Safe as Milk

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Safe as Milk
Wykonawca albumu studyjnego
Captain Beefheart and His Magic Band
Wydany

wrzesień 1967

Nagrywany

kwiecień 1967

Gatunek

blues rock

Długość

33:40

Wydawnictwo

Buddah Records[1]

Producent

Bob Krasnow, Richard Perry[1]

Oceny
Album po albumie
Safe as Milk
(1967)
Strictly Personal
(1968)

Safe as Milk – pierwszy album awangardowej grupy Captain Beefheart and His Magic Band, nagrany w 1967 r. i wydany w tym samym roku.

Powstanie albumu[edytuj | edytuj kod]

Pierwsza sesja nagraniowa do Safe as Milk odbyła się w kwietniu w Sunset Studio w Hollywood i była właściwie jednym ciągiem problemów. Zaczęto od „Sure 'Nuff 'N Yes I Do”. French pamięta, że prób nagrania tej piosenki było ponad 70, z czego wiele z fałszującym początkiem, a także niedokończonych i niekompletnych. Zespół zmienił gitarzystę Douga Moona na Rya Coodera.

Ponadto producent Perry nie umiał obsługiwać nowoczesnego 8-ścieżkowego sprzętu. Perry chciał nagrać zespół w studiu RCA na sprzęcie 4-ścieżkowym, co spowodowało obniżenie jakości dźwięku, jego wyrazistości i dynamiki, a także zwiększyło dwukrotnie szumy taśmy analogowej.

Sesje do Safe as Milk ujawniły słabość Dona, jeśli chodzi o przygotowanie materiału i po prostu jego umiejętności tworzenia muzyka. Wszyscy chcieli być w pełni przygotowani do pracy w studiu i ćwiczyli codziennie, aby zapamiętać swoje partie w każdym utworze i być tak blisko doskonałości jak to tylko możliwe. Jerry, który właśnie został ojcem, nie przygotował dwu utworów: "Abba Zaba" (w którym wobec tego gra na basie Ry) i "Where There's Woman" (w którym na basie gra Alex).

Nieoczekiwanie sesje zaczęły jednak przebiegać zupełnie dobrze (dzięki temu, że Ry szybko zorientował się w problemach i wziął wszystko w swoje ręce, toteż album został ukończony w niecały miesiąc) - aż do momentu nagrywania wokalu. Don dał Frenchowi wielkie pudło z małymi skrawkami papieru, na których były jakieś fragmenty lub szkice tekstów. John spytał Co to jest? A Don na to – "Abba Zaba". John rozłożył więc te wszystkie skrawki na podłodze, następnie musiał je ułożyć kolejno i wreszcie przepisać ręcznie na stole, co chwilę wstając od niego i patrząc na kolejną część tekstu do przepisania. Perry musiał pokazywać Donowi, w którym miejscu ma zacząć śpiewać i którą część tekstu brać pod uwagę. Tak postępowano z większością tekstów do albumu.

Dalsze sesje trwały w rosnącym napięciu. Pod naciskiem Dona zmieniano fragmenty utworów i aranżacje, a następnie przejął on przywództwo nad zespołem. Perry pomagał Donowi zorganizować się i porządkować jego ostatnio napisane ręcznie teksty do już nagranej muzyki. Dodał też kilka ozdobników, np. dęciaki do „I'm Glad”, klawikord do „Call On Me” oraz theremin do „Autumn's Child” i „Electricity”. Gdy Don usłyszał theremin, zażądał od Krasnowa, żeby usunąć to "elektroniczne gówno", jednak z wywiadu udzielonego Eliotowi Waldowi w 1973 r. wynika, że był to pomysł Captaina i że theremin zrobił dokładnie to, co on zaplanował. Sesje miksujące trwały bardzo długo.

Marker po usłyszeniu końcowego produktu nie był zachwycony, gdyż przeniesienie muzyki z 8 śladów na 4 przyniosło olbrzymie straty brzmieniowe.

Po przesłuchaniu Safe as Milk można ogólnie powiedzieć, że muzyka Captain Beefheart & His Magic Band jest wciąż jeszcze oparta na bluesie i właściwie nawet komercyjna. Jednak kilka nagrań wyraźnie wskazuje nowy kierunek, w jakim grupa pójdzie w niedalekiej przyszłości [kiedy?]. Szczególnie dotyczy to utworów z hipnotyczną gitarą slide, gęstym, czasem zmiennym rytmem i zmianą tonacji. Wszystko to można usłyszeć zwłaszcza w „Abba Zaba” i „Electricity”.

