Bitwa pod Żwańcem: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
[wersja nieprzejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Konarski (dyskusja | edycje)
→‎Blokada: drobne merytoryczne i stylistyczne
Konarski (dyskusja | edycje)
→‎Blokada: drobne merytoryczne
Linia 32: Linia 32:


Na skutek obustronnej niechęci do podjęcia bitwy, doszło 3 grudnia do uzgodnienia terminu rozpoczęcia komisji pokojowej i wymiany [[zakładnik]]ów<ref>Chmielnicki i chan nie kwapili się do ataku na umocniony obóz, natomiast nikła wartość sił polskich nie stanowiła zachęty do podjęcia bitwy w otwartym polu. Więcej, [w:] Ciesielski Tomasz, Armia koronna w latach 1652–1653. Cz. II. op. cit., s. 74–75.</ref>. Chan Islam III Girej, który prowadził politykę niedopuszczania do nadmiernego wzmacniania żadnego z aktorów sceny międzynarodowej, nie zamierzał doprowadzić do katastrofy polskiej armii. Do obu obozów dotarły również wieści o postanowieniach [[Sobór Ziemski|Ziemskiego Soboru]] Rosji, który deklarował chęć wzięcia Ukrainy pod protekcję i rozpoczęcia wojny z Rzecząpospolitą. W tej sytuacji 13 grudnia komisarze polscy i Tatarzy rozpoczęli rozmowy, które zakończyły się 15 grudnia zawartym pod Kamieńcem uzgodnieniem separatystycznego porozumienia. Wedle relacji [[Bogusław Radziwiłł|Bogusława Radziwiłła]], z woli chana nie doszło do zawarcia pisemnego traktatu i poprzestano jedynie na słownych porozumieniach<ref>Bogusław Radziwiłł,
Na skutek obustronnej niechęci do podjęcia bitwy, doszło 3 grudnia do uzgodnienia terminu rozpoczęcia komisji pokojowej i wymiany [[zakładnik]]ów<ref>Chmielnicki i chan nie kwapili się do ataku na umocniony obóz, natomiast nikła wartość sił polskich nie stanowiła zachęty do podjęcia bitwy w otwartym polu. Więcej, [w:] Ciesielski Tomasz, Armia koronna w latach 1652–1653. Cz. II. op. cit., s. 74–75.</ref>. Chan Islam III Girej, który prowadził politykę niedopuszczania do nadmiernego wzmacniania żadnego z aktorów sceny międzynarodowej, nie zamierzał doprowadzić do katastrofy polskiej armii. Do obu obozów dotarły również wieści o postanowieniach [[Sobór Ziemski|Ziemskiego Soboru]] Rosji, który deklarował chęć wzięcia Ukrainy pod protekcję i rozpoczęcia wojny z Rzecząpospolitą. W tej sytuacji 13 grudnia komisarze polscy i Tatarzy rozpoczęli rozmowy, które zakończyły się 15 grudnia zawartym pod Kamieńcem uzgodnieniem separatystycznego porozumienia. Wedle relacji [[Bogusław Radziwiłł|Bogusława Radziwiłła]], z woli chana nie doszło do zawarcia pisemnego traktatu i poprzestano jedynie na słownych porozumieniach<ref>Bogusław Radziwiłł,
* [http://miedzia.ch.pwr.wroc.pl/wolontarze/ksiazki/radziwil/radziwill_b_autobiografia.pdf ''Autobiografia''], s. 34 pliku elektronicznego (przepisany tekst nie zachowuje oryginalnej numeracji stron).</ref>. Bardzo interesujące jest to, że Tatarzy uzgadniając z Polakami ugodę, nie raczyli o tym fakcie poinformować swojego kozackiego sojusznika. Wręcz przeciwnie, [[Sefer Gazi aga|Sefer Gazi]] wyjaśnił, że celowo nie dopuszczono Kozaków do rozmów bowiem są to „chłopi”<ref>Ciesielski Tomasz, ''Kampania żwaniecka 1653 r.'' op. cit., s. 56.</ref>. W dniu 16 grudnia komisarze polscy powrócili do obozu pod Żwańcem, gdzie po odparciu oskarżeń o kapitulację wobec Tatarów, rozpoczęto powolny wymarsz do domu (19 grudnia oddziały opuścił Jan Kazimierz). Bohdan Chmielnicki zniechęcony postępowaniem sojusznika podążył (po 16 grudnia)<ref>Por. Józef Andrzej Gierowski, ''Historia...'', s. 314–315.</ref>, po zwołaniu rady i uzgodnieniu planu dalszych działań pod [[Perejasław]], gdzie w styczniu doszło do [[Ugoda perejasławska|Ugody perejasławskiej]] pomiędzy Kozakami i Carstwem moskiewskim<ref>Ciesielski Tomasz, ''Kampania żwaniecka 1653 r.'' op. cit., s. 58.