Wikipedia:Zlot Wikipedystów

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Streszczenie poprzednich odcinków: ;-)

W ubiegłym roku wikipedysta Wojpob (obecnie chyba ś.p., bo zniknął nagle latem ub.r. ;-) ) zaproponował wiosną spotkanie wikipedystów. Do spotkania owego doszło w Warszawie. Licznie zgromadzoni polscy wikipedyści (tzn. Wojpob, Beno, Youandme i ja) omówili kilka spraw oraz opróżnili parę szklanek i szklanic z napojami różnego typu.
Jak pewno, co bystrzejsi zauważyli nadeszła już wiosna (słońce, pąki, itd.). Z tej okazji proponuję zorganizowanie Drugiego Ogólnoświatowego Zjazdu Polskojęzycznych Wikipedystów. Już widzę Wasz entuzjazm, ale trzeba ustalic kilka spraw:
  1. Miejsce zjazdu (moja preferencja - Warszawa)
  2. Czas zjazdu (moja preferencja - jakowaś sobota)

Pozdrawiam wszystkich Silthor 20:58, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Świetny pomysł! Jakiś czas temu Jonasz i ja rozmawialiśmy na GG na ten temat, tzn. ja poszłam trochę dalej niż Silthor i proponowałam, aby zorganizować kilkudniowe warsztaty, np. w Rabce, nawet miałam ramowy plan takowych. Ale to chyba byłaby zbyt duża impreza, przynajmniej w tej chwili. Ale jednodniowy zlot w Warszawie jest realny i pierwsza deklaruję swój udział. Jadwiga 21:23, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Beno zgłosił akces trochę wcześniej. Wczoraj zainteresowany był Topory, ale sugerował by nie w Warszawie. Silthor 21:30, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Popieram pomysł:) i również deklaruję udział. Głosowałbym - przynajmniej na razie, póki pomysł dopiero się kształtuje - właśnie za formą jednodniową w stolicy. Berasategui 21:43, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

jednodniowa może być. Kilkudniowa bez dostępu do WP nie przejdzie ;-) Kpjas

Może by stworzyć tymczasowo stronę BIEŻĄCE - ZLOT WIKIPEDYSTÓW? Nie jestem pewien, czy tablica ogłoszeń zwraca sobą dostateczną uwagę w multum innych artykułów. Beno 22:14, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Byłoby miło poznać Was osobiście... Jednak ważne jest - kiedy? I z jakim wyprzedzeniem będę wiedział o zlocie. Może pojawią się wreszcie jakieś propozycje terminów? WojciechSwiderski 22:41, 4 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Też jestem za tym, aby utworzyć stronę, którą będzie widać. Tablica ogłoszeń nie jest chyba bardzo uczęszczanym miejscem. A nie chcielibyście spotkać się w Krakowie? Jadwiga 00:20, 5 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Zróbmy listę, kto gdzie mieszka:

  • Częstochowa: KPJas, Reytan
  • Inowrocław: WojciechSwiderski, Selena
  • Kanada (Ontario): Jonasz
  • Kraków: Jadwiga
  • Olsztyn: Berasategui (poparł Warszawę)
  • Piotrków: Daniel79
  • Poznań: Radomil
  • Warszawa: Ajank, Beno, Halibutt, Olaf, Silthor, Youandme, Pixel (na liście mailowej preferował Warszawę)
  • Trójmiasto: Kkic, Topory
  • Łódź: Polimerek.


Krzyś poparł pomysł Toporego, żeby zmieniać miasta co roku.
Akir jest za spotkaniem