Opis utworów[edytuj | edytuj kod]

  • Sure 'Nuff 'N Yes I Do był w tym okresie jednym z najczęściej wykonywanych utworów grupy. Jest to blues związany z podróżą. Sygnalizuje to pierwszy wers Well, I was born in the desert... Później podmiot liryczny odbywa metaforyczną podróż do Nowego Orleanu. Wyraźnie zaznaczona jest już rola perkusisty Jona Frencha.
  • Zig Zag Wanderer jest z kolei napędzany potężnym basem Handleya. Jest to pierwszy przykład wokalu Frencha, który przecież nie zawsze był perkusistą, w poprzednich grupach był wokalistą, gitarzystą i grał na harmonijce. Utwór ma charakter garażowo-psychodeliczny.
  • Call On Me jest przykładem twórczego wykorzystania stylów innych zespołów, w tym wypadku charakterystycznego stylu gry na gitarze grupy The Byrds (wzięty z brytyjskiego zespołu The Searchers). Do utworu dodano klawikord i tamburyn, który zagłusza samą perkusję. Utwór mógłby się wydawać dość konwencjonalny, gdyby nie niezwykłe gitarowe tremola i pizzikata. Soulowy wokal Dona, ukazuje jego zdolności - brzmi jak soulman, którego głos jest wypadkową głosu Otisa Reddinga i Wilsona Picketta.
  • Dropout Boogie wyraźnie nawiązuje do tezy propagatora LSD Timothy'ego Leary'ego o odpadaniu od tzw. normalnej, przeciętnej społeczności i dołączeniu do powstających wówczas pierwszych środowisk hippisów. Don opisuje płytkość dołączania do społeczeństwa hipisów; jest dobry jeśli ktoś jest ma się z czego utrzymać, ale jeśli ktoś jest biedny i ma rodzinę na utrzymaniu, to pomysł jest krótkowzroczny (And what after that?). Utwór jest przeniknięty agresją, co słychać już w dwu pierwszych śpiewanych wersach podkreślonych gitarą i rockową, synkopowaną perkusją. Wkrótce dołącza gitara solowa ze swoim zniekształconym dźwiękiem. Po tym wstępie grupa zmienia rytm na walc, z dość przyjemnym motywem i grą Dona na marimbie, co podkreśla melodię. Ta linia melodyczna jest wzmacniana przez harfistkę.
  • I'm Glad - utwór z 1965 r. związany nieco ze stylem doo wop. Tematem jest zerwanie związku miłosnego i wspominanie dobrych czasów. Mamy tu więc i chórek falsetem (So sad baby) i partię instrumentów dętych w stylu firmy Stax z Memphis. Chociaż jest to pastisz, jest dużo bardziej ciepły od prześmiewczych i zimnych parodii Franka Zappy.
  • Electricity jest być może najważniejszym utworem albumu. Podstawową siłą napędową jest w nim gitara slide i potężny głos Dona. Te dwa elementy oraz nietypowa warstwa rytmiczna utworu zapowiadają to, co będzie stanowić siłę ich następnych płyt. Podczas nagrywania tego kawałka Beefheart, biorąc szczególnie trudny do zaśpiewania ton, zniszczył mocą swego głosu mikrofon Telefunkena za 1200 dolarów, co można usłyszeć w końcowej partii utworu jako przytłumiony trzask przebijający się przez głos Dona. Pierwotnie był to utwór, który łączył elementy wschodnie z psychodelicznymi, ale w trakcie pracy nad nim został gruntownie przearanżowany. Krótka partia wstępna zachowała jeszcze psychodeliczną ekspansywność, gdy Don śpiewa unisono z gitarą slide Rya Coodera. Ważną rolę w utworze odgrywa rytmiczna gitara Alexa. Gitarowy motyw przewodni, pochodzenia bluegrassowego jest wykonywany przez Rya. Znakomity wokal Dona, zmienny, unoszący się jakby nad tymi wszystkimi szokującymi muzycznymi elementami spina je w całość. Mimo że to była właściwie pierwsza sesja nagraniowa 18-letniego Frencha, chwytał wszystko w locie, błyskawicznie się uczył i zagrał wspaniale. Przyznał jednak, że po skończeniu sesji nagraniowej odetchnął z ulgą. Pierwotnym pomysłem Dona było wykorzystanie jazgotu elektrycznej piły trzymanej za arkuszami blachy aluminiowej, ale w końcu użyty został theremin.
  • Yellow Brick Road odzwierciedla przekonanie Dona, że proces twórczy jest jak dziecięca zabawa. Tekst jest nieco absurdalny i traktuje o jakimś idyllicznym miejscu. Mamy tu chyba dość wyraźne aluzje do Czarnoksiężnika z Krainy Oz.
  • Abba Zaba wykazuje w muzyce wpływy indyjskie oraz w tekście wpływy voodoo oraz hoodoo. Jest właściwie recytacją magicznych zaklęć. Jak wspomina Alex, partia gitary w środku kawałka, to fragment z sitarowego utworu Shankara, który wywarł na Beefhearcie olbrzymie wrażenie. Być może jest to utwór nawet bardziej nowatorski od "Electricity". Olbrzymią rolę pełni tu gra na perkusji nieco w afrykańskim stylu. Towarzyszą jej instrumenty perkusyjne, ostre akordy gitarowe i gitarowe ornamenty. Ozdobą jest duet (w połowie utworu) między perkusją Frencha a gitarą basową, na której gra Cooder. Utwór ma związek z dzieciństwem Dona. Utwór jest nazwany po nazwie batonika z toffi i masłem orzechowym.
  • Plastic Factory to utwór, którego podstawą jest rzeczywistość w jakiej dorastał Don, o ludziach, którym się nie udało, którzy znajdują się na uboczu. Fabryka nie jest miejscem dla mnie, szefie pozwól mi odejść (Factory's no place for me/Boss man, leave me be).
  • Where There's Woman to raczej dość stereotypowy soulowo-rockowy utwór urozmaicony grą na kongach, zwłaszcza do refrenu, który zmienia cały kawałek. French występuje jako drugi wokalista.
  • Grown So Ugly jest utworem, który wyraźnie zawiązuje do kawałka pod tym samym tytułem autorstwa bluesmana Roberta Pete'a Williamsa nagranego na albumie Free Again z 1960 r. Były to pierwsze nagrania Williamsa po zwolnieniu z więzienia (był osadzony za morderstwo). Miał wtedy 46 lat, popatrzył w lustro i, przerażony swoją starzejącą się twarzą, wykrzyknął Stałem się tak brzydki, że nawet nie poznaję siebie! Utwór ten więc był requiem dla zmarnowanego życia. Wersja Magic Bandu jest całkowicie inna i zawdzięcza wiele znakomitej aranżacji dokonanej przez Coodera. Widoczne są powiązania utworu z bluesem Delty. Utwór ma skomplikowaną strukturę rytmiczną, co powoduje słyszalne kłopoty Dona w początkowej części kawałka, ale jest zakończony brawurowo.
  • Autumn's Child jest wspaniałym zakończeniem albumu. Dźwięk thereminu jest skontrastowany z gitarami i klawikordem. Struktura utworu także jest kontrastowa; poszczególne części kawałka są połączone delikatnym motywem gitarowym, za każdym razem nieco innym. Kontrastują z tym krótkie, ostre pasaże.