</ref>. W rezultacie kampania żwaniecka zakończyła się na warunkach nie do przyjęcia dla Polaków i Kozaków, a usatysfakcjonowała tylko Tatarów<ref>Na sejmie lutowo-marcowym 1654 r. posłowie zarzucili królowi narażenie państwa na niebezpieczeństwo, zażądali mianowania hetmanów (po śmierci [[Mikołaj Potocki (hetman)|Mikołaja Potockiego]] w 1651 i [[Janusz Kiszka|Janusza Kiszki]] w 1653 obie buławy wielkie wakowały) i zdania sprawy przez [[Podskarbi wielki koronny|podskarbiego]] [[Bogusław Leszczyński (podkanclerzy koronny)|Bogusława Leszczyńskiego]], posądzanego o sprzeniewierzenie sum przeznaczonych na wojsko. Jan Kazimierz odmawiał mianowania hetmanów, chcąc zostawić naczelne dowództwo dla siebie. W odpowiedzi na to [[Krzysztof Opaliński]], [[Janusz Radziwiłł]], [[Jerzy Sebastian Lubomirski]] i [[Jan Leszczyński (kanclerz)|Jan Leszczyński]] zawiązali spisek w zamiarze obalenia króla i sprowadzenia na tron [[Jerzy II Rakoczy|Rakoczego]]. 28 marca stronnik dworu Paweł Białobocki zerwał sejm, choć Rzeczpospolita stała już w obliczu nowej [[wojna polsko-rosyjska (1654–1667)|wojny z Moskwą]]. [[Ludwik Kubala]], [http://dlibra.bibliotekaelblaska.pl/dlibra/docmetadata?id=21493 ''Wojna moskiewska R. 1654–1655''], rozdział 3: ''Sejm zerwany w r. 1654. Drugie »Liberum Veto«.''</ref>.
* [http://miedzia.ch.pwr.wroc.pl/wolontarze/ksiazki/radziwil/radziwill_b_autobiografia.pdf ''Autobiografia''], s. 34 pliku elektronicznego (przepisany tekst nie zachowuje oryginalnej numeracji stron).</ref>. Bardzo interesujące jest to, że Tatarzy uzgadniając z Polakami ugodę, nie raczyli o tym fakcie poinformować swojego kozackiego sojusznika. Wręcz przeciwnie, [[Sefer Gazi aga|Sefer Gazi]] wyjaśnił, że celowo nie dopuszczono Kozaków do rozmów bowiem są to „chłopi”<ref>Ciesielski Tomasz, ''Kampania żwaniecka 1653 r.'' op. cit., s. 56.</ref>. W dniu 16 grudnia komisarze polscy powrócili do obozu pod Żwańcem, gdzie po odparciu oskarżeń o kapitulację wobec Tatarów, rozpoczęto powolny wymarsz do domu (19 grudnia oddziały opuścił Jan Kazimierz). Bohdan Chmielnicki zniechęcony postępowaniem sojusznika podążył (po 16 grudnia)<ref>Por. Józef Andrzej Gierowski, ''Historia...'', s. 314–315.</ref>, po zwołaniu rady i uzgodnieniu planu dalszych działań pod [[Perejasław]], gdzie w styczniu 1654 roku doszło do [[Ugoda perejasławska|Ugody perejasławskiej]] pomiędzy Kozakami i Carstwem moskiewskim<ref>Ciesielski Tomasz, ''Kampania żwaniecka 1653 r.'' op. cit., s. 58.</ref>. W następstwie Ugody perejasławskiej Moskwa rozpoczęła przeciwko Rzeczpospolitej działania wojenne ([[Wojna polsko-rosyjska (1654–1667)]]).
Nierozstrzygnięta kampania żwaniecka zakończyła się w efekcie na warunkach nie do przyjęcia dla Polaków i Kozaków, a usatysfakcjonowała jedynie Tatarów<ref>Na sejmie lutowo-marcowym 1654 r. posłowie zarzucili królowi narażenie państwa na niebezpieczeństwo, zażądali mianowania hetmanów (po śmierci [[Mikołaj Potocki (hetman)|Mikołaja Potockiego]] w 1651 i [[Janusz Kiszka|Janusza Kiszki]] w 1653 obie buławy wielkie wakowały) i zdania sprawy przez [[Podskarbi wielki koronny|podskarbiego]] [[Bogusław Leszczyński (podkanclerzy koronny)|Bogusława Leszczyńskiego]], posądzanego o sprzeniewierzenie sum przeznaczonych na wojsko. Jan Kazimierz odmawiał mianowania hetmanów, chcąc zostawić naczelne dowództwo dla siebie. W odpowiedzi na to [[Krzysztof Opaliński]], [[Janusz Radziwiłł]], [[Jerzy Sebastian Lubomirski]] i [[Jan Leszczyński (kanclerz)|Jan Leszczyński]] zawiązali spisek w zamiarze obalenia króla i sprowadzenia na tron [[Jerzy II Rakoczy|Rakoczego]]. 28 marca stronnik dworu Paweł Białobocki zerwał sejm, choć Rzeczpospolita stała już w obliczu nowej [[wojna polsko-rosyjska (1654–1667)|wojny z Moskwą]]. [[Ludwik Kubala]], [http://dlibra.bibliotekaelblaska.pl/dlibra/docmetadata?id=21493 ''Wojna moskiewska R. 1654–1655''], rozdział 3: ''Sejm zerwany w r. 1654. Drugie »Liberum Veto«.''</ref>.


