Wikipedia:Przyznawanie uprawnień administratora/Przyjęte/Roo72
Decyzja do: 13 maja 2005 (głosowanie zakończone, pora na akceptację biurokraty)
- nie przypominam sobie, żeby regulamin mówił coś o jakiejś akceptacji przez biurokratę, ba niektórzy podczas ostatniej kłótni byli bardzo przeciwni ocenianiu czegokolwiek przez biurokratów, więc w przypadku tego głosowania mamy niezłego pata. Silthor Moja dyskusja 20:24, 15 maj 2005 (CEST)
- Nie jest potrzebna żadna akceptacja, tylko realizacja ustaleń, które tu zapadły. Pata nie widzę, tylko bezczynność osób dysponującymi uprawnieniami do nadania statusu ciecia. --Julo 20:34, 15 maj 2005 (CEST)
- A ja widzę dwa sprzeciwy (C4 nie liczę, bo się spóźniła). I nie wiem, jak można ocenić, co z nimi zrobić. Nie wiem czy są udokumentowane, czy nie. Ba nawet nie wiem, czy biurokrata ma prawo cokolwiek tu ustalać i interpretować skoro są osoby przeciwne "samowoli biurokratów". Nie wiem czy gdybym np. olał głosy sprzeciwu, to Radomil czy Polimerek nie oskarżą mnie, że sobie uzurpuję jakąś władzę, bo jak zarzuty wobec Datria uznałem za nieistotne, to cała masa ludzi się na mnie rzuciła, że to samowolka, zamach stanu itp. itd. EOT Silthor Moja dyskusja 20:47, 15 maj 2005 (CEST)
- Podejrzewam, że autor pisząc "akceptacja" ma na myśli ustawienie flagi (jeden sprzeciw Aegisa, dwa jeśli liczyć Kwietnia) Radomil 20:39, 15 maj 2005 (CEST)
- Cokolwiek miał na myśli - biurokraci pozostają bierni i udają, że nic się nie dzieje. --Julo 20:43, 15 maj 2005 (CEST)
- Dokładnie, przepraszam za zamieszanie. Wszystko w rękach biurokratów, jeżeli uznają, że argumenty Kwietnia i aegis są źle uzasadnione, to Roo72 otrzyma uprawnienia, proste. Inna sprawa, jeżeli uznają odwrotnie i nie będą się chcieli za to zabrać. Dariusz Siedlecki 20:46, 15 maj 2005 (CEST)
- Nie jest potrzebna żadna akceptacja, tylko realizacja ustaleń, które tu zapadły. Pata nie widzę, tylko bezczynność osób dysponującymi uprawnieniami do nadania statusu ciecia. --Julo 20:34, 15 maj 2005 (CEST)
Twoje uzasadnienie. Nie myślałem o tym aby się zgłaszać, zostawnie administratorem nigdy nie było dla mnie celem samym w sobie, ale zwrócono się do mnie z tą sugestią i po namyśle zdecydowałem się wysunąc swoją kandydaturą. Na Wiki działam od ponad pół roku, udało mi się już utworzyć trochę nowych haseł (głównie tłumaczonych z angielskiego) i wydaje mi się, że nieźle znam zasady tu obowiązujące. Jestem zapisany na jedną z list dyskusyjnych i staram się brać aktywny udział w czynnosciach "administracyjnych".
Pozostawiam decyzję w waszych rękach.