Wydaje się, że największe szanse na przyzwoitą frekwencję daje Warszawa. Ja mógłbym jeszcze skoczyć do Katowic (na razie zero zgłoszeń) lub Krakowa, ale jako że często pracuję w niedziele, będzie to dość trudne dla mnie. Silthor 15:08, 5 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Przypominam, że dyskusja toczy się tez na liście mailowej polskiej Wikipedii.
Skoro Silthorze wywołałeś nas (piszę również o sobie) do odpowiedzi. Ze względu na pewne obciążenia czasowe ani ja (Radomil), ani Elżbieta nie będziemy mogli przybyć (dlatego milczałem). Pozdrowienia dla wszystkich :) Radomil 23:40, 5 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Miast co roku zmieniać nie można, bo niektóre lokalizacje mogą być dla większości nie do przyjęcia. Jeszcze raz nieśmiało zgłaszam Kraków. Wiosną spotkać się na krakowskim Rynku, posłuchać trębacza z hejnalicy, pospacerować bulwarami wiślanymi, stanąć na dziedzińcu wawelskim itd. Ale jak chcecie, to w 'Chimerze' lub trochę mniej po krakowsku, w pubie Nordic House. Zapraszam do Krakowa, od Was zależy, czy z jakimś krótkim programem, czy tylko ot, tak przy szklaneczce. Jadwiga 15:38, 5 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Dwie propozycje miejscowe (czasowe na potem zostawiam)

  • Warszawa: Silthor, Pixel
  • Kraków: Silthor,

Dobra proponuję: Warszawa, sobota, 24 kwietnia 2004, ale dokładnie gdzie i o której godzinie?

Proponuję najwcześniej około 13. Miejsce niech wybiorą rodowici Warszawiacy, a nie tacy z desantu jak ja. :-) Silthor 15:09, 8 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
jesli moge o cos prosic to taki lokal w'k sa miejsca n'palace. pixel 16:48, 8 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

A ja proszę, aby lokal był na Starym Mieście. Bywam w Warszawie, ale zawsze za czymś w centrum i już od lat nie mam czasu, aby zobaczyć warszawską starówkę? Jadwiga 16:57, 8 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Może "Świętoszek" na Starym Mieście? Ktoś kojarzy ją w obecnym stanie? Ja ją znam głównie ze słyszenia... Postaram się zerknąć i zobaczyć, czy niepalący tam przeżyją... i biedni studenci ;) Poza tym... Starówka warszawska nie umywa się do krakowskiej i... nie znam tam sympatycznych miejsc :( Mortal 20:12, 15 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Jestem za.
A poza tym, jeśli zlot ma dojść do skutku, to rzeczywiście postarajmy się zmobilizować. Silthorze, może zrób listę na proponowany termin. Jadwiga 22:18, 7 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

W związku ze zbliżającą się Maturką i egzaminami moja absencja w najbliższym czasie jest prawie całkowicie pewna. Kkic 23:05, 7 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Deklaracja obecności: Beno, Silthor, Berasategui, Jadwiga, Polimerek (ale nie na 100%), pixel, Olaf (ale też nie na 100 %), postaram się być Kpjas (Kraków moim faworytem), wojciechświderski (nie na 100%), Dixi (jak nie wyjedzie), Mortal (jeśli upora się z pracoholizmem), Youandme (zaczyna wątpić).


Czy nie dać znać na WP-En i Meta? Są też Polacy, którzy się udzielają gdzie indziej.

Moim zdaniem dać. Może rzeczywiście ktoś będzie zainteresowany. Ja też żałuję, że nie w Krakowie i liczyłam, Kpjasie, że kto jak kto, ale Ty mnie poprzesz. Do Krakowa chyba masz tylko ze dwie godziny? Teraz już przepadło.
Ale ani ja, ani nikt z nas chyba sobie nie wyobraża, aby Ciebie mogło zabraknąć. Impreza Wikipedii bez jej gospodarza, to nie uchodzi. Jadwiga 17:37, 8 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Nooo, pewnie. Dixi 22:04, 8 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Prośba: ustalcie miejsce i czas do czwartku, dobrze? Gdyby jeszcze było na tej stronie... Jeśli do czwartku 22 będę znał czas i miejsce (sobota w okolicach 13 może być), to się stawię WojciechSwiderski 20:32, 15 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Sobota godzina 13 pasuje mi doskonale Silthor 20:48, 15 kwi 2004 (CEST) i Beno 21:29, 15 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Na 13 to i ja się chyba dotłukę z Olsztyna:) Berasategui 21:36, 15 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Popieram. Co nie znaczy, że inne godziny nie mogłyby być. Youandme 00:32, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Tak samo jak przedpisca Dixi 07:32, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Pomysł na fundusz dofinansowujący:

Jest to nieśmiały pomysł na fundusz dofinansowujący - dotyczy chyba tylko gospodarzy, ale goście też mogą dodawać uwagi lub protestować. Proszę nie zgadzać się na siłę - ufam, że ewentualny upadek pomysłu nie zostanie odebrany jako brak naszej gościnności. Może pozwoli zdecydować się tym, którzy myślą, że do Warszawy jest za daleko.

Ponieważ część wikipedystów przyjeżdża do Warszawy z daleka, może by tak zrzucić się - zrobić jakiś fundusz dofinansowujący tych co będą musieli wydać pieniądze by do nas przyjechać? Datki byłyby dobrowolne, kwota nieokreślona ("co łaska"), a podział proporcjonalny do odległości (a nie ceny biletu, czy ilości benzyny wlanej do baku, bo co chytrzejsi zafundowaliby sobie 1. klasę InterCity ;) ). Przyjmowaniem pieniędzy i podziałem między zainteresowanych gości zająłby się Skarbnik, którego wybrałoby się na zasadzie konsensusu. Praca Skarbnika byłaby jawna, każdy mógłby podejść i skontrolować, ale nie nachalna (żadnych oficjalnych ogłoszeń, kto dał ile, itp), żeby nie było wyścigów w rozsupływaniu kabzy, ani wpadania w kompleksy, że można było dorzucić tylko 5 złotych albo... zero. Youandme 00:50, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Za Dixi 07:32, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Idea ciekawa, tylko jak za rok spotkamy się np. w Krakowie (co bardzo chciałbym przeforsować) to Jadwiga będzie biedna ;-). Silthor 13:13, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Niemniej jednak otwieram już listę na przyszły rok na Kraków! (z wypadem w góry) Jadwiga 14:20, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Do Krakowa pojedzie wtedy z Warszawy, przez Łódź i Częstochowę Fiat Doblo 5-miejscowy.


Mam nadzieje, ze po zjezdzie okaze sie sprawozdanie ze "zdjeciem rodzinnym". Jonasz 14:23, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Opowiem Ci wszystko ze szczegółami. Jadwiga 14:35, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Nowy wątek: Jeśli się nas tak wiele w Warszawie nie zbierze, i nie poznamy swoich gęb, to następne spotkanie na Świnicy o 12:00 w południe - wszyscy idąc pod górę będziemy pokątnie podglądać wszystkich wyprzedzanych, lub wyprzedzających na szlaku, czy to aby nie wikipedysta? Ja uważam, że wikipedysta ma wypisane to na czole, więc poznam (ale jeszcze nie sprawdzałem). No i o 12 w południe nastąpi dekonspiracja na szczycie - kto z nami, kto przeciw nam (albo jeszcze nie z nami). I ze szczytu zejdziemy z nowymi deklaracjami członkowskimi (no, bo mu już mamy legitymacje) :-). Beno 16:29, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Wikipedyście będzie wystawał laptop z plecaka. Jadwiga 21:53, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Z antenką satelitarnią... Dixi 22:00, 16 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Raczej 24 nie będę mógł. Ale to nic pewnego. Jeżeli sytuacja się zmieni powiadomię. Przepraszam za brak jednoznacznej odpowiedzi.Topory 20:16, 17 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Podsumowanie[edytuj | edytuj kod]

Termin: sobota, 24 kwietnia, godz. 13.00
Miejsce: Warszawa,
Będą na pewno:

  • Silthor, Beno, Berasategui, Jadwiga, pixel

Może będą

  • Polimerek, Olaf, Kpjas, wojciechświderski, Dixi, Mortal, Topory, Youandme

Ostatnia decyzja
gdzie się zbierzemy w Warszawie (myślę, że tę część powinni załatwić warszawiacy znający miasto)

propozycje
  1. Świętoszek
  2. Harenda (jeśli tak się nazywało to koło UW gdzie rok temu) - o ile pamiętam zdjęcia, to siedzieliscie w Harendzie ;) Mortal