== Oceny historyków ==
== Oceny historyków ==

Wersja z 12:10, 20 gru 2019

Bitwa pod Żwańcem
Powstanie Chmielnickiego
ilustracja
Czas

3–17 grudnia 1653[1]

Miejsce

Żwaniec

Terytorium

Ukraina

Wynik

rozejm

Strony konfliktu
I Rzeczpospolita Kozacy
Chanat krymski
Dowódcy
Jan II Kazimierz
Mihaly Mikes de Zapolya
Bohdan Chmielnicki
Islam III Girej
Siły
około 30 tys. armii koronnej,
nieznana ilość pospolitego ruszenia[2][3][4]
3 tys. sojuszników siedmiogrodzkich i mołdawskich lub 38 tys. żołnierzy (wraz z Kamieńcem) w II poł. października[5]
ok. 20 tys. Kozaków i do 35 tys. Tatarów[6]
Straty
brak danych(dużo zmarłych z powodu głodu i chorób)
Położenie na mapie świata
Mapa konturowa świata, u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce bitwy”
48,551861°N 26,484833°E/48,551861 26,484833

Bitwa pod Żwańcem stoczona została 3–17 grudnia[7] 1653 w czasie powstania Chmielnickiego na Ukrainie. Była ściślej ciągiem kilku mniejszych lub większych potyczek między siłami koronnymi a wojskami chana krymskiego[8].