Roo72 dyskusja 00:03, 6 maj 2005 (CEST)
Sprzeciw:
Silthor Moja dyskusja 00:32, 6 maj 2005 (CEST) zbyt łatwo podejmuje decyzje o skasowaniu artykułu nie sprawdziwszy wcześniej podstawowej rzeczy, czy ktoś po prostu się nie pomylił - przykład z dzisiaj [1] - hasło Lubala, przypadkiem trafiłem na kolejną pochopną ocenę Dyskusja:Moherowe Berety - pierwszy wpis, bo zagłosował dwa razysprzeciw wycofany przez autora - uzasadnienie dwa akapity niżej- Mam to potraktować jako rzeczywisty sprzeciw czy tylko akcję mającą na celu pokazanie absurdalności dosłownego traktowania regulaminu ? Taw 04:25, 12 maj 2005 (CEST)
- To drugie. Za pomocą obecnego regulaminu można obalić każdą kandydaturę i nawet najgłupszy zarzut, jeśli tylko będzie udokumentowany, do tego wystarcza. Chciałem też zwrócić uwagę na pewien brak niekonsekwencji. Otóż w przypadku niektórych odrzuconych kandydatów wysuwano argument, że będą za łatwo kasować lub że źle ocenili tekst. Osoby, które wysuwały takie, błahe MSZ, zarzuty w tym wypadku poparły kandydaturę, choć tutaj przykłady były mocniejsze. Jeśli taka niekonsekwencja stanie się regułą, to oskarżenia o przyznawanie uprawnień administratora wedle uznania staną się powszechne i w zasadzie niemożliwe do odparcia. Poza tym nie raz administratorzy z dużym doświadczeniem robili podobne błędy co Roo lub mylili się w ocenie tekstu, więc stawianie wobec kandydatów wymogu nieomylności w ocenie tekstu jest nie na miejscu i zawsze będę bronił kandydatów przed takimi zarzutami. Nie oznacza, to oczywiście, że nadmierna skłonność do kasacji jest cechą wskazaną. Nie jest to jednak wada, którą można uznać za istotną, gdyż wszystko co zostało niesłusznie skasowane, może być przywrócone. Silthor Moja dyskusja 16:06, 12 maj 2005 (CEST)
- Mam to potraktować jako rzeczywisty sprzeciw czy tylko akcję mającą na celu pokazanie absurdalności dosłownego traktowania regulaminu ? Taw 04:25, 12 maj 2005 (CEST)
- Masz rację w jednym. Przy złej woli można doprowadzić do absurdu wszystko. I jako zarzut przedstawić pozostawienie literówki. Ciekawe jest jednak, że inaczej rozumiesz pojęcie zarzutu w stosunku do kandydatury przedstawianej na liście, a inaczej tu. Jednym słowem spowodowałeś inflację określenia "zarzut" z rozumianego normalnie jako przekrocznie obowiązujących w Wikipedii zasad na każdy błąd i pomyłkę. I dotyczy to nie tylko aktualnego regulaminu, ale również ewentualnego powrotu nominacji administratorów na listę. Jedynym wyjściem jest w takim razie przejście do systemu zwykłego głosowania. mzopw 16:35, 12 maj 2005 (CEST)
- Ja spowodowałem inflację określenia "zarzut"?? Śmiechu warte. Czy ja udupiałem kandydatury, bo niesłusznie chciał kandydat by coś skasować, bo się niegrzecznie odzywa, bo zdjął szablon stub, bo nie miałem do niego zaufania, bo nie zrobił 1000 edycji, bo nie kojarzę człowieka??? Ba, zdarzały się nawet sprzeciwy bez uzasadnienia!!! (chcesz wiedzieć czyj?) To jest trwająca od paru miesięcy wielka inflacja zarzutów. Wprowadzony został regulamin zgodnie z którym kandydaturę obala udokumentowany sprzeciw. I nie ma ani słowa, czy ma być uzasadniony, czy nie. Takie rzeczy jak regulamin interpretuje się ściśle, jak najbliżej rozumienia dosłownego. W przypadku dawniej obowiązujących przy przyznawaniu uprawnienia administratora luźnych zaleceń, nie było potrzeby ścisłego interpretowania i swobodnie można było komuś kto wysunął niepoważny sprzeciw napisać, że to raczej za mało, by zablokować kanydaturę. Ten regulamin tego nie przewiduje. W przypadku Roo użyłem zarzutu, który inni stosowali już, by uwalić kandydatury, które im się nie podobały, więc mi nie pisz, że wyszukałem jakiś absurdalny zarzut. Silthor Moja dyskusja 23:09, 12 maj 2005 (CEST)
