Przeszłość (wiersz)
Grzech pierworodny. Michał Anioł. | |||
Autor |
Cyprian Kamil Norwid | ||
---|---|---|---|
Typ utworu |
wiersz | ||
Data powstania |
1865 | ||
Wydanie oryginalne | |||
Miejsce wydania |
Warszawa | ||
Język |
polski | ||
Data wydania |
1937 | ||
Wydawca |
Zenon Przesmycki | ||
|
Przeszłość – wiersz Cypriana Kamila Norwida napisany w 1865, będący polemiką z heglowską filozofią dziejów.
Utwór został napisany w 1865 w okresie przygotowywania przez Norwida tomu poezji Vade-mecum i został do niego włączony jako jego drugie ogniwo. Po raz pierwszy ukazał się drukiem w 1937 w tomie Zebranych utworów Zenona Przesmyckiego[1].
Kontekst[edytuj | edytuj kod]
W Przeszłości Norwid polemizuje z rozumieniem historii przez Hegla, któremu służy ona do wyjaśnienia chwili obecnej. Cały rozwój społeczeństw zmierza w jego ujęciu do teraźniejszości państwa pruskiego i berlińskiej katedry filozofa. Etapy rozwoju historycznego są względne i dają się wyjaśnić jedynie przez odniesienie ich do etapów następujących po nich. Zło staje się dobrem, jako miniony etap rozumnego rozwoju. Gwałt może otworzyć perspektywy na lepsze jutro[2].
Treść[edytuj | edytuj kod]
Utwór rozpoczyna się polemiką w kwestiach ontologicznych, wykładanych ze stanowiska filozofii chrześcijańskiejː to nie Bóg, lecz człowiek, poprzez grzech pierworodny, sprowadził na świat czas, śmiertelność, cierpienie. W kolejnych dwóch wersach poeta przechodzi od biblijnego Adama do współczesnych koncepcji, z którymi polemizuje. Ten kto jak Adam narusza boskie prawa, próbuje odepchnąć, odrzucić historię i tradycję, która staje mu się nieznośna. Istnieje wyraźny związek pomiędzy odrzucaniem grzechu pierworodnego, ewolucyjnym traktowaniem człowieka, a filozofią, która wychodzi z tej zasady i usprawiedliwia wszelkie minione zło jako rozumny etap rozwoju[3].
W drugiej strofie poeta nazywa próbę odrzucenia przeszłości dziecinną. Postęp, który zapomina, że zło jest złem, który uznaje prawa etyczne za podlegające rozwojowi i względne jest złudzeniem. Żaden czyn nie odbiega w przeszłość. Ona jest stale obecna wobec Boga. Dzieci myślą, że to drzewa uciekają w głąb lasu, a tak naprawdę tylko czas mija, jak wóz z dziećmi. Dąb, las, cała rzeczywistość trwa. Trwają fakty i wskazania moralne. Zmieniają się realia, rozwiązania techniczne, ale człowiek w swej naturze pozostaje wobec Boga niezmienny[2].
W końcowej paraboli okazuje się, że przeszłość, dawni ludzie są obecni, tak blisko jak blisko jest wieś. Nie jest czymś odległym i niepojętym, choć dzieciom wydaje się, że odjechały daleko. Przeszłość – jest to dziś, tylko cokolwiek dalej. W przeciwnym razie grozi ludziom zabłąkanie w lesie[4].
Przypisy[edytuj | edytuj kod]
- ↑ Norwid 1971 ↓, s. 379.
- ↑ a b Trznadel 1978 ↓, s. 91.
- ↑ Trznadel 1978 ↓, s. 90-91.
- ↑ Trznadel 1978 ↓, s. 92.
Bibliografia[edytuj | edytuj kod]
- Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 1. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.
- Cyprian Kamil Norwid: Pisma wszystkie. T. 2. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1971.
- Jacek Trznadel: Czytanie Norwida. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1978.