowa linia obrony miasta miała przebiegać wzdłuż autostrady Berliner Ring i brzegu Haweli pomiędzy Oranienburgiem i Spandau. Jej odtworzenie zależało jednak od dosłania nowych jednostek, o co zwracał się do OKH gen. Heinrich.

Plik:Bundesarchiv Bild 183-R77366, Berlin, deutsche Kriegsgefangene.jpg
Jeńcy Niemieccy pod eskortą czerwonoarmisty idą do niewoli

20 kwietnia 1945 r. Hitler obchodził swoje 56. urodziny. Poprzedniej nocy nalotu na Berlin dokonały samoloty RAF-u, a w dniu urodzin Hitlera – 299 latających fortec Boeing B-17. Podczas ostatniego spotkania z kierownictwem reżimu Hitler oznajmił, że zdecydował się pozostać w stolicy, która będzie kontynuowała obronne w okrążeniu. W tej sytuacji wzmożono przygotowywania do walki w mieście. Było to całkowicie sprzeczne z zamiarami gen. Heinriciego prowadzenie działań poza miastem. Zdawał on sobie sprawę z tego, jak wielkie straty wśród ludności cywilnej przyniosą takie walki i jak trudno jest prowadzić je z użyciem artylerii, która w warunkach gęstej zabudowy nie ma odpowiedniego pola ostrzału. Jego celem było prowadzenie walk obronnych w Meklemburgii, na północny zachód od Berlina, który powinien zostać niebroniony. Wycofującym się na zachód rozbitym oddziałom pozwoliłyby one uzyskać na czasie, aby uchronić je przed niewolą radziecką. Ze względu na liczne lasy, rzeki i jeziora utrudniające działania dużych formacji pancernych, jakimi Rosjanie dysponowali, warunku terenowe tej krainy były bardzo dogodne do prowadzenia długotrwałych walk opóźniających. Hitler nie zgodził się na taki wariant. Polecił utworzyć ciągły front obrony, którego istotnym elementem było same miasto. Zadanie obsadzenia go przypadło w udziale tworzącej się grupie SS Obergruppenführera Feliksa Steinera, a także LVI KPanc. gen. Weidlinga, wykrwawionemu w walkach o wzgórza Seelow i toczącemu ciągle walki odwrotowe w rejonie Münchebergu i Fürstenwalde na wschód od stolicy III Rzeszy. 21 kwietnia Steiner otrzymał rozkaz przeprowadzenia kontruderzenia z rejonu Oranienburga na południe, mającego na celu powstrzymanie oskrzydlających działań wojsk 1. Frontu Białoruskiego, wśród których była też 1. Armia Wojska Polskiego. Korpus gen. Weidlinga powinien zaś oderwać się od nieprzyjaciela, zmienić kierunek odwrotu i obsadzić wschodnie przedmieścia Berlina, nawiązując przy tym kontakt z oddziałami Steinera i lewym skrzydłem 9. Armii gen. Bussego. W ten sposób odtworzono by ciągły front obrony. W panujących warunkach plan ten był jednak całkowicie niewykonalny. Hitler, który wciąż chciał mieć decydujący wpływ na przebieg prowadzonych działań wojskowych, widział na mapach operacyjnych nazwy dywizji i korpusów, które brał za pełnowartościowe jednostki, podczas gdy często były one rozbite, walczyły ostatkiem sił, były niemal całkowicie pozbawione ciężkiego sprzętu – z powodu braku paliwa, środków transportowych lub nawet amunicji. Mimo sprzeciwu części generałów, zwracających uwagę na nierealność jego zamierzeń, postawił na swoim.

21 kwietnia 2. APanc.Gw. na północny wschód od miasta przecięła autostradę Berliner Ring, zbliżając się szerokim frontem do stolicy Niemiec. Także 8. AGw. i 1. APanc. podchodziły do miasta z kierunku Rüdersdorf - Erkner, mając za zadanie obejście Berlina od południa i południowego wschodu. Jednocześnie 3. APanc.Gw. osiągnęła miejscowość Königs Wusterhausen, przez co obręcz wokół 9. Armii została zamknięta. Marsz. Koniew skierował 28. Armię do wzmocnienia okrążenia. Jednocześnie marsz. Żuków wysłał 69. Armię wraz z 3. Armią do wzmożenia nacisku na okrążonych Niemców z północy.

Następnego dnia Hitler utrzymał w mocy plan wobec zgrupowania Steinera, zmieniając jedynie zadania wyznaczone 9. Armii. Zwolnił ją z obowiązku wykonania uderzenie wychodzącego naprzeciw działaniom mających nacierać z południa oddziałów GA "Środek". Jej głównym celem było teraz wydostanie się z okrążenia w rejonie Wendisch i Buchholz, w czym miała jej pomoc 12. Armia gen. Walthera Wencka, dotąd broniąca dostępu do środkowych Niemiec aliantom zachodnim. Teraz oddziały gen. Wencka miały nacierać na wschód w kierunku Luckenwalde.