Podsumowanie sporządził
Silthor 20:35, 17 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Może opisz minimalnie oba miejsca, bo nie-warszawiakom te nazwy niewiele mówią. Polimerek 21:51, 17 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

W tej kwestii to wciąż jestem niewarszawiakiem. Podstawowe plusy Harendy ukazała już Mortal trochę niżej (zwłaszcza ławy miast mikrostolików i możliwość siedzenia na świeżym powietrzu ;-)) Silthor 14:26, 18 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Taaa... I żeby taksówkarz mógł skojarzyć. WojciechSwiderski 23:26, 17 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Harendę na pewno skojarzy

Haredna to chyba lepszy pomysł - sprawdzony przynajmniej. Niepalący - o ile mnie pamięc nie myli - mogą tam przeżyc. Są długie ławy, które zapraszają do siedzenia dużą ekipą. Łatwo tam trafić, bo wysiada się przy UW. A Świętoszka nie znam na tyle, by z czystyum smieniem polecić. Z Harendy na Starówkę są dwa kroki - to uwaga dla Jadwigi :) Ale... ja mało się szwendam po "lokalach" - a jeśli już to takich z kawą, a nie piwem ;) Może ktoś bardziej "wprawny" się wypowie? Mortal 00:18, 18 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

moi drodzy n'warszawiacy NIE DAWAJCIE TAXOWKARZOM POZNAC ZE N' JESTESCIE MIEJSCOWI !!!!!!!
moja rada jest taka: wsiadac jak u siebie, 'do harendy' i koniec. jak bedzie zagadywal to trzeba powiedziec ze ma's zly dzien i juz.
bo jak ktos's n'opatrznie przyzna to z centralnego przez ursynow do harendy bedzie jechal
n' mowie ze wszyscy taxiarze tacy sa ale jak zle traficie to kurs za 50pln murowany :))
pixel 08:51, 19 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Dziękuję wikipedysta:pixel. Ustalcie jeszcze miejsce tak, żeby do czwartku było wiadomo. WojciechSwiderski 13:11, 19 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Harenda OK Dixi 13:19, 19 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Podsumowuję: najbliższa sobota, Harenda koło UW, 13.00. Postaram się dotrzeć. WojciechSwiderski 13:40, 19 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Spotykamy się, tak jak powyżej Wojtek podsumował, w Warszawie. Postaram się być za kwadrans 13. Patrzcie na blat stołu, to się nie pomylicie. Zaganiacz Silthor 00:45, 21 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Ja jednak chciałabym znać nazwę ulicy. I kierunek. W razie czego dzwonię do Beno na komórkę (chyba, że numer na jego stronie już nie aktualny).
Jeszcze jedno: czy wszyscy już wiedzą, że mam lat 45? Odtrąbiono. Teraz już chyba wszyscy. Też was to kiedyś czeka. Jadwiga 23:33, 21 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

A co to za zwyczaj, dziecino, przyznawać się do wieku? Ja nie napiszę, ile mam.... Dixi 09:33, 22 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
A to adres internetowy Harendy: http://www.harenda.pl/

Mnie już niedługo, bo ja mam 36 ;-) Niestety z przykrością muszę Was poinformować, że nie dotrę na imprezę, a szkoda, bo się mocno napaliłem... Niestety moja żona ma egzamin z "Rachunkowości Zarządczej" o 12.00 i nie mamy z kim zostawić córki. Może następnym razem się uda... Mocno żałuję... Polimerek 00:16, 22 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Ja mam 33 lata i też mnie nie będzie. ;) Gdyby tak latem... Sercem będę z Wami i mam nadzieję, że ktoś porobi zdjęcia i zamieści je na TEJ stronie! Ech... Pozdrawiam - Selena 09:16, 22 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
Jeśli będę, to na pewno z aparatem! Dixi 09:33, 22 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

=[edytuj | edytuj kod]

