Dyskusja Wikipedii:Przyznawanie uprawnień administratora/Archiwum01

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Wycofane głosowanie - anulował niefortunny pomysłodawca

WarX & Selena & Polimerek Decyzja do: 15 listopada 2005 (7 dni od dziś)

Uzasadnienie: Jestem przeciwny głosowaniom "zbiorowym" i moja propozycja jest wyjątkiem. Wynika z faktu, iż do tej pory nie ma oczywistości w li tylko technicznym aspekcie nadawania praw biurokraty (gdyby tak było, "rozgrzeszyłbym" działanie Tawa). Jeśli biurokrata ma cokolwiek poza naciskiem palca na klawisz konsultować, to jestem za stworzeniem gremium bardziej reprezentatywnego, niż powiększonego wyłącznie o Warxa. Stąd moja kontrpropozycja do poniższej - powiększenia grona biurokratów poprzez nadanie uprawnień wymienionym trzem osobom, związana jednocześnie z propozycją umieszczenia zapisów: 1) o cofnięciu uprawnień nieaktywnym biurokratom - za ich zgodą, jeśli się nie zgodzą oznacza to, iż de facto są aktywni; 2) o wymogu 100% zgody grona biurokratów przy podejmowaniu jakichkolwiek "kontrowersyjnych" decyzji - jeśli nie będzie wśród nich jednomyślności, nie wolno podejmować decyzji - sprawa MUSI być przegłosowana na forum Wikipedii. Nie ukrywam, uprzedzając zarzuty, iż jest to wprowadzenie pewnego "prezydium" w sprawach PUA - do czasu OSTATECZNEGO rozstrzygnięcia, iż biurokrata ma WYŁĄCZNIE techniczne uprawnienia nadawania uprawnień... Andrzej z Helu LIST 12:41, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Sprzeciw:

  1. Togo 13:20, 8 lis 2005 (CET) Uzasadnienie: Polimerek nie zgłosił swojej gotowości do kandydowania na liście.[odpowiedz]
  2.  
    • Nie ma potrzeby tworzyć aż trzech nowych, starczy jeden
    • Głosowanie blokowe to nawet w wyborach na wicemarszałków Sejmu się nie zdarzyło, choć byłoby niekiedy niektórym partiom bardzo wygodne; sprzeciw więc wobec zasady - choćbyś się Andrzeju nie wiem jak zaklinał o wyjątkowości tego rozwiązania, mogę sobie dać uciąć... (hmmm, nieważne co) że w przyszłości ktoś się na to Twoje rozwiązanie powoła; zatem sugeruję Ci, abyś sam to głosowanie anulował jako jego stwórca i wizjodawca ;-)
    Julo (dyskusja) 14:08, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]
  3. Selena talk - taki tryb głosowania to nie jest moim zdaniem dobry pomysł. Argument w części "Dyskusja".

Akceptacja:

  1. Andrzej z Helu LIST 12:41, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]
  2. w tej interpretacji na całą trójkę - Za Szumyk 12:47, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Pytania do kandydata:

Dyskusja: No nie. Z powodu jakiegoś zamieszania nie możemy brnąć dalej w jakieś instrukcje i karkołomne konstrukcje sposobów podejmowania decyzji. Po prostu biurokrata powinien mieć zufanie "społeczności", że jest rozsądnym, nie działającym pochopnie wikipedystą. Jego działania powinna cechować transparentność. To wszystko. mzopw 13:07, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Nie sprowadzajmy tego wszystkiego do absurdu. Zamiast encyklopedii robicie tu sobie zabawę w państwo. Mamy już koalicje, opozycje, wewnętrzne opozycje i opozycje pozaparlamentarne. Tylko jeszcze zbiorowych publicznych egzekucji nam tu brakowało. Shaqspeare 13:44, 8 listopad 2005 (CET)
Zwłaszcza do administratorów apeluję o rozsądek i powagę. To nie Onet. Shaqspeare 13:49, 8 listopad 2005 (CET)
To nie jest zabawa w państwo. Biurokrata decyduje, które sprzeciwy są uzasadnione, a które nie są. Jeżeli taka decyzja nie może być właściwie przeprowadzona, to jaki jest sens w ogóle PUA. Do apelu o rozsądek i powagę dołączam się. Togo 14:02, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Przepraszam, głupio zabierać głos pośrednio w sprawie swojej kandydatury, ale uważam, że nie należy rozpatrywać kandydatur zbiorowo. Każdy kandydat powinien być zweryfikowany z osobna i obdarzony lub nie zaufaniem, po to by każdemu biurokracie można było ufać z osobna, a nie tylko zdawać się na wzajemną ich kontrolę w grupie, patrzenie nawzajem na ręce itd. - tak jakbyśmy z natury zakładali że ufać im jako jednostkom nie można. Tak nie jest w moim odczuciu w porządku. Zgadzam się z przeddyskutującymi. Nie wiem, jak najlepiej rozwiązać ten problem... Selena talk 14:07, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Mnie też głosowanie zbiorowe się nie podoba. Z logicznego punktu widzenia: koniunkcja z trzema zdaniami składowymi jest nieprawdziwa nawet wtedy, kiedy dwa zdania są prawdziwe a tylko jedno nie. Tak więc dlaczego jakaś osoba z powodu innych kandydatów ma nie zostać biurokratą, skoro nikomu nie wadzi i jest dobrym kandydatem? Dlaczego nie można głosować nad każdym z osobna? Wiktoryn <odpowiedź> 20:23, 8 lis 2005 (CET)[odpowiedz]

Odbieranie uprawnień administratora

Wiadomo że admin ma przewagę nad wikipedistą.

Powinna istnieć przynajmiej strona do zgłaszania zastrzeżeń do widzimisie władzy. Z psychologi a kto był w wojsku to z obserwacj wiadomo że władza czasami odbija. Obrazuje się to epitetami, frywolnością, i bezdyskusyjnym widzimusię. Typowe objawy tego nagannego (jak sadzę) zachowabnia mogą przybierać wyrazy <Nie oczekuj przedmiotowej dyskusji, bo taka nie nastąpi>czy <W: co to znaczy? - A: dokładnie co myślisz> itp. wystarczy.

Nie każdy wikipedysta szczególnie początkowy będzie widział gdzie znaleźć logi żeby zobaczyć kto jak szybko, a widziałem że pare stron na minutę, więć bez możliwości nawet pobieżnego czytania, kasował innym strony. Napisanie których napewno zajmuje czas.

Sadzę że odpowiednia strona, dobrze zakotwiczona, np na głównej stronie, przyczyniła by się do głownego celu działa Wikipedii.

Cnota krytyki się nie boji.

Xcor 22:02, 3 mar 2005 (CET)[odpowiedz]

Hm... Myślę, że chociaż po części masz rację. Nic złego się chyba nie stanie jeśli taka strona zostanie utworzona, a może z tego wyniknąć trochę dobrego. Jednak link na stronie głównej to już nieco za dużo. Głównie dlatego, że strona główna ma być przede wszystkim dla czytelników, nie dla edytorów. Proponuję link wstawić na PUA (czyli niniejszą stronę) oraz (byćmoże, ale niekoniecznie) do Portalu wikipedystów. Byćmoże zajmę się skreśleniem takiej strony za czas jakiś. Do tego czasu palące problemy można zawsze zasygnalizować w Barze. Pozdrawiam, TOR 23:32, 3 mar 2005 (CET)[odpowiedz]
Oki. "..że strona główna ma być przede wszystkim dla czytelników, nie dla edytorów." X: a czyż nie jest założeniem Wikipedii że każdy może być edytorem? Każdy kto potrafi obronić dyskusją prawdę. A Admin czuwać nad meta procesem a nie ingerować arbitralnie w treść. Jednak nie będę się upierać przy głównej stronie . Lepszy rudy rydz niż nic! Pozdrawiwam Xcor 05:32, 4 mar 2005 (CET)[odpowiedz]

Zwróć uwagę na delikatną różnicę pomiędzy "może być" a "jest". Owszem, każdy czytelnik może zostać edytorem – ale nie każdy musi. Nie każdy chce, i najpewniej nie każdy zostanie. Dlatego taki link na stronie głównej by przeszkadzał. Strona główna jest dla tych, którzy szukają w Wikipedii informacji, a nie forum dyskusyjnego o zasadach administrowania ta informacją. Różnica mniej więcej taka, jak między tabelą wyników mistrzostw a terminarzem treningów reprezentacji. :) CiaPan 23:19, 4 mar 2005 (CET)[odpowiedz]
PS Jeśli prawdziwa cnota, to krytyki się nie boi. CiaPan

.Hej hola , jak na imć matematyka to zbyt mnie tyka ta gra-a-ma-logika. Implikujesz żem wprowadził operator 'jest', kiedym postulował 'może' i to w koniugacji nierównoważnościowej iż obroni prawdę dyskusją. WIĘCĆ Kiedy właśnie przed chwilą chciałem tu zajrzeć, i prosty sracz mnie nie skierował. To z barów to ino Barskich nie było, ateżi Adminów Konfederacji nie wyślepiłem. Jak ów początkujący Wikiped (jeIPek?) ma się obronić, przed ścięciem? Dodatkowo mógłbyś zmienić podstawę zbieżności rózniczkowania mojej pomyślenności bo pesemistycznie estymuję że startujesz z minus nieskończonści. Boć Czy ja sugeruję by pierwsza strona była tymże forum? Nie + mały acz wyraźisty link. Bo każdy kto czyta może się oczytać i gdzieś chcieć doczepić a cay admin ma się czepiać? Nie sądzę. {a co inni?} Powinien nie korzystać ze swoich uprawnień w arbitracji kuchni pigmejskiej w kulinarach (lista) awew wątku kulinarnym gdzie inne kucharczyki mogą zakulać by go mogły zkulać (zjeść) jak nie zna przypraw i i:. Pozdrowienia:)
  • Aści cna cnota bitsa nebojitsa. Orężem myślleniu.
ps Nie wiem co myślą chcą muszą mogą, myślę że są tacy jak ja albo będą; więc najlepiej mówmy w swoim imieniu, i swoich problemach.

Odbieranie uprawnień

(przeniesione z WP:PUA)

W tym miejscu, gdzie do niedawna była dyskusja, wypowiadałem się za przeprowadzeniem głosowania w sprawie odbioru uprawnień administratora do końca. Strona była edytowana na okrągło i najwyraźniej edycję szlag trafił, trudno. Debatę skasował wkrótce Julo, na jakiej zasadzie się opierając nie mam pojęcia - swój apel jednak powtórzę, bo sprawa jest poważna.

Pisałem, że zgadzam się z G-damem. Poziom dyskusji momentami łagodnie powiedziawszy nie był najwyższy, a żadna ze stron nie miała monopolu na obrażanie adwesarza. Co więcej, stanowisko administratora nie jest bezwzględnie dożywotnie, i musi być jakiś sposób jego odwołania. Podzielam oczywiście zdanie Andrzeja, iż każdy urażony Wikipedysta winien wpierw powiadomić admina/innego użytkownika osobiście o swoich pretensjach, a przy braku zrozumienia przedstawić innym adminom lub publicznie problem, zgłaszając ew. błędy, postulat zmiany polityki etc. (dlatego też popieram nieformalną instytucję mediacji, a zwłaszcza adwokatów). Tutaj o ile jednak wiem Ergonom, bo o nim mowa, po dyskusji z grupą adminów odwołał się ostatecznie do szerszego forum w sprawie konfliktu z Andrzejem (nota bene upublicznienie dyskusji doradzili mu sami admini).

Rozumiem, że oglądanie sądu na swój temat nie jest niczym przyjemnym. Jednak w przypadku publicznego apelu (a tym bardziej z wnioskiem o głosowanie) każdy zainteresowany Wikipedysta (a w tym wypaku oznacza to chyba wszystkich) powinien mieć możliwość zapoznania się z wnioskiem i jego uzasadnieniem - jak nawet nierzetelne czy krzywdzące by nie było. Pamiętajmy, że są to czyjeś subiektywne odczucia, i mogą mieć jakiś powód, a zgłaszający i tak stoi na gorszej pozycji. Widziałem wyzwiska, porównania do nowotworów, drobne szykany i tym podobne przyjemności z ust osób, które powinny troszczyć się o ducha Wiki - i choc mogę zrozumieć frustrację, to niestety tutaj administratorom wolno mniej, niz innym użytkownikom - szlachectwo zobowiązuje.

Z wielu przyczyn nie powinno sie moim zdaniem ucinać sprawy w połowie, tupiąc tylko i krzycząc "Wyrzucić to!" i "Kasuj!". Choćby z tego powodu, że z zewnątrz (i nie tylko) wygląda to jak zatupywanie oponenta w obronie jednego ze "swoich", a wręcz próba zawładnięcia Wiki. Z tymi oskarżeniami spotykałem się tutaj już wcześniej, i ten to zarzut był de facto meritum skargi Ergonoma i Xcora. Wypowiedź "demokraty" Julo skomentować mogę jedynie jako kompletne niezrozumienie zasad projektu. Rządy większości to nie dyktat, a procedury, które sami ustaliliśmy (by nie powiedzieć, ustaliliście) wcześniej służą także obronie jednostki przed większością.

A jeśli nie przemawia apel do ducha Wiki, odwołam się do jej litery - głosowania trwają przynajmniej tydzień i dają możliwość dyskusji, a celem procedur jest możliwe dojście do konsensu. Brak cierpliwości nie może tłumaczyć - sam nie biegam i nie kasuję najgłupszych i najszkodliwszych nawet moim zdaniem dyskusji.