Steiner nie otrzymał posiłków, na które liczył, a liczne improwizowane jednostki – znaczna część jego grupy – stanowiły zbyt słabą siłę, aby mógł zrealizować powierzone mu zadania. W dodatku jednocześnie był zmuszony prowadzić walki obronne w Oranienburgu i nad kanałem Ruppiner. Tymczasem wojska marsz. Żukowa 22 kwietnia na północnym skrzydle osiągnęły most w Hennigsdorfie. Polska 1. Armia walcząca w składzie 1. Frontu Białoruskiego w nocy 22 kwietnia rozpoczęła walki o Oranienburg. Tego samego dnia 8. AGw. i 1. APanc. osiągnęły przedmieścia Berlina: Dahlwitz, Schöneiche, Fichtenau i Rahnsdorf. Jednocześnie wojska marsz. Koniewa nacierające od południa, korzystając z otwartego terenu, maszerowały szybko naprzód, napotykając jedynie słaby opór pojedynczych oddziałów niemieckich. 3. APanc.Gw. po osiągnięciu kanału Notce w pobliżu Zossen posuwała się szerokim frontem w kierunku Berlina, a jej czołówki do wieczora osiągnęły linię kanału Teltow.

Tymczasem w stolicy III Rzeszy Joseph Goebbels, który od 1944 r. był również komisarzem obrony Berlina, niezadowolony ze stanu przygotowań do walki, odwołał gen. Helmutha Reymanna z funkcji dowódcy obrony miasta i skierował go na mniej odpowiedzialne stanowisko dowódcy garnizonu Poczdamu. Jego miejsce zajął, ku swemu zaskoczeniu (dzień wcześniej dowiedział się, że został skazany na śmierć za wycofanie się bez rozkazu), gen. Weidling, dowódca LVI KPanc., którego zdziesiątkowane oddziały 23 kwietnia po przekroczeniu Sprewy zajęły pozycje obronne w Rudow, wschodnim przedmieściu Berlina. Tego dnia do miasta dotarły też nieliczne posiłki. Często były to improwizowane jednostki w rodzaju batalionu morskiego "Grossadmiral Dönitz", składającego się z personelu Kriegsmarine, posiadającego nikłe doświadczenie w walkach lądowych. Chociaż pierwsze pociski artyleryjskie spadły na Berlin już 20 kwietnia, bezpośrednie walki o miasto zaczęły się trzy dni później, kiedy oddziały z 3. AUd., 2. APanc.Gw., 47. Armia i 5. AUd. w różnych miejscach osiągnęły przedmieścia Berlina. Już wcześniej miasto podzielono na osiem sektorów obrony, który oznaczono literami od A do H, i jeden sektor centralny „Zitadelle” – obejmujący najważniejsze budynki instytucji państwowych i politycznych. Wewnętrzny pierścień obrony utworzono wzdłuż obwodowej linii kolei miejskiej S-Bahn. Za nim znajdował się jeszcze jeden pas obrony, utworzony w oparciu o naturalne przeszkody wodne: Kanał Landwehry na południu i linie Sprewy na północy. Gen. Weidling szybko się zorientował, jak niewielkimi środkami i możliwościami obrony dysponuje. Miasto nie zostało przygotowane do roli, jaką już w lutym 1945 r. wyznaczył mu Hitler, określając je mianem twierdzy. Jedynymi silnymi punktami umocnionymi były trzy Flaktürme: potężne betonowe wieże artylerii przeciwlotniczej: ZOO Flaktürm, Humboldthain i Fredrichshain, wyposażone w działa przeciwlotnicze 128 mm. Główną siłę nowego komendanta obrony Berlina stanowił jego własny LVI KPanc. Z pięciu dywizji, które formalnie wchodziły w jego skład, jedynie 11 DGPanc. SS „Nordland” i 18. DGPanc. dysponowały większą siłą, a to dlatego, że nie zdążyły wziąć pełnego udziału w ciężkich walkach o wzgórza Seelow. Łącznie gen. Weidling miał do dyspozycji 45 ty. żołnierzy Wehrmachtu i SS i prawie drugie tyle żołnierzy Volkssturmu o niskiej wartości bojowej. 24 kwietnia dołączyła do nich ponad 300-osobowa grupa ochotników z 33. DGPanc. SS Charlemange. Była to znajdująca się wciąż w fazie formowania jednostka składająca się z francuskich faszystów i pracowników Organizacji Todt tej samej narodowości.

W związku z podejściem czołowych oddziałów Armii Czerwonej pod Berlin pojawiło się niebezpieczeństwo, że żołnierze wroga będą próbowali przenikać do miasta poprzez tunele kolejki miejskiej U-Bahn. W związku z tym wstrzymano funkcjonowanie pociągów i zbudowano w tunelach barykady, a także przygotowano je do zniszczeni, m.in. poprzez zalanie wodą. Nie było to proste, ponieważ tunele dawały schronienie wielu cywilom, a także było miejscem postoju czterech pociągów sanitarnych z rannymi.

Aby ponaglić gen. Wencka, 23 kwietnia Hitler wysłał do niego samego feldmarsz. Keitla, który miał go przekonać do ruszenia „na ratunek Führerowi”. Dowódca 12. Armii był gotowy do marszu na Berlin, ale nie tyle w celu ratowania przywódcy III Rzeszy, ile utworzenia „korytarza”, którym mogliby uciekać na zachód zarówno żołnierze, jak i cywile, tak aby uratować przed Armią Czerwoną. Na specjalne zadanie Hitlera rozkaz dla armii gen. Wencka został nadany... przez radio. Tą samą drogą informowano berlińczyków, że „Führer wydał z Berlina rozkazy, aby jednostki walczące z Amerykanami zostały natychmiast skierowane na wschód do obrony Berlina. Szesnaście dywizji zostało przerzuconych na wschód i oczekuje się ich w każdej chwili”. Miało to walczących podtrzymać na duchu, wskazując im, że pomoc nadchodzi, a jednocześnie stworzyć wrażenie, że alianci zachodni pomagają Niemcom w walce z Armią Czerwoną.