Żałuję, ale moje plany zostały zweryfikowane przez siły ode mnie niezależne:( Życzę miłej zabawy i do zobaczenia przy innej okazji. Berasategui 09:17, 24 kwi 2004 (CEST), Topory[odpowiedz]

"Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś..." - W. Shakespeare, Hamlet w tł. J. Paszkowskiego. Nie będzie mnie, lecz będę "doglądać interesu". W czasie gdy większość "zaangażowanych" będzie miło dyskutować przy piwie / kawie, wandale i kapucynki mogą uderzyć. Jednak hiszpańska inkwizycja (znaczy ja i może jakieś niedobitki) czuwa! Bawcie się dobrze i niech ktoś protokołuje i opstrykuje towarzystwo, a następnie zamieści wszystko TUTAJ. Ocieram łzy z twarzy i klawiatury i życzę Wam miłych wrażeń (zżera mnie zazdrość, ale nie zawiść, więc mam nadzieję, że będzie to udane spotkanie). Selena 09:34, 24 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

O rany... ugrzęzłam w pracy... wpadnę spóźniona i to pewnie na chwilę tylko :( Mortal 12:05, 24 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

List otwarty/Apel[edytuj | edytuj kod]

Co się dzieje!? Czy to ma być regułą, że po każdym Zlocie w tajemniczych okolicznościach odchodzi jeden z najcenniejszych wikipedystów!? W zeszłym roku WojPob w tym roku WojciechSwiderski. Jeśli tak, to chce mi się krzyczeć "Mam w d... takie zloty! To chyba zbyt wysoka cena, za takie spotkanie, które mimo że tak krótkie, to tak cieszy!" Czy frustracja/radość/rozczarowanie/(wpisać właściwe słowa) z zobaczeniem takiej ilości żywych ludzi, z którymi przebywa się wirtualnie na co dzień, są tak ogromne, że potem pozostaje tylko zamknąć się w swoim świecie? Czy to jakaś nieuniknona cecha procesu odwirtualniania? Wojciechu nie odchodź - chodź pewnie już nie słyszysz :'( - Seleno nie płacz, Dixi nie strasz nas zanikaniem... Proszę was nie rozpadajmy się - ja właśnie powoli wracam z "odwyku" i... trafiam na pogrzeb. A tak dobrze było mi Was zobaczyć w sobotę... Youandme 11:52, 27 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Hej, nie przesadzajmy. Toż ja tu cały czas siedzę... Znikam tylko z pisaniem, bo nie mam czasu. Nawet wczoraj coś pisałam.... bijąc sie z sumieniem. Ale znów zaczęłam duży temat. Mnie się wydawało, że wszystko jest OK; fakt że wyszłam ze spotkania wcześniej, ale chyba się nie pokłóciliście? Osobiście podobaliście mi się wszyscy!!! Więc znikam na chwilę, nie po to wdepnęłam tak mocno w wikipedię, żeby się teraz krygować. Jestem i będę, nawet jak znikłam i mnie nie widać, bo nie piszę. Żadnych pogrzebów! Wojtek wróci, mam nadzieję! Każdy kto pokochał Wiki do niej wraca. A kto nie pokochał - ten znajdzie inną miłość swego życia. I to jest OK, świat jest ciekawy, a ludzie różni. Ja tu w kazdym razie jestem, tylko duchem chwilowo, a nie słowem... Mnie się z wami dobrze spotyka i osobiście i wirtualnie. Dixi 12:32, 27 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Zamiast sprawozdania