Silthor, po co te nerwy?! Dowodzisz tylko braku opanowania. To ty chciałeś wprowadzić Datrio na siłę, wbrew kilkunastu osobom. A to, co próbowałeś pokazać wyżej ja odbieram jako dowód na próbę odegrania się na ludziach myślących inaczej, niż Ty. Nie ma powodu się pieklić. --Julo 23:19, 12 maj 2005 (CEST)
- W piśmie może i wygląda na nerwowe, ale nie jest. I nie odgrywam się na ludziach, tylko pokazuję, że takie zarzuty, jakie stosowali wobec niektórych kandydatur można wysunąć wobec każdego i tym samym każdą kandydaturę uwalić. Co do Datrio, to w okresie na liście osobom z takim doświadczeniem w pokrewnych projektach ustawiało się sysopa w jeden dzień i nikt się nie sprzeciwiał, a teraz nie mógł dostać admina, bo nie ma jakiegoś głupiego 1000 edycji na polskiej Wikipedii (no bo 1017, które miał wtedy na Wikinews g... nas obchodzi, nie?) oraz niesłusznie zdjął znaczek stub. Uwalenie kandydatury Datrio było zwycięstwem absurdalnego formalizmu nad zdrowym rozsądkiem. Sprzeciw wobec kandydatury Roo miał tylko pokazać, co przynosi taki absurdalny formalizm, całkowicie dotychczas obcy Wikipedii Silthor Moja dyskusja 23:32, 12 maj 2005 (CEST)
- Nie sposób dyskutować z Tobą, jeśli "absurdalnym formalizmem" nazywasz przestrzeganie zasad. Jeśli jadę po pustej, suchej szosie 120km/h i złapią mnie na radar, to płacę i nie dyskutuję nad formalizmem policjantów. --Julo 01:08, 13 maj 2005 (CEST)
- Wikipedia, to nie droga. Tu nikogo nie zabijesz, gdy dasz mu uprawnienia nim osiągnął 1000 edycji. Stawianie znaku równości między kodeksem drogowym, a zasadami wyboru admina jest właśnie "absurdalnym formalizmem".
Silthor Moja dyskusja 08:32, 13 maj 2005 (CEST)
- czepiasz się, akurat w środku nocy przyszło mi tamto do głowy. Inny więc przykład: idziesz do banku, chcesz cokolwiek zmienić na swoim rachunku albo podjąć gotówkę, ale nie przyniosłeś swojego dowodu osobistego, to chociaż panienka z okienka Ciebie zna nie da ci ani złotówki i nic nie pozwoli zrobić. Czy to jest zbędny formalizm? --Julo 09:16, 13 maj 2005 (CEST)
- Kwiecień 15:13, 6 maj 2005 (CEST) - tekst i odpowiedź z dyskusji świadczy, że kandydat nie potrafi oddzielić personalnych ocen osoby od ocen haseł, a to nie wróży obiektywizmu.
- aegis maelstrom 19:17, 11 maj 2005 (CEST) Po dużych wahaniach - przykro mi, ale nie jestem przekonany, a to jednak powinno oznaczać przeciw. Powody jak w moich pytaniach.
- Może podsumuj tu te zarzuty, bo ciężko coś z dyskusji poniżej wywnioskować ? Taw 04:25, 12 maj 2005 (CEST)
- Zarzuty Silthora + nieuprawnione i niewyjaśnione {{ek}} w hasłach: Prince Rupert czy Szlisselburg - tylko jeden dzień. Niejasna dla mnie wizja kandydata Wiki. Do tego dziwne nieporozumienie z Bladem - IMHO przesadna reakcja na komentarz, której dobrze by było, gdyby admini unikali... Nie wiem, czy to wystarczające uzasadnienie, czy nie. Nie mam czasu dokładnie lustrować kandydata, ale nikt inny chyba też tego nie zrobił. aegis maelstrom 11:18, 12 maj 2005 (CEST)
- Szlisselburg - kiedy to hasło pojawiło się na Wiki nie było po polsku, jak wyraźnie widać w historii. Prince Rupert to była moja pomyłka, jak wyjaśniłem na stronie Tsca - errare humanum est, mea culpa. Co do mojej reakcji na wpis Blade, to była moja wymiana zdań z nim i to jeszcze na tematy nie Wikipedyczne, nie sądze aby to miało cokolwiek do rzeczy. Co do resztu zarzutu, no cóż, z całym szacunkiem dla Ciebie i Twojego zdania, jeżeli mi coś zarzucasz to by jednak wypadało te zarzuty udokumentować, a nie sumować "nie mam czasu". Abym nie został źle zrozumaiany - nie piszę tego aby się bronić, bo naprawdę nie sądzę abym musiał się bronić, to jest tylko moja odpowiedź na 3 konkretne zarzuty, z czego moim zdaniem dwa są nieprawdziwe lub nieistotne.