Wstęp

Kampania żwaniecka rozpoczęła się po 12 sierpnia 1653 roku (zakończenie prac Komisji Lwowskiej). Słaba, źle zaopatrzona i wyposażona armia o niskim morale wyruszyła spod Glinian 22 sierpnia podzielona na 2-3 zgrupowania (pod wodzą króla, wojewody ruskiego Stanisława Lanckorońskiego i hetmana polnego koronnego Stanisława Potockiego)[9]. 24 sierpnia doszło, na radzie wojennej, do skorygowania marszruty. Zrezygnowano z pójścia na Husiatyn, a skierowano się na odległy o 100 km Halicz. Oznaczało to, że zaledwie po 3 dniach zwyciężyła opcja defensywna w dowództwie polskim. W dniach 30 sierpnia – 7 września wojsko odpoczywało w rozległym obozie u ujścia Gniłej Lipy do Dniestru. 7 września podjęto marsz w kierunku Kamieńca Podolskiego. 10 września, na wieść o wojskach kozackich i tatarskich pod Berdyczynem, przyśpieszono marsz. Ostatecznie Kamieniec został osiągnięty 18 września[10]. Pod Kamieńcem wojska koronne obozowały do 30 września. Zła pogoda sprawiła, że w obozie polskim plagą stała się czerwonka powodująca duża śmiertelność wśród żołnierzy. Należy wspomnieć, że podczas postoju dochodziło do wymiany korespondencji między Bohdanem Chmielnickim a królem. Ze swojej strony Chmielnicki prosił o wstrzymanie pochodu armii i przysłanie komisarzy na rokowania. Na naradzie w obozie część kadry dowódczej opowiadała się za podjęciem rokowań, a część za wojną. Zeznania jeńców o planach Chmielnickiego poddania się Turcji lub Moskwie, bierność nieprzyjaciela oraz wieści o koncentracji armii przeciwnika przesądziły o podjęciu wyprawy w głąb wrogiego terytorium 24 września[11]. Następnego dnia ruszono w kierunku na Bar, Bracław i Białą Cerkiew. 2 października w Zieleńcach Jan Kazimierz otrzymał, datowany na 25 września, list od hospodara mołdawskiego Stefana Jerzego informujący o pochodzie Ordy. W kolejnych dniach doszło do potwierdzenia tych informacji co spowodowało zwołanie narady, na której zwyciężył pogląd o wycofaniu się na Żwaniec. 4 października wojsko opuściło Zieleńce i udało się w kierunku Żwańca gdzie dotarło 8 października.

Blokada

Stojąca pod Żwańcem od 8 października armia koronna na przeciwnika musiała czekać aż do grudnia. Co ciekawe, uważa się, że początkowo dowództwo polskie planowało pozostać pod Żwańcem tylko do czasu poznania planów przeciwnika. Nie można też wykluczyć, że planowano w tym miejscu stoczyć bitwę z przeciwnikiem podobną do bitwy pod Beresteczkiem[12]. By mieć jakiekolwiek informacje o przeciwniku rozsyłano duża liczbę podjazdów. Na skutek dużej nieudolności oraz niechęci żołnierzy utracono po 23 października jakikolwiek kontakt z nieprzyjacielem. W międzyczasie (połowa października) doszło do połączenia się wojsk Bohdana Chmielnickiego i chana. Wojska sojusznicze nie wykazywały zbyt wielkiej ochoty do walki. Dopiero w drugiej dekadzie listopada nastąpił wymarsz sił pod Husiatyn, gdzie doszło do oblężenia miasta i rozbicia obozów. Pierwsze pewne informacje o nieprzyjacielu dotarły do obozu dopiero 24 listopada (choć Tatarzy już od początku listopada operowali coraz śmielej na tyłach wojsk polskich[13]). Natomiast 25 listopada doszło do otwartego buntu posiłków siedmiogrodzkich zduszonego przy pomocy posiłków koronnych. Należy pamiętać, że bunt ten był spowodowany trudnościami aprowizacyjnymi nękającymi armię w obozie, chorobami, jak i masowymi odejściami wypraw poszczególnych ziem (20 listopada wyprawa łanowa z Sandomierza opuściła obóz[14]). 3 grudnia doszło do największej porażki w zmaganiach pod Żwańcem. Na skutek nieostrożności powracającego oddziału Jana Kłodzińskiego (grupa została wysłana by pomóc zabezpieczyć szlaki komunikacyjne na zachodzie) zginęło lub dostało się do niewoli ok. 400 żołnierzy. Pościg 4 tys. grupy pod wodzą S. Czarnieckiego i Sapiehy po przebyciu 4 mil powrócił o północy z niczym. Za powracającym polskim pościgiem podążyli Tatarzy, którzy 4 grudnia zagarnęli pod obozem duża liczbę czeladzi, wołów i koni dragońskich. Kolejne dni obfitowały w potyczki między wojskami koronnymi i podjazdami Tatarskimi.

