Przejdź do zawartości

Zbrodnia pod Sławkowem

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Zbrodnia pod Sławkowem
Państwo

 Polska

Miejsce

Sławków

Data

5–7 września 1939

Liczba zabitych

98 osób

Typ ataku

zastrzelenie, utopienie

Sprawca

Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung

Położenie na mapie Polski w 1939 r.
Mapa konturowa Polski w 1939 r., po lewej nieco na dole znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia50°18′01,2″N 19°23′52,3″E/50,300333 19,397861

Zbrodnia pod Sławkowem – mordy na żydowskich uchodźcach wojennych, dokonane przez funkcjonariuszy SS i niemieckiej policji między 5 a 7 września 1939 roku, w okolicach Sławkowa w Zagłębiu Dąbrowskim, w pierwszych dniach II wojny światowej.

Zbrodnia była elementem szerszej kampanii terroru, której celem było sprowokowanie masowych ucieczek Żydów na tereny położone na wschód od linii Ribbentrop-Mołotow. Główną rolę w tej operacji odgrywała Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung, dowodzona przez SS-Obergruppenführera Udo von Woyrscha. Jej funkcjonariusze, być może wspierani przez żołnierzy Wehrmachtu, zatrzymywali i mordowali żydowskich uchodźców, którzy – wracając do swoich domów w Zagłębiu Dąbrowskim – usiłowali przeprawić się przez Białą Przemszę pod Sławkowem. Ponadto około 70–80 Żydów zamordowano w rejonie wsi Kozioł. Łącznie ofiarą zbrodni padło 98 osób.

Przyczyna

[edytuj | edytuj kod]

1 września 1939 roku nazistowskie Niemcy rozpoczęły zbrojną agresję przeciwko Polsce. Przełamanie polskiego frontu pod Częstochową spowodowało, że już w nocy z 2 na 3 września Grupa Operacyjna „Śląsk” rozpoczęła odwrót za Przemszę, a następnie dalej na wschód[1]. Do 4 września Niemcy opanowali całą polską część Górnego Śląska wraz ze Śląskiem Cieszyńskim i Zagłębiem Dąbrowskim[2].

W czasie krótkotrwałych walk na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim regularne oddziały Wojska Polskiego były wspierane przez ochotnicze formacje samoobrony. Wydarzenia te wzbudziły niepokój w dowództwie Wehrmachtu, które interpretowało je jako początek „polskiego powstania”. 3 września 1939 roku, pod wpływem alarmistycznych meldunków wojska, Reichsführer-SS Heinrich Himmler wydał rozkaz utworzenia nowej grupy operacyjnej SD i policji bezpieczeństwa: tzw. Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung (pol. „grupa operacyjna do zadań specjalnych”)[3]. Jej dowódcą mianowano SS-Obergruppenführera Udo von Woyrscha[4]. Wraz z tą formacją na Górny Śląsk skierowano również dodatkowe bataliony Ordnungspolizei. Zadaniem Einsatzgruppe z.b.V. i pozostałych sił policyjnych miało być „radykalne stłumienie wszystkimi dostępnymi środkami tlącego się polskiego powstania na okupowanych terenach Górnego Śląska”[3].

Wkrótce okazało się, że raporty Wehrmachtu o „polskich powstańcach” były znacznie przesadzone. Nowym celem Einsatzgruppe z.b.V. stała się więc ludność żydowska[5]. Nazistowscy przywódcy z niepokojem obserwowali bowiem fakt, że w wyniku okupacji zachodniej i centralnej Polski liczba Żydów znajdujących się pod niemieckim panowaniem wzrośnie o prawie 2 miliony. Już na początku drugiego tygodnia września SS-Gruppenführer Reinhard Heydrich zaproponował wysiedlenie polskich Żydów na tereny, które zgodnie z zapisami układu Ribbentrop-Mołotow miały się znaleźć pod okupacją ZSRR. Plan ten został najprawdopodobniej zaakceptowany przez naczelne dowództwo Wehrmachtu. Świadczyć może o tym dyrektywa z 12 września 1939 roku, skierowana przez płk. Eduarda Wagnera, szefa sztabu generalnego kwatermistrza w Oberkommando des Heeres, do dowództwa Grupy Armii „Południe”, zawierająca rozkaz „wywiezienia za San” wszystkich Żydów z polskiej części Górnego Śląska[6].

Aby przyspieszyć masowy exodus ludności żydowskiej do strefy sowieckiej, Niemcy rozpoczęli brutalne pogromy i wysiedlenia. Kluczową rolę w tej akcji odgrywała Einsatzgruppe z.b.V.[5][6]

Przebieg

[edytuj | edytuj kod]

Jednym z pierwszych miejsc, w których doszło do mordów na Żydach, był Sławków. Miasto zostało zajęte przez Wehrmacht 4 września 1939 roku[7]. Wkroczeniu wojsk niemieckich towarzyszyły szykany i akty terroru wobec ludności żydowskiej. Ortodoksyjnym wyznawcom judaizmu golono brody, a także zmuszano ich do wykonywania ciężkich prac lub poniżających zachowań[8][9]. Miejscową synagogę sprofanowano[7].

