Represje polityczne na Białorusi po wyborach prezydenckich w 2020 roku

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Represje polityczne na Białorusi po wyborach prezydenckich w 2020 roku – akcja masowych represji politycznych zorganizowana przez reżim Alaksandra Łukaszenki przeciwko opozycji politycznej, mediom i niezależnym organizacjom społecznym.

Według oficjalnych wyników, zwycięzcą wyborów został rządzący krajem od 1994 roku – Alaksandr Łukaszenka. W wyborach startowali także dopuszczeni kandydaci opozycji, wcześniej z wyborów wyeliminowani zostali Wiktar Babaryka i Siarhiej Cichanouski. Wyniki wyborów zostały odrzucone przez opozycję, które zorganizowała protesty w całym kraju. Największe demonstracje miały miejsce w stolicy kraju – Mińsku, gdzie w szczytowym momentach gromadziło się 200 tysięcy osób. Protesty spotkały się z brutalną reakcją milicji i sił bezpieczeństwa. Wielu uczestników protestów zostało aresztowanych, pobitych i torturowanych. Jednym z symboli prześladowań stał się areszt przy ulicy Akreśina w Mińsku, gdzie miało miejsce masowe bicie i torturowanie osadzonych przeciwników reżimu. Prześladowania reżimu spadły także na niezależne media i organizacje społeczne oraz polską mniejszość narodową[1][2][3][4][5].

Pojawiły się również naciski na Kościół katolicki i Kościół prawosławny, których przedstawiciele skrytykowali przemoc wobec protestujących. Zwierzchnik białoruskiego prawosławia metropolita Paweł został zmuszony do rezygnacji i opuszczenia kraju, zaś przewodniczącemu katolickiej Konferencji Episkopatu Białorusi abp Tadeuszowi Kondrusiewiczowi przez kilkanaście tygodni odmawiano możliwości powrotu do kraju[6]. Prokuratura Generalna Białorusi wydała ostrzeżenie, znanemu z krytycznych wobec władz opinii, biskupowi Jurijowi Kasabuckiemu[7].

Reżim zwalcza także białoruską symbolikę patriotyczną[8][9].

Według raportu Centrum Praw Człowieka „Wiosna” w więzieniach na Białorusi (na dzień 1 stycznia 2022) przebywało 969 więźniów politycznych (w ciągu roku ich liczba wzrosła o 800). Ponadto co najmniej 1285 osób zostało skazanych w sprawach karnych o podłożu politycznym. 6443 osób zostało zatrzymanych i wydano co najmniej 3060 wyroków za korzystanie z ich praw i wolności (2186 – aresztowania administracyjne i 836 – grzywny administracyjne). Sprawcy śmierci protestujących i więźniów politycznych są bezkarni, zaś władze nie zbadały około 5000 skarg (w tym ponad 100 od nieletnich) z powodu tortur i złego traktowania. Według Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w więzieniu przebywa obecnie 32 dziennikarzy i pracowników mediów[10].

W marcu 2022 ONZ opublikowała raport na temat łamania praw człowieka na Białorusi[11].

Likwidacja organizacji społecznych[edytuj | edytuj kod]

Likwidacje rozpoczęły się w grudniu 2020 roku, kiedy decyzją organu rejestrowego pozbawiono rejestracji instytucję „Poleska Dobroć” z Pińska. Następnie w pierwszej połowie 2021 roku akcja przymusowych likwidacji objęła inne regiony obwodu brzeskiego i Grodno. W pierwszym półroczu były to jednak pojedyncze przypadki[12].

W czerwcu 2021 roku pojawiły się pierwsze niepokojące sygnały, że ryzyko likwidacji może dotknąć także organizacje społeczne: w wyniku pozwu Ministerstwa Sprawiedliwości zlikwidowano dwa stowarzyszenia: Analityczny Ośrodek „Strategia” i Białoruskie Stowarzyszenie Kobiet-Prawniczek[12].