Na północ od Berlina 3. APanc. wciąż powstrzymywała nad Odrą wojska 2. Frontu Białoruskiego marsz. Rokossowskiego. Ale widać było, że przełamanie ich pozycji jest bliskie. Ofensywa w tym rejonie zaczęła się 20 kwietnia i już pierwszego dnia oddziały radzieckie zdołały uchwycić przyczółki na zachodnim brzegu rzeki na południe od Szczecina.

Plik:Bundesarchiv Bild 183-R85077, Sowjetisches Schlachtflugzeug über Berlin.jpg
Samoloty Ił-2 podczas nurkowania nad Berlinem.

Niemcy nie dawali za wygraną, wykonywali liczne lokalne kontrataki. Gen. Heinrich zdawał sobie sprawę z tego, że siły broniących się tam wojsk są na wyczerpaniu i jedynym wyjściem dla nich będzie przeprowadzenie odwrotu w celu poddania się aliantom zachodnim.

23 kwietnia oddziały 8. AGw. opanowały kompleks przemysłowy Oberschöneweide i były gotowe do forsowania Sprewy w rejonie Johannisthal. 29. KGw. zdobył most na rzece w Adlershof, a także rejon Köpenick i mosty położone w tej dzielnicy na rzekach Sprewa i Dahme. Na południu 4. APanc.Gw. nacierała na Poczdam i bezskutecznie próbowała przekroczyć Hawelę. Tymczasem 5. i 13. AGw. zbliżały się do Łaby, pierwsza z nich w rejonie Wittenbergi, a druga w Torgau.

Dowództwo Armii Czerwonej nie zaniedbało także wojny propagandowej. Radzieckie samoloty masowo zrzucały nad miastem ulotki (w sumie 50 mln sztuk) mające przekonać niemieckich żołnierzy o bezsensie dalszej walki. Rozdawano je także cywilom. Inną metodą było przerzucenie do Berlina ponad 2 tys. niemieckich jeńców, którzy mieli za zadanie przekonywać swoich kolegów do porzucenia walki. Aż 1845 z nich miało powrócić na pozycje radzieckie, przyprowadzając ze sobą 8340 dezerterów.

Mimo że losy bitwy o Berlin były przesądzone właściwie już w momencie dotarcia czołówki Armii Czerwonej do przedmieść miasta, Stalin nie rezygnował z podsycania rywalizacji pomiędzy Żukowem i Koniewem. 23 kwietnia wprowadził nową linię rozgraniczenia pomiędzy dowodzonymi przez nich frontami. Teraz przebiegała ona na północ od Lübben, przechodząc przez centrum Berlina. Wiadomo już było, że obaj żądni sławy marszałkowie włączą się do walk o miasto, ale ich wyścig o prestiż trwał.

Należąca do 1. Frontu Białoruskiego 3. APanc.Gw. gen. Pawła Rybałki osiągnęła do tej pory Mariendorf nad kanałem Teltow. Jednak jego sforsowanie nie było łatwe. Wysokie betonowe brzegi kanału i umocnione magazyny po jego północnej stronie stanowiły poważną przeszkodę dla pancernych oddziałów gen. Rybałki. Dotąd obsadzały je słabe bataliony Volkssturmu, teraz jednak wsparły je pododdziały 18. i 20. DGPanc. W dodatku opóźniało się wsparcie ciężkiej artylerii, która utknęła z powodu zatorów spowodowanych przez masowe transporty z zaopatrzeniem dla walczących oddziałów Armii Czerwonej. Do wieczora na pozycjach znalazła się piechota 28. Armii, a także 3 tys. dział i moździerzy, które następnego dnia miały rozpocząć ostrzał zaledwie 5-kilometrowego odcinka. Przygotowano jeszcze większą koncentrację ognia artyleryjskiego niż przy forsowaniu Odry i Nysy Łużyckiej.

 Osobny artykuł: Bitwa pod Halbe.

Rankiem 24 kwietnia rozpoczął się silny ostrzał artyleryjski, który poprzedził desant piechoty na łodziach i pontonach. Uchwycono przyczółek, na którym w ciągu kilku godzin saperzy wybudowali mosty potrzebne do przeprawienia czołgów. Po południu maszyny ruszyły na drugi brzeg kanału. Próbowały je powstrzymać 22 czołgi (2 PzKpfw VI Tiger i 20 PzKpfw IV), jakie pozostały gen. Weidlingowi w jego dywizjach grenadierów pancernych. Seria kontrataków przeciwko 5. AUd. nie przyniosła jednak efektu, przewaga oddziałów marsz. Koniewa była zbyt duża. Niemcy zostali odparci, a ich przeciwnicy do końca dnia zajęli park Teltow i dotarli do obwodowej linii kolei miejskiej S-Bahn.

