Psalm nadziei

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Psalm nadziei
Ilustracja
Nowe Jeruzalem
Autor

Zygmunt Krasiński

Typ utworu

poemat

Data powstania

1844-1845

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Paryż

Język

polski

Data wydania

1845

poprzednia
Psalm wiary
następna
Psalm miłości

Psalm nadziei – drugi z Psalmów przyszłości napisany przez Zygmunta Krasińskiego w latach 1844–1845.

Okoliczności powstania utworu[edytuj | edytuj kod]

Pierwszy rzut utworu, zatytułowany Psalm polski powstał w Warszawie na początku 1844. Generał i poeta Franciszek Morawski, który odwiedził poetę 8 lutego otrzymał w darze autograf pierwszej redakcji z odpowiednią dedykacją. Za jego też najprawdopodobniej pośrednictwem Krasiński przesłał drugą kopię poematu Cieszkowskiemu. Pod wpływem uwag Morawskiego Krasiński w kwietniu znacznie przerobił utwór, nadając mu tytuł Psalm. Tą drugą wersję poematu zabrał z Warszawy syn generała, Kajetan Morawski. Na prośbę poety przewiózł ją przez granicę, ukrytą w bucie. Utwór przechodził jeszcze kilkakrotnie przeróbki o charakterze retuszów stylistycznych, mające na celu nadać mu większą precyzję i zwięzłość. W kolejnych redakcjach poeta dążył do zawarcia myśli w jednej zwrotce, rezygnował z niektórych fragmentów. Pomiędzy początkiem 1844, a połową 1845 powstało sześć znanych redakcji psalmu. Do połowy 1844 Krasiński wahał się między dwoma wersjami tytułu Psalm polski i Psalm. Ostatecznie po skrystalizowaniu się koncepcji cyklu poematów pod wspólnym tytułem Psalmów przyszłości, nadał drugiemu w kolejności utworowi tytuł wzięty od drugiej cnoty teologicznejnadziei. Dodane w końcowej wersji zwrotki o roli Ducha Świętego jako nadchodzącego Objawiciela i bliskości dojścia wszystkich do Boga, wpisują się w koncepcję cyklu[1][2].

Krasiński od początku przypisywał dużą wagę do kolportażu utworu. Kopie przesłał generałowi Morawskiemu i Augustowi Cieszkowskiemu w Poznańskie, Jerzemu Lubomirskiemu i Wincentemu Polowi do Galicji; po wyjeździe za granicę w czerwcu 1844 – Adamowi Sołtanowi, bawiącemu w Wiedniu i Konstantemu Małachowskiemu przebywającemu w Paryżu. Szczególnie zależało mu na dwóch kolporterach: Morawskim i Polu. Chodziło mu nie tyle o popularność tych poetów, co o możliwość zasugerowania opinii publicznej, że to oni są autorami Psalmu[3].

Treść[edytuj | edytuj kod]

Po żalach wieszczów czas uderzyć w strunę czynu. Jehowa dał wszystkim ciała, Chrystus – dusze. Duch Święty zleje je ze sobą. Niedaleki jest już oczekiwany Pocieszyciel. I nie ujrzą go władcy lecz niewinnie umęczony. Ten który od tysiąca lat bronił Kościoła, na którego pogrzebie byli wszyscy królowie. Kto choć zakrwawiony, wzrok ma utkwiony w niebo[4].

Ani spryt kupców, ani dłoń kata nie przemoże prawdy. Ci którzy wstają z własnych kości, wstąpią w miłości raj. Coraz wyżsi dążą przez wieki ku ostatecznemu Zmartwychwstaniu. Ich duch wciąż rośnie ku Bogu. W Bogu staną się jak Bogowie[5].

Najpierw jednak ziemia musi przyjąć Ewangelię. Podzielona planeta zostanie zjednoczona. Gdy Chrystus ją obejmie, wkroczy w ostatni wiek. Na ziemskim padole zabłyśnie nowe Jeruzalem. Popłynęło wiele krwi i łez, lecz czas anielstwa jest już bliski[6].

Tak z krzyża prorokuje dziś polski naród. Grób Polski okazał się kołyską nowej zorzy. Nadszedł czas zrzucenia chmury zakrywającej rzeczywistość, rzucania palm i psalmów. Oto nadchodzi Pan wolny od znaków Męki. Spływa przemieniony ze szczytu niebios. Poeta wzywa, by pić duszą ten błękit i pomimo podłości świata z wiary zrodzić czyn. Stara klęska już nie powróci, nadchodzi Pan z mocą. Po żalach wieszczów czas uderzyć w strunę czynu[7].

O poemacie[edytuj | edytuj kod]

Psalm nadziei podobnie jak Psalm wiary nie wnosi niczego nowego do systemu przedstawionego przez Krasińskiego we wcześniejszych utworach. Jest bardziej zwięzły, przejrzysty i sentencjonalny. Jego ton jest mniej abstrakcyjny, bardziej bezpośredni i prostszy. Autor już w pierwszej zwrotce nawiązuje do wyrażonego w Przedświcie wezwania do czynu. Motyw ten powraca również w strofach końcowych. Czyn w mesjanistycznym systemie Krasińskiego nie oznacza jednak działania w jego potocznym rozumieniu. Polska zdobyła zasługę biernie znosząc cierpienia i oczekując na zmartwychwstanie. Wezwanie do czynu jest więc wezwaniem do moralnego doskonalenia się, aby godnie przyjąć Pocieszyciela. Takie rozumienie czynu potwierdza usunięta w ostatecznej redakcji zwrotka: Wszak nie bojem, wszak nie bronią, / Ale natchnień twych przewiewem, / Ludzkość stanie się harmonią! / Nut żyjących żywym zlewem! Poeta usunął ta zwrotkę w związku z fragmentami następnego Psalmu, mówiącymi o wyzwoleńczym zrywie całego narodu. Włączając Polski psalm do cyklu poeta zacierał jego wcześniejszą wymowę, powiększał sprzeczności spowodowane nowymi tendencjami cyklu[8].

Prawdziwym wybrańcem, który ujrzy jako pierwszy nadejście Parakleta, będzie naród polski, który jedyny bronił dotąd Kościoła, który śród ludów nie miał brata, teraz zaś zmierza w ostateczne zmartwychwstanie[8].

Utwór liczy sobie 108 wersów. Składa się z 27 zwrotek czterowersowych. Został napisany 8-zgłoskowcem o rymach abab.

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Sudolski 1974 ↓, s. 276-277.
  2. Krasiński 1973b ↓, s. 482-488.
  3. Sudolski 1974 ↓, s. 277.
  4. Krasiński 1912 ↓, s. 12-13.
  5. Krasiński 1912 ↓, s. 13-14.
  6. Krasiński 1912 ↓, s. 14.
  7. Krasiński 1912 ↓, s. 14-15.
  8. a b Sudolski 1974 ↓, s. 292-293.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]

  • Zygmunt Krasiński: Dzieła literackie. T. 1. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1973.
  • Zygmunt Krasiński: Dzieła literackie. T. 3. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1973.
  • Zygmunt Krasiński: Pisma Zygmunta Krasińskiego. T. 3. Mikołów, Częstochowa: Karol Miarka, 1912.
  • Zbigniew Sudolski: Zygmunt Krasiński. Warszawa: Wiedza Powszechna, 1974.