Wikipedia:Poczekalnia/biografie/2014:08:01:Helena Gzel: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Usunięta treść Dodana treść
→‎Helena Gzel: komentarz
Zuber (dyskusja | edycje)
Linia 26: Linia 26:
:Ale tu nie chodzi o kopanie się z koniem. Biogram napisałeś na podstawie materiałów, do których szary człowiek nie ma dostępu. [[Wikipedysta:Litwin Gorliwy|Litwin Gorliwy]]<small> [[Dyskusja_wikipedysty:Litwin Gorliwy|Odpowiedz zoilowi]]</small> 21:19, 5 sie 2014 (CEST)
:Ale tu nie chodzi o kopanie się z koniem. Biogram napisałeś na podstawie materiałów, do których szary człowiek nie ma dostępu. [[Wikipedysta:Litwin Gorliwy|Litwin Gorliwy]]<small> [[Dyskusja_wikipedysty:Litwin Gorliwy|Odpowiedz zoilowi]]</small> 21:19, 5 sie 2014 (CEST)
::Aha, biogram Sukiennika w PSB nawet o niej nie wspomina. [[Wikipedysta:Litwin Gorliwy|Litwin Gorliwy]]<small> [[Dyskusja_wikipedysty:Litwin Gorliwy|Odpowiedz zoilowi]]</small> 21:51, 6 sie 2014 (CEST)
::Aha, biogram Sukiennika w PSB nawet o niej nie wspomina. [[Wikipedysta:Litwin Gorliwy|Litwin Gorliwy]]<small> [[Dyskusja_wikipedysty:Litwin Gorliwy|Odpowiedz zoilowi]]</small> 21:51, 6 sie 2014 (CEST)

[[Plik: Życiorys Heleny Gzel.jpg|Thumb|250 px|left]]
Zaręczam, że każdy "szary człowiek" umiejący czytać i pisać ma nieograniczony dostęp do zasobu archiwów państwowych. Jedynymi ograniczeniami są momenty gdy akta są w konserwacji, oraz znajomość języka jeżeli dokumenty są w innych niż polski. Pewnym problemem jest za to przekopanie się przez tysiące dokumentów, ale nikomu tego robić nie każę, gdyż nawet "szary człowiek" jeżeli poda w archiwum podaną przeze mnie sygnaturę otrzyma całość dokumentacji. Przy czym nie musi wcale udawać się osobiście do archiwum gdyż sprawę można załatwić mailowo - koszt w zależności od ilości stron od kilku do kilkunastu złotych. Podobnie dzieje się gdy cytujemy jakąś pozycję książkową. Nikt nie ma wszystkich książek świata i aby potwierdzić czy w danej pozycji rzeczywiście zawarte są opisane informacje trzeba albo iść biblioteki albo kupić książkę jest to więc analogiczna sytuacja. Zresztą na chwilę obecną jest internecie miliony skanów materiałów archiwalnych i w najbliższych czasie będzie jeszcze więcej. Nie rozumiem dlaczego nie można tego wykorzystać.

[[Wikipedysta:Zuber|Zuber]] [[Dyskusja Wikipedysty:Zuber|odpowiadaj śmiało]] 15:56, 8 sie 2014 (CEST)

Wersja z 15:56, 8 sie 2014

Helena Gzel

 Helena Gzel (edytujdysk.historialinkująceobserwujrejestr)

Artykuł o tyle ciekawy, że będący rzadkim przypadkiem autentycznego ORu. Wszystkie informacje znajdujące się w biogramie pochodzą z niepublikowanych zbiorów archiwalnych. Zgłaszam do Poczekalni głównie dlatego, że nie widzę możliwości poprawy. Encyklopedyczność na granicy, ale w sytuacji jak wyżej trudno na ten temat deliberować. Teukros (dyskusja) 19:46, 1 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]

W PSB nie ma biogramu (stosowny tom został wydany w 1960 r.). Trzeba by sprawdzić w drugim tomie Słownika biograficznego działaczy polskiego ruchu robotniczego (dla ratowania hasła, bo to zaprawdę OR w stanie czystym). Litwin Gorliwy Odpowiedz zoilowi 21:07, 1 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Raczej nie powinniśmy uznawać autoency za biogram w Słowniku biograficznym działaczy polskiego ruchu robotniczego wydanym w specyficznych czasach. Już po kategorii polskich komuszków z KPP widać, że wiele osób wrzucano do tego słownika z niejasnych powodów, bo konkretów w ich biogramach brak... Przykład: Helena Budzyńska, Władysława Bytomska (bardzo rzetelne uźródłowienie...), itp. Elfhelm (dyskusja) 21:44, 1 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Ale nic podobnego nie proponuję. Jeśli owa działaczka ma biogram w "Słowniku działaczów", można będzie dyskutować. Ale ona wygląda mi na członkinię ezoterycznego [w sensie informatycznym] ugrupowania. Tak czy siak, biogram oparty tylko o niepublikowane źródła nie ma prawa bytu na Wikipedii, amen. Litwin Gorliwy Odpowiedz zoilowi 23:56, 1 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Thumb
Thumb


Witam serdecznie.