Tego dnia nacierające na południe od Berlina jednostki 4. APanc.Gw. dotarły do przedmieść Poczdamu i Brandenburga. Na południowym zachodzie 13. Armia po osiągnięciu Wittenbergi i dojściu do Łaby podjęła walkę z XX Korpusem Armijnym ze składu 12. Armii gen. Wencka. W tym czasie w rejonie Bomsdorf spotkały się oddziały 1. Frontu Białoruskiego (8. AGw. i 1. APanc.Gw.) oraz 1. Frontu Ukraińskiego (3. APanc.Gw. i 28. Armia), dzięki czemu Rosjanom udało się definitywnie zamknąć w okrążeniu 9. Armię gen. Bussego, odcinając ją od Berlina. Następnego dnia czołowe oddziały 47. Armii i 2. APanc.Gw. z 1. Frontu Białoruskiego oraz 4. APanc. z 1. Frontu Ukraińskiego nawiązały styczność w rejonie Ketzin/Havel na północny zachód od Poczdamu, dzięki czemu Berlin został okrążony. W rezultacie tego w kotle znalazła się większość wojsk niemieckich mających bronić stolicy III Rzeszy. Również 25 kwietnia w rejonie Torgau i nad samą Łabą doszło do spotkania przedniej straży 5. AGw. z 1. Frontu Ukraińskiego z czołowymi oddziałami amerykańskiej 1. Armii gen. Courtneya H. Hodgesa ze składu 12 GA gen. Omara Bradleya. W ten sposób walczące oddziały niemieckie na dwóch frontach zostały podzielone na część północną i południową.

W tym czasie na lewym skrzydle 1. Frontu Ukraińskiego w rejonie Budziszyna trwały zacięte walki z wojskami GA "Środek" feldmarsz. Ferdinanda Schörnera, które próbowały się przebijać na zachód, choć Hitler liczył, że idą na odsiecz Berlinowi. Na północy wojska 2. Frontu Białoruskiego, od kilku dni walczące nad Odrą o przełamanie niemieckich pozycji bronionych przez 3. APanc. gen. von Manteuffla, 25 kwietnia pod koniec dnia dokonały tego, pokonując główny pas niemieckiej obrony na odcinku od Szczecina do Schwedt, a następnie podeszły do rzeki Randow, której zachodni brzeg stanowił drugi pas obrony wroga.

Tego samego dnia 3. AUd. w rejonie Plötzensee sforsowała Kanał Hohenzollernów, w ciężkich walkach zdobyła tamtejsze więzienie, ale nie była w stanie kontynuować ataku po tym, jak Niemcy wysadzili most Königsdamm. W tym czasie 47. Armia kontynuowała swoje natarcie na Spandau i lotnisko Gatow, w wyniku którego obrońcy tego pierwszego rejonu zostali odcięci od reszty sił niemieckich; natomiast 2. APanc.Gw. z trudem radziła sobie z oczyszczaniem przemysłowym przedmieścia Berlina – Siemensstadt, ponieważ nie miała odpowiedniego wsparcia piechoty.

Sukcesy osiągnięte tego dnia pozwoliły 5. AUd. prowadzić atak w kierunku centrum miasta. Zbliżyła się ona do silnie bronionego obiektu Fridrichshain Flaktürm, napotykając opór w rejonie Schlesischer Bahnhof. Równie silne, przez strzelające na wprost ciężkie działa przeciwlotnicze, było bronione lotnisko Tempelhof, które znalazło się w pasie natarcia 8. AGw. Obronę wspierały pojedyncze czołgi Dywizji Pancernej „Müncheberg”. Trwała ona aż do następnego dnia.

Kurczenie się obszaru obrony miasta przysparzało problemów również napastnikom. Wielkie nagromadzenie oddziałów Armii Czerwonej należących do różnych jednostek operacyjnych, a nawet frontów, powodowało coraz częstsze przypadki ostrzeliwania własnych jednostek. Niekiedy nawet do wzajemnych ostrzałów prowadzonych przez własną artylerię. Rywalizacja pomiędzy radzieckimi dowódcami o to, kto pierwszy dotrze do Reichstagu, powodowała, że nie informowali się oni o ruchach własnych wojsk, co w pewnym momencie omal nie doprowadziło do masakry wojsk gen. Czujkowa przez artylerię 1. Frontu Ukraińskiego. Również radzieckie samoloty z aż trzech armii lotniczych operujące nad Berlinem, niejednokrotnie bombardowały własne oddziały. Nad miastem unosiła się tak gęsta zasłona z dymów, że nie sposób było dokładnie rozeznać się w sytuacji. Poważne straty ponoszone na początku walk w mieście zmusiły radzieckich dowódców do zmiany taktyki walki. Zamiast wysyłać samotne czołgi na ulice, kierowano je, desantem piechoty na pancerzu, która ostrzeliwała okna domów i potencjalne stanowiska strzeleckie. Czołgi próbowano chronić przed skutecznym ostrzałem z panzerfaustów, okładając je m.in. ramami znajdowanych łóżek, których sprężyny powodowały wybuch pocisku przed jego zetknięciem się z pancerzem. Barykady i umocnione budynki niszczono haubicami dużego kalibru a nawet armatami wciąganymi na pietra budynków. Do zdobywania poszczególnych budynków rzucano niewielkie grupy szturmowe obficie wyposażone w broń maszynową i wspierane przez saperów. Bardzo przydatne okazywały się też miotacze ognia. Doświadczenie gen. Czujkowa wyniesione z walk ulicznych w Stalingradzie, a także świeższe doświadczenie oddziałów walczących w Poznaniu okazały się bardzo przydatne w żmudnych walkach o każdą ulicę, dom, a nawet poszczególne piętra.

