Dyskusja kategorii:Mistrzowie zen

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Nie czytałem poszczególnych haseł, ale po przeczytaniu nazwisk mistrzów widzę, że pojawił się problem, który powinien być rozwiązany. Nie można bowiem umieszczać nazwisk np. mistrzów chan (chińskich) w starej transkrypcji Wade-Gilesa (Tao Hsin) a potem w nowej pin yin np. Zhaozhou. Tao Hsin oczywiście także powinien być napisany w pin yin czyli Daoxin. Trzeba na to zwrócić uwagę, bo powstanie chaos.

A może pisać w polskiej transkrypcji? Dlaczego mamy używać angielskiej transkrypcji nazw japońskich skoro prowadzi to do błędnej polskiej wymowy i nawet zapisu. Np. wyraz shogun jest błędnie zapisywany po polsku jako szogun, chociaż w języku japońskim nie ma głoski sz tylko ś. Wyraz ten wg mnie powninien być zapisywany jako siogun. To samo dotyczy Hirosimy a nie Hiroszimy, susi a nie suszi czy sushi, siakuhaci (flet bambusowy) a nie szakuhaczi/shakuhachi. To samo dotyczy ch (nie ma w jez. japonskim gloski cz a jest ć. Nie ma , a jest (a więc nie dżudo a dziudo).

A co z transkrypcją wyrazów koreańskich? Czy pisać Seung Sahn czy Sūngsan? Czy stosować polską transkrypcję? Dla uwidocznie problemu: nazywamy stolicę Korei Północnej Phenian, co w pewien sposób jest lekko absurdalne, bowiem na żadnej mapie takiego miasta nie ma. W dodatku Polacy jak widzą ph, to wymawiają to jako f. Tymczasem język koreański (tak jak i dawny polski) nie zna w ogóle głoski f! Taki dźwięk nie występuje w j. koreańskim! To ph oznacza wymowę p z przydechemczyli w uproszczeniu p-henian. Naprawdę jednak stolica Korei Północnej nazywa się P'yongyang (apostrof oznacza przydech).

Sygnalizuję ten problem, bo wkrótce sytuacja będzie trudna do opanowania. --Dohaeng 07:56, 6 maja 2007 (CEST)