Hasło napisałem już dosyć dawno temu i jak się zapewne domyślacie jestem osobiście związany z Heleną Gzel - jest to bowiem moja praprababcia. Jak słusznie zauważyliście Heleny Gzel nie ma w żadnych papierowym słowniku, zresztą pewnie podobnie jak kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy haseł dostępnych w Wikipedii. To właśnie ta cecha moim zdaniem determinuje wyższość naszej encyklopedii od np siedmiotomowej PWN-u. Moim zdaniem hasło zasługuje na zastawianie gdyż Helena Gzel dokonała z pewnością więcej niż dziesiątki innych postaci zawartych w najprzeróżniejszych słownikach pisanych jeszcze w jedynej słusznej epoce. Wszystkie przedstawione w haśle fakty są zgodne z rzeczywistością i mam na to dokumenty. Hasło mogło być 2-3 razy obszerniejsze, lecz pominąłem fakty z jej życia, które nie są związane z działalnością konspiracyjną. Zresztą tak na marginesie w latach osiemdziesiątych wydawano Słownik biograficzny polskiego ruchu robotniczego. Wydawnictwo nigdy nie zostało ukończone, gdyż w międzyczasie przyszła III RP i wydawnictwo splajtowało. Zdołali oni zamieścić biogramy gdzieś do litery K. Gzelów zarówno Heleny jak i jej męża Antoniego tam nie ma. W 1988r. mój wujek Marian Swat (wnuk Heleny) napisał w ich sprawie do redakcji słownika. Poniżej zamieszczam treść odpowiedzi z której jasno wynika, że biogramy nie znalazły się w nim wyłącznie z powodu nie ogarnięcia przez autorów tak ogromnego i złożonego materiału. Zrobicie jak uważacie. Moim skromnym zdaniem zdaniem od kilku lat Wikipedia zwłaszcza jej polska część w nie tą stronę co trzeba i nie wykorzystuje możliwości jaka jest choćby w pojemności serwerów. Zresztą to nie jedyny mankament dla tegoż zrezygnowałem z udziału w tym projekcie.


Pozdrawiam serdecznie Zuber odpowiadaj śmiało 07:01, 3 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]

Omawiany artykuł napisany został w listopadzie 2009 r. W tym czasie były już przyjęte i funkcjonowały zarówno zasada weryfikowalności jak i nie przedstawiania twórczości własnej, z wyraźnymi zakazami tworzenia artykułów w oparciu o źródła niepublikowane. Bardzo przykro czyta się taki wpis jak wyżej, ale cóż, przynajmniej nie ma już wątpliwości co do tego że poprawy nie będzie. --Teukros (dyskusja) 11:19, 3 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Ależ oczywiście że w żaden sposób nie jest naruszona ani pierwsza zasada weryfikowalności (przedstawiłem źródła, mogę dodać inne:życiorys Heleny spisany na potrzeby krzyża niepodległości, opinię nieposzlakowanej opinii ówczesnego wojewody kieleckiego, protokoły przesłuchania Antoniego i Heleny z początków XX wieku), akty metrykalne) Nie jest to też żadne moja twórczość własna ale tekst napisany na podstawie obiektywnych dokumentów i źródeł do których każdy może dotrzeć.

Zuber odpowiadaj śmiało 12:40, 3 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]

Pozwolę sobie zacytować fragmenty ww. zasad (dla uniknięcia wątpliwości, w wersjach z 2009 r., wytłuszczania moje): "Podstawowym kryterium umieszczania treści w Wikipedii jest weryfikowalność. Oznacza to, że czytelnicy Wikipedii powinni mieć możliwość sprawdzenia, czy zamieszczone tu materiały zostały wcześniej opublikowane przez wiarygodne źródła[1]." i "Umieszczanie w Wikipedii twórczości własnej, opartej na nigdzie nieopublikowanych źródłach pierwotnych jest zabronione."[2] A to, co opisujesz wyżej, wyszukiwanie i zbieranie dokumentów, to niestety właśnie OR - tak wygląda praca badawcza historyka. --Teukros (dyskusja) 13:10, 3 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]

Róbcie co chcecie nie będę po raz kolejny kopał z koniem. Pozdrawiam Zuber odpowiadaj śmiało 13:14, 3 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]

Ale tu nie chodzi o kopanie się z koniem. Biogram napisałeś na podstawie materiałów, do których szary człowiek nie ma dostępu. Litwin Gorliwy Odpowiedz zoilowi 21:19, 5 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Aha, biogram Sukiennika w PSB nawet o niej nie wspomina. Litwin Gorliwy Odpowiedz zoilowi 21:51, 6 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]
Thumb
Thumb

Zaręczam, że każdy "szary człowiek" umiejący czytać i pisać ma nieograniczony dostęp do zasobu archiwów państwowych. Jedynymi ograniczeniami są momenty gdy akta są w konserwacji, oraz znajomość języka jeżeli dokumenty są w innych niż polski. Pewnym problemem jest za to przekopanie się przez tysiące dokumentów, ale nikomu tego robić nie każę, gdyż nawet "szary człowiek" jeżeli poda w archiwum podaną przeze mnie sygnaturę otrzyma całość dokumentacji. Przy czym nie musi wcale udawać się osobiście do archiwum gdyż sprawę można załatwić mailowo - koszt w zależności od ilości stron od kilku do kilkunastu złotych. Podobnie dzieje się gdy cytujemy jakąś pozycję książkową. Nikt nie ma wszystkich książek świata i aby potwierdzić czy w danej pozycji rzeczywiście zawarte są opisane informacje trzeba albo iść biblioteki albo kupić książkę jest to więc analogiczna sytuacja. Zresztą na chwilę obecną jest internecie miliony skanów materiałów archiwalnych i w najbliższych czasie będzie jeszcze więcej. Nie rozumiem dlaczego nie można tego wykorzystać.

Zuber odpowiadaj śmiało 15:56, 8 sie 2014 (CEST)[odpowiedz]