W tym wypadku mleko się wylało i sprawa jest już pewnie nie do naprawienia. Proszę jednak o wyciągnięcie z niej lekcji innej niż "banujemy wszystkich prewencyjnie" - mianowicie zasady wzajemnego szacunku, choćby wiele to kosztowało, pamięci o własnej omylności i wypracowania jasnej polityki w podobnych przypadkach.

Inaczej hasło WikiLove możemy wrzucić do kategorii "bajki".

Więcej argumentów nie pamiętam.

Proszę o spokojne przemyślenie sprawy, do czego również sam postaram się zastosować. :)

Pozdrawiam. aegis maelstrom 00:50, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

P.S. Tezy głoszone przeze mnie przez wielu uznane zostaną zapewne za "herezje". Wielu przyjaciół też mi nie zaskarbią. I trudno. Liczy się projekt.


Wywołany do tablicy wyjaśniam, że wywaliłem kompletnie bezsensowną histerię wspomnianego awanturnika, we wrzawie której zginęły być może mądre myśli mojego przedmówcy, za co Go serdecznie przepraszam. Stanowiły one jednak tylko ułamek ogólnego bałaganu, przy czym nigdzie nie zginęły, Aegis bez trudu mógł je odzyskać i przywrócić, skoro uznaje je za ważne, bez pohukiwania i pretensji.

Popieram myśl ogólną, że procedury trzeba opracować, także w materii cofania uprawnień. Nie zgadzam się przy tym na to, żeby te procedury opracowywać w atmosferze zżerającej nerwy wszystkich wojny, co miało miejsce jeszcze kilka godzin temu. Doświadczenie życiowe bowiem uczy, że demokracja jest niedoskonałym, ale skutecznym systemem rządów jedynie w czasch pokoju. W czasie wojen już dwa tysiące lat temu Rzymianie obierali sobie dyktatora.

Co do procedur cofania uprawnień: proszę mi wpierw odpowiedzieć na lamerskie pytanie: CZY TO W OGÓLE WYKONALNE? Czy dyskutujemy nad czymś, co w ogóle jest do zrobienia, czy też może o niczym? Czy pośród administratorów Wikipedii jest jeden jedyny taki superadministrator, który zdolny jest pozmieniać hasła dostępu i w ten sposób wyeliminować jednego z pozostałych? Bo jeśli tak nie jest, to chyba rozmawiamy o gruszkach na wierzbie.

Pozdrawiam wszystkich, Aegisa zaś szczególnie :-D --Julo 02:32, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Uprawnienia do zdejmowania flagi 'sysop' ma kilka osob, zwanych Stewardami. Procedura jest prosta, jeśli chcesz sam siebie zdeadminować. W przypadku deadminowania kogoś na żądanie innych jest dość biurokratyczna. Najbliżej do nas jest Wikipedysta:Anthere, chociaż nie mówi po polsku. Również Wikipedysta:Angela ma takie prawo. Nie pamiętam kto jeszcze. Już mam: meta:Stewards i meta:Requests_for_permissions#Removal_of_access. --matusz 03:13, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Hmmmmm... "na żądanie innych jest dość biurokratyczna"... to jeszcze pytania dodatkowe: czy przez trzy i pół roku pl:wiki doszło do takiej "biurokratycznej" procedury, ile razy, w jakich okolicznościach i z jakim skutkiem. Pytania zmierzają do tego, aby nie powielać ewentualnych starych błędów. Oraz do wyrobienia sobie zdania, na ile taka procedura może być kiedykolwiek przydatna. --Julo 03:16, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


OK, może przesadziłem z tą biurokracją. Wymagany jest consensus społeczności (cokolwiek to znaczy). Wyznaczona osoba przekazuje stewardowi link do dyskusji i streszczenie. Co potem - nie wiadomo. Nie słyszałem, żeby kogoś na siłę zdeadminowano na pl: , ale miałem przerwy i może coś mi umknęło. Do tej pory nie było pośpiechu w mianowaniu nowych sysopów, a ludzie się nie pchali. W przypadku Andrzeja już było widać, że nie będzie zgody na zdeadminowanie, którą Steward mógłby przyjąć. --matusz 03:25, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Tak, doczytałem co tam o tym piszą. Nie udało mi się jednak przekopać przez logi, żeby zobaczyć cokolwiek dalej wstecz, niż połowa grudnia 2004. "Przypadek Andrzeja"? nie przesadzajmy, to był sztucznie napompowany problem, mam nadzieję, że więcej nie będzie potrzeby go wspominać.
Dla mnie EOT

Ale to nie znaczy, że słusznie jest kasować na własną rękę taką dyskusję. Podobnie, jak nie wstawia się na własną rękę zaleceń typu prosimy o odłożenie na 10 dni wyborów z racji żałoby. --matusz 03:42, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Być może należy ustalić, jakie są minimalne wymagania do podjęcia dyskusji o zdeadminowaniu. Na przykład 10 nieudanych prób porozumienia z danym adminem ;-) przez osoby normalnie nie mające z takimi rzeczami kłopotu. Wtedy problem będzie nieco mniejszy. --matusz 03:42, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Witam, i mam nadzieję, że nowy dzień przynosi nowe rozwiązania. :)

Pozdrowienia przyjęte :) - powtórzę jednak prośbę o niekasowanie dyskusji/komunikatów itp. przed terminem - oczywiście, że można je wykopać z historii, ale nie każdy ma na to czas i ochotę, zwłaszcza jeśli temat jest gorący, edycji w czasie nieobecności dużo, a i pracy pod dostatkiem. A tak pro forma skasowanie jest oczywiście formą wypowiedzi, nie wiem jednak, czy adnotacja na tym o enWiki nie oznacza przypadkiem - "uważaj co kasujesz, bo to świadczy o Tobie..." - co ma IMHO sugerować rozwagę.

Drugą kwestią jest brak procedur, w związku z czym obecnie głosowanie nad odebraniem uprawnień administratora (jak mi się wydaje teraz pierwsze w plHistorii) musi byc traktowane jak każde inne - każdy więc ma prawo zgłosić, i oczekiwać powszechnie przyjętego terminu na dyskusję. Zgadzam się, że hateTime nie sprzyja wypracowaniu czegokolwiek, w najblizszym czasie coś jednak, choćby prewencyjnie, będziemy musieli zrobić. Choćby jakąś procedurę koncyliacyjną, dającą czas na ochłonięcie obu stronom.

Po pierwszym doświadczeniu widzę, że IRC to dobra droga na wypracowania tego konsensu. :)

Pozdrawiam serdecznie! aegis maelstrom 09:23, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Dyskusja na temat odbierania uprawnień IMHO jest jak najbardziej zasadna. To, że nie ma zasad nie znaczy, że takiej możliwości w ogóle nie ma. Może po prostu wystarczy odpowiedzieć na następujące pytania zanim umieści się tutaj jakąś "kandydaturę":
1. Czy admin respektuje zasady panujące na Pedii, w szczególności: Wikietykieta, Wikilove czy zasady ek?
2. Czy zachowuje się w stosunku do innych Wikipedystów w sposób kulturalny, zarówno na Pedii, jak i poza nią (listy mailowe i/lub dyskusyjne)?
3. Czy interesuje się sprawami ważnymi dla Pedii, w szczególności: czy bierze udział w głosowaniach w przedmiocie zasad panujących na Pedii, przyznawaniu uprawnień admina?
4. Czy podejmuje decyzje w sposób obiektywny nie kierując się osobistymi uprzedzeniami do innych osób?
5. Czy wykonuje swoje obowiązki w sposób sumienny i rzetelny?
To tylko pięć pytań. Nie są one doskonałe, ale zawsze może być to początek dyskusji. --G-dam 12:25, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą którego cenię. Może mam awersję do biurokracji, komisji, kontrolerów i kontrolerów kontrolerów, ale moim zdaniem, powinno to wyglądać tak:
Jeśli ktoś zgłasza wniosek o odebranie uprawnień admina (Dla dobra Wikipedii wnioskuję o ..., ponieważ), to ogół Wikipedystów, którzy są zaangażowani w projekt wie czy osoba zgłaszająca jest godna zaufania. → Jeśli tak, mówi w czym rzecz, zapewne podając link lub opisując sprawę. → ogół Wikipedystów, którzy są zaangażowani w projekt wie czy zarzut jest prawdziwy i czy dyskwalifikuje zupełnie daną osobę jako admina. → W wypadku konsensusu ktoś z adminów występuje do stewarda biurokraty czy jak mu tam o odebranie uprawnień. → jeśli konsensusu nie ma uprawnień się nie odbiera.
Wikipedysta zaangażowany w projekt - oddany Wikipedii (dobro Wikipedii nad własne ego), sprawdzony w pracy nad Wikipedią, poświęcający Wikipedii wiele czasu.
Kpjas 20:23, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Dyskusja na temat odbierania uprawnień IMHO jest zupełnie bezsensowna, o ile przyjąć za słuszne dotychczasowe ustalenia kim jest admin. Jeśli jest to wikipedysta jak każdy inny, a różnica polega na narzędziach, jakie posiada (które w sumie są de facto tylko ułatwieniami - nawet słynny ban to ułatwienie, zamiast pisać do kogoś robi to sam), to bez sensu jest odbierać mu te narzędzia za coś, za co powinien być ukarany jak każdy (problem w tym, że nie bardzo mamy ustaloną karę...). To nie dziecko, któremu odbiera się śrubokręt aby nie wkładał psu do nosa i po zawodach. Problem pierwotny wynikł IMHO z tego, że zamiast bawić się w dociekanie o motywach chamstwa, trzeba było na chamstwo natychmiast zareagować, na długo przed dorobieniem ideologii do rewertów, słabych haseł, list proskrypcyjnych itp. Teraz po wertowaniu historii poszczególnych haseł, w zależności od czasu i dedukowania pojawiają się głosy: miał prawo się zdenerwować, od admina trzeba wymagać więcej itp. Gdyby było jak u Pawłowa, pewnie szumu by nie było. A tak mamy to, co mamy. Andrzej z HeluLIST 14:18, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

pewnie gdyby było jak w wojsku w ogóle nie trzeba byłoby instytucji dyskusji - wiadomo, ten z wyższymi uprawnieniami ma większe prawa, prawda Andrzeju? :-))))))))) Ergonom 16:16, 6 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Wiec jak w końcu jest z tym odbieraniem uprawnien administratora, na czym stanelo i co robimy dalej. Nolan 23:52, 16 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Stanęło na tym, że nic nie robimy. Po prostu dlatego, że tak naprawdę nie istnieje taka potrzeba. Z rzadka tylko odzywa się ktoś, kto któremuś z adminów chce odebrać uprawnienia i zawsze - jak zdążyłem zauważyć - jest to wynik osobistych animozji, ani razu zaś nie miał rozsądnego uzasadnienia. Nigdy dotąd pomysł odebrania uprawnień komukolwiek nie znalazł poparcia, toteż tworzenie mechanizmu odbierania też jest zbędne. Administratorzy są różni na pl:wiki - lepsi, gorsi, flegmatyczni i w gorącej wodzie kąpani, ale żadnemu z nich uprawnień zabierać nie widzę potrzeby i nie przypuszczam, żeby kiedykolwiek taka potrzeba zaszła. Gdyby zaszła - to co innego, ale póki co nie ma sensu tworzyć przepisów bez zapotrzebowania. To trochę tak, jak gdyby tworzyć w Monako przepisy o użyciu armii poza granicami kraju. Julo (dyskusja) 00:03, 17 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

W takim razie ja mam kandydature osoby, ktora wedlug mnie powinna stracic ten status. Chodzi o naduzywanie uprawnien administartora, a takze oszczerstwa jakie mnie spotkaly od tej osoby. Uwazam ze adminowi nie przystoi takie zachowanie i chcialbym zlozyc wniosek o pozbawienie praw administartora tej osoby. Dodam, ze skargi na ta osobe wplywaja regularnie od innych 'pokrzywdzonych'. Prosilbym o umozliwienie mi zlozenia takiego wniosku. Nolan 00:28, 17 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]
Służy do tego strona WP:RFC. Wszelkie instrukcje na tejże stronie. TOR 01:19, 17 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Propozycja nowego regulaminu

W związku z tym, że obecny regulamin najwyraźniej się nie sprawdza i jest krzywdzący dla wielu całkiem dobrych kandydatów oto moja propozycja nowego regulaminu:

  1. Administratorem zostaje się po głosowaniu na stronie Wikipedia:Przyznawanie uprawnień administratora
  2. Kandydata może zgłosić każdy w - tym również sam kandydat
  3. Kandydatura jest ważna gdy: a) ktoś się jawnie pod nią podpisał b) gdy kandydat nie zgłasza się sam, osoba zgłaszająca musi najpierw uzyskać zgodę kandydata na kandydowanie c) kandydat musi mieć minimum 2000 (ew inna liczba) edycji (punkt c na podstawie wyników głosowania na ten temat)
  4. Od momentu zgłoszenia czas na głosowanie to dokładnie 7 dni (komentarz: jasno określony termin jest potrzebny po to, aby głosowanie nie trwało w nieskończoność)
  5. Na stronie [Wikipedia:Przyznawanie uprawnień administratora]] może na raz odbywać się tylko jedno głosowanie. Gdy kandydatów zbierze się więcej ustawia się ich w kolejkę i rozpatruje po jednym tygodniowo. Nad kandydaturami oczekującymi w kolejce nie wolno dyskutować, do czasu aż nadejdzie ich moment wyboru. (komentarz: chodzi o to, żeby jedno głosowanie nie wpływało na drugie i aby nie było nagłych wysypów wielu kandydatów na raz - bo wtedy nie ma warunków, żeby przyjrzeć się każdemu z osobna)
  6. Do wyboru na administratora potrzeba minimum 5 głosów na tak
  7. Do odrzucenia kandydata potrzeba minimum 2 głosy na nie (chodzi o to, żeby nie było możliwości odrzucania kandydatów przez jedną osobę, która akurat tego kandydata nie lubi osobiście)
  8. Głosy na nie muszą być dobrze uzasadnione przykładami konkretnych działań kandydata (lub ew. ich braku), które sugerują, że nie będzie on dobrym administratorem. Głosy nieuzasadnione nie są brane pod uwagę. (chodzi o to aby uniknąć niczym nieuzasadnionych głosów na nie)
    Polimerek 00:48, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
    ----
  9. W trakcie trwania głosowania zmiany w regulaminie nie dotyczą głosowanych w danym momencie kandydatur.
    Przykuta 01:00, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
    to dość oczywiste, powinno dotyczyć wszystkich procedur na wiki: nie zmienia się zasad w trakcie --Julo 10:16, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

To jest na razie tylko taki draft. Proponuję przedyskutować go dokładnie i po tym jak dyskusja wygaśnie spróbuję napisać jego wersję ostateczną, taką która by miała szansę być przegłosowana przez większość Wikipedystów, którą poddamy ostatecznemu głosowaniu. Należy liczyć się z faktem, że nie każda propozycja zmian znajdzie się w ostatecznym projekcie. Moim celem będzie napisanie takiego regulaminu, który a) będzie praktyczny w użyciu b) będzie akceptowany przez znaczącą większość Wikipedystów. Polimerek 12:24, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


  • A mnie się nie podoba punkt 2 -> uważam że kandydat powinien wyrazić chęć, a zgłaszać powinni dwaj admini, po wstępnym przejrzeniu dokonań. Jak się nie znajdą dwaj chetni do zgłoszenia to też jest wymowne.
  • wprowadziłabym próg 10 głosów minimum, 4/5 pozytywnych do przejścia. Brak kworum, kandydat też odpada. Brak kworum jest wymowny.

Dixi ® 01:12, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

  • Wydaje się bardzo obiecująca propozycja. Poprawki proponowane przez Dixi są raczej zbyt daleko idące i rozmywające klarowność przedstawionego dobrego i w miarę prostego spososobu postępowania. Gdyby udało się przeforsować 2000 edycji nie miałbym nic przeciwko konieczności dwóch głosów przeciw. Widzę tu zależność. Zarzuty Silthora, które się pewnie tu pojawią i wiadomo czego będa dotyczyły trzeba skwitować: to se ne vrati chociaż pewnie fajnie było. mzopw 01:36, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
    • Wiem, czego dotyczyłyby takie zarzuty, bo i ja głosowałem przeciw, i nie rozumiem dlaczego to se nevrati - zwłaszcza przy wymogu liczby edycji. Ponawiam dawne pytanie: co jest zadaniem admina i "miernikiem wartości" kandydata? Liczba edycji? Liczba artykułow? Jakość? Możliwie duży rozstrzał tematyczny, czy przeciwnie, specjalizacja? Udział i wkład w społeczność Wiki? Znajomość narzędzi? Jeśli dla ogółu l. edycji jest podstawowym (i najważniejszym, bo sztywno ucinającym kandydatury) miernikiem dlatego, że najłatwiej sprawdzić - O.K., tylko czy o to chodzi. Pozdrawiam. aegis maelstrom 09:42, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

P.S. Poprawki Dixi zaczerpnięte najwyraźniej z grafik na medal - IMHO interesujące.

  • Nie wróci dawny nastrój z takim rozrzewnieniem wpominany przez niektórych. Kiedy ludzi było mało i wszycy się znali jak łyse konie, można było sobie pozwolić na działanie oparte na niejasno sprecyzowanych regułach, które wszycy czuli. Np. sprzeciw Seleny wyrażony słowami "jeszcze troszkę" nie wzbudziłby niczyich wątpliwości i został powszechnie zrozumiany przez użytkowników listy mailingowej. Kiedy głosowania zostały przeniesione na Wikipedię już się tak nie da (głosowałeś za przeniesieniem, a to jest bolączka Silthora, do której nawiązałem). Co jest miernikiem wartości admina ? Zaufanie innych. Tego zdefiniować się nie da. A jak już to wszytko dzieje się do bólu publicznie i z udziałem nieraz bardzo świeżych ludzi to niestety trzeba sformalizować chociaż procedury bo niestety nie można oczekiwać, że będą czuli ducha Wikipedii. Ale bez przesady. Poprawki Dixi są nie do przyjęcia. Co to znaczy wprowadziłabym próg 10 głosów minimum, 4/5 pozytywnych do przejścia. mzopw 10:27, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
OK, więc niech Xcor i Ergonom przyjdą tu pod nowymi nickami, pośmiecą do 2000 i wstawią swoje kandydatury. Albo jeszcze więcej ich koleżków. 2000 edycji? Takie jak robił Xcor mogłabym wyrobić w dwa tygodnie, bez przesady. Czemu kandydat ma sie sam wstawiać? I co, ustawią się w tasiemcowej kolejce, tydzień na każdego? A sensowni admini będą czekać pół roku? Czy nie wystarczy, że kandydat poprosi kogoś komu ufa, że umie ocenić jego dorobek, by wystawił jego kandydaturę? Too będzie wstępna ocena kandydata. I czemu to tak oburzają Cię moje propozycje, bo niczego jeszcze nie poprawiałam? Nie rozumiem też co jest złego w 10 głosach jako kworum: za dużo, czy za mało? A 2 głosy sprzeciwu to chyba tyle samo, co zaproponował Polimerek. A może powinnam pisać pod innym nickiem, żeby moje propozycje zyskały Twoje uznanie? Rozważę to. Konkretnie, nielejmy wody, bo teraz ja zacznę sie domagać konkretów, jak kandydaci: dlaczego NIE? Ot tak, dlatego że Ci się nie podoba? Nie sądzę, ze nie wiesz ile jest 4/5 z 10? Starałam się nie przynudzać, bo resztę napisał Polimerek. Dixi ®
  • Ale furia. Lubię tak doprowadzać ludzi do szewskiej pasji. Ale teraz niestety nieświadomie to zrobiłem więc satysfakcji trochę brak. Zgłupiałem na chwilę i nie skojarzyłem, że to cztery piąte ale, że 4 ew. 5. mzopw 14:14, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
Brak zaufania powinien z czegoś wynikać. Bo inaczej wychodzi Nie ufam Ci. Mało edycji to jest uazasadnienie (można się kłócić, ale jest), nie znam wikipedysty (jego dorobku) zbyt dobrze, żeby zaufać też, ale żeby to nie były uzasadnienia nie mam zaufania. Poza tym uważam, że ani moje ani czyjeś zdanie na wiki nie jest święte i mogę je zmienić w czasie głosowania. Byłbym za pozostawieniem głosów neutralnych - w końcu to pomarańczowe światło - kandydat może spodziewać się, że głosy neutralne sa od osób, które się zastanawiają czy dać tak, czy nie. (to w trosce o psyche tych, którzy dostali nie na dzień czy dwa przed końcem głosowania). Przykuta 10:40, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
  1. mzopw: osoba, która nie rozumie/nie czuje wikipedii nie powinna być na niej cieciem (dawniej admin), pozostaje kwestia, czy osoba, która nie rozumie/nie czuje wikipedii powinna mieć prawo głosowania na potencjalnego ciecia
  • Już dopuściliśmy, że tak jest. Teraz czucia już nie wyczujesz. Pozostał formalizm jako pewne zabezpiecznie, założenie, że jak ktoś spełnia określone warunki to czuje. mzopw 14:03, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
  1. przykuta: brak zaufania z powodu nie wykazania się na polu społecznym a jedynie merytorycznym jest w 100% wystarczający do tego, żeby zgłosić swój sprzeciw wobec kandydatury na ciecia, wielu doskonałych edytorów kompletnie się do cieciowania nie nadaje

--matusz 12:34, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Matusz - Zgadzam sie w 100%. Sam za tym się wcześniej wypowiadałem. Chodzi mi tylko o formułę nie mam zaufania, ponieważ... Niech kandydat wie, co powinien zrobić, np. żeby się wypowiadać w dyskusjach itd. Przykuta 13:36, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Jestem za poprawkami Dixi - bardzo rozsądna propozycja Zuber 10:09, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Poprawka Dixi co do minimu 80% głosów za mi się podoba, co do tego że zgłoszenia mieli by dokonywać dwaj administratorzy ni emam narazie zdania. Nei podoba mi się punkt mówiący o tym że jednocześnie mogło by się odbywać tylko jedno głosowanie, w celu uniknięcia natłoku kandydatur można wprowadzić limit ale powiedzmy 3 naraz a nie jedno. Do tego proponuję poszerzenie skali głosów, oprócz za i przeciw wprowadznie pozycji wstrzymuję sie od głosu gdzie było by miejsce na wyrażenie swych wątpliwości bez konkretnego uzasadnienia, tylko należało by jezcze ustalić jak te głosy wstrzymujące są liczone w przypadku gdy wymagamy tak jak to zaproponowala Dixi 80% głosów za. IMHO powinny być traktowane jako pewien sygnał dla innych głosujących i nie liczone przy obliczaniu tych 80% -MariuszR 14:04, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


a skończy się to tym, że tylko 2 adminów będzie mogło zgłosić, tylko admini głosować, a adminów nie będzie mogło przybywać w ciągu roku więcej niż 52 (tygodnie) i że będą nieodwoływalni, bo nikt poza nimi nie będzie mógł w ogóle dyskutować o idei odwoływania :-)))))) Ergonom 01:16, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Obecna procedura, z głosowaniem na początku jest ogólnie do bani. Procedura nie składa się z głosowania. Procedura składa się z oceny kandydata na ciecia przez innych członków projektu (jakkolwiek obrzydliwie to brzmi w świecie, gdzie oficjalnie nikogo oceniać nie wolno). Głosowanie jest tylko wyrazem tej oceny. Głosowanie w takiej postaci jak teraz stanowi bardzo dużą presję dla kandydata, stawia go w sytuacji publicznego egzaminowania, powoduje konflikty, tworzy wrażenie, że jedne osoby są lepsze niż inne, sugeruje istnienie Towarzystwa Wzajemnej Adoracji przy jednoczesnym prowokowaniu konfliktów w jego nieistniejącym łonie. Dlatego jestem przeciwko ulepszaniu procedury przez ulepszanie głosowania. Jestem za przemyśleniem sposobu/procedury dawania narzędzi potencjalnym cieciom w całości, z uwzględnieniem rozszerzenia rozmów wstępnych przed oficjalnym zgłoszeniem kandydata. Pytania, które cisną mi się na usta:

  • co wikipedia zyska na tym, że zostaniesz cieciem?
  • czy zdajesz sobie sprawę, że Twoja zdolność do edycji merytorycznych spadnie w granicach 75-99% i że zostanie to wykorzystane przeciw tobie?
  • czy zdajesz sobie sprawę, że wystawiasz się na oskarżenia o niesprawiedliwą ocenę?
  • czy jesteś w stanie zrezygnować ze swojego przekonania o słuszności, żeby łatwiej rozwiązać konflikt?
  • co zrobisz, jeśli ktoś Cię publicznie zwymyśla?
  • czy uszanujesz to, że zostaniesz zablokowany, mimo, że możesz sam się odblokować, a jesteś przekonany o niesłuszności zablokowania?

poza tym mam nierealne marzenie przeprowadzania ćwiczeń praktycznych z wykorzystaniem istniejących konfliktów (również przed zgłoszeniem kandydata) --matusz 13:11, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Co do samego głosowanie: nie widzę potrzeby zmuszania nikogo do wyrażania opinii. Po prostu jego głos będzie słabszy o brak formalnego uzasadnienia. Jak to wpłynie na ostateczną decyzję, będzie zależało od poziomu zaufania innych do umiejętności oceniania u danej osoby. Z tego też względu uważam, że głosy powinny z definicji być płynne i odzwierciedlać bieżącą ocenę, a nie zostawać na miejscach, mimo zmienionych informacji, bo komuś wstyd pokazać, że jest niekonsekwentny. Być może skala za/przeciw ma zbyt małą rozdzielczość. --matusz 13:24, 7 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Jeszcze raz: uważam, że próba zmiany zasad przyznawania uprawnień ciecia nie powiodła się. Na szczęście nie jest to nic niemożliwego do naprawienia. Naprawiać należy. Ale oprotestuję każdy projekt, który będzie składać się tylko z ulepszania głosowania. --matusz 17:18, 8 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

To mi się wydaje rozsądnym pomysłem - można by np. ustalić taką formułę:

  1. Zgłoszenie
  2. "Question time" - pytania i dyskusja - 1 tydzień
  3. Głosowanie - 1 tydzień

Polimerek 22:05, 8 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

A co z limietem edycji ? Narazie nie mam zamiaru kandydować - jeszcze dużo nauki i poznawania wiki przedemną, ale już teraz wiem, że pisanie artykułów to nie mój konik. Narazie zajmuję się WP:NPA, ale w takiej sytacji mojej pracy w moim wkładzie nie widać (poza wstawianiem ek lub usuwaniem NPA). Główną pracę wykonuję na mojej skrzynce pocztowej i na przeglądarce www.
Co z takimi osobami, które nie piszą art. tylko zajmują się bardziej "technicznymi" sprawami ??? Matthias_gor 22:14, 8 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
Ps. A tak poza to propozycja Polimereka mi się podoba.
  • W sumie - to jeśli masz zamiar zajmować się tylko tym w Wikipedii (za co Ci wielka chwała nawiasem mówiąc) to właściwie uprawnienia administratora do niczego nie są Ci potrzebne. Zyskasz za to uznanie Wikipedystów (moje już masz) i być może da Ci to większą satysfakcję osobistą niż status administratora. Polimerek 12:36, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
    • Ale po co mam wstawiać ek, skoro mogę sam usunąć stronęm, po co mam się męczyć z revertem, jak można to zrobić w niecałą minutę i nie powiedziałem że poprzestane na NPA. Dobrze się czuję w funkcji "sprzątającego" na WP:NPA i dobrze bym się czuł czuwając nad całą Wiki. Po poznaniu środowiska - ludzi i upłynięciu chwili czasu i nabrania wyczucia, a przede wszystkim pewności miałem zamiar wystąpić w głosowaniu, ale teraz nie wiem...

