Obóz w Kiełbasinie: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
początek, źródła/przypisy |
drobne merytoryczne |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Obóz tranzytowy w Kiełbasinie''' pod Grodnem ([[Język niemiecki|niem.]] ''Durchgangslager Kielbasin'') - od listopada 1942 roku do lutego 1943 roku obóz przejściowy dla ludności żydowskiej przed wysłaniem jej do obozów zagłady w Treblince i Auschwitz-Birkenau. |
'''Obóz tranzytowy w Kiełbasinie''' pod Grodnem ([[Język niemiecki|niem.]] ''Durchgangslager Kielbasin'') - od listopada 1942 roku do lutego 1943 roku obóz przejściowy dla ludności żydowskiej przed wysłaniem jej do obozów zagłady w [[Treblinka (obozy)|Treblince]] i [[Auschwitz-Birkenau]]. Teren obozu znajduje się obecnie pod Grodnem na terenie [[Białoruś|Białorusi]]. |
||
== Obóz jeniecki == |
== Obóz jeniecki == |
||
Po ataku III Rzeszy |
Po ataku [[III Rzesza Niemiecka|III Rzeszy Niemieckiej]] na [[Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich|Związek Radziecki]] w czerwcu 1941 roku, Niemcy utworzyli w Kiełbasinie położonym kilka km na południowy-zachód od Grodna obóz dla sowieckich jeńców wojennych. W miejscu tym przed 1939 rokiem funkcjonował ośrodek szkoleniowy syjonistycznej organizacji he-Haluc ha-Mizrachi, w którym żydowska młodzież przygotowywała się do pracy na roli. |
||
Teren o powierzchni 50 ha został otoczony wieżami strażniczymi i podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Jeńców sowieckich umieszczono w 96 pospiesznie wybudowanych prymitywnych ziemiankach o rozmiarach 6 x 25 m i wysokości 3 m. |
Teren o powierzchni 50 ha został otoczony wieżami strażniczymi i podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Jeńców sowieckich umieszczono w 96 pospiesznie wybudowanych prymitywnych ziemiankach o rozmiarach 6 x 25 m i wysokości 3 m. |
||
== Obóz tranzytowy dla ludności żydowskiej == |
== Obóz tranzytowy dla ludności żydowskiej == |
||
Od listopada 1942 r. obóz zaczął pełnić funkcję obozu przejściowego dla ludności żydowskiej, do którego Niemcy przywozili wysiedlonych z takich miejscowości jak Dąbrowa, [[Druskieniki]], Grodno, [[Indura]], [[Krynki]], Kuźnica, [[Łunna]], Nowy Dwór, [[Ostrynia]], Porecza, Sokółka, [[Sopoćkinie]] i innych miejscowości. Komendantem został rumuński Niemiec [[Karl Rintcner]]. |
Od listopada 1942 r. obóz zaczął pełnić funkcję obozu przejściowego dla ludności żydowskiej, do którego Niemcy przywozili wysiedlonych z takich miejscowości jak Dąbrowa, [[Druskieniki]], Grodno, [[Indura]], [[Krynki]], [[Kuźnica (województwo podlaskie)|Kuźnica]], [[Łunna]], [[Nowy Dwór (powiat sokólski)|Nowy Dwór]], [[Ostrynia]], Porecza, [[Sokółka]], [[Sopoćkinie]] i innych miejscowości. Komendantem obozu został rumuński Niemiec [[Karl Rintcner]]. |
||
W obozie Niemcy |
W obozie Niemcy rozdzielili rodziny kwaterując mężczyzn i kobiety w oddzielnych ziemiankach, w których tłoczyło się od 250 do 300 osób. Z uwagi na brak odpowiednich sanitariatów, potrzeby fizjologiczne więźniowie załatwiali nad wykopanymi długimi rowami. Dzienne racje żywnościowe składały się z porcji 150 gramów chleba oraz rozgotowanej zgniłej kapusty. Wiele osób szybko zapadało na różne choroby, co spowodowało epidemię tyfusu i dyzenterii co doprowadziło do śmierci wiele osób. Ludzie umierali także z głodu oraz w wyniku samobójstw. Na porządku dziennym były egzekucje uwiezionych w wyniku których codziennie strażnicy zabijali kilkadziesiąt osób.<ref>I. A. Altman, ''Holokost na teritorii SSSR'', Moskwa, s. 434-435</ref> |