W okolicach Sławkowa doszło także do szeregu mordów. Jednym z miejsc kaźni był most na Białej Przemszy. Został on wysadzony w powietrze przez wycofujące się na wschód oddziały Wojska Polskiego. W jego pobliżu Niemcy postawili prowizoryczny most drewniany[7]. Jednocześnie rozstawili posterunki, które wyłapywały i mordowały żydowskich uchodźców, usiłujących powrócić do swych domów w Zagłębiu Dąbrowskim[10][11]. Z relacji jednego z polskich świadków wynika, że ofiary musiały najpierw położyć się w rowie melioracyjnym, znajdującym się po południowej stronie drogi prowadzącej do mostu. Następnie zabierano je na most, ustawiano w rzędy i rozstrzeliwano. Do uciekających strzelano. Niektórych Żydów zmuszono do skakania z mostu do rzeki. Osoby starsze lub nieumiejące pływać zazwyczaj tonęły w nurcie Białej Przemszy, pozostali ginęli od niemieckich kul[11]. Szacuje się, że w pobliżu mostu zamordowano około 30 osób[8][10].

Ponadto we wsi Kozioł oraz w jej najbliższej okolicy Niemcy zamordowali 70[8][12] lub 80[13] żydowskich uchodźców. Zwłoki wrzucono do nieczynnych wyrobisk górniczych[13].

Polscy historycy szacują, że między 5 a 7 września 1939 roku w okolicach Sławkowa zamordowano 98 Żydów[8][10][14]. Ofiarami byli uchodźcy z Sosnowca, Będzina, Dąbrowy Górniczej i Strzemieszyc Wielkich[11].

Szymon Datner sprawstwo zbrodni przypisywał Wehrmachtowi[10]. Jeden z żydowskich świadków twierdził z kolei, że mordów w rejonie mostu na Białej Przemszy dokonywały Wehrmacht i SS, podczas gdy egzekucja w Koźlu miała być dziełem „specjalnej grupy SS, która jeździła po całej okolicy”[15]. Zdaniem Marii Wardzyńskiej za zbrodnię pod Sławkowem odpowiadali funkcjonariusze Einsatzgruppe z.b.V.[14]

Po kilku dniach niemiecka komendantura wojskowa wezwała najznaczniejszych Żydów ze Sławkowa, w tym prezesa gminy żydowskiej, Makowskiego, po czym zmusiła ich do podpisania oświadczenia jakoby Żydzi zamordowani pod Sławkowem zginęli w wyniku nalotów lotniczych[16].

Upamiętnienie

[edytuj | edytuj kod]

Początkowo ofiary pogrzebano w miejscach kaźni. Dopiero po pewnym czasie Niemcy wyrazili zgodę na ich ekshumację i pochówek na cmentarzu żydowskim w Sławkowie[17]. Odnalezione zwłoki spoczęły w zbiorowej mogile[8][16].

Przy ul. Olkuskiej w Sławkowie, nieopodal mostu na Białej Przemszy, odsłonięto w 1995 roku niewielki pomnik upamiętniający zamordowanych Żydów. Widnieje na nim inskrypcja w językach polskim i hebrajskim o treści:[15][18]

W tym miejscu, w pierwszych dniach wojny we wrześniu 1939 r. Niemcy zamordowali dziesiątki Żydów, którzy przechodzili przez uszkodzony most.

Przypisy

[edytuj | edytuj kod]

Bibliografia

[edytuj | edytuj kod]
  • Jochen Böhler, Klaus-Michael Mallmann, Jürgen Matthäus: Einsatzgruppen w Polsce. Warszawa: Bellona, 2009. ISBN 978-83-11-11588-0.
  • Jochen Böhler: Zbrodnie Wehrmachtu w Polsce. Kraków: Wydawnictwo „Znak”, 2009. ISBN 978-83-240-1225-1.
  • Bolesław Ciepiela, Małgorzata Sromek (red.): Śladami Żydów z Zagłębia Dąbrowskiego. Wspomnienia. Będzin: Stowarzyszenie Autorów Polskich, 2009. ISBN 978-83-87543-39-6.
  • Szymon Datner: 55 dni Wehrmachtu w Polsce. Zbrodnie dokonane na polskiej ludności cywilnej w okresie 1.IX – 25.X. 1939 r. Warszawa: Wydawnictwo MON, 1967.
  • Jarosław Krajniewski: Będzin 1939. Będzin: Muzeum Zagłębia, 2009. ISBN 978-83-922000-5-5.
  • Aleksandra Namysło (red.): Zanim nadeszła Zagłada... Położenie ludności żydowskiej w Zagłębiu Dąbrowskim w okresie okupacji niemieckiej. Katowice, Czerwionka-Leszczyny: Instytut Pamięci Narodowej, Agencja Reklamowo-Wydawnicza "Vectra", 2009. ISBN 978-83-60891-20-9.
  • Maria Wardzyńska: Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2009. ISBN 978-83-7629-063-8.