Opis albumu[edytuj | edytuj kod]

Lista utworów[edytuj | edytuj kod]

1. Sure 'Nuff 'N Yes I Do 2:15
2. Zig Zag Wanderer 2:40
3. Call On Me 2:37
4. Dropout Boogie 2:32
5. I'm Glad 3:31
6. Electricity 3:07
7. Yellow Brick Road 2:28
8. Abba Zaba 2:44
9. Plastic Factory 3:08
10. Where There's Woman 2:09
11. Grown So Ugly 2:27
12. Autumn's Child 4:02
33:40

Skład zespołu[edytuj | edytuj kod]

Muzycy gościnni[edytuj | edytuj kod]

  • Russ Titelman – gitara (12)
  • Milt Holland – bęben (2, 4), dodatkowa perkusja (8)
  • Taj Mahal – dodatkowa perkusja (7)
  • Sam Hoffman – theremin (6, 12)

Personel techniczny[edytuj | edytuj kod]

  • producenci – Richard Perry, Bob Krasnow
  • aranżacja – Don Van Vliet; Ry Cooder (1, 11)
  • inżynierowie dźwięku – Hank Cicalo, Gary Marker
  • fotografie – Guy Webster
  • grafika – Tom Wilkes
  • studio – Sunset Sound Recorders w Hollywood i RCA Studio-B w Los Angeles.

Album oryginalnie wydany przez Buddah Records: Buddah 1001, nagrywany był w kwietniu 1967 r.

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]

  • Barry Alfonso. The Dust Blows Forward (The Anthology). Broszurka dołączona do albumu.
  • Mark Barnes. Captain Beefheart. The Biography. Cooper Square Press, Nowy Jork 2002 ISBN 0-8154-1190-1
  • John French. Published converstation/interview with members of Captain Beefheart & His Magic Band, Grow Fins. Broszura dołączona do albumu (1999).
  • Bill Harlkeroad & Bill James. Lunar Notes. Zoot Horn Rollo's Captain Beefheart Experience. SAF Publishing Ltd., Londyn 2000 ISBN 0-946719-21-7
  • Kevin Courrier. Trout Mask Replica. Continuum, Nowy Jork 2007 ISBN 978-0-8264-2781-6
  • John Platt. Safe as Milk (wkładka CD)