||
Abram Lipcer w relacji złożonej w 1946 r. następująco opisał warunki w obozie: {{Cytat|Dawano 15 dkg chleba na dzień i litr zupy z nieobranych kartofli. Za obranie kartofli zastrzelono parę ludzi. W ogóle za najmniejsze przewinienie strzelano. Za posiadanie dolarów też, więc Żydzi spalili je. Zabrano pieniądze całymi workami, masę kosztowności, zegarki, futra, ubrania, zdejmowano buty z nóg. Rano wyganiano na zbiórkę, odliczano liczbę, potem "gimnastyka", to jest zorganizowane znęcanie się nad ofiarami. Bito, kopano. Większość lekarzy i adwokatów popełniła samobójstwo. Głód okropny. L. jadł surowe kartofle i kapustę, którą znajdował na ziemi. Za mieszkanie służyły ziemianki, w których było tak ciasno, że nie można było się położyć spać; stano lub siedziano. Każde miasteczko miało dwie piwnice, ścisk i krzyk okropny. Mężczyźni, kobiety, dzieci razem. Do ustępów były kolejki, długie na 2 km. Za załatwienie się poza ustępem śmierć. Problem załatwiania się był jeszcze gorszy niż jedzenie. Wolano nie jeść by móc nie załatwiać się. Było parę wypadków zastrzelenia za załatwienie się z boku. Nad rabinami i Żydami z brodami znęcano się specjalnie, golili brody. Chłopi przywozili do obozu kartofle i drzewo, a końskie ekskrementy musieli Żydzi zbierać rękami i wrzucać do ustępu. Żadnych specjalnych robót nie było, tylko czasem wyładowywanie kartofli z kolejki, która dochodziła do obozu. Nie wolno było pić wody, za to bito. Uciec nie można było, drut kolczasty wysoki na 4 m. Naokoło gestapo, w nocy jasno jak w dzień (elektryczność i reflektory)<ref>Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, Relacje, sygn. 301/1260, relacja Abrama Lipcera</ref>}} |
Abram Lipcer w relacji złożonej w 1946 r. następująco opisał warunki w obozie: {{Cytat|Dawano 15 dkg chleba na dzień i litr zupy z nieobranych kartofli. Za obranie kartofli zastrzelono parę ludzi. W ogóle za najmniejsze przewinienie strzelano. Za posiadanie dolarów też, więc Żydzi spalili je. Zabrano pieniądze całymi workami, masę kosztowności, zegarki, futra, ubrania, zdejmowano buty z nóg. Rano wyganiano na zbiórkę, odliczano liczbę, potem "gimnastyka", to jest zorganizowane znęcanie się nad ofiarami. Bito, kopano. Większość lekarzy i adwokatów popełniła samobójstwo. Głód okropny. L. jadł surowe kartofle i kapustę, którą znajdował na ziemi. Za mieszkanie służyły ziemianki, w których było tak ciasno, że nie można było się położyć spać; stano lub siedziano. Każde miasteczko miało dwie piwnice, ścisk i krzyk okropny. Mężczyźni, kobiety, dzieci razem. Do ustępów były kolejki, długie na 2 km. Za załatwienie się poza ustępem śmierć. Problem załatwiania się był jeszcze gorszy niż jedzenie. Wolano nie jeść by móc nie załatwiać się. Było parę wypadków zastrzelenia za załatwienie się z boku. Nad rabinami i Żydami z brodami znęcano się specjalnie, golili brody. Chłopi