Zbrodnia w Jiczynie

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Zbrodnia w Jiczynie
Państwo

 Czechosłowacka Republika Socjalistyczna

Miejsce

Jiczyn

Data

7 września 1968

Godzina

23:00

Liczba zabitych

2

Liczba rannych

7

Typ ataku

strzelanina

Sprawca

Stefan Dorna

brak współrzędnych

Zbrodnia w Jiczynie – zdarzenie, do którego doszło w czasie operacji Dunaj 7 września 1968 r. o godz. 23:00 na skrzyżowaniu Na Letné w centrum Jiczyna, w wyniku którego z rąk polskiego żołnierza zginęło dwoje czeskich cywilów.

20 sierpnia 1968 r. wojska Układu Warszawskiego, w tym 30-tysięczna 2 Armia Wojska Polskiego, rozpoczęły okupację Czechosłowacji[1]. Ok. 2 km od Jiczyna, w miejscowości Úlibice[1], rozlokowano 8 pułk czołgów[2]. Jeszcze przed zbrodnią miejskie władze zwracały się bez powodzenia o odsunięcie jednostki o 5–10 km od miasta[1].

7 września 1968 r. wieczorem pięciu żołnierzy spożywało alkohol w czołgu 3 plutonu 4 kompanii czołgów, jednak ok. godz. 22:00 szer. Stefan Dorna i st. szer. Zygmunt Zapasa wyruszyli zwiedzić miasto. Po krótkim czasie żołnierze Zdzisław Kowalski, Feliks Zając i Wiesław Czerwonka ruszyli za nimi, by sprowadzić ich do koszar, jednak nie udało im się ich do tego namówić. Do samego miasta weszli już razem[2].

Ok. godz. 23:00 Jaroslav Veselý wracał z kina z Bohuną Brumlichovą i Janą Jenčkovą. Na skrzyżowaniu Veselý miał rozstać się ze swoimi towarzyszkami, ale podbiegł do nich jego znajomy Vítězslav Klimeš. W tym momencie przeciwną stroną ulicy minęli ich żołnierze, którzy kilkanaście metrów dalej, przy sklepie zaczęli się kłócić i przepychać. Cywile szli dalej w swoją stronę[3], ale po chwili Dorna odbezpieczył broń i zaczął strzelać do cywilów[2]. Czesi usłyszeli strzał i Veselý oraz jedna z dziewczyn upadli na ziemię ranni, a Klimeš, rzucając się na ziemię, pociągnął drugą z nich za sobą[3]. Współtowarzysze spróbowali natychmiast obezwładnić Dornę, jednak w wyniku szamotaniny Kowalski i Zapasa zostali postrzeleni, a Zając i Czerwonka uciekli, by sprowadzić pomoc z jednostki[2].

Po tym strzale szer. Stefan Dorna odłączył się od grupy, przeciął skrzyżowanie na skos i skierował się z odbezpieczoną bronią w stronę cywilów. Klimeš odczołgał się za budkę telefoniczną, obiecując sprowadzić pomoc. W tym czasie polski żołnierz zaczął szarpać i bić jedną z kobiet, zerwał jej zegarek[3], a potem usiłował zgwałcić[4] drugą z nich. Na jęki rannego Veselego zareagował, każąc kobiecie odwrócić się i zasłonić uszy, po czym wycelował w jego głowę i strzelał do opróżnienia magazynka. Po wyczerpaniu magazynku ukryty Klimeš pobiegł po pomoc[3].

Na dźwięk strzałów ze stojącego na skrzyżowaniu domu wybiegli rodzice Klimeša – Zdenka i Oldřich. Widząc ich, żołnierz ponownie kazał kobiecie odwrócić się i zatkać uszy. Oboje zostali trafieni kilkukrotnie w biegu. Następnie żołnierz podszedł do nich i zastrzelił kobietę, a mężczyznę ciężko ranił, po czym zaczął strzelać do przejeżdżających aut[3], raniąc m.in. przejeżdżające małżeństwo w jednym i kierowcę w drugim[2].

Po dokonaniu morderstwa sprawca usiłował wręczyć Brumlichovej swój karabin i prosił ją, by go zastrzeliła. W tym momencie obezwładnili go dwaj polscy żołnierze, którzy nadjechali ciężarówką, a chwilę potem z kolejnego nadjeżdżającego transportera wysiadł oficer, który go aresztował. Wezwał ich jeden z żołnierzy, z którymi Dorna wybrał się do miasta[3]. W incydencie zginęły dwie osoby, a siedem zostało rannych (w tym dwóch polskich żołnierzy)[5]. Ofiary z Jiczyna były jedynymi, które w czasie interwencji zginęły z ręki żołnierzy innych niż sowieccy[6].

14 września, pomimo sprzeciwu Wojska Polskiego i dyplomacji, odbył się publiczny pogrzeb ofiar z udziałem dwóch tysięcy osób. Równocześnie wojsku udało się zablokować informacje nt. zdarzenia i pogrzebu w czeskiej prasie[3]. Polacy odmówili również Czechosłowacji wydania sprawcy, który już następnego dnia po zdarzeniu został wywieziony do Polski[2].

18–19 października w Kłodzku odbył się proces sprawcy z udziałem czeskich świadków. Wyrokiem sądu Dorna został w trybie doraźnym skazany dwukrotnie na karę śmierci, utratę praw publicznych i honorowych. Został przewieziony do więzienia mokotowskiego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie[3], skąd miesiąc później wysłał do ministra obrony list z wnioskiem o ułaskawienie[2]. 29 października 1969 r. Rada Państwa zamieniła mu karę śmierci na karę dożywotniego więzienia, a 1 stycznia 1970 r. nowy kodeks karny zmusił sądy do zamiany wszystkich takich kar na kary 25 lat więzienia[3].

Dorna odsiadywał wyrok w Rawiczu, potem w Strzelcach Opolskich. W 1983 r. został przedterminowo zwolniony za wzorowe sprawowanie[3].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c Operacja Dunaj. Zbrodnia przodownika pracy podczas inwazji na Czechosłowację [online] [dostęp 2018-09-01] (pol.).
  2. a b c d e f g Sebastian Ligarski: Tragedia w Jičínie 7 września 1968 r.. 2017-09-05. [dostęp 2018-09-01]. (pol.).
  3. a b c d e f g h i j Ewa Winnicka, Cezary Łazarewicz: Polska zbrodnia w Jicinie. Pani Klimešova upadła na ulicę, a polski żołnierz wpakował w nią całą serię. [w:] Gazeta Wyborcza [on-line]. Agora SA, 2018-08-20. [dostęp 2018-09-01]. (pol.).
  4. Tomasz Leszkowicz, Mróz, który przegnał Praską Wiosnę. O interwencji z roku 1968... (cz. II) [online], histmag.org, 21 sierpnia 2008 [dostęp 2018-09-01].
  5. M. Mark Stolarik, The Prague Spring and the Warsaw Pact Invasion of Czechoslovakia, 1968: Forty Years Later, Bolchazy-Carducci Publishers, 2010, ISBN 978-0-86516-751-3 [dostęp 2018-09-03] (ang.).
  6. Inwazja na Czechosłowację, „wiadomosci.dziennik.pl” [dostęp 2018-09-01].