Plik:Russian artillery fire in Berlin.jpg
Radzieckie Katiusze ostrzeliwują Berlin, Kwiecień 1945 r. Na zdjęciu jest pokazany typ Katiuszy BM-13N o rakietach kalibru 132 mm. Katiusza zamontowana jest na amerykańskiej ciężarówce Studebaker pochodzącej z umowy Lend Lease

Wieczorem 26 kwietnia gen. Weidling przyszedł z propozycją do Hitlera zorganizowania ataku mającego na celu wyrwanie się z miasta, aby uniknąć narastających zniszczeń i strat. Drogę miało utorować ostatnich 40 zdolnych do walki czołgów, za którymi mieli iść doświadczeni żołnierze z jednostek frontowych. W środku kolumny miał się znaleźć Hitler ze swoją świtą i ochroną, a straż tylną miały też stanowić doświadczone oddziały z korpusu gen. Weidlinga. Cały garnizon berliński przebijałby się na zachód. Atak miały zostać przeprowadzony w nocy 28 kwietnia. Hitler odmówił, był zdecydowany pozostać w Berlinie do końca i innych skazał na ten sam los.

27 kwietnia padła obrona lotniska Gatow i okolic, dzięki czemu Rosjanie byli w stanie oczyścić zachodni brzeg Haweli w tym rejonie. W tym czasie okrążona 9. Armia gen. Bussego podejmowała próby wyrwania się z kotła, jednak miała przeciwko sobie potężne siły trzech armii 1. Frontu Białoruskiego i dwóch 1. Frontu Ukraińskiego, nie licząc części sił dwóch armii pancernych (3. i 4. APanc.Gw.). W odpowiedzi na niemieckie próby przebicia się skierowano na kierunek natarcia wojsk gen. Bussego dodatkowych dziewięć dywizji piechoty, korpus zmechanizowany i kilka mniejszych jednostek. Tymczasem na południe od Berlina 12. Armia gen. Wencka osiągnęła Ferch pod Poczdamem.

W samym mieście tego dnia trwał napór 8. AGw. na 11. DGPanc. SS „Nordland”, co zmusiło ją do wycofania się na pozycje wzdłuż Kanału Landwehry. Stanowił on ostatnią już większą naturalną przeszkodę przed umocnioną dzielnicą rządową. Do Kancelarii Rzeszy pozostały niecałe 2 km. W dzielnicy Moabit wojska radzieckie napotkały wyjątkowo twarda obronę. Wynikało to nie tylko z faktu, ze znajdowały się tam liczne bardzo solidne budynki. Przeciwko nim walczyli tam m.in. żołnierze z Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej (ROA) gen. Andrieja Własowa, którzy wiedzieli, że poddanie się nie wchodzi w rachubę. W tym rejonie oswobodzono też sporo jeńców radzieckich przetrzymywanych w więzieniach, których z miejsca włączono do szeregów, aby szybko uzupełnić straty ponoszone przez nacierające wojska.

Na północy 2. APanc.Gw. kontynuowała oczyszczanie Siemiensstadt, a 3. AUd. zbliżała się do Tiergarten i dzielnicy Prenzlauer Berg. Na południowym zachodzie 3. APanc.Gw. wkroczyła do dzielnic Charlottenburg i Grunwald. Następnego dnia, po opanowaniu Gatow, Rosjanie od północy rozpoczęli natarcie na Poczdam. Jego silny, 20-tysięczny garnizon, korzystając z ataku 12. Armii gen. Wencka z zachodu, rozpoczął odwrót wzdłuż jezior okalających miasto od południa.

W miarę jak walki zbliżały się do serca Niemiec, którym dla marsz. Żukowa i marsz. Koniewa był Reichstag, obaj dowódcy i ich bezpośredni podwładni zmuszali swoich żołnierzy do największych ofiar i poświęcenia, aby tylko zdążyć na czas osiągnąć cele wyznaczone przez Stalina. Poza tym – zdobywane miasto kryło w sobie ogromną liczbę cennych łupów, i to nie tylko z punktu widzenia pojedynczych poszukiwaczy, ale interesu całego ZSRR. 25 kwietnia Rosjanie opanowali Instytut Fizyki im. cesarza Wilhelma w Dahlem. Szybko znalazły się tam duże siły NKWD, które odcięły wszystkim dostęp do całego kompleksu budynków. Tamtejsza zdobycz mogła w ogromnym stopniu przyspieszyć radzieckie badania nad bronią atomową. Zrobiono wszystko, aby tak się stało.

Bitwa o Reichstag

28 kwietnia 5. AUd. wdała się w ciężkie walki wokół silnie umocnionego kompleksu Fredrichshain Flaktürm. W tym samym czasie jeden z jej korpusów dotarł na obrzeża Alexanderplatz, a inny pomimo zaciętej obrony zajął rejon Spittelmarkt, co oznaczało, że wojska radzieckie są już niecałe 1,5 km od Kancelarii Rzeszy. Hitler zdawał sobie sprawę z tego, że jego koniec jest bliski, więc zajął się organizowaniem przyszłości Tysiącletniej Rzeszy po jego śmierci. Po tym jak Göring i Himmler okazali się zdrajcami działającymi za plecami Führera, jego następcami zostali adm. Karl Dönitz jako nowy prezydent i Joseph Goebbels jako kanclerz.