Może ja coś od siebie. Może parę słów o samym spotkaniu spróbuję, choć powiem wam, że nie jest to proste. Zwłaszcza niezwykłe spotkania trudno poddają się opisom, raz- bo można coś przedstawić zbyt trywialnie, dwa- bo każdy z nas odbiera je inaczej.
Kiedy dochodziłam do Harendy czułam jak mi miękną nogi, dobrze, że przed drzwiami spotkałam Beno (od razu go poznałam). Beno stwierdził, że chyba nikogo nie ma, ale - weszliśmy. Przy stoliku siedzieli już oni. Na blacie stojące duże logo Wikipedii przygotowane przez Silthora, więc o pomyłce nie ma mowy. Nawet Olafa, którego znałam ze zdjęcia nie poznałam, a dopiero po chwili zorientowałam się, że ten sympatyczny człowiek obok mnie to matusz. Powoli wszystko się rozjaśnia, już kojarzę wszystkich.
Tak jak lubimy pisać, tak samo jesteśmy gadatliwi. Rozmowy toczą się ogólnie, w parach, krzyżują się, ktoś mnie prosi, że może później, bo już z trzecią osobą równocześnie nie da rady rozmawiać. Beno proponuje uporządkować dyskusję, a mnie wydaje się to zabawne, bo widzę, że to znaczy, że teraz on. Dla mnie jest przesympatycznie. Może też dlatego, że do tych największych gaduł należę (ale chociaż zdaję sobie z tego sprawę). Widzę jednak, że może nie każdy, może nie w każdym momencie czuje się zauważony, chwilami postanawiam, że coś z tym zrobię, ale porywa mnie znów wir...
Smutno robi mi się na chwilę, kiedy pod Centralnym wysiadam z samochodu i rozstaję się z Mortal i Matuszem. Ale po chwili już myślę bardziej pozytywnie, kiedy przypominają mi się słowa Mortal, że przecież za chwilę spotkamy się wirtualnie.
W pociągu wracają obrazki ze spotkania.. Czy tak sobie ich wyobrażałam.. Jednych tak, innych nie. Żałuję, że w zasadzie nie zdążyłam porozmawiać z Youandme, ale był tak krótko w przerwie między zajęciami. Żałuję, że nie zdążyłam w zasadzie porozmawiać z Wojtkiem, ale nie wiedziałam, że będzie wcześniej wychodził. I żałuję, że nie poprosiliśmy Dixi, aby zrobiła nam rodzinne zdjęcie, które obiecałam Jonaszowi. A najbardziej żałuję, że spotkamy się dopiero za rok. Jadwiga 13:04, 27 kwi 2004


Mnie się podobało. Tylko wszyscy wydali mi się młodsi, niż oczekiwałam. Może wysiłek umysłowy tak dobrze konserwuje, a może tacy jesteście? Pstryknęłam kilka zdjęć - postaram się je zamieścić. Niestety, musiałam wyjść wcześniej.

Nie wiem, jak przebiegło spotkanie po moim wyjściu, ale mam kilka konkretnych uwag. Oto one:

Zauważyłam, że kilka osób przyszło z notatnikami. Jeśli miały jakieś konkretne sprawy, które chciały omówić, to niestety, nie było po temu okazji, przynajmniej za mojej bytności.
Ja miałem notatnik i zeszyt, bo na spotkaniu byłem po zajęciach ;-)Silthor 14:06, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
Brakowało "zagajacza"; Beno chciał wprawdzie usystematyzować swoją wiedzę na nasz temat, ale nie jestem pewna, czy się czegoś dowiedział.
Choć bawiłam się dobrze, to wyszłam ze spotkania bez odpowiedzi na pytania, które mnie nurtowały. Po prostu nie było ich jak przemycić do rozmowy, która toczyła się na różne tematy i "zespołach" raczej, a nie na ogólnym forum.
Choć zatem podobaliście mi się wszyscy, to uważam, że następnym razem albo należy zorganizować coś w rodzaju "warsztatów" albo napisać wyraźnie, że chodzi o spotkanie czysto towarzyskie. Warsztaty zaś należałoby potraktować poważnie - zebrać wcześniej pytania i omówić je później na szerszym forum.