przywozili do obozu kartofle i drzewo, a końskie ekskrementy musieli Żydzi zbierać rękami i wrzucać do ustępu. Żadnych specjalnych robót nie było, tylko czasem wyładowywanie kartofli z kolejki, która dochodziła do obozu. Nie wolno było pić wody, za to bito. Uciec nie można było, drut kolczasty wysoki na 4 m. Naokoło gestapo, w nocy jasno jak w dzień (elektryczność i reflektory)<ref>Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, Relacje, sygn. 301/1260, relacja Abrama Lipcera</ref>}} |
||
Pod koniec 1942 roku Niemcy przystąpili do stopniowej deportacji żydowskich więźniów do obozów śmierci. Opracowanie planu wysiedlenia komendant Karl Rintcner nakazał obozowemu Judenratowi, na czele którego stał Lejb Frenkiel z |
Pod koniec 1942 roku Niemcy przystąpili do stopniowej deportacji żydowskich więźniów do obozów śmierci. Opracowanie planu wysiedlenia komendant Karl Rintcner nakazał obozowemu Judenratowi, na czele którego stał Lejb Frenkiel z Druskienik. Więźniowie byli grupami pędzeni na stację kolejową w Łosośnie zabijając osoby starsze i chore, które nie wytrzymywały tempa marszu. |
||
Na stacji kolejowej Łosośna Niemcy wtłaczali Żydów do wagonów towarowych, które kierowano do obozów w Treblince i |
Na stacji kolejowej Łosośna Niemcy wtłaczali Żydów do wagonów towarowych, które kierowano do obozów w Treblince i Auschwitz. |
||
Obóz zlikwidowano w lutym 1943 roku po wywiezieniu przez Niemców większości Żydów. |
Obóz zlikwidowano w lutym 1943 roku po wywiezieniu przez Niemców większości Żydów. |
||
== Dzieje powojenne == |
== Dzieje powojenne == |
||
W 1965 roku na terenie obozu na zachód od ulicy |
W 1965 roku na terenie obozu na zachód od ulicy Olgi Sołomowej wzniesiono pomnik z napisem rosyjskim ku czci sowieckich ofiar obozu jenieckiego. |
||
== Zobacz też == |
== Zobacz też == |
Wersja z 16:10, 24 lis 2016
Obóz tranzytowy w Kiełbasinie pod Grodnem (niem. Durchgangslager Kielbasin) - od listopada 1942 roku do lutego 1943 roku obóz przejściowy dla ludności żydowskiej przed wysłaniem jej do obozów zagłady w Treblince i Auschwitz-Birkenau. Teren obozu znajduje się obecnie pod Grodnem na terenie Białorusi.
Obóz jeniecki
Po ataku III Rzeszy Niemieckiej na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku, Niemcy utworzyli w Kiełbasinie położonym kilka km na południowy-zachód od Grodna obóz dla sowieckich jeńców wojennych. W miejscu tym przed 1939 rokiem funkcjonował ośrodek szkoleniowy syjonistycznej organizacji he-Haluc ha-Mizrachi, w którym żydowska młodzież przygotowywała się do pracy na roli.
Teren o powierzchni 50 ha został otoczony wieżami strażniczymi i podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Jeńców sowieckich umieszczono w 96 pospiesznie wybudowanych prymitywnych ziemiankach o rozmiarach 6 x 25 m i wysokości 3 m.
Obóz tranzytowy dla ludności żydowskiej
Od listopada 1942 r. obóz zaczął pełnić funkcję obozu przejściowego dla ludności żydowskiej, do którego Niemcy przywozili wysiedlonych z takich miejscowości jak Dąbrowa, Druskieniki, Grodno, Indura, Krynki, Kuźnica, Łunna, Nowy Dwór, Ostrynia, Porecza, Sokółka, Sopoćkinie i innych miejscowości. Komendantem obozu został rumuński Niemiec Karl Rintcner.