Na skutek obustronnej niechęci do podjęcia bitwy, doszło 3 grudnia do uzgodnienia terminu rozpoczęcia komisji pokojowej i wymiany zakładników[15]. Chan Islam III Girej, który prowadził politykę niedopuszczania do nadmiernego wzmacniania żadnego z aktorów sceny międzynarodowej, nie zamierzał doprowadzić do katastrofy polskiej armii. Do obu obozów dotarły również wieści o postanowieniach Ziemskiego Soboru Rosji, który deklarował chęć wzięcia Ukrainy pod protekcję i rozpoczęcia wojny z Rzecząpospolitą. W tej sytuacji 13 grudnia komisarze polscy i Tatarzy rozpoczęli rozmowy, które zakończyły się 15 grudnia zawartym pod Kamieńcem uzgodnieniem separatystycznego porozumienia. Wedle relacji Bogusława Radziwiłła, z woli chana nie doszło do zawarcia pisemnego traktatu i poprzestano jedynie na słownych porozumieniach[16]. Bardzo interesujące jest to, że Tatarzy uzgadniając z Polakami ugodę, nie raczyli o tym fakcie poinformować swojego kozackiego sojusznika. Wręcz przeciwnie, Sefer Gazi wyjaśnił, że celowo nie dopuszczono Kozaków do rozmów bowiem są to „chłopi”[17]. W dniu 16 grudnia komisarze polscy powrócili do obozu pod Żwańcem, gdzie po odparciu oskarżeń o kapitulację wobec Tatarów, rozpoczęto powolny wymarsz do domu (19 grudnia oddziały opuścił Jan Kazimierz). Bohdan Chmielnicki zniechęcony postępowaniem sojusznika podążył (po 16 grudnia)[18], po zwołaniu rady i uzgodnieniu planu dalszych działań pod Perejasław, gdzie w styczniu 1654 roku doszło do Ugody perejasławskiej pomiędzy Kozakami i Carstwem moskiewskim[19]. W następstwie Ugody perejasławskiej Moskwa rozpoczęła przeciwko Rzeczpospolitej działania wojenne (Wojna polsko-rosyjska (1654–1667)).

Nierozstrzygnięta kampania żwaniecka zakończyła się w efekcie na warunkach nie do przyjęcia dla Polaków i Kozaków, a usatysfakcjonowała jedynie Tatarów[20].

Oceny historyków

Tomasz Święcki oceniał, zdaje się, położenie polskie jako krytyczne, sam zaś przebieg walk pominął. Opisał działania pod Żwańcem bowiem tak:

[Król] jedynie z ostatniego niebezpieczeństwa tak iak i pod Zborowem uiąwszy sobie Tatarów wyratować się potrafił (...)[21].