- Chciałbym jeszcze wszystkim bardzo podziękować za ich głosy. Jestem bardzo mile zaskoczony ilością pozytywnych komentarzy. Dziękuję też Silthorowi za konstuktywną krytykę, a także wszystkim tym którzy napisali do mnie z ich uwagami on- i off-line. Kiedy zaczynałem pisać na Wiki nigdy nie myślałem o zostaniu administratorem i Beno bardzo mnie zaskoczył kiedy zaproponował mi zgłoszenie się do tej roli. Bez względu na to jaki będzie ostateczny wynik głosowania, czy administratorem zostanę czy nie, nadal będę starał się poprawiać i uzupełniać Wiki w miarę możliości - po prostu dlatego, że mi to sprawie przyjemność :)
- Jeżeli ktoś dotrwał i doczytał do tego miejsca - to przepraszam, że zająłem Ci tyle czasu i dziękuje za głos! Pozdrawiam serdecznie - Roo72 dyskusja 11:44, 12 maj 2005 (CEST)
- Skoro tutaj trzeba - pospieszne ekowanie to bardzo poważny zarzut - Silthorowi wystarczyly 2 bledy, mi 4. A co do konfliktow -w obecnej sytuacji na Wiki, gdy mamy juz nad wyraz dosc, kazda utarczka, nawet najglupsza, liczy sie in minus... Jak widzisz tez, poswiecilem swoj czas, zeby sprawdzic Twoja historie; nie mam go jednak na tyle, zeby sprawdzac wszystkie Twoje edycje. Moja uwaga miala byc jakims otwarciem dyskusji - wiele osob Cie poparlo, i sadze, ze wiedzialo za co. Niestety, bledy sa najbardziej widoczne. Pozdrawiam, a.m.
- Zarzuty Silthora + nieuprawnione i niewyjaśnione {{ek}} w hasłach: Prince Rupert czy Szlisselburg - tylko jeden dzień. Niejasna dla mnie wizja kandydata Wiki. Do tego dziwne nieporozumienie z Bladem - IMHO przesadna reakcja na komentarz, której dobrze by było, gdyby admini unikali... Nie wiem, czy to wystarczające uzasadnienie, czy nie. Nie mam czasu dokładnie lustrować kandydata, ale nikt inny chyba też tego nie zrobił. aegis maelstrom 11:18, 12 maj 2005 (CEST)
Aegisie, Silthorze, chciałbym Was obu namówić do zmiany stanowiska. Podam Wam pewien znamienny przykład. Przyjrzyjcie się stronie historii hasła "Bitwa pod Oudenaarde". Widać z niej niezbicie, że stworzyłem je o 17:58 6. maja, prawda? Otóż tak, święta prawda, a nawet g... prawda. ;-) Kilka bowiem minut wcześniej doświadczony administrator Tsca usunął mikrostuba, który zawierał bodaj takie słowa: "Odbyła się 11 czerwca 1708 w Belgii" i nie miał - jego zdaniem - szans na rozwój. Czy to oznacza, że Tsca nie nadaje się na administratora, bo popełnia takie błędy (cytuję słowa Aegisa: pospieszne ekowanie to bardzo poważny zarzut)? Jeśli zaś nie jest to poważny zarzut pod adresem Tsca, to również nie może być w stosunku do Roo72...
- Doprawdy, Julo, nie rozumiem - co ma wspólnego podany przez Ciebie przykład z edycją Roo? Porównujesz uzasadnione kasowanie Tsca do w oczywisty sposób błędnego {{EK Wandalizm}} Roo. Trudno więc tu dyskutować...
- Kiedy podasz przykład błędnej decyzji admina - O.K., ale pozostaje pytanie - "czy skoro inni kradną, to ja też mogę?" - a innymi słowy - czy błędy jednych usprawiedliwiają innych, a tak w ogóle są w porządku..