Po prostu chciałbym kiedyś pomóc. Matthias_gor Talk 18:38, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Wszyscy, do niedawna także ja sama, traktują "limit edycji" jako liczbę zmian w artykułach, którą należałoby osiągnąć. W takiej sytuacji uważam za niemożliwe dojście do porozumienia jeśli chodzi o ustalenie takiego limitu, którego trzymalibyśmy się przy każdej kandydaturze. Jeśli jednak uświadomicie sobie, jak ja, że limit to coś do przekroczenia także na innych polach - poziom zaufania oparty na czymś więcej oprócz pisania artykułów własnych, revertów, typowania do usunięcia itp. - co, powiedzmy, da się określić liczbą. Ważne jest też przestrzeganie praw autorskich, funkcjonowanie w społeczności i predyspozycje do tego, a więc elastyczność, umiejętność kontrolowania negatywnych emocji, kultura dyskusji, także na liście dyskusyjnej oraz kanale IRC, szacunek dla innych, poważne podejście do pracy, umiejętność przyznania się do błędu, nieobrażanie się, gotowość do mediacji, dbanie o wizerunek projektu nawet wbrew sobie... i wiele innych rzeczy, których nie da się zdefiniować. Po prostu całokształt - a gdy ktoś na którymkolwiek z pól nie dał się jeszcze poznać lub być może zawiódł, z udzieleniem kredytu należy poczekać. Dla mnie to oczywiste i według tych kryteriów podejmuję swoje decyzje. Niekiedy więc potrzeba czasu, by wyrobić sobie zdanie o kandydacie na wszystkich istotnych polach, co nie jest tożsame z nieodwracalnym utrąceniem kandydatury. A o wartości kandytata jako przyszłego admina świadczy także często jego zachowanie po przekonaniu się, że ktoś ma zastrzeżenia. Selena 09:06, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Ja mam w gruncie rzeczy bardzo podobne poglądy w tej sprawie i dlatego mam mieszane uczucia z tym limitem. Ten pogląd jednak przeważa i dlatego umieściłem go w propozycji regulaminu. Moje propozycje alternatywnego liczbowego ustalenia limitu dorobku:

  • pow 200 (500 ?) edycji artykułów, które polegały na znaczącym wkładzie w te artykuły (minimum dopisanie jednego pełnego akapitu lub rozdziału)
  • pow 1000 (inna liczba ?) edycji arytkułów, które nie były prostym wstawieniem szablonu, kategorii, revertem, czy poprawieniem jednej literówki
  • pow 2000 edycji czysto "administratorskich" (wstawienie szablonu, kategorii, wikizacji artykułu)

Dla ścisłości: tekst "Głosy na nie muszą być dobrze uzasadnione przykładami konkretnych działań kandydata, które sugerują, że nie będzie on dobrym administratorem." - ma taki sens, żeby zmuszał osoby głosujące na nie aby pisały dlaczego tak naprawdę nie chcą kogoś na administratora, bo utrącanie kandydatur przy pomocy enigmatycznego głosu w postaci dwóch słów, bez dokładnego zapoznania się z dorobkiem kandydata jest zwyczajnie nie-fair. Argumentem za odrzuceniem kandydatury nie mogą być li tylko czysto osobiste odczucia. To musi być przemyślana decyzja i poparta jakimiś konkretnymi zarzutami. Zarzuty mogą być najróżniejsze - ale niech odnoszą się zawsze do działań, lub ich braku samego kandydata. Jeśli się odrzuca trzy kandydatury na raz pisząc we wszystkich dokładnie to samo to istnieje poważne podejrzenie, że to nie było zbyt przemyślane działanie i właściwie nie miało związku z osobami samych kandydujących - czyli jest stosowaniem zamiast podejścia indywidualnego, koniecznego w takich przypadkach jakiegoś rodzaju krzywdzącej odpowiedzialności zbiorowej. Nowy regulamin ma służyć zapobieżeniu takim sytuacjom. Myślę też, że tygodniowy okres "question time" przed samym głosowaniem może być dobrym sposobem testowania jak kandydat reaguje na krytykę, która się na pewno pojawi. Jak nie wytrzyma tego, to będzie to dobry argument za tym aby go odrzucić. Polimerek 12:24, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

  • Ja bym jednak twardo trzymał się limitu. Chodzi mi o to, że jasno sprecyzowany limit uwolniłby nas od rozważania za każdym razem i dyskutowania czy tego kandydata można już ocenić a tego jeszcze nie i niech się zasłuży bardziej. Rozumiem myślenie Seleny i Polimereka ale ja ten limit traktuję inaczej. Chodzi o to, żeby gdy kandydat osiągnie już pewien limit dyskusja była by wyłącznie merytoryczna. Nikt nie mógłby twierdzić muszę poczekać z oceną bo wam wystarczy tyle edycji na przekonanie się do kandydata ale mi jeszcze nie, ja nie mam jeszcze pewności, mam za mało danych. I znów to samo jak w przypadku ostatnich kandydatur bo należałoby uznać prawo do takiej decyzji. Limit ma działać w obie strony. Nie tylko kandydata ma wiązać ale i oceniającch. Jeżeli nie umiesz ocenić kandydata mimo, że jest tu na tyle długo, że ma tyle i tyle edycji to się nie wypowiadaj bo to jest według ustalenia wystarczający staż do oceny. A jeżeli będzie to typowe nabijanie edycji, co jest łatwe do wychwycenia, to takie zachowanie jest przecież wążną przesłanką do podjęcia decyzji. mzopw 13:09, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
    • Twoje argumenty za limitem edycji trafiają do mnie ale jest jedno ale, wszystkie edycje gdzie jest wstawione {{ek}} a później artykuły te są usunięte przez administratorów znikają z listy wkładu użytkownika a to właśnie te wstawiane {{ek}} świadczą w dużej mierze o przydatności kogoś jako administrator -MariuszR 13:53, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

To ja wypowiem się jako kandydat. Dalej nie rozumiem jednej sprawy - powiązania kryteriów oceniania kandydata i tego, co administrator wykonuje.

W tej chwili, kandydat musi wykonać kilkaset porządnych edycji, aby kandydować na administratora. Ale po co? I tak z chwilą zostania administratorem, musi on głównie sprzątać brudy Wikipedii, usuwać wandalizmy, revertować artykuły - po prostu robić to, czego zwykły użytkownik nie może, bo to właśnie jest zadaniem administratora. Jak wspomniał matusz, administrator musi zrzec się możliwości pisania właściwych artykułów, bo po prostu nie będzie miał na to czasu.

Ja sam zgłosiłem się na administratora dlatego, że obserwuję zmiany na Wikipedii na żywo (#plrc.wikipedia się kłania), masowo wstawiam do artykułów {{ek}} oraz cofam edycje, w których są błędne wpisy, albo wandalizmy. Nie zgadzam się z tym, co napisał wcześniej Polimerek - gdybym był administratorem, ułatwiłbym sam sobie robotę (wykonywanie revertów zajęłoby mi jedno kliknięcie, a nie ponad minutę) i zoptymalizowałbym działanie całej Wikipedii, zmniejszając robotę administratorów (nie wstawiałbym {{ek}} do dalszej roboty adminów.

Ocenianie kandydata na podstawie jego aktywności, rozumiem. Ocenianie kandydata na podstawie jego stażu i rozpoznawania na wiki, potrafię zrozumieć. Ale oceniania kandydata na podstawie ilości edycji kompletnie nie mogę zrozumieć. Jaki to ma cel? Datrio 12:39, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


A ja mam jedno pytanie, które myślę warto rozpatrzyć. Co ze zmianą zdania w trakcie głosowania? Nie ważne czy z tak na nie, czy odwrotnie. Myślę że warto w regulaminie jasno to opisać. Kiedyś głosowanie odbywało się na grupie i wszyscy głosowali intuicyjnie. Teraz jest już za dużo Wikipedystów, by było to możliwe. Ps. Jestem za dołożeniem tygodniowego czasu na rozmowy z kandydatem. Pozwoli to głosującym poznać go (lub ją) lepiej, co przy zwiększającej się liczbie wikipedystów będzie praktycznie nie możliwe w inny sposób. A_Bach 14:24, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

  • IMHO nic - będzie się liczyło głosy w momencie terminu zamknięcia głosowania i już. Nie widzę powodu, aby zabraniać zmieniania zdania w trakcie trwania głosowania. Przy czym, jeśli ktoś zmieni zdanie już po głosowaniu to oczywiście to już nie będzie uwzględnianie. Polimerek 22:25, 10 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Dlaczego chcemy dopuszczać kogokolwiek do adminowania, jeśli był jeden dobrze uzasadniony głos sprzeciwu ? Głosy bez uzasadnień (czy z uzasadnieniami "bo nie") się nie liczą i tak.

Wiecie co się na angielskiej Wikipedii dzieje przecież, tam adminem można zostać przez głosowanie. U nas nigdy nie było żadnych problemów z adminami.

Ponieważ najczęstszy zarzut to "za krótko / za mało edycji", można by ustalić tu twarde progi. Wszystkie sprzeciwy wtedy musiałyby mieć jakieś inne uzasadnienie. Taw 17:48, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

  • Dokładnie. Tak napradę twardy limit edycji wiążący i kandydata i oceniających rozwiązuje ostatnie nieporozumienia. mzopw 19:55, 9 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
  • Mzopw ma zupełną rację. Limit musi być bezdyskusyjnie traktowany jako warunek wstępny do wysunięcia kandydatury (w szczególnie uzasadnionych przypadkach można by wyjątkowo dla danego kandydata limit obniżyć, ale na prośbę co najmniej dwóch adminów). Dzięki limitowi można bez problemu przejść do tygodniowej dyskusji (wyłącznie merytorycznej) i głosowania. No i bardzo bym chciał zobaczyć jak kandydaci zachowują się w sytuacji stresogennej, np. w razie pojawienia się Ergonoma II lub innych podobnych, jaki poziom kultury reprezentują i jakie mają cechy osobowości potrzebne w pracy admina/ciecia/wikiapostoła. --G-dam 20:23, 9 kwi 2005 (CEST) P.S. Wiem, że to się może przeciw mnie obrócić ;)[odpowiedz]

Wygląda na to, że większość była za wprowadzeniem jakiegoś limitu - proponuję minimum 100 edycji i mogą głosować tylko zalogowani Polimerek 22:25, 10 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Limit niekoniecznie musi być limitem edycji. Ja głosując za limitem przy głosowaniach myślałem raczej o stażu, np. 1 miesiąc od zalogowania.Silthor Moja dyskusja 22:58, 10 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Obrzęd przejścia na admina

Ten obrzęd jest ciągle eksploatowany w wielu kulturach i ciągle sie sprawdza. To, co okazało się problematyczne u nas, to kwestia kilku kandydatur zgłaszanych jednocześnie, procedura głosowania i kwestia zaufania do kandydata oraz ciągle istotny staż (czas i liczba edycji). Wikipedystów ciągle przybywa i nie wszystkich da się poznać, stąd kłopotliwa kwestia zaufania. Liczba edycji nie wystarcza, choć IMHo powinien to być warunek wstępny (do ustalenia liczba edycji - proponowałbym 500)

OK. Jak mógłby wygladać taki obrzęd przejścia na admina (immuna - od immunologii; wikidajły)

  1. Osoba, chcąca kadydować na admina przedstawia propozycje własnej osoby lub zostaje wskazana przez kogos innego (innego admina)
  2. Przez okres tygodnia (żeby nie przedłużać) jest wyłączona z dyskusji, (opcjonalnie) jej strona dyskusji jest zabezpieczona, (chyba że zacznie szaleć). W tym czasie zajmuje sie prostą administracją (dobrze by było, żeby juz wczesniej też miała w tym doswiadczenie) i jest obserwowana przez resztę społeczności wiki. Może (dobrze by było zeby w tym brał udział) w tym czasie prowadzic dyskucsje nie zwiazane z przyznawaniem uprawnień adminstratora.
  3. W nastepnym tygodniu jej strona dyskusji jest odbezpieczana - ewentualnie innie wikipedysci po tygodniu obserwacji zaczynaja jej zadawać pytania (pytania do kandydata). POza tym lub jeśli nie zabezpieczmy strony dyskusji - pytania pojawiaja sie na stronie przyznawania uprawnień). Powiedzmy dwa, trzy dni tego typu dyskucji.
  4. Między wikipedystami trwa dyskucja - głosowanie co do przyznania uprawnień w której nie uczestniczy kandydat - kolejne 2-3 dni. W tym czasie on dalej zajmuje sie edytowaniem i prsota administracja, ewentualnie innego typu dyskusjami.
  5. Podliczane są głosy - procedura do ustalenia.