Podczas gdy wojska gen. Wencka próbowały się zbliżyć do okrążonych oddziałów 9. Armii, aby pomoc im wyrwać się z kotła, radziecka presja na 12. Armię nie pozwalała na zrealizowanie tego celu. Wojska gen. Bussego tworzyły coś na kształt ruchomego kotła – przemieszczały się powoli na zachód, ale nie były w stanie wyswobodzić się z żelaznego ucisku otaczających ich korpusów Armii Czerwonej. Mimo wysiłków z obu stron wojskom gen. Wencka nie udało się dotrzeć do wojsk gen. Bussego. Brakowało im zaledwie 3-4 km, kiedy 1 maja okrążona 9. Armia została ostatecznie rozbita. Niewielka część jej żołnierzy prowadzona przez ostatni ocalały, sprawny czołg przedarła się jednak przez pozycje 5. GKZmech. i dotarła do pozycji wojsk gen. Wencka. Podczas walk odwrotowych zginęło 60 tys. żołnierzy 9. Armii, a 120 tys. dostało się do niewoli.

29 kwietnia z związku z dużymi stratami w korpusach piechoty walczących w Berlinie marsz. Żukow wydał rozkaz skierowania do bezpośrednich walk w mieście 1. DP im. Tadeusza Kościuszki w składzie 1. Armii WP gen. Stanisława Popławskiego walczącej dotąd w Brandenburgii. Wraz nią w walkach o stolicę III Rzeszy uczestniczyły inne polskie jednostki: 2. Pomorska Brygada Artylerii Haubic, 6. Samodzielny Warszawski Zmotoryzowany Batalion pontonowo – mostowy oraz 1. Samodzielna Brygada Moździerzy. Polacy wkroczyli do walki następnego dnia rano i od razu weszli do boju o centralny, najsilniej umocniony rejon obrony, m.in. w zachodniej części Tiergarten, skąd przebijali się do Reichstagu, walcząc również w rejonie Politechniki i przy Bramie Brandenburskiej.

Tego dnia 3. AUd. zanotowała nieznaczne postępy w walkach o silnie umocniony kompleks budynków dworca kolejowego Stettiner Bahnhof. 8. AGw. rozpoczęła forsowanie Kanału Landwehry, jednak również jej oddziały posuwały się powoli, ponosząc przy tym wielkie straty. Na pytanie Hitlera o to, dokąd dotarły wojska nieprzyjaciela, Brigadeführer Wilhelm Mohnke, dowodzący obroną dzielnicy rządowej, zameldował, że na północy są już na moście Weidendammer, na wschodzie w Lustgarten i siedzibie Ministerstwa Lotnictwa, na południu na Potsdamer Strasse, a na zachodzie w Tiergarten, co oznaczało, że od jego stanowiska dowodzenia dzieli ich niecałe 400 m.

Następnego dnia rano Hitler, znowu konsultując się w sprawie bieżącej sytuacji z Mohnkem, usłyszał, że spodziewa się on, iż generalne natarcie na kompleks Kancelarii Rzeszy nastąpi następnego dnia. W tej sytuacji, widząc beznadziejność położenia, pozwolił jego oddziałom przebijać się poza linie okrążenia.

Pierwszy atak w kierunku Reichstagu, rozpoczął się 30 kwietnia o godz. 11:30, następny wyruszył półtorej godziny później. Obydwa ataki załamały się pod ogniem niemieckiej obrony wspieranej przez ZOO Flaktürm. O godz. 14:25 dowodzący 150. DP gen. Szatiłow zameldował, że widział czerwoną flagę nad schodami Reichstagu, ale kiedy wkrótce dotarł do niego tłum korespondentów wojennych, okazało się, że wojska radzieckie tkwią wciąż w połowie Königsplatz. Podrażniona duma radzieckiego generała doprowadziła do wydania przez niego rozkazu zawieszenia na gmachu Reichstagu czerwonej flagi za wszelką cenę. Atak ponowiony o godz. 18:00, wsparty przez czołgi i artylerię, doprowadził do wdarcia się żołnierzy Armii Czerwonej na schody niemieckiego parlamentu. O godz. 22:50 na jego szczycie zawisła flaga z sierpem i młotem.

Kilka godzin wcześniej Hitler i jego nowo poślubiona małżonka Eva Braun popełnili samobójstwo w Führerbunker w podziemiach Kancelarii Rzeszy. W tej sytuacji nowy kanclerz III Rzeszy Joseph Goebbels postanowił rozpocząć rozmowy na temat przerwania ognia. Niemieccy parlamentariusze z białą flaga ruszyli w stronę stanowisk radzieckiej 301. DP, aby podjąć wstępne rozmowy.

I bez tego w nocy z 30 kwietnia na 1 maja bitwa wygasała. Po obu stronach brakowało już chętnych, by ginąć. Jedynie tam gdzie walczyli Polacy działania toczyły się z normalną aktywnością. O godz. 3:50 do kwatery gen. Czujkowa dotarła niemiecka delegacja wojskowa z gen. Hansem Krebsem na czele. Szef sztabu generalnego OKH liczył, że uzyska uznanie nowego rządu Niemiec i czas na sformowanie, ale usłyszał, że w grę wchodzi jedynie bezwarunkowa kapitulacja.