Już w lipcu 2021 kampania likwidacji nabrała rozpędu. W ciągu trzech miesięcy na drodze sądowej lub pozasądowej rozwiązano dziesiątki organizacji społecznych – filarów białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego: Białoruski Komitet Helsiński, Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Zrzeszenie Białorusinów Świata „Baćkauszczyna”, Białoruski PEN Club, Związek Pisarzy oraz liczne instytucje, stowarzyszenia, fundacje i zrzeszenia zajmujące się obroną praw człowieka, a także edukacyjne, młodzieżowe, społeczne czy charytatywne[12].

Liczba organizacji społecznych przymusowo zlikwidowanych w ciągu 2021 roku (decyzją sądu lub organu rejestrowego) przekracza 250, a nie mniej niż 120 organizacji rozpoczęło procedurę likwidacji z własnej inicjatywy (de facto w rezultacie rekomendacji organów państwowych)[12].

Zgodnie z danymi Lawtrend oraz Biura Europejskiej Ekspertyzy i Komunikacji, prowadzących analizę danych na temat procesów sądowych ws. likwidacji organizacji społecznych i fundacji, a także informacji o przymusowej likwidacji decyzją organu rejestrowego instytucji i zrzeszeń osób prawnych, proces likwidacji objął 250 organizacji non profit, w tym przymusowe rozwiązanie dotyczyło 154 instytucji, 80 organizacji społecznych, 11 fundacji i 5 zrzeszeń[12].

W odniesieniu do fundacji i organizacji społecznych, w sytuacji gdy nie podporządkowały się one sugestii złożenia wniosku o samorozwiązanie, władze inicjowały pozwy sądowe o likwidację. Dla organizacji lokalnych – pozew do sądu obwodowego lub mińskiego sądu miejskiego, dla organizacji krajowych i międzynarodowych – do Sądu Najwyższego[12].

Najbardziej rozpowszechnione podstawy do likwidacji to[12]:

  • sprawozdania do organu rejestrowego nie zostały złożone lub zostały złożone w niewłaściwy sposób;
  • organizacja nie złożyła kompletu dokumentów wymaganych w trakcie kontroli z maja–lipca lub złożyła je po terminie;
  • zastrzeżenia dotyczące adresu prawnego;
  • organizacja nie wniosła poprawek lub nie uzupełniła braków, które stały się podstawą do wystosowania pisemnego upomnienia albo pozwu o zawieszenie działalności.

Równolegle z procesem likwidacji organizacji społecznych presję odczuwają także inne, niekontrolowane przez władze struktury społeczeństwa obywatelskiego. Na przykład zgodnie ze zmienionym w maju 2021 prawem o adwokaturze zlikwidowana została możliwość działania prywatnych biur adwokackich, a dotychczas działające 94 biura (stan na 1 lipca 2021) powinny zostać zamknięte w ciągu 5 miesięcy[12].

Fala likwidacji wiąże się z odwetem po prezydenckiej kampanii wyborczej w 2020 r.[12]

Dzięki solidarności międzynarodowej niektórym starszym zdelegalizowanym organizacjom społecznym udało się opuścić Białoruś i znaleźć schronienie w Gruzji, Ukrainie, Polsce i na Litwie[12].

Represje wobec polskiej mniejszości narodowej[edytuj | edytuj kod]

W marcu 2021 władze białoruskie postawiły zarzuty uczestnikom uroczystości upamiętniającej żołnierzy wyklętych w szkole prowadzonej przez Brzeskie Forum Inicjatyw Lokalnych pod przewodnictwem Anny Paniszewy. Według reżimu w trakcie uroczystości gloryfikowano postać Romulada Rajsa (partyzanta polskiego podziemia odpowiedzialnego za zbrodnie na cywilnej ludności białoruskiej). Ambasada RP w Mińsku, której przedstawiciel uczestniczył w uroczystości zaprzeczyła, by uczestnicy gloryfikowali (a nawet wspominali) postać Rajsa[13]. Działaczka została aresztowana, zaś prowadzoną przez nią szkołę – zamknięto. Następnie represje, pod zarzutem wzniecania nienawiści i rehabilitacji faszymu, spadły na działaczy ZPB: Andżelikę Borys, Andrzeja Poczobuta, Irenę Biernacką i Marię Tiszkowską.

W czerwcu 2021 roku Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa zostały zwolnione i deportowane do Polski[14].