- Oczywiście nie zrozummy się źle - błędy są nieuniknione. Ale to słaby argument. Jeśli się jednak co do niego zgadzamy, dajmy wszystkim uprawnienia admina, i po kłopocie.
To był tylko przykład. A teraz merytorycznie: czy rzeczywiście pospieszne ekowanie to bardzo poważny zarzut? Otóż moim zdaniem nic podobnego!!! {Ek} wstawia się tam, gdzie hasło jest beznadziejne i jego aktualna wartość jest poniżej minimum minimorum. Nie ma żadnej, powtarzam, ŻADNEJ szkody, kiedy usunie się hasło treści "Odbyła się 11 czerwca 1708 w Belgii" (tym bardziej, że był tam błąd merytoryczny, ta bitwa odbyła się w 11 lipca). To, że akurat zaintrygowała mnie nazwa miejscowości Oudenaarde i zachciało mi się to hasło poprawić, to absolutny przypadek. Zatem - nie powinniście moim zdaniem posługiwać się tym argumentem.
- A co może byc poważniejszym zarzutem od bezmyślnego ekowania - czyli dla admina skasowania? Chyba tylko wikiterroryzm przez zalewanie wikipedii bzdurnymi edycjami, i skłócanie każdego z każdym. Oczywiście macie rację, że kasacje można cofnąć. Ale zwykły użytkownik, najczęściej niezalogowany, o tym nie wie. Słabe edycje trzeba wikizować, a nie usuwać. To wspaniale zachęca ludzi do pracy, w przeciwieństwie do zwykłego wymazania ich wkładu (mówię oczywiście o ludziach normalnych, nie o sfrustrowanych wandalach).
- Przyznaję,że nie rozumiem Waszej postawy. Pokazuje sie Wam faktyczne błędy, popełnione w dodatku w okresie kandydowania. I nic. Zero reakcji.
- Natomiast innym ludziom blokujecie dostęp do praw admińskich przez jakieś wydumane kryteria limitu edycji, stażu itp., szermując pojęciem zaufania. Może czegoś nie zrozumiałem - ale liczba edycji była wg proponujących gwarantem małej omylności - jak twierdziłem i twierdzę słabym. Otóż ja nie mam zaufania do osób, które popełniają błędy, a nie tych, których nie znam. Tutaj widzę przyczynę zamykania się jakiejś kasty administratorów.
Co do działania w sytuacjach konfliktowych: Roo72 jest znacznie bardziej odporny na konflikty niż wielu z nas, czego dowodem podziwu godna jego postawa w absurdalnej dyskusji z naszą zmorą ostatnich tygodni. Jak zestawić to z reakcjami niektórych pozostałych cieciów - nie wypada na ich tle gorzej, a od niektórych nawet lepiej.
- Równiez mało przekonywujący argument.
Podsumowując: do każdego z Was z osobna i obydwóch razem apeluję: zmieńcie zdanie! Pozdrawiam --Julo 16:36, 12 maj 2005 (CEST)
- PS. W czasie kiedy to pisałem - Silthor wycofał sprzeciw. Pozostaje więc Aegis... --Julo 16:40, 12 maj 2005 (CEST)
- Każdy człowiek winien mysleć samodzielnie i tak też podejmować decyzję, choć nie jest oczywiście łatwe być jednym z dwóch na nie. Mimo to dziękuję za Twoje argumenty - i oczywiście winien Ci jestem odpowiedź.
- Kontynuując moje uwagi co do poszczególnych punktów - uważałem swój głos sprzeciwu za nieźle umotywowany. Umotywowany - a więc wskazujący na to, że dana osoba nie powinna zostać adminem. W naszym przypadku jednak uzasadnianie to tylko dodatek do głosowania - i to interpretacja faktów decyduje z masą rzeczy pobocznych, a nie fakty. O merytoryczną rozmowę trudno.
- Inna sprawa: Swoim sprzeciwem-hecą Silthor zademonstrował swój stosunek do praw admińskich - i moim zdaniem zgadzając się na wycofanie Jego głosu za podaną przez Niego argumentacją przyznajecie mu rację, że prawa admina to nie jest takie wielkie halo. I mógłbym się tutaj nawet z Nim zgodzić.