1 maja o poranku poddali się obrońcy twierdzy Spandau, starej fortecy dominującej nad miastem u zbiegu Sprewy i Haweli. Ostatnie walki toczyły się wokół Reichstagu jeszcze cały dzień, prowadzone m.in. przez żołnierzy pułku SS "Anhalt", jednego z licznych improwizowanych oddziałów walczących w Berlinie. Także zdobywanie masywnych, betonowych budynków ministerstw: sprawiedliwości, spraw zagranicznych, poczty, Kancelarii Rzeszy i paru innych, zajęło sporo czasu. W innych częściach miasta nadal broniły się pojedyncze punkty, zwykle umiejscowione w solidnych budynkach: Zeughaus (arsenał), Biblioteka Państwowa, Opera Państwowa, Bank Rzeszy, cała północna strona alei Unter den Linden, siedziba gestapo i RSHA na Prinz Albert Strasie. Gen. Weidling był świadomy tego, że jedynym wyjściem jest jak najszybsze podjęcie rozmów o kapitulacji Berlina i – po konsultacji z innymi oficerami dowództwa obrony – decyzja o rozpoczęciu rozmów z radzieckim dowództwem zaraz po północy. W ciągu nocy doszło do wielu prób przebicia się z Berlina ku zachodowi – niektóre z nich zakończyły się sukcesem.

2 maja miał nastąpić szturm na Kancelarię Rzeszy wykonany siłami 9. Korpusu Armijnego i 5. AUd. Budynki te były bronione przez nieliczne siły, więc zajęcie ich nie trwało długo. W tym samym czasie niemiecka delegacja, na której czele stal płk. Theodor von Dufving dotarła do kwatery Czujkowa. O godz. 7:00 niemieckie oddziały broniące Berlina miały się poddać.

Dla żołnierzy wojna się skończyła, dla niemieckich cywilów jej największe okropności miały dopiero nadejść. Chociaż wielu radzieckich żołnierzy zachowało się wobec nich bardzo przyzwoicie, a nawet szlachetnie, to jednak tysiące zajęły się zgodnie z oficjalną propagandą gwałtami i rabunkiem[8]. Według bardzo ostrożnych szacunków ponad 100 tys. kobiet zostało zgwałconych w Berlinie w ciągu kilku dni.

Poza Berlinem trwały już jedynie nieliczne walki, toczone głównie przez niemieckie wojska próbujące się przedrzeć na zachód.

Udział żołnierzy polskich w szturmie na Berlin

W szturmie Armii Czerwonej wspomagały ją oddziały złożone z polskich żołnierzy:

W czasie szturmu Polacy, w składzie 1 Frontu Białoruskiego, znajdowali się ok. 60 km na północ od miasta (Berlina). Naczelny Dowódca WP, gen. Michał Rola-Żymierski, 29 kwietnia wieczorem poprosił Gieorgija Żukowa "w imieniu Partii i Rządu Polskiego o wyrażenie zgody na udział jednostki Wojska Polskiego w "szturmie Berlina". Żukow odpowiedział, że "w tej sprawie zwróci się do Naczelnego Dowódcy". Za zgodą Józefa Stalina wydał rozkaz przewiezienia 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w rejon bezpośrednich walk i przydzielenia poszczególnych pułków do radzieckich jednostek pancernych. Polscy żołnierze zameldowali się 30 kwietnia o 7.00 rano i od tej chwili brali udział w walkach w ostatnim, najsilniej umocnionym rejonie, m.in. w zachodniej części Tiergarten, przebijając się w stronę Reichstagu, w rejonie Politechniki i przy bramie Brandenburskiej. Zdobyli 56 kwartałów miasta, 7 kompleksów fabrycznych, 4 stacje metra i większą część budynków Politechniki. Wzięli do niewoli 2550 jeńców.

W dniu 2 maja 1945 r. ok. godz. 6 rano, podczas rajdu przez park Tiergarten dokonanego przez 2 batalion, część 1 batalionu 3 pułku piechoty i batalion czołgów 66 Brygady Pancernej, żołnierze 7 baterii 3 dywizjonu 1 pułku artylerii lekkiej z 1 dywizji kościuszkowskiej, zatknęli na środku trzeciej kondygnacji Siegessäule (pruskiej kolumnie zwycięstwa) w parku Tiergarten biało-czerwony sztandar. Drugą flagę na balustradzie drugiej kondygnacji, na polecenie por. Piotra Potapskiego, powiesili żołnierze z 8 baterii 3 dywizjonu. Trzecią flagę powiesiło pięciu polskich żołnierzy z 1 Dywizji Piechoty (byli to ppor. Mikołaj Troicki, plut. Kazimierz Otap, kpr. Antoni Jabłoński oraz kanonierzy Aleksander Karpowicz i Eugeniusz Mierzejewski). Po kapitulacji, na Kolumnie Zwycięstwa i na Bramie Brandenburskiej zawisły biało-czerwone flagi. Tuż obok czerwone sztandary wieszali żołnierze radzieccy. Hitlerowskie Niemcy były pokonane.