Oczywiście taka procedura trwałaby długo, ale mozna by obserwować, następnie oceniać czy prowadzić dyskusje z kilkoma (3-5?) kandydatami. Poszczególne punkty powyżej mozna by zmodyfikowac, chodzi o to by oddzielic od siebie kilka procedur. Poza tym przez tyfzień czasu przed dyskusja i głosowaniem byłby czas na bardziej uważne przyjrzenie sie kandydatom. Przykuta 16:37, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Uchh.. może jeszcze niech kandydat się posypie popiołem i chodzi we włosiennicy przez miesiąc, potem niech odbędzie rekolekcje, pójdzie na kolanach do Częstochowy i na koniec niech złoży śluby czystości i ubóstwa :-) Proponuję, żebyś jako świeżo wybrany admin sam dał przykład i przeszedł tę procedurę. Moim zdaniem taka skomplikowana procedura mija się z celem - z czysto praktycznych przyczyn nikt nie da rady jej nadzorować. To ma być prosty, zrozumiały i klarowny mechanizm wyboru Polimerek 19:35, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Uczeń przerósł mistrza? Niezależnie od mojej złośliwości, zastanów się nad niniejszym komentarzem. Beno 19:49, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

OK :) upraszczam

  1. Pierwszy tydzień - admin się zgłasza jest zgłaszany - w tym tygodniu inni wikipedyści maja czas, żeby zapoznać się z działalnością wikipedysty, przyjrzeć się baczniej jego działaniom
  2. Drugi tydzień - pytania do admina i głosowanie. W sumie nie napisałem wcześniej niczego nowego. Z zabezpieczaniem jego strony dyskusji rzeczywiście byłaby przesada, ale pasowała mi do konwencji obrzędu przejścia ;)

To, o co mi chodzi, to kwestia możliwości bliższego zapoznania sie z kandydatem -więc tydzień przed głosowaniem żadnych głosów w dyskusji na temat jego kandydatury, ewentualnie wymiana zdań miedzy adminami i wikipedystami (ale nie na stronie, gdzie pojawiają się kandydatury). W drugim tygodniu dopiero pytania do kandydata (odpowiada tylko na nie, ale nie ingeruje w przebieg głosowania). Jeżeli trzeba oghlądać wjkład, zadawać pytania i głosować jednocześnie, to może byc mętlik przy kilku kadydatach. Jeżeli się to rozłoży na raty, to nie trzeba robić kolejek (może na chwile obecna to przesada, bo zgłoszenia pojawiają się co jakiś czas - dość długi - ale w w najbliższej przyszłości...) To nie koniecznie muszą być dwa tygodnie - może krótszy czas (10 dni 5/5?), tak żeby można było bliżej przyjrzeć się adminowi. Przykuta 21:37, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Tak, czy inaczej z czasem wymogi i tak będą się zwiększać, bo Wikipedia i procedury się rozrastają. Może jednak najlepsza rzecz to jednak podejście zdroworozsądkowe. Każdy nowy Wikipedysta, żeby poznać zwyczaje panujące na wiki będzie potrzebować więcej czasu, a także inni Wikipedyści, żeby się z nim zapoznać, więc limity będą się zwiększać. IMHO nie da sie ustalić procedur, które by obowiązywały przez cały czas. One też są in statu nascendi. Przykuta 22:18, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Małe podsumowanie dyskusji

Model wyborów: Model najprostszy - głosujemy przez tydzień i już. W tym czasie można jednocześnie "męczyć" kandydata pytaniami jak i głosować. Argumenty za: jest to proste i w miarę szybkie. Argumenty przeciw: tydzień to za mało dla niektórych aby "zbadać" kandydata.

Model dwutygodniowy: Pierwszy tydzień dowolne pytania do kandydata (na stronie głosowania - bo niby dlaczego nie?). Drugi tydzień głosowanie. W pierwszym tygodniu się nie głosuje tylko pyta. Pojawiające się głosy będą automatycznie w tym czasie usuwane. W drugim się nie pyta tylko głosuje - najlepiej już bez żadnej dyskusji. Startuje jeden kandydat na raz - aby nie było ich nagłego wysypu po kilku bo wtedy nie ma warunków na dokładne i obiektywne przyjrzenie się temu jednemu. Kandydat może normalnie prowadzić swoją zwykłą działalnośc w Wikipedii. Zalety: System jest wciaż dość klarowny i umożliwia przegazminowanie kandydata przed głosowaniem. Wady: Przykry i być może nawet upokrzający dla samego kandydata, dwukrotnie wydłuża czas przeprowadzania głosowań.

Model trójstopniowy {Przykuty): Pierwszy okres: Zgłoszenie "ciche badanie kandydata", który ma w tym czasie skupić się na wykonywaniu obowiązków quasi-administracyjnych. Drugi okres: Pytania jak w poprzednim modelu. Trzeci okres: głosowanie właściwe. Wady: Jeszcze bardzie wydłuża czas głosowań i jest jeszcze bardziej upokarzający, jest bardzo skomplikowany. Zalety: Jeszcze bardziej wydłuża czas na egzaminowanie kandydata

Zasady zgłaszania: Większość uważa, że powinien być limit edycji dla kandydatów. Proponuję zacząć podawać konkretne propozycje tego limitu: Moja pierwsza (mocno wyśrubowana): to 2000 dowolnych edycji. Jak kandydat będzie na siłę je sobie tworzył np. wielokrotnie poprawiając jedno hasło, to się to zauważy i będzie to do niego pierwszy zarzut.

Można by też, równolegle zastanowić się nad propozycją Dixi - np: przyjąć, że kandydata ma w wyjątkowych przypadkach prawo zaproponować grupa minimum dwóch adminów, nawet jak nie ma limitu edycji. Powód wcześniejszego zaproponowania kandydata musi być jakoś uzasadniony. (patrz np. taki przypadek jak Matthias_gor)

Zasady samego głosowania: Wydaje się, że duże poparcie ma ograniczenie prawa do głosowania dla zarejestrowanych użytkowników o pewnym minimalnym stażu w Wikipedii. Proszę zacząć podawać konkretne propozycje takiego limitu: mój typ na początek: 100 dowolnych edycji lub miesięczny staż na Wikipedii - liczony od momentu zarejestrowania się.

Minimalna liczba głosów na tak - ta propozycja Dixi zdaje się, nie znalazła większego poparcia. Minimalna liczba głosów na nie obalająca kandydaturę: minimum dwa (Polimerek), jeden, ale dobrze uzasadniony (Taw). Argumenty za dwoma: aby jedna, niechętna wszelkim nominacjom osoba nie mogła utrącać ciągle wszystkich kandydatów, aby kandydat nie musiał być osobnikiem całkowicie bezkonfliktowym (= prawodopodbnie również całkowicie bezbarwnym) i "podpadnięcie" jednemu Wikipedyście nie eliminowało go z gry. Argumenty za jednym: Jeśli głosy na nie muszą być dobrze uzasadnione merytorycznie - to w sumie nie widać powodu, czemu muszą być dwa. Obowiązek dobrego uzasadniania wniosków na nie - eliminuje możliwość utrącania bez podania dobrego powodu, bezpośrednio związanego z dotychczasową działalnością kandydata.

Polimerek 23:52, 11 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Wątpliwości formalne

Na bardzo gorąco kwestie czysto formalne:

  1. Po co sztywny limit edycji, skoro można go obejść? Rozumiem, że ma to oszczędzić komuś rozczarowań, a wstawiennictwo promotorów:) w wypadku braku na liczniku edycji ma pomóc przekonać innych do zaufania kandydatowi. Ale skoro przynajmniej część osób uważa, że to jednak nie liczba edycji jest najważniejszym kryterium oceny kandydata, to może to jednak wyraźnie zaznaczyć?
  2. Ważniejsze - "Jeden uzasadniony głos sprzeciwu powinien wystarczyć, by obalić kandydaturę". Bardzo słuszne, ale to przecież tautologia - skoro głos jest uzasadniony, to obala (bo dbamy o jakość Wiki i administratorów). A pytanie zasadnicze brzmi - kto i w jaki sposób decyduje, czy głos jest uzasadniony? Większość? Reputacja zgłaszającego?

Niestety głosowania się nie wyeliminuje, choćby nawet typu przez "ucieranie" (polski sejm szlachecki, i słynne liberum veto - system sam w sobie wcale nie taki głupi). IMHO warto przyjrzeć się tej kwestii, żeby potem znów nie było pretensji i pytań "czy to uzasadnienie jest wystarczająco dobre", bo zdaniem zgłaszającego na pewno tak. Osobiście wierzę w rozsądek Wikipedystów i chciałbym się do niego odwoływać, ale skoro formalizujemy wybory admina, to uczyńmy je przejrzystymi i adekwatnymi do sytuacji. Obowiązujący(?) stary system - przez "docieranie" - eliminował przynajmniej sytuację, w której na wstępie jakiś użytkownik wyraźnie nie ufał administratorowi; z drugiej strony mógł mocno utrudnić procedurę, a w przypadku jakiegoś bojkotu czy urazy zablokować kandydata na amen. Systemu idealnego nie ma - udowodniono naukowo. Radźcie więc! :) Pozdrawiam! aegis maelstrom 01:31, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]


Przerażony słoniowacizną Waszej dyskusji, z której jak zwykle nic nie wyniknie, proponuję własną wersję, bez wczytywania Waszych szczegółow. Jest to wersja ostra, krótka i treściwa. Podane poniżej wymagania są wysokie z uwagi na doniosłość głosowania i uniknięcie rozwlekłości w procedurze (a w szczególności mają przeciwdziałać pomysłom na jakieś stopnie, badania i inne cyrki i strach czekać co jeszcze będzie wymyślone, byle tylko przedłużyć dyskusję i popisać się własną twórczością radosną).

  1. Jednocześnie można dyskutować TYLKO nad jedną kandydaturą. Wszelkie dalsze zgłoszenia będą w tym czasie KASOWANE i NIEDYSKUTOWANE.
  2. Kandydaturę składa SAM ZAINTERESOWANY.
  3. Dla zaakceptowania kandydatury wymagane jest 10 głosów. Nie trzeba ich uzasadniać. Głosować mogą tylko zarejestrowani wikipedyści z conajmniej trzymiesięcznym stażem.
  4. Kandydat musi mieć co najmniej 1000 edycji (wskazane 2000).
  5. Kandydat musi mieć co najmniej 3 miesiące stażu (wskazane 6).
  6. Historia edycji kandydata musi wskazywać na działalność nie tylko w edycji artykułów, ale także na prace techniczne (EK, SdU, NPA, NPOV, udział w dyskusjach). Limity dolne w pkt. 4 i 5 będa zaakceptowane jedynie przy dużej aktywności w punkcie niniejszym.
  7. Kandydat musi brać udział na jednej z list dyskusyjnych lub na IRC (do wyboru).
  8. Odrzucenie kandydatury odbywa się przy co najmniej trzech głosach zwykłych (obowiązuje kilka słów uzasadnienia) lub dwóch dobrze opisanych (akapit). Dwa głosy wstrzymujące się traktowane są jako jeden głos na nie.
  9. W trakcie głosowania MOŻNA zmieniać własny głos i namawiać do tego innych.
  10. W trakcie głosowania wskazane jest zadawanie pytań kandydatowi.
  11. Jak długo ma trwać głosowanie - albo kiedy uznaje się je za zakończone?
  12. Odrzuconą kandydaturę można ponowić dopiero po 3 miesiacach
  13. Sprawa zasad cofania uprawnień admina będzie dyskutowana dopiero podczas pierwszej takiej potrzeby. Wszelkie przedwczesne dyskusje na ten temat będą traktowane jako spam.
  14. Osoby, które w trakcie dyskusji nad kandydaturą napiszą więcej niż 1000 znaków tekstu zostaną ukarane upomnieniem i będą musiały same zapłacić za naszą domenę w przyszłym roku.