Ale było miło, pomimo niegościnnej warszawskiej pluchy. Dixi 13:53, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

W moim założeniu spotkanie miało służyć ogólnej integracji oraz "humanizacji" kontaktów ;-). Silthor 14:06, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Też tak odebrałam to spotkanie i tego się spodziewałam. Ba, i zintegrowałams się jak nigdy w życiu! :) Bardziej serio: dla mnie to spotkanie było ważne, znaczące i bardzo mi pomogło odnaleźć się w gronie Wikipedystów. Jakoś... cieplej mi tu teraz :) Mortal 14:12, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
I oto chodziło :-) Silthor 14:23, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
No więc jeśli o to chodziło, to własnie było tak jak trzeba. Mnie też było miło, a pytania rozwiążą się pomału same. I tak jest OK, bo przecież najwazniejsze jest i tak, byśmy się lubili i mieli do siebie zaufanie. Ja spodziewałam się, że to będzie spotkanie na luzie i wracałam do domu zadowolona. Tylko potem ta historia z Wojtkiem kazała mi się zastanawiać, czy czasem on nie spodziewał sie czegoś innego. Osobiście też mam dość "oficjałek". Pozdrawiam - Dixi 14:32, 28 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Zdjęcia ze Zlotu 2004


Tak wyglądała nasza silna grupa pod wezwaniem Wikipedii
- zdjęcie spixelizowane, bo są na nim osoby, które nie chciały zostać "uwiecznione"


I poszczególni uczestnicy:

Silthor Olaf Matusz
Silthor Olaf Matusz
     
Beno i Olaf
Beno i Olaf

Przeprosiny[edytuj | edytuj kod]

pixel przeprasza wszystkich wikipedystow za to iz mimo wczesniejszych zapewnien n' stawil's na spotkanie
kazde wytlumaczenie jest dobre/zle (n'potrzebne skreslic)
moje jest takie:
stalo's tak ze zlot zostal zaplanowany na ten sam dzien w'k pixel zmienial miejsce zamieszkania
przeprowadzka z 1 konca wawy na 2
i wszystko bylo zaplanowane - ze przyjde na zlot ale...
firmie przeprowadzkowej w drodze do mnie popsul's samochod
zanim wrocili do firmy wzieli mniejszego busa wypozyczyli przyczepe i przyjechali...
no i pixel n' zdazyl na spotkanie
przepraszam pixel 08:59, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]


Mili koledzy, zdjątka są na serwerze X i kto jeszcze ich nie ma, a chciałby musi napisac do Dixi. Jutro je usunę, żeby ktoś nie miał pretensji (no, jakby nie było ustawa mnie też obowiązuje). Pozdrawiam: Dixi 12:53, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

ja bardzo prosze :) pixel 13:01, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]
ja też :-) Szkoda, że nie mogłem być. (Z pewnych powodów wolałbym się nie upubliczniać na "oblicza wikipedystów", ale kto chciałby widzieć z kim ma do czynienia, mogę przesłać moje zdjęcie :-) Pibwl 13:32, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Mam zdjęcia od Dixi, ale wobec niezręcznej sytuacji, która wynikła oświadczam, że nie wysyłam nikomu. Jeśli ktoś z wikipedystek/wikipedystów, kto był na zlocie, chce by nawet u mnie nie zaistniała jego podobizna w elektronicznej postaci, wykasuje natychmiast. To tyle co mogę zrobić dla dobra sprawy. Youandme 14:04, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

Mam lekkie poczucie winy, że przyczyniłam się do zamieszania więc może się wytłumaczę. Zwłaszcza, że zniknęło moje zdjęcie ze Silthorem. Ogólnie nie lubię swoich zdjęć, bardzo źle na nich wychodzę, ale nie uważałam, że nie można zamieścić żadnego. Poprosiłam tylko dzisiaj Dixi, aby wymieniła moje zdjęcie ze Silthorem, na którym wyglądam okropnie na możliwsze, które było w poczcie: z matuszem i Wojtkiem. Ot, próżność....Jadwiga 14:28, 29 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]

No cóż, ja jednak jako główna winowajczyni zamieszania musiałam pamiętać, że ani Matusz, ani Wojtek nie chcieli mieć zdjecia na Wikipedii. Tak więc nie zamieściłam Jadwigi w ich towarzystwie. Dixi 08:39, 30 kwi 2004 (CEST)[odpowiedz]