W obozie Niemcy rozdzielili rodziny kwaterując mężczyzn i kobiety w oddzielnych ziemiankach, w których tłoczyło się od 250 do 300 osób. Z uwagi na brak odpowiednich sanitariatów, potrzeby fizjologiczne więźniowie załatwiali nad wykopanymi długimi rowami. Dzienne racje żywnościowe składały się z porcji 150 gramów chleba oraz rozgotowanej zgniłej kapusty. Wiele osób szybko zapadało na różne choroby, co spowodowało epidemię tyfusu i dyzenterii co doprowadziło do śmierci wiele osób. Ludzie umierali także z głodu oraz w wyniku samobójstw. Na porządku dziennym były egzekucje uwiezionych w wyniku których codziennie strażnicy zabijali kilkadziesiąt osób.[1]
Abram Lipcer w relacji złożonej w 1946 r. następująco opisał warunki w obozie:
Dawano 15 dkg chleba na dzień i litr zupy z nieobranych kartofli. Za obranie kartofli zastrzelono parę ludzi. W ogóle za najmniejsze przewinienie strzelano. Za posiadanie dolarów też, więc Żydzi spalili je. Zabrano pieniądze całymi workami, masę kosztowności, zegarki, futra, ubrania, zdejmowano buty z nóg. Rano wyganiano na zbiórkę, odliczano liczbę, potem "gimnastyka", to jest zorganizowane znęcanie się nad ofiarami. Bito, kopano. Większość lekarzy i adwokatów popełniła samobójstwo. Głód okropny. L. jadł surowe kartofle i kapustę, którą znajdował na ziemi. Za mieszkanie służyły ziemianki, w których było tak ciasno, że nie można było się położyć spać; stano lub siedziano. Każde miasteczko miało dwie piwnice, ścisk i krzyk okropny. Mężczyźni, kobiety, dzieci razem. Do ustępów były kolejki, długie na 2 km. Za załatwienie się poza ustępem śmierć. Problem załatwiania się był jeszcze gorszy niż jedzenie. Wolano nie jeść by móc nie załatwiać się. Było parę wypadków zastrzelenia za załatwienie się z boku. Nad rabinami i Żydami z brodami znęcano się specjalnie, golili brody. Chłopi przywozili do obozu kartofle i drzewo, a końskie ekskrementy musieli Żydzi zbierać rękami i wrzucać do ustępu. Żadnych specjalnych robót nie było, tylko czasem wyładowywanie kartofli z kolejki, która dochodziła do obozu. Nie wolno było pić wody, za to bito. Uciec nie można było, drut kolczasty wysoki na 4 m. Naokoło gestapo, w nocy jasno jak w dzień (elektryczność i reflektory)[2]
Pod koniec 1942 roku Niemcy przystąpili do stopniowej deportacji żydowskich więźniów do obozów śmierci. Opracowanie planu wysiedlenia komendant Karl Rintcner nakazał obozowemu Judenratowi, na czele którego stał Lejb Frenkiel z Druskienik. Więźniowie byli grupami pędzeni na stację kolejową w Łosośnie zabijając osoby starsze i chore, które nie wytrzymywały tempa marszu. Na stacji kolejowej Łosośna Niemcy wtłaczali Żydów do wagonów towarowych, które kierowano do obozów w Treblince i Auschwitz.
Obóz zlikwidowano w lutym 1943 roku po wywiezieniu przez Niemców większości Żydów.
Dzieje powojenne
W 1965 roku na terenie obozu na zachód od ulicy Olgi Sołomowej wzniesiono pomnik z napisem rosyjskim ku czci sowieckich ofiar obozu jenieckiego.
Zobacz też
- Obozy niemieckie 1933–1945
- obóz koncentracyjny
- Wysiedlenia Polaków podczas II wojny światowej dokonane przez Niemców