Beno 03:25, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Jestem za :-) To jest proste i klarowne. Zamieniłbym tylko kasowanie kandydatur w p. 1 na ustawianie ich w kolejce w kolejności ich napływania, bo inaczej kandydaci mogą się "bić" który pierwszy zdąży wpisać się na listę. Pozwoliłem sobie zmienić w projekcie słowo "zwalenie" na bardziej parlamentarne "odrzucenie" :-) Może ogłosimy już głosowanie nad tą propozycją? Jak nie przejdzie, to trudno, będziemy dalej bić pianę... Acha brakuje tu jeszcze punktu jak długo ma trwać głosowanie. Do czasu aż pojawi się odpowiednio dużo głosów na nie lub na tak przy braku na nie? Czy też ma trwać np. tydzień i po tym czasie jeśli nawet nie będzie głosów na nie, ale nie uzbiera się 10 na tak, to kandydat jest odrzucany? To trzeba jeszcze uściślić, żeby potem nie było wątpliwości. Beno do dzieła.. Polimerek 12:48, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Do punktu 14: Na jakiej podstawie chcesz kogoś "ukarać" Beno? Pomysł słuszny, upomnienie można sobie wyorbazić, ale jak kogoś zmusić do zapłacenia? --G-dam 13:00, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

  1. Regulamin niniejszy nie napisałem w celu jego akceptacji, bo w cuda nie wierzę. Chciałem tylko pokazać, że Wasza dyskusja już dawno stała się paranoidalna i należy ją przerwać, bo będzie przybywać kolejnych mądrych pomysłów (przecież jeszcze nie wszyscy wypróżnili się z własnej inwencji twórczej, a proponować nowe rzeczy jest przecież tak łatwo i przyjemnie...).
  2. Punkt 14 jest dla inteligentnych ludzi (czyli jest żartem z dużym ziarnem prawdy).
  3. Co do punktu 1. to już widać objawy, które krytykuję. I czekam na kolejne propozycje "rozwoju". Po kiego grzyba niby ustawiać coś w kolejce, skoro w trakcie dyskusji może się tyle wydarzyć, że poencjalny nowy kandydat pójdzie po rozum do głowy i sam zecyduje, że nie warto? A takie ustawianie w kolejce to tylko sprzyjanie próżności nowym kandydatom, na zasadzie ja też chcę mieć ten przywilej, żeby być w przyszłości bohaterem dyskusji". To ma być pragmatyzm, a nie zabawa w regulaminy. Moja zasada jest taka: Jeśli mam watpliwości, czy wstawić coś do regulaminu, to nie wstawiam. Wyjaśnienie jest następujące: Duże regulaminy nie działają. Beno 13:30, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

No dobra, mogę się zgodzić z argumentacją o nie tworzeniu kolejki - niech kandydaci sami między sobą ustalają, kiedy się mają zgłaszać i pewnie sami sobie taką kolejkę zmajstrują, jak powstanie taka konieczność - ale pozostaje jeszcze kwestia jak długo ma trwać głosowanie wg. Twojej propozycji - jak nie będzie terminu końca, to głosowania będą się ciągnęły tak samo długo jak obecna dyskusja. Tydzień wystarczy? IMHO po ustaleniu tego terminu można już Twoją propozycję poddać pod ostateczne głosowanie. Będzie wóz albo przewóz. Będą głosowali zapewnie nie tylko dyskutanci z tej strony ale też wiele innych osób, które nie zabrały głosu, nie byłbym więc tak całkiem sceptycznie nastawiony do zaakceptowania tej propozycji (może oprócz tego żartobliwego punktu 14 ;-) ) Polimerek 14:26, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Ja wychodzę z założenia, że kandydatura na admina to coś na tyle poważnego, że sami zainteresowani zastanowią się dwa razy, zanim się zgłoszą. A lepiej krótki regulamin rozwijać niż długi skracać. A w ogóle to nie jest mój regulamin. Polimerek w nocy mi się przyśnił i mówi: Bracie ratuj, ja się duszę, mam już 400 punktów. To się obudziłem i ze spiochami na oczach wklepałem to ze snu. Ja piszę regulaminy trzypunktowe. :-) A limit niech Polimerek wymyśli sobie dowolny, byle z tym już nikt nie dyskutował. Przecież niezależnie od jego wymiaru i tak limit ten będzie tak samo dobry jak każdy inny. Beno 14:54, 12 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

Głosowanie rozpocznie się na stronie Wikipedia:Głosowania/Administratorzy - nowy regulamin 13.04 o godz. 0.0

Jeśli administrator jest takim samym zwykłym użytkownikiem jak każdy inny, to dlaczego w obecnym regulaminie jest zastrzeżenie, "w tym co najmniej dwóch mających status administratora"? I (może było już to podnoszone) co to znaczy "brak zaufania do kandydata". Ktoś powie - "nie ufam" i wystarczy? Sfrustrowane, 4Cuwagi 14:56, 10 cze 2005 (CEST)[odpowiedz]

wynik: 19za/10przeciw/5wstrzymujących to zgoda?

Osobiście uważam, że powyższy wynik, który został uznany za przegłosowanie kwestii regulaminu jest bardzo wątpliwy: około 1/3 jest przeciw, 1/6 się wstrzymała... chyba jeszcze nic tu nie przyjęto tak kontrowersyjną większością głosów. I tylko temu chciałem dać wyraz - proponuje rozpocząć głosowanie nad kolejnym regulaminem, skoro ten został "uznany" za "przegłosowany" Kwiecień 16:41, 24 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

55% poparciem zmieniono ordynację dostępu do administracji

Obecnie, aby zostać administratorem praktycznie trzeba dostać 100% poparcie. Bo argument "3 uzasdnionych" protestów powoduje, że dowolny kandysdat, który nie będzie pasował obecnemu gronu około 50 administratorów zostanie z całą pewnością zablokowany i nie da się mu szanys zaistnienia w "klubie wtajmeniczonych" - tak więc niweielka większość przegłosowała bardzo wygodną dla siebie ordynację wyborczą. Kwiecień

Nie jest całkiem tak jak piszesz. Pod tym względem jest teraz gorzej dla owych "wtajemniczonych", bo dotychczas wystarczał jeden protest i kandydaturę trafiał szlag. Poza tym Twoje pisanie o wtajemniczonych zawiera jeden podstawowy błąd. Otóż znakomita większość obecnych administratorów, to ludzie, którzy nawet nie myśleli, że mogą być adminem i traktowali administratorów jako owych "onych". Np. od kiedy ja jestem adminem (byłem siódmym) wybranych zostało ponad 35 adminów. Środowisko, które w dwa lata rozrasta się o ponad 500% raczej trudno nazwać zamkniętym Silthor Moja dyskusja 19:07, 24 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

przez ostatnie 2 miesiące się nie rozrasta a jakiekolwiek próby stworzenia głosowania nad wyrzucaniem niektórych administratorów z ich funkcji są po prostu kasowane. Ponadto o ile wiem, "aklamacja" nie była całkowita, czy się mylę? Ponadto doszły teraz sztuczne "listy mailngowe" minima programowe etc... Kwiecień Prawda jest taka, że 55% poparciem ograniczono ordyncaję wyborczą dla 100% społeczności... cikawe, kiedy i kogo teraz znów przyjmą... ciekawym
W ostatnich dwóch miesiącach doszło dwóch adminów: 16:16, 6 kwi 2005 Silthor ustawiono Wikipedysta:Przykuta: (+sysop); 21:00, 6 mar 2005 TOR ustawiono Wikipedysta:P: (+sysop). Nie wiem o co Ci chodzi z aklamacją. Listy mailingowe nie są sztuczne, bo do marca tego roku wybieralilśy admina na liście mailingowej i żeby zgłosić kandydaturę chętny musiał się na nią zapisać. Jedyne ograniczenie dostępu, które doszło to limity edycji i staż (to chyba nazywasz minimami programowymi) Silthor Moja dyskusja 12:27, 25 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
to ciekawe, a jak to się stało, że podobno część administratorów jest administratorami a nie działa na listach mailingowych? A z aklamacją chodzi mi o prostą sprawę: czy kiedykoleiwk przyjęto kogokolwiek na administratora za sprzeciwem innych uczestników? Czy zawsze odbywało się to jednogłoścnie dotąd? Te wszystkie zmiany, które teraz są wprowadzane prowadzą tylko do instytucjonalizacji istniejącego systemu. Poza tym bez przegłosowanie sposou odwołania są niecelowe, jednostronne. I w sumie sprzeczne z idea "wolnej wiki" opierającej się na zaleceniach a nie regulaminach. Ja to odbieram jak wypaczenie idei Kwiecień
No właśnie, "podobno". A nawet jeśli jakiś admin już nie jest na liscie to pewno dlatego, że się wypisał (ja np. też byłem przez jakiś czas wypisany). Nigdy nie przyjęliśmy na admina kogoś, kto spotkał się ze sprzeciwem. Ja też nie jestem miłośnikiem regulaminów, ale skoro sobie tak większość bezwzględna (ponad połowa ogółu głosujących) wybrała, to niech ma. Silthor Moja dyskusja 12:59, 25 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
skoro nie jesteś, to dlaczego nie zagłosowałeś przeciw? i drugie pytanie - czy byłbyś i chciałbyś założyć stronę nt. dyskusji nad usuwaniem administratorów? zrobienie tego przeze mnie będzie odebrane jako kolejny atak na cnotę. Myslę, że tego typu procedura (patrz wnioski z sytuacji w polskim parlamencie) powinna istnieć - inaczej by działali adminie Kwiecień Co Ty na to?
W tym wypadku wstrzymałem się, bo ten regulamin jest dość "chudy" w porównaniu z masą propozycji, które się pojawiały. Uznałem, że nie da się już obronić braku regulaminu, więc niech będzie możliwie zwięzły. Co do dyskusji nad usuwaniem adminów (a właściwie odbieraniem uprawnień admina) to zacznę ją jak uznam, że którys z administratorów szkodzi Wikipedii. Dyskutowanie tego z góry, jeśli już do czegoś doprowadzi, to tylko do kolejnego regulaminu. I naprawdę admini, to nie jest paczka, która się nawzajem broni. Zdarzały się spory między adminami i ruganie admina, o to że przesadził z jakąś reakcją lub usunął artykuł, którego usuwać nie należało.EOT Silthor Moja dyskusja 13:20, 25 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
z całym szacunkiem, ale "Co wolno wojewodzie to nie Tobie smrodzie" i w przypadku polskiej administracji to hasło jest w 100% prawdziwe - znam wiele przypadków narusznia przez nich zasad wikipedii, a jakoś nie znam przypadków ich zablokowania. Można gdzieś zobaczyć czasy i osoby, które będą administratorami zostały zablokowane? Jest taki "log", czy to tylko takie gdybanie.... bo mam wrażenie, że dyskusja o możliwości usuwania administratorów (była taka i została skasowana) nigdy się tu nie pojawi, bo zawsze sie znajdzie wytłumaczenie, że to nie jest dostatecznie chamskie lub wandalskie zachowanie, by daną osobę usunąć Kwiecień
Odpowiadam tylko gwoli wyjaśnienia. Żaden admin nie był nigdy zablokowany, a w przypadku zalogowanych użytkowników zdarzyło się to bodajże z pięć razy. Na początku tej dyskusji jest wątek o usuwaniu administratora i jakoś nie został on skasowany. Silthor Moja dyskusja 13:45, 25 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]
  • Odbywało się jednogłośnie. Na liście dyskusyjnej zdarzało się czasem, że ktoś kto był przeciw kandydatowi zmieniał zdanie w toku dyskusji, jeśli jednak się upierał i podawał poważne argumenty przeciw kandydatowi, to kandydatura była odrzucana. Działało to całkiem sprawnie gdy nie było nas zbyt wielu i głosowali tylko ci wikipedyści, którzy byli zapisani na listę (= głównie ci bardziej świadomi i aktywni). Niektórzy admini nie są zapisani na listę bo albo się z niej wypisali, albo np. zmienili adres e-mail i ich mailserver wyrzucił automatycznie z listy, bo maile do niego były zwracane. Było też paru adminów, którzy zostali wybrani bo ktoś ich zgłosił na liście dyskusyjnej - ale to nie były liczne przypadki. Proszono zwykle wtedy kandydata, żeby się jednak na listę zapisał.

Można rozpocząć dyskusję nad procedurą odbierania adminów. Na wiki-en prawo do odbierania uprawnień ma osobiście i jednoosobowo Jimbo Wales (założyciel Wikipedii) oraz komisja arbitrażowa, której pierwszy skład on osobiście dobrał bez żadnych głosowań, a obecnie nowi członkowie komisji są dobierani w wyborach. Jimbo ma też prawo tworzyć nowe zasady, rozwiązywać różne ciała itd. zupełnie bez żadnych głosowań - choć jak sam pisze stosuje swoje superuprawnienia mniej więcej tak często jak Królowa Brytyjska, która ma formalne prawo rozwiązywać parlament, ale jakoś tego nie robi ;-) Czasem jednak, wystarczy, że napisze, że mu się coś nie podoba i pomysł upada. Niestety, my nie mamy nikogo tego rodzaju i wygląda, że szkoda. W Wikipedii demokracja jest po to żeby pisać Wikipedię a nie po to aby ją nadużywać. Polimerek 13:37, 25 kwi 2005 (CEST)[odpowiedz]

apel o nie robienie rerevertów i nie kasowanie cudzych wypowiedzi

w dyskusji - efektem dzisiejszego sprzątania przeprowadzonego przez Andrzeja z Helu było kilkadziesiąt dyskusji w różnych miejscach - Andrzej skasował bowiem część cudzych wypowiedzi, robił to wielokrotnie i wprowadził totalny bajzel na stronie, mimo, iż pozornie wygląda to teraz "ładniusio"... zaangażował swoim działaniem kilkanaście osób odciagając od normalnej pracy. Nic nie uzyskał tylko podsycił konflikty a następnie poprzywracał na żądanie niektóre wpisy Kwiecień 18:17, 6 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

O dopuszczalnych pytaniach

Dlaczego ważne jest, aby administrator miał własne artykuły, z których jest dumny? Odpowiedź jest skomplikowana, więc będzie w punktach (kursywą cytaty z początku tej strony):

  • Status administratora przyznawny jest znanym i cenionym członkom społeczności - chciałbym wiedzieć, za jaki wkład mam cenić administratora.
  • Administrator jest opiekunem projektu. - jeśli administrator ma większą działkę merytoryczną, którą się opiekuje i z którą się jakoś utożsamia (bo jest na przykład z niej dumny), to łatwiej jest mu przenosić zasady i wartości związane z opieką nad tą działką na inne części Wikipedii.
  • Od administratora oczekuje się: - zaangażowania w projekt - jeżeli administrator włożył duży wkład merytoryczny w jakimś miejscu, który wiązał się z pewnym wysiłkiem, to można sądzić, że jest z tego dumny, ale też że zaangażowanie jakim się wykazał przy tworzeniu tego wkładu będzie przenosił na całą Wikipedię.
  • Od administratora oczekuje się: - znajomości i stosowania się do zasad Wikipedii dotyczących edycji haseł - poziom i sposób stosowania lub niestosowania zasad Wikipedii w artykułach, z których autor jest dumny, świadczy o jego stosunku do tych zasad.