- Większy problem jest w tym, że Silthor ośmieszył obecne dycydowanie o prawach admina, pokazując jego niekonsekwencję. Jak pisze, uwaliliście innych bazując na znacznie słabszej argumentacji, tutaj jednak przymykacie na błędy oko. Raz mówicie, że bycie adminem to nie wiadomo jak poważna sprawa, wymyślając niesamowite progi edycji, innym razem stwierdzacie, że mylic się jest rzeczą ludzką.
- Pytam się więc - jak więc jest? Czy pozostałe głosowania były fair w świetle obecnego?
- Moge oczywiście zmienić swój głos, jeśli jest to rzeczywiście potrzebne - byłby to jednak wówczas wyraźny głos za rozluźnieniem restrykcji w przyznawaniu uprawnień admina - ale czy to jest celem tego głosowania?
- We wszystkich swoich uwagach mogę się oczywiście mylić, ale tak to widzę. Pozdrawiam serdecznie, aegis maelstrom 21:55, 12 maj 2005 (CEST)
- aegis maelstrom - według regulaminu zarzuty powinny być udokumentowane. Nie przedstawiłeś jednak dokumentacji, że kandydat rzeczywiście przesadza z ek – [2] jest zdecydowanie uzasadnione, a [3] wygląda na pierwszy rzut oka jak eksperymenty nowicjusza (edytowany przez IPka, bez podsumowania, słowa
"Tekst wytłuszczony"
w treści), więc to ek wygląda na zupełnie uzasadnioną pomyłkę, jaką mógł popełnić każdy admin. Jeśli nie zostaną zgłoszone żadne sprzeciwy potraktuję to jako głos na "brak zaufania". Taw 00:40, 13 maj 2005 (CEST)
- aegis maelstrom - według regulaminu zarzuty powinny być udokumentowane. Nie przedstawiłeś jednak dokumentacji, że kandydat rzeczywiście przesadza z ek – [2] jest zdecydowanie uzasadnione, a [3] wygląda na pierwszy rzut oka jak eksperymenty nowicjusza (edytowany przez IPka, bez podsumowania, słowa
- Przepraszam Tawie i wszystkich Wikipedystów, ale do tej pory wydawało mi się, że złe technicznie a dobre merytorycznie edycje się wikizuje a nie kasuje - i nie piszcie mi, że szkoda czasu na sprawdzenie poprawności, bo ta musi być dokonana przy wszystkich nowych hasłach - z czym niestety admini nie dają sobie rady, czego byłem już świadkiem. Po drugie zamiast kasować edycję zalogowanego Wikipedysty, można najpierw spytać go o zdanie. Jak się okazało, [4] było wstepem do przetłumaczenia artykułu. IMHO jeśli artykuł "stoi" i ma w swojej historii zapisany {{ek}} oznacza to jasno, że ktoś się pospieszył.
- Uważam, że swój sprzeciw uzasadniłem wyraźnie. Nie napisałem o nim książki, ale jest to IMHO najlepiej uzasadniony głos tutaj. Wprowadziliście taki regulamin, i taakie wymogi wobec admina, i głosuję zgodnie z nimi. Zaraz okaże się, że trzeba podnieść próg elektorski, albo uznać mój sprzeciw za nieuzasadniony, wszystko dla jakiejś idei... Tak to widzę. aegis maelstrom 12:50, 13 maj 2005 (CEST)
Silthora motywację zostawmy na boku. Polemizowałbym nawet z Twoim poglądem, że ośmieszył on jakąkolwiek zasadę. Raczej pokazał - chyba nie to było jego zamiarem - jaki jest JEGO własny, indywidualny stosunek do całości problemu. Nie będę jednak tego rozwijał.
Myślę, że Roo72 - jeśli opanuje się przed nadużywaniem {ek} wandalizm - zdaje się, że wyłącznie tego rodzaju działania tak naprawdę masz Mu za złe? - (a myślę że mając w ręku zamiast bacika siekierę zrobi to natychmiast) będzie dobrym cieciem. Tym bardziej, że drugi mój, równie poważny argument, umiałeś skwitować tylko słowami równiez mało przekonywujący argument, które to mianowicie słowa skądinąd przecież nie są argumentem "słabym", tylko wręcz żadnym... :-)
Pozdrawiam --Julo 22:11, 12 maj 2005 (CEST)
Przeciw Alx D 22:27, 12 maj 2005 (CEST) Uzasadnienie szczegółowe podam później - w ogólności chodzi mi o prawa autorskie. Proponuję przedłużyć głosowanie do poniedziałku, bo zdaje się zrobiła się gorąca atmosfera. Ja w każdym razie nie chciałbym, aby ten mój sprzeciw zadecydował o nieprzyznaniu praw administratora bez dyskusji.
