Wierzbowa (siedziba ministra Józefa Becka)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Pałac Brühla w Warszawie przy ul. Wierzbowej 1, siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych

Wierzbowa, także "Wierzbowa" (w cudzysłowie) lub "ulica Wierzbowa" – określenie jednego z ośrodków władzy państwowej w II RP[1], zgrupowanego wokół Józefa Becka. Określenie pochodzi od ulicy Wierzbowej w Warszawie, gdzie mieściła się siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935 wykształcił się układ ośrodków władzy[2], zgrupowanych wokół czterech osób: Edwarda Rydza-Śmigłego (tzw. "Klonowa"), prezydenta Ignacego Mościckiego (tzw. "Zamek"), Józefa Becka (tzw. "Wierzbowa") i Walerego Sławka.

Określenie Wierzbowa pojawiało się w publicystyce politycznej, ale także w tekstach kabaretowych i felietonach humorystycznych, często w zestawieniu z Zamkiem albo Klonową[3].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Sokrates i Zagłoba, „Echo tureckie”, XV (11), Turek, 13 marca 1939, s. 2, Cytat: Czyni to zwłaszcza typ plotkarza, grasującego w "polityce". Wszystko wie! Ledwo otrząsnął się rano z sennych marzeń, jeszcze nie dopił szklanki herbaty, a już "wie": i co postanowiono "na Zamku", i co mówiono "przy ul. Klonowej', i co będzie przedmiotem decyzji w "Pałacu Namiestnikowskim", i co planuje się "przy ul. Wierzbowej", i co knuje się "przy placu Bankowym" lub w "pałacu prymasowskim" [...]..
  2. Rafał Kuzak, Ostatnie lata II RP 1935-39. Polska po śmierci Józefa Piłsudskiego [online], historia.org.pl, 9 lutego 2010 [dostęp 2019-05-13], Cytat: Postępujący w obozie sanacyjnym proces „dekompozycji” spowodował utworzenie początkowo trzech ośrodków władzy, a mianowicie: „grupy zamkowej” skupionej wokół prezydenta Mościckiego, grupy GISZ Śmigłego-Rysza i coraz bardziej tracącej na znaczeniu grupy „pułkowników” z Walerym Sławkiem na czele [...] Zarówno w rządzie jak i na niższych szczeblach władzy zarysował się wyraźny podział na obóz „zamkowy” i „GISZ”, co nie sprzyjało sprawnemu zarządzaniu państwem, jak gdyby ponad tym znajdowało się MSZ kierowane przez Józefa Becka, który umiejętnie podtrzymując opinię, według której miał on być jedynym dyplomatą, któremu marszałek Piłsudski przekazał wytyczne dotyczące polityki zagranicznej, nie wiązał się z żadna z grup, prowadząc niezależną politykę.
  3. Na Madagaskarze, [w:] Światopełk Karpiński, Ściana śmiechu, Warszawa: Gebethner i Wolff, 1938, s. 186, Cytat: To jak my najbliższą gwiazdkę spędzimy? — Przyjdzie tego baobaba postawić w stołowym pokoju. — Czasy co? A tam rosną takie piękne drzewa: Wierzbowa, Klonowa, Sosnowa, Brzozowa….