Myślę, że to tyle. Pewnie te punkty da się jeszcze rozwijać, ale wolałbym wyjaśniać konkretne wątpliwości odnoszące się do konkretnych punktów. Alx D 11:55, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Wszystko to możesz sprawdzić we wkładzie użytkownika bez zawracania mu głowy debilnymi pytaniami. Jeśli każda z około 30-40 aktywnych osób powymyśla sobie takie sprawdziany i pytania jak Ty, Kwiecień czy 4C, to kandydat świra dostanie. Sekcja zadawania pytań nie daje nikomu uprawnień do zabawy w prokuratora i wyżywania się na kandydacie. Poza tym jeśli jesteś zaangażowany w projekt, to powinieneś sie jako tako orientować, co robi Fjl, a jak nie jesteś zaangażowany, to się nie czepiaj kandydatów. Niestety, od kiedy przyznawanie uprawnień przeniesiono z listy na wiki narodził się zwyczaj zadawania adminom coraz bardziej nonsensownych pytań. Jesteś czegoś ciekaw, to sam to sobie sprawdź we wkładzie kandydata. EOT Silthor Moja dyskusja 12:38, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]
Proponuję w takim razie od następnego razu usunąć sekcje Pytania i Dyskusja z tej strony, bo w końcu każde pytanie do kandydata i dyskusja nad jego kandydaturą to nie jest nic innego jak zabawa w prokuratora. Aha, i jeszcze proponuję w zamian za to dodać sekcję: Hołdy, w której będzie można oddawać pokłony kandydatowi. Te rzeczy nie były głosowane, więc można po prostu wykonać stosowną edycję na tej stronie. Może się przyjmie - ja w każdym razie nie będę protestował. Alx D 13:01, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Alx, zamiast odbijać piłkę w tak niepoważny sposób zajrzyj może jak przebiegały poprzednie, przedKwietniowe nominacje, dyskusje i pytania. I zastanów się, co wnosi korzystnego giertychowanie w wikipedii. I czy warto brać wzorce z zachowań tak pożałowania godnych. --Julo 13:06, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Trochę mnie poniosło, przepraszam. Ja nie szukam sensacji. Ja tylko chciałbym, aby administratorzy mieli świadomość tego, co jest zapisane w zasadach, jake są tutaj prezentowane jako podstawowe na stronie [1]. Skoro prezentacja i zestawianie tych zasad w kulturalny sposób z zachowaniami Wikipedystów-kandydatów budzi taki opór, to oznacza, że coś jest na rzeczy i należałoby się zastanowić albo nad zmianą świadomości wśród Wikipedystów, albo zasad. Dla ułatwienia dodam, że to drugie jest łatwiejsze i, jak widać na powyższym przykładzie, mniej bolesne. Alx D 13:15, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Jestem absolutnie przekonany, że kandydaci na "administratorów mają świadomość tego, co jest zapisane w zasadach, jake są tutaj prezentowane jako podstawowe na stronie [2]", temu służy między innymi kryterium (słuszne czy niesłuszne nie czas i miejsce tu dyskutować) stażu i ilości edycji. Niecelowe jest sprawdzanie tego na nowo ex-cathedra, moim zdaniem. Zajmuje to czas zarówno pytającym, jak i odpowiadającym, a także paru innym osobom. Do oceny kandydata powinien Ci starczyć Twój własny jego ogląd, jaki zapamiętałeś choćby ze strony "Ostatnie zmiany", rzut oka na "Wkład użytkownika", ewentualnie wynik z kalkulatora edycji (obecnie - ponad 2,5 tysiąca). Jeśli to nie daje Ci jeszcze odpowiedzi, możesz się wstrzymać z oceną i poobserwować, co się dzieje. Na przykład ja właśnie postanowiłem poczekać - mam czas. --Julo 13:29, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Sądząc po działaniach niektórych administratorów nie wszyscy kandydaci w przeszłości mieli, a co za tym idzie, przez interpolację należy się spodziewać, że obecni także nie do końca mają omawianą tutaj świadomość. Kryterium stażu i liczby edycji, co było już wielokrotnie podnoszone podczas wcześniejszych dyskusji, nie jest kryterium wystarczającym, bo gdyby było to te całe głosowania nie byłby do niczego potrzebne. Wiele rzeczy mogę obserwować - to prawda, ale nie chodzi mi o to, aby sobie poobserwować, bo to mogę robić też i bez głosowania, ale o to, by było jasne dla społeczności, co dobrego i co złego jest w kandydacie, przy czym sam nie obnoszę się ze swoją oceną przy wszystkich możliwych wypowiedziach swoich i kandydata. Jeśli, jak sugerujesz, to forum ma służyć tylko do obserwowania, to proponuję usunąć sekcje Dyskusja i Pytania, a wprowadzić sekcję Czas na obserwację i wprowadzić zwyczaj odliczania w niej godzin do końca okresu obserwacji - będzie wtedy jasne, co i jak, a nie jak teraz, kiedy to niby ma być dyskusja i pytania, ale za to nie wolno tam nic pisać. Alx D 13:46, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

To, że jest sekcja Pytania nie oznacza, że należy się wyżywać na kandydacie poleceniami typu "podaj mi 7 Twoich haseł" i zabawiać się w Giertycha. Silthor Moja dyskusja 14:57, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

OK, to przeprowadźmy rzetelną dyskusję na temat tego, co to są polecenia, a co sensowne pytania. W szczególności nie uchylam się od tej dyskusji. W szczególności nie chodzi mi o żadną politykę, ale żebyśmy wszyscy, na czele i łącznie ze mną się czegoś przy okazji nauczyli. A argument, że to wszystko jest we wkładach autora mnie nie przekonuje, bo niesposób stamtąd wywnioskować, z czego autor jest dumny. Natomiast, że szukać w tych wkładach umiem, pokazałem powyżej. Alx D 15:11, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

ciekawe, że jak ktoś prosi o podanie kilku własnych edycji to jest to debilne pytanie i z czyich ust to pada? ano administratora... może w ogóle nie dyskutować tylko POTAKIWAĆ? Kwiecień
To jest pytanie niewłaściwe, niepotrzebne i świadczące o lenistwie, ewentualnie złośliwości pytającego. Określenie "debilne" jest bardzo dosadne i ja osobiście sam bym go nie zastosował, niemniej jeżeli dany wypowiadający się ma je w swoim słownictwie i uważa, że pasuje ono do sytuacji, to dlaczego nie? Administratorzy nie są, nie mają być i nie będą aniołami, matkami Teresami i Gandhimi którzy mają tylko przełykać obelgi i chamskie zachowanie innych Wikipedystów.
Dochodzi tu następne pytanie, czy powyższa wypowiedź w ogóle powinna się była znaleźć na tej stronie? Oczywiście, że nie, ponieważ nie wnosi ona nic do dyskusji, nie jest pytaniem do kandydat, ani komentarzem do jego osoby. Jeżeli więc Wikipedysta Kwiecień, chciałby być brany poważnie, a nie postrzegany jako pieniacz (moje osobiste odczucie na jego temat, ale z tego co wiem to dzielone przez wielu innych Wikipedystów) to dobrze by jednak było ale dyskusje na takie tematy były prowadzone przez niego w innych miejscach. Także głosowanie nad moją kandydaturą także zamieniło się w jarmark, czy moglibyśmy, więc wszyscy przenieść się z dyskusją bezpośrednio nie dotyczącą tej kandydatury, na inne, odpowiedniejsze na to strony? Uważam swoje pytanie za jak najbardziej retoryczne i mam nadzieję, że będzie to ostania niemerytoryczna wypowiedź w tym wątku i na ten temat, a wszystkie inne wypowiedzi będą dotyczyły już tylko kandydata na administratora, a inne wątki można, jeżeli ktoś ma na to ochotę, kontynuowac na przykład w Kawiarence.Roo72  dyskusja 15:37, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Po pierwsze, przyznaję rację Roo72 - powyżej znajduje się dyskusja, która powinna mieć miejsce zupełnie gdzie indziej.

A teraz, tak dla odmiany, przyznam rację Kwietniowi - spytał się on o siedem haseł, nad którymi Roo72 sam trochę popracował. Naprawdę - po liście ostatnich zmian użytkownika nie widać tego. Powiem więcej - to pytanie powinno być standardowo zadawane (chyba że w innej formie, np. Z jakich twoich haseł/edycji jesteś najbardziej dumny?). Oczywiście, kandydat nie musi odpowiadać, jeżeli jest gorzkim zwolennikiem znanej wszystkim deklaracji. Chciałem jednak zauważyć, że pytanie o edycje pojawia się już chyba któryś raz z rzędu.

Rozumiem też Silthora, bo takie pytania potrafią denerwować. W końcu, jak on sam wspomniał, decyzje te są powszechnie dostępne, prawda? Poza tym, mimo wszystko, obstaję przy swoim - z obecnej definicji administratora powinien on być pomocny. W końcu to sam Fjl zna chyba najlepiej swoje edycje, więc to on najlepiej powinien się o nich wypowiedzieć, a nie mówić "moje edycje są powszechnie dostępne". Inni kandydaci jakoś nie mieli problemu z zaznaczeniem swojego wkładu. Dariusz Siedlecki 15:44, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Chwileczkę, moment... jacy "inni"? Zauważyłem tylko jednego, który dał się złapać na ten marcowy bodaj haczyk, ale może nieuważnie patrzyłem? --Julo 15:49, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]
Zero wcześniej zadał mi to pytanie, następnie Kwiecień zadał je Roo72, a teraz Fjl. Pamiętam, że wcześniej także takie pytanie zostało raz zadane, nie pamiętam jednak dokładnie przy kim.
Takie stosy pytań są całkowicie zbędne. Osobiście nie rozumiem do czego ma służyć wiedza z czego autor jest dumny. No ale może jestem niedorozwinięty czy cóś. Przez trzy lata kandydatom na admina nie zadano łącznie tylu pytań ile pada pod jedną kandydaturą od czasu przeniesienia przyznawania uprawnień na strony wiki i w dodatku z kandydatury na kandydaturę są one coraz bardziej wydumane. Adminem może zostać osoba, która nie napisała ani jednego hasła, a jedynie od początku np. kasowała literówki i patrolowała ostatnie zmiany, więc domaganie się podania 7 haseł z których jest ktoś dumny jest moim zdaniem zwykłym pieniactwem i samowolnym podnoszeniem wymagań dla admina. Widzę, że pare osób, chce się bawić w prześwietlanie wikiżyciorysów kandydatów. Muszę ich jednak rozczarować, to nie jest komisja śledcza, ani IPN, a kandydat nie jest "kotem" na którym każdy chętny może się wyżywać. Dotyczy to zwłaszcza imć Kwietnia, którego co głupsze pytania chyba będzie trzeba po prostu kasować, by ochronić kandydata przed próbującym się dowartościować upierdliwcem. Chciałem też przypomnieć że bycie administratorem to "nic wielkiego", więc takie przesłuchania są całkiem zbędne. Zamiast wymyślać pytania weźcie się za robienie artykułów i dajcie spokój kandydatom! EOTSilthor Moja dyskusja 16:25, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]
EOT z twojej strony, to tylko ja dodam trzy grosze od siebie - racja, to jakie edycje przeprowadziła dana osoba to zupełnie niepotrzebna wiedza. W końcu administratorzy są od cieciowania, a nie od pisania genialnych artykułów. Jednak mimo wszystko - przynajmniej z ciekawości, przydałaby się wiedza co dany delikwent napisał. Na pewno nie mi - ale niektórym może i tak.
No i czy nie czas przeredagować stronę Wikipedia:Administratorzy? Albo lepiej, odbezpieczyć ją w końcu, aby można było ją swobodnie edytować? Dariusz Siedlecki 16:44, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]
Ja zaś myślę, że skoro pytania mające na celu zorientowanie się w kwestii stosunku kandydata do podstawowych zasad Wikipedii budzą takie emocje i uważa się, że sprawiają iż kandydowanie to jest "coś wielkiego", to należy te zasady po prostu zmienić, bo nie są to zasady, jakimi się kierujemy, tylko nic nie znacząca fasada, mająca na celu, być może, tylko mydlenie oczu co naiwniejszym ludziom. Alx D 16:57, 16 maj 2005 (CEST) (Zgadzam się jednak, że istotna jest forma zadawania pytań.)[odpowiedz]
Silthor - skoro "uprawnienia admina" to nic tagiego, to pokiego diablą głosowałeś za regulacjami zaostrzającymi ich brzmienie? Dlaczego ich nie daje się wszystkim? DLaczego nic nie robi sie z nadużywającymi uprawnień adminami... którzy zamiast dyskutować po prostu banują osoby o odmiennych poglądach? Nie rozśmieszaj mnie i nie bluzgaj tutaj, bo debilne pytania powinny Cię zabanować, za bluzgi... widać Ty uważasz, że Ci wolno tak oceniać czyjeś wypowiedzi, dla mnie Twoja argumentacja to debilny bełkot. Miło Ci? Kwiecień
Coś Ci się ze złości w głowie pokiełbasiło Ergonomie vel Kwietniu vel Maju. Gdzie za czymś takim głosowałem?? Jestem jednym z najbardziej radykalnych zwolenników szerokiego przyznawania uprawnień admina. Choć nie tak radykalnym, by być za przynzaniem ich Tobie. Lepiej idź i sobie sam poszukaj edycji Fjl, a nie męcz ludzi swoimi zachciankami. Poza tym nie banuje się za bluzgi. Tak gardłujesz o zasadach Wikipedii, ale nie masz o nich pojęcia. Silthor Moja dyskusja 17:45, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]
wiem za to, że za debilne pytania powinieneś się zabanować na 24 h profilaktycznie... poza tym nie tylko ja pytałem o to i nie jest to czapka z głów odpowiedzieć mi na takie potwornie trudne pytanie. Ale powiem Ci pożal się boże liberale - po prostu może zamiast się pytać - zagłosuje przeciw niemu - dla zasady: nie odpowiada jak należy cieciowi na pytania wikipedystów, no to nich nie będzie Cieciem. Zadowolony ze swej "konstruktywnie debilnej" postawy? Ponadto, póki takie osoby jak niektóre tu są adminami - ja w życiu nim nie chciałbym zostać... po co? żeby się handryczyć, w zupełności wystarcza mi mój konstruktywny wkład i walka z takimi pseudoobrońcami wiary jak w tu widzę... Kwiecień
Twój protest nie będzie wzięty pod uwagę. Wydawanie poleceń podania siedmiu artykułów jest nękaniem kandydata, bo nie są one do niczego potrzebne przy ocenie kandydata. Nie będziesz sobie samodzielnie wprowadzał własnych wymogów dla adminów. EOT Silthor Moja dyskusja 18:16, 16 maj 2005 (CEST)[odpowiedz]