Równolegle reżim podjął działania przeciwko polskim szkołom społecznym[15]. Minister oświaty Białorusi uzasadniał[16]:Prywatne przedszkola i szkoły półlegalne pod auspicjami indywidualnych przedsiębiorców, stowarzyszeń publicznych lub wyznaniowych były w większości wykorzystywane do celów politycznych, stały się rozsadnikami kolorowej rewolucji. A ich pracownicy i liderzy znaleźli się w destrukcyjnych organizacjach na różnych poziomach. Pojawiły się naciski na polską młodzież i ich rodziców, a także na Polską Macierz Szkolną[17]. Zagrożone są także jedyne dwie szkoły państwowe z polskim językiem nauczania.

Kontrolowane przez władze media prowadzą agresywną antypolską propagandę[18].

W grudniu 2021 decyzją sądu w Grodnie portal ZPB znadniemna.pl został uznany za „ekstremistyczny”[19][20].

W opinii pełnomocnika rządu polskiego ds. Polonii i Polaków za granicą Jana Dziedziczaka prześladowania doprowadziły do sparaliżowania działalności większości polskich organizacji. Polaków się zastrasza. Na przesłuchania wzywani są aktywiści, dziennikarze, kombatanci, nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Powód jest jeden: są Polakami[21].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Walka reżimu o przetrwanie: 100 dni kryzysu politycznego na Białorusi. osw.waw.pl.
  2. Białoruś: fala represji wobec dziennikarzy i sektora pozarządowego. osw.waw.pl.
  3. Protest w zawieszeniu – białoruskie społeczeństwo rok po wyborach prezydenckich. osw.waw.pl.
  4. Media na Białorusi w tarapatach. Zeszłoroczne protesty tylko je nasiliły. demagog.org.
  5. Centrum tortur. Historie z ul. Akreścina. belsat.eu.
  6. Łukaszenka na wojnie z Kościołem: jaki efekt przyniosą represje przeciwko zwierzchnikowi najważniejszych konfesji?. studium.uw.edu.pl.
  7. Białoruś: bp Kasabucki nie wyklucza wszczęcia przeciw niemu sprawy karnej. misyjne.pl.
  8. Na Białorusi zamknięto kolejny prześladowany sklep z odzieżą patriotyczną. belsat.eu.
  9. Kolejarz pomalował dom w barwy narodowe Białorusi. Skazano go po raz trzeci. belsat.eu.
  10. 1285 skazanych z powodów politycznych. Białoruscy obrońcy praw człowieka podsumowali 2021 r.. belsat.eu.
  11. ONZ opublikowała raport. Wstrząsające informacje z Białorusi. o2.pl.
  12. a b c d e f g h i j Juryj Arłouski, Likwidacja organizacji społecznych w Białorusi: co się wydarzyło i co dalej z białoruskim społeczeństwem obywatelskim [online], 15 grudnia 2021 [dostęp 2022-02-23].
  13. Anna Paniszewa, znana w Białej Podlaskiej działaczka, nadal w areszcie na Białorusi. Polska dyplomacja interweniuje. dziennikwschodni.pl.
  14. MSZ: Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa są w Polsce. rp.pl.
  15. Zmasowany nalot prokuratury na polskie szkoły na Białorusi. kresy24.pl.
  16. Łukaszenka likwiduje polskie szkoły społeczne na Białorusi. „To rozsadniki kolorowych rewolucji”. znadniemna.pl.
  17. Białoruskie władze nakładają haracz na największą na Białorusi niepubliczną polską szkołę. belsat.eu.
  18. Antypolska ofensywa propagandowa Białorusi. ies.lublin.pl. [dostęp 2022-01-09].
  19. Znadniemna.pl uznano za portal ekstremistyczny! Reżim boi się wolnego słowa Polaków w Internecie. znadniemna.pl.
  20. Prześladowania na Białorusi. Skandaliczna decyzja sądu ws. polskiego portalu. polskieradio.pl.
  21. Jan Dziedziczak nie ma wątpliwości: działalność polskich organizacji na Białorusi jest paraliżowana. polskieradio.pl.