- Bardzo kiepski dowcip - raz jeszcze, proszę o dowody gdzie jakiekolwiek prawa autorskie naruszyłem. To naprawdę przestaje być śmieszne, jak napisałem powyżej - co innego konstruktywna, solidna krytyka, a co innego rzucanie nieuzasadnionych oskarżeń tego typu. Roo72 dyskusja 23:09, 12 maj 2005 (CEST)
- Drogi Roo72 i inni Wikipedyści! Osobiście uważam, że w porównaniu z wieloma obecnymi administratorami raczej podnosiłbyś średnią niż obniżał. Podoba mi się styl Twoich wypowiedzi na SdU, chociaż często bronię innej strony. To, że dajesz się przekonać w niektórych sytuacjach, raczej świadczy dobrze o Tobie. Przepraszam za początek mojej wypowiedzi, bo rzeczywiście w panującej tutaj atmosferze mogłeś się poczuć urażony moją wzmianką o prawach autorskich. Na swoje usprawiedliwienie, być może zbyt słabe, mam tylko to, że obecnie pracujemy na tej stronie pod silną presją czasu wynikająca z regulaminu, oraz to, że przez ostatnie 2h nie mogłem się dorwać do klawiatury na okresy dłuższe niż 3-4 minuty. W każdym razie jeszcze raz przepraszam i też uważam, że to nie było zbyt ładne.
- Zanim przejdę do meritum, chciałbym jeszcze zrobić jedną uwagę, która być może uspokoi choć trochę całą atmosferę wokół regulaminu tego i innych. Teraz jest taki okres, że przeszliśmy właśnie od starego systemu (ustalania nominacji na liście) do nowego systemu (ustalania nominacji na Wiki), przy okazji zmienili się głosujący, zmienił się rodzaj otwartości dyskusji, pewnie jeszcze coś się zmieniło. Ogólnie, wszyscy muszą się nauczyć nowej sytuacji i przywyknąć do nowego stylu argumentacji, bronienia stanowiska, wartości itp. Wiele osób popełnia teraz różne błędy, co powoduje różne napięcia. Wszyscy musimy się nauczyć tej nowej sytuacji.
- Co do samego meritum, to ja nie oskarżam Cię o naruszanie praw autorskich - zbyt dobrze znam prawo autorskie i jego niuanse, aby pokusić się o takie zdanie w Twoim wypadku. Natomiast chciałbym się odnieść do interpretacji GFDL, którą można znaleźć na stronie Wikipedia:Prawa autorskie. Tam jest napisane: W drugim przypadku [chodzi o tłumaczenia] musisz w jakimś miejscu na Wikipedii umieścić informację o prawach autorskich i jeśli jest to tekst dostępny w sieci, dołączyć do niego link zwrotny. Obejrzałem sobie Twój artykuł Burt Bacharach. Jest to ewidentnie tłumaczenie angielskiego en:Burt Bacharach. Tamten tekst jest pod GFDL, oczywiście dołożyłeś interwiki, więc link do orygingału jest, ale nie znalazłem nigdzie w okolicy (historia, dyskusja, sam artykuł) wzmianki, że to jest takie tłumaczenie. Podobna sytuacja jest w przypadku artykułu Robert Edwin Peary, co może już świadczyć o tym, że występuje tutaj jakaś zasada.
- Choć powyższa wątpliwość nurtowała mnie od jakiegoś czasu, to nie poruszałem tej sprawy wcześniej, jednak Aegis podniósł swój głos, co skłoniło mnie do wyrażenia swojego, bo SdU to SdU - można żyć bez tego, ale prawa autorskie i GFDL to podstawa naszej pracy i warto mieć jasność co do tego, co te rzeczy dla nas oznaczają. W szczególności, czy tego rodzaju zaniedbanie jest rzeczą drobną, czy też istotną; czy jak ktoś spoza Wikipedii zrobi coś takiego, to będziemy robić z takich rzeczy sprawę i domagać się szanowania GFDL, czy nie? W końcu, czy to jest wyraz braku szacunku dla naszej licencji, czy raczej jest to OK? Poza tym skoro uczymy się tej nowej sytuacji, to dlaczego nie wykonać tego ćwiczenia. Nie robiłbym też z tego sprawy, gdyby po mojej prośbie na stronie dyskusji, Roo72 umieścił informacje o tym, że te strony są tłumaczeniami we wspomnianych przeze mnie punktach.
- Jeszcze raz, uważam, że z tymi zarzutami można dyskutować (a nawet trzeba) i proponuję jednak przedłużyć głosowanie do poniedziałku, aby móc je spokojnie rozpatrzyć. Alx D 01:17, 13 maj 2005 (CEST)
- Po przeczytaniu Twoich zarzutów, przepraszam za moją pierwszą gwałtowną reakcję, a szczególnie za użycie tego raczej nachalnie wyglądającego wytłuszczenia. 90% moich artykułów to mniej, czy bardziej dosłowne tłumaczenie z en Wiki. Zawsze, jak do tej pory, upewniałem się, że jest link do oryginału, nigdy nie wstawiałem informacji, że jest to tłumaczenie. Być może źle zrozumiałem stronę o prawach autorskich, przejrzałem ją raz i to raczej pobieżnie szczerze pisząc, ale wydawało mi się, że informacja o tłumaczeniu dotyczy tekstów pochodzących z poza Wiki, a w wypadku tłumaczenia samej Wiki, licencja GFDL automatycznie przechodzi z jednej wersji językowej na drugą. Jeżeli tak nie jest i każdy tłumaczony tekst GFDL wymaga osobnej informacji na ten temat, to pobawię się przez parę dni dodając tą informację do "moich" haseł. Tyle tytułem wyjaśnienia.
- Chciałem jeszcze tylko dodać, że nie sądzę aby ta sprawa dotyczyła tylko i wyłącznie mnie i tak zupełnie szczerze mówiąc, nie widzę też w jaki sposób miałaby ona ewentualnie zaszkodzić mojej kandydaturze. Nie piszę tego, broń Boże, po to aby upierać się przy tym, że adminem chcę być bo to jest mój cel życiowy, ale sądzę, że jest to szerszy temat, dotykający wielu haseł i zapewne innych Wikipedystów też i naprawdę nie rozumiem dlaczego ta sytuacja spowodowała Twój zarzut wobec tylko mojej osoby.
- Jeżeli jednak rzeczywiście w taki sposób naruszyłem regulamin Wiki, to mogę tylko podkreślić, że zrobiłem to w sposób nieświadomy i choć naprawdę nie sądzę aby to miało wpływ na moją kandydaturę na admina, to jestem gotowy w każdej chwili ją wycofać. Pozdrawiam, Roo72 dyskusja 01:50, 13 maj 2005 (CEST)
Moim zdaniem to nie zarzut, tylko ewentualnie wniosek o uzupełnienie braków, nie mający nic wspólnego z kwalifikacjami na ciecia. Skąd inąd wiem (bo przed chwilą o tym czytałem) że m.in. cieć Taw upierał się przy poglądzie, że przecinkiem dziesiętnym jest kropka, oraz że powinno się pisać "lata 20. XX wieku". Czy naruszanie zasad polskiej ortografii - nie mniej ważnego aspektu naszej pracy - dyskwalifikowało go kiedykolwiek jako administratora? Uważam, że zarzut dotyczący tłumaczeń - jeśli jest słuszny - jest do naprawienia w ciągu paru dni. --Julo 01:54, 13 maj 2005 (CEST)
- Cofam swój zarzut, bo deklaracja Roo72 mi wystarczy - myślę, że będzie on dobrym adminem. Natomiast, co do samego tematu, to uważam, że jest on dalej aktualny. Alx D 12:54, 13 maj 2005 (CEST)
- dwa drobne głosy - po kolejnej przymusowej