1 Warszawska Dywizja Piechoty walki na terenie Berlina rozpoczęła na północno-zachodniej części dzielnicy Charlottenburg. 3 pułk piechoty (3 pp) rozpoczął natarcie z Franklinstrasse i po całym dniu walk dotarł w rejon Englischestrasse, a następnie w nocy po ciężkich walkach zdobył stację kolejową Tiergarten, gdzie wziął 450 jeńców. Następnie przeprowadził atak przez park Tiergarten i w dniu 2 maja około godz. 6.55 dotarł w rejon Bramy Brandenburskiej gdzie zetknął się z oddziałami radzieckiej 8 Armii gwardii.

2 pułk piechoty (2 pp) rozpoczął natarcie 30 kwietnia z Sophienstrasse, przekroczył Franklinstrasse i dotarł do północnych zabudowań Berlinerstrasse. W nocy 2 pp zdobył silnie bronione gmachy politechniki. Rano przeprowadzono atak na płd-wsch przez stadion sportowy i w okolicach Fasanenstrasse, stacji kolejowej Zoologische Garten i Hardenbergerstrasse nawiązano styczność z radziecką 1 Armią Pancerną Gwardii. Z innymi jednostkami radzieckimi nawiązano na lewym skrzydle styczność w rejonie mostu kolejowego na kanale Landwehry w rejonie Ufergartenstrasse.

1 pułk piechoty (1 pp) nacierał od 1 maja wzdłuż ulic Bismarckstrasse, Schillerstrasse, Goethestrasse w kierunku stadionu i zoo, opanowując także budynki przy Pestalozzistrasse i zdobywając barykady przy zachodniej stronie Kaiser-Friedrichstrasse. Następnie przekroczył Wilhelmsdorferstrasse i dotarł do Karl Augustplatz gdzie nawiązał styczność z 1 pp. Następnie walczył w rejonie Krummestrasse przy Karl Augustplatz, przekroczył Leibnizstrasse i opanował stację kolejki przy Bismarckstrasse. 2 maja o świcie pułk przekroczył Grolmanstrasse i dotarł do Hardenbergstrasse.

2 Brygada Artylerii Haubic 27 kwietnia rozpoczęła walki prowadząc ogień z dzielnicy Siemensstadt. Od 27 do 29 kwietnia stanowiska ogniowe BAH umieszczono w Volksgarden i między innymi walczyła na przecięciu Guerigestrasse i Cauerstrasse. W dniu 1 maja, BAH została podporządkowana 1 Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w rejonie Tiergarten na południe od Sprewy.

1 Samodzielna Brygada Moździerzy od 24 kwietnia do 3 maja 1945 roku walczyła pod Spandau, Pichelsdorf i miastem Poczdam. Z jej składu 5 i 8 pułk niszczył umocnienia na przesmykach pomiędzy jeziorami Sackower oraz Lekwitz oraz przy zamku w Poczdamie a także zdobywały berlińskie przedmieścia Glienicke i Bernau. 11 pułk walczył w dzielnicach Seeburg, Staaken i Klosterfelde.

W parku Volkspark Friedrichshain w Berlinie w rejonie Virchowstraße i Werneuchener Straße istnieje cmentarz polskich żołnierzy poległych w 1945 r. podczas operacji berlińskiej. W północnej części parku w 1972 r. wzniesiono Pomnik Żołnierza Polskiego i Niemieckiego Antyfaszysty projektu polsko-niemieckiego kolektywu, w skład którego weszli – Zofia Wolska, Tadeusz Łodziana, Arnd Wittig i Günther Merkel, na którym umieszczono napis "Za naszą i waszą wolność – Für eure und unsere Freiheit".

Kalendarium

Zobacz też

  1. a b Strefa obrony Berlina
  2. Grupa Armii Wisła
  3. Grupa Armii Środek
  4. 1 Front Białoruski
  5. 1 Front Ukraiński
  6. 2 Front Białoruski
  7. Sławomir Gowin, Berlin 1945, Wydawnictwo Edipresse, Warszawa 2005, ISBN 83-60160-11-2
  8. tłum. pol. "Zabijać, zabijać! Żaden Niemiec nie jest niewinny, ani ten żyjący, ani nienarodzony!. Wypełniajcie dyrektywę towarzysza Stalina, musicie na zawsze zmiażdżyć bestię w jej norze. Złamcie za pomocą gwałtu zarozumiałość rasową germańskich kobiet. Potraktujcie to jako należną wam zdobycz. Zabijajcie, dzielni czerwonoarmiści". [w:] Niclas Sennerteg. Stalins hämnd: Röda armén i Tyskland 1944-45. 2001. str. 182

Bibliografia

Szablon:Bibliografia start

  • Encyklopedia II wojny światowej Nr. 64 Wydawca Oxford Educational sp. z o.o.
  • Anthony Beevor: Berlin 1945 Upadek. Kraków: Znak, 2009. ISBN 978-83-240-1184-1.
  • Oblicza Wojny, 24 – Bitwa o Berlin. Warszawa: Marshall Cavendish Polska, 1999. ISBN ISSN 1505-7321.
  • Joachim Fest: Hitler i upadek Trzeciej Rzeszy. Warszawa: Świat Książki, 2003. ISBN ISBN 83-7311-882-9.
  • Maciej Rosalak, Zbigniew Wawer, Michał Fackiewicz, Robert Przybylski i inni. dodatek Batelie największej z wojen. „Rzeczpospolita”. Na Berlin! (nr 41), 19 grudnia 2009. 

Szablon:Bibliografia stop