Przeszłość (wiersz)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Przeszłość
Ilustracja
Grzech pierworodny. Michał Anioł.
Autor

Cyprian Kamil Norwid

Typ utworu

wiersz

Data powstania

1865

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Warszawa

Język

polski

Data wydania

1937

Wydawca

Zenon Przesmycki

poprzednia
I. Klaskaniem mając obrzękłe prawice...
następna
III. Socjalizm

Przeszłość – wiersz Cypriana Kamila Norwida napisany w 1865, będący polemiką z heglowską filozofią dziejów.

Utwór został napisany w 1865 w okresie przygotowywania przez Norwida tomu poezji Vade-mecum i został do niego włączony jako jego drugie ogniwo. Po raz pierwszy ukazał się drukiem w 1937 w tomie Zebranych utworów Zenona Przesmyckiego[1].

Kontekst[edytuj | edytuj kod]

W Przeszłości Norwid polemizuje z rozumieniem historii przez Hegla, któremu służy ona do wyjaśnienia chwili obecnej. Cały rozwój społeczeństw zmierza w jego ujęciu do teraźniejszości państwa pruskiego i berlińskiej katedry filozofa. Etapy rozwoju historycznego są względne i dają się wyjaśnić jedynie przez odniesienie ich do etapów następujących po nich. Zło staje się dobrem, jako miniony etap rozumnego rozwoju. Gwałt może otworzyć perspektywy na lepsze jutro[2].

Treść[edytuj | edytuj kod]

Utwór rozpoczyna się polemiką w kwestiach ontologicznych, wykładanych ze stanowiska filozofii chrześcijańskiejː to nie Bóg, lecz człowiek, poprzez grzech pierworodny, sprowadził na świat czas, śmiertelność, cierpienie. W kolejnych dwóch wersach poeta przechodzi od biblijnego Adama do współczesnych koncepcji, z którymi polemizuje. Ten kto jak Adam narusza boskie prawa, próbuje odepchnąć, odrzucić historię i tradycję, która staje mu się nieznośna. Istnieje wyraźny związek pomiędzy odrzucaniem grzechu pierworodnego, ewolucyjnym traktowaniem człowieka, a filozofią, która wychodzi z tej zasady i usprawiedliwia wszelkie minione zło jako rozumny etap rozwoju[3].

W drugiej strofie poeta nazywa próbę odrzucenia przeszłości dziecinną. Postęp, który zapomina, że zło jest złem, który uznaje prawa etyczne za podlegające rozwojowi i względne jest złudzeniem. Żaden czyn nie odbiega w przeszłość. Ona jest stale obecna wobec Boga. Dzieci myślą, że to drzewa uciekają w głąb lasu, a tak naprawdę tylko czas mija, jak wóz z dziećmi. Dąb, las, cała rzeczywistość trwa. Trwają fakty i wskazania moralne. Zmieniają się realia, rozwiązania techniczne, ale człowiek w swej naturze pozostaje wobec Boga niezmienny[2].

W końcowej paraboli okazuje się, że przeszłość, dawni ludzie są obecni, tak blisko jak blisko jest wieś. Nie jest czymś odległym i niepojętym, choć dzieciom wydaje się, że odjechały daleko. Przeszłość – jest to dziś, tylko cokolwiek dalej. W przeciwnym razie grozi ludziom zabłąkanie w lesie[4].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Norwid 1971 ↓, s. 379.
  2. a b Trznadel 1978 ↓, s. 91.
  3. Trznadel 1978 ↓, s. 90-91.
  4. Trznadel 1978 ↓, s. 92.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]

  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 1. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.
  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wszystkie. T. 2. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1971.
  • Jacek Trznadel: Czytanie Norwida. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1978.