Z kolei ks. Michał Krajewski skwitował zaś działania militarne jako mało istotne:

[Król] w miesiącu październiku posunął się pod Żwaniec, gdzie po różnych mniejszych utarczkach stanęła nakoniec ugoda z Tatarami dnia 16 grudnia (...)[22]

Adam Kersten:

''może być (...) świetnym przykładem bezmyślności i nieudolności w prowadzeniu działań wojennych[23]

Przypisy

  1. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r., [w:] Studia i materiały do historii wojskowości, t. XLI, Białystok 2004, s. 41, 57.
  2. Za: Antoni Mironowicz, Sylwester Kossow - biskup białoruski, metropolita kijowski, Kamunikat.
  3. Na 30 tys. łącznie siłę wojska polskiego oceniają autorzy w haśle Żwaniec, [w:] Słownik geograficzny Królestwa Polskiego, t. XIV: Worowo – Żyżyn, Warszawa 1895, s. 872.
  4. Autorzy encyklopedii WIEM zamieszczają informację o 36-tysięcznej armii koronnej Żwaniec, [w:] WIEM, darmowa encyklopedia, Portal wiedzy. Onet.pl.
  5. Ciesielski Tomasz, Armia koronna w latach 1652–1653. Cz. II, [w:] Studia i materiały do historii wojskowości, t. XL, Białystok 2003, s. 74.
  6. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 35.
  7. De facto umowa została zawarta 15 grudnia. Natomiast dzień później, tj. 16 grudnia, do obozu powrócili komisarze, przynosząc warunki umowy. Umowę zaprzysiężono zaś 17 grudnia.
  8. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 46–52.
  9. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 36.
  10. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 37.
  11. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 39.
  12. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 39–40.
  13. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 48.
  14. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 43.
  15. Chmielnicki i chan nie kwapili się do ataku na umocniony obóz, natomiast nikła wartość sił polskich nie stanowiła zachęty do podjęcia bitwy w otwartym polu. Więcej, [w:] Ciesielski Tomasz, Armia koronna w latach 1652–1653. Cz. II. op. cit., s. 74–75.
  16. Bogusław Radziwiłł,
    • Autobiografia, s. 34 pliku elektronicznego (przepisany tekst nie zachowuje oryginalnej numeracji stron).
  17. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 56.
  18. Por. Józef Andrzej Gierowski, Historia..., s. 314–315.
  19. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 58.
  20. Na sejmie lutowo-marcowym 1654 r. posłowie zarzucili królowi narażenie państwa na niebezpieczeństwo, zażądali mianowania hetmanów (po śmierci Mikołaja Potockiego w 1651 i Janusza Kiszki w 1653 obie buławy wielkie wakowały) i zdania sprawy przez podskarbiego Bogusława Leszczyńskiego, posądzanego o sprzeniewierzenie sum przeznaczonych na wojsko. Jan Kazimierz odmawiał mianowania hetmanów, chcąc zostawić naczelne dowództwo dla siebie. W odpowiedzi na to Krzysztof Opaliński, Janusz Radziwiłł, Jerzy Sebastian Lubomirski i Jan Leszczyński zawiązali spisek w zamiarze obalenia króla i sprowadzenia na tron Rakoczego. 28 marca stronnik dworu Paweł Białobocki zerwał sejm, choć Rzeczpospolita stała już w obliczu nowej wojny z Moskwą. Ludwik Kubala, Wojna moskiewska R. 1654–1655, rozdział 3: Sejm zerwany w r. 1654. Drugie »Liberum Veto«.
  21. Opis starożytnej Polski, przez Tomasza Święckiego (...), Tom II, Warszawa 1816, s. 79.
  22. Historya Stefana na Czarncy Czarneckiego (...), wydanie Kazimierza Józefa Turowskiego, w Krakowie, Nakład Wydawnictwa Biblioteki Polskiej, 1859, s. 38.
  23. Ciesielski Tomasz, Kampania żwaniecka 1653 r. op. cit., s. 59.

Bibliografia

Linki zewnętrzne