Pytanie do triumwiratu decydującego

Czy w obecnym regulaminie zwrot "zalogowany od trzech miesięcy" interpretujemy zgodnie z podejściem "w rozumieniu ustawy rak jest rybą", tzn. że "zalogowany" to to samo co "zarejestrowany", lub jednak nie to samo, albo jeszcze inaczej? Ency replika? 6 lip 2005 10:21 (CEST)

Idąc śladem rozumowania postawionego na głowie (w sprawie kreski w nazwie) należy rozumieć, że kandydat powinien od trzech miesięcy nieustannie być zalogowanym, ani razu nie wyłączać komputera i mieć szczęście, żeby nie było w międzyczasie awarii. Ponieważ jednak, jak wiadomo, niedawno serwery wiki przenosiły się na drugą stronę ulicy, zatem kandydat przez jedną dobę na pewno nie mógł być zalogowany, a zatem niewątpliwie nie spełnia postanowień regulaminu. CBDO. :P --Julo 6 lip 2005 17:11 (CEST)
Jeśli ktoś ma tak kwadratowy łeb, że myśli, że piszę poważnie, to niech sobie kupi gilotynę--Julo 6 lip 2005 17:11 (CEST)

Ale bajer, Ty to Julo masz łeb :-) Ency replika? 6 lip 2005 18:14 (CEST)
No super! Zalogowany, nie znaczy będący zalogowany od lub logujący się od. Kwestia podejścia - i kwadratowego łba! Joymaster 6 lip 2005 17:20 (CEST)

Ency: Zalogowany znaczy posiadający konto użytkownika, z którego pierwsza edycja została dokonana nie później niż 3 miesiące od daty oddania głosu. Ja nie widzę niejasności, jeśli jednak ktoś uważa, że takie istnieją zawsze można zaproponować klaryfikację zapisów regulaminu. To nam może jedynie ułatwić pracę, więc będziemy za nie bardzo wdzęczni. Pozdrawiam, TOR 9 lip 2005 01:09 (CEST)

Jednak doczekałem się, i to spokojnej odpowiedzi, bez emocji. Oczywiście że każdy może podać dowolne znaczenie dowolnego pojęcia oraz nie widzieć niejasności :-)). Tyle że w wyniku dość powszechnej na wiki terminologicznej niedbałości terminologicznej mamy zamiany pojęć, tak jak to Ty prezentujesz. W tym przypadku bierze się to pewnie z dość nieszczęśliwej na PlWiki nazwy wejścia do "Tworzenia konta (rejestrowania)/Logowania" podawanej jako tylko logowanie. Na EnWiki jest już (nie wiem od kiedy) Create account/Log-in (czyli jeśli dobrze przedkładam 'Rejestrowanie/Logowanie"), a nie samo Log-in. Co do "klaryfikacji" to dziękuję, postoję, i tak już tym że cokolwiek piszę nadepnęłem mocno na czyjeś ego. Zresztą podobno na wiki można śmiało wszystko (?) zmieniać, więc może to zrobić ktokolwiek, Ty też :-)) , ewentualnie można (w odpowiednim składzie :-) ) wydać kolejną interpretację aktualnego regulaminu. Ency replika? 09:05, 18 lip 2005 (CEST)[odpowiedz]

możliwość dostępu bezpośredniego do bazy danych silnika Wikipedii

WarX napisał: chciałbym zostać administratorem wikipedii, co dałoby mi możliwość dostępu bezpośredniego do bazy danych silnika Wikipedii. Czy to znaczy, że istnieje możliwość dostępu do serwera bazy danych? Jeśli tak to w jaki sposób? --kb 14:48, 17 lip 2005 (CEST)[odpowiedz]

Da się tak skonfigurować bazę, żeby niektórzy (np. wszyscy sysopi) użytkownicy mieli możliwość bezpośredniego dostępu do bazy. To jest tak ustawione, że mają dostęp tylko do odczytu do wszystkiego oprócz rzeczy typu hasła użytkowników. Na Wikipedii aktualnie ta opcja jest wyłączona (chociaż kiedyś było inaczej). Jeśli ktoś chce mieć bezpośredni dostęp, niech ściągnie bazę i zainstaluje ją lokalnie. Taw 18:12, 17 lip 2005 (CEST)[odpowiedz]
Nieaktualne. Obecnie - od 13 lipca - dumpy są xml-owe, i nie dają się w całości wczytać. Ency replika? 18:14, 21 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]

Moratorium

Część Wikipedystów sprzeciwia się wprowadzaniu zmian do obecnego regulaminu PUA. Niektórzy wiązali z tym deklarację zwaną przez pewien czas moratorium, a obecnie czasowym zastrzeżeniem).

Łączenie moratorium z ww. częścią jest nadużyciem i uleganiem sugestii znanego naprawiacza całego świata, a wiki przy okazji. Ency replika? 19:15, 20 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]

Dla jasności: w pewnym sensie to co ja nazwałem "moratorium" można łączyć z postawą ww. części wikipedian, ale moje intencje są zupełnie inne, i właściwiej należałoby nazwać je "zastrzeżeniem" rozumianym jako "zarezerwowanie sobie prawa", a nie jako jednak dość nieszczęśliwy termin "moratorium" sprawiający wrażenie zakazywania lub narzucania. Ponadto, co zawsze jasno i jawnie głosiłem, i za co obrywałem, jestem za zmiana regulaminu. Ponieważ sprawa jest dość zaplątana, i jest prowokowana wojna edycyjna na PUA, to sądzę w związku z pewnymi pzremyśleniami, że sytuacja szybko się wyjaśni. Ency replika? 18:09, 21 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]
Zmieniłem nazwę całej sprawy z "moratorium" na "czasowe zastrzeżenie". Ency replika? 17:48, 2 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Gadżet

Taki mały gadżet można by wrzucic na stronę do szybkiego sprawdzania ilości edycji kandydata, pierwszej edycji, w jakich przestrzeniach wiki dokonywał edycji...

Gadżet

Przykuta 20:14, 24 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]

Moje zmiany

Chciałbym zmiany regulaminu w następujących miejscach:

  1. Ponowna chęć zgłoszenia powinna być po miesiącu lub dwóch miesiącach
  2. Jeśli liczba głosów ZA będzie większa od PRZECIW, to kandydat powinien zostać adminem

PSiczek, Pietras1988 DYSKUSJA 19:49, 6 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

To bardzo długi temat. Oczywiście to dobra propozycja, jednak Piom swego czasu przygotowywał kilkanaście propozycji - każdy ma tu ich kilka, tylko póki co trwa ten, najgorszy cyba z możliwych regulaminów... Kwiecień 20:01, 6 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]
To co prowadziłem, musiałem wstrzymać z powodu braku czasu i do 29 X 2005mieć go nie będę, dopiero po tym terminie mogę zacząć myśleć o dalszych działaniach. -PioM Dyskusja 23:05, 6 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Narzekania

Uwaga: Poniższe wypowiedzi zostały tu przeniesione z WP:PUA z uwagi na to, iż dotyczą działań innych adminów lub regulaminu PUA, a nie konkretnej kandydatury. Jeśli ktoś ma pomysł gdzie to przenieść (Bar?) proszę się nie krępować. Zachęcam też do kontunuowania dyskusji. Może coś z niej wyjdzie ciekawego. A może nie. TOR 11:45, 8 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

  • Wielokrotnie łamane są przez kilku administratorów zasady przyjęte w regulaminach, uzusy, netykieta i nic się nie dzieje, za to przy wyborze tak potrzebnego kolejnego admina, który jednocześnie w wielu środowiskach ma poparcie i uznanie okazuje się być oprotestowna. Już wcześniej pisałem przy okazji tej strony, że tylko kandydat bez żadnych poglądów i nijaki ma obecnie ew. szanse przejść, bo każdy kto ma jakiekolwiek poglądy z pewnością spotka kogoś, kto ma przeciwne... i nie ważne, jak dobrym edytorem byłby i jak bardzo byłby za ideą Wikipedii. Nie wiadomo, czy płakać, czy się śmiać. Kwiecień 01:45, 7 paź 2005 (CEST) PS. Kiedyś np. zablokował mnie admin podając uzasadnienie, że zadałem tu "debilne pytanie" i nękam zadaniem 1 pytania kandydata ;-)) I co? Nic. Przy okazji: Wikipedia:RFC/Roo72 może tam popracujecie nad jakością pracy niektórych? Kwiecień 01:45, 7 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]
  • Niestety wymyśloną przez AzH Księgą Skarg nikt się nie interesuje a w dodatku skargi na działania administratorów są ignorowane. Podobnie jak ignorowane są przez niektórych prośby o podanie uzasadnień swoich działań. To jest jak z socjalistyczną konstytucją Polski: prawo istnieje, tylko bezpieka robi w ramach jego co chce. Kwiecień 10:40, 7 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Szanowny Przedmówca w wielu elementach swej wypowiedzi rozmija się z rzeczywistością. Przytoczony wątek historyczny nie zawiera udokumentowanego związku przyczynowo-skutkowego z zaistniałą sytuacją i jako taki sugeruje, iż wykorzystany został w celu świadomej lub nieświadomej manipulacji opinią publiczną. Andrzej z Helu LIST 12:40, 7 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]
  • A ja powiem tak: jakiś tam niby szary Datrio powiedział to i tamto - ale przed wyborem na admina. A admini mają gdzieś ustalenia tego regulaminu i się wypisują z listy - to NIKOGO nie razi! Więc o co tu chodzi? Joy
    widocznie jednak razi, np. Ciebie. I jest RFC, jest KSiZ, tak że możesz z tego skorzystać. Dopóki nie wybierzemy Admina, który zaneguje te formy jako nie przegłosowane przez 80 procent społeczności. A wogóle - trzymaj poziom, a nie "a u was biją murzynów!" Andrzej z Helu LIST 10:37, 7 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Nominacje przez osoby trzecie

Ponieważ sprawa mojej nominacji dla Nameless i jej późniejszego wycofania oraz kwestia nominacji w ogóle wymaga, moim zdaniem, wyjaśnienia i ewentualnie dalszej dyskusji, postaram się napisać takowe tutaj. Niebawem. TOR 20:17, 13 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]

Wg mnie jest to bardzo dobry pomysł, ale musi być zaakceptowany. Albo przez głosowanie wszytkich, albo tylko głosowanie adminów, gdyż ja sądzę, że to oni powinni podawać w tym przypadku nominacje. Byłby to więc albo jedyny albo drugi sposób zgłoszenia kandydata na admina. Przemyśl TORze i poddaj pod rozwagę reszty. Z serdecznym żołniersko-lotniczym pozdrowieniem Joy dyskusja

Wikicytaty

Uprzejmie informuję, że w artykule na Wikicytatach 'Wikicytaty:Cytaty z Wikipedystów' zamieściłam następującą informację:
Najwięcej złotych myśli można znaleźć w artykule na stronie meta wikipedii: Wikipedia:Przyznawanie uprawnień administratora. Ze względu na szczupłość tej strony zamieszczam jedynie link. Nie wszystkie są tak autentycznie zabawne, jak ten Jonasza:

  • kandydat zostaje administratorem gdy ΣZ >= 5*ΣP
    • Autor: Jonasz
    • Opis: Fragment jednej z propozycji regulaminów PUA na Wikipedii

Uważam tę stronę za wyjątkowo udaną w tym względzie :-) Administrator Wikicytatów Jadwiga 02:07, 18 paź 2005 (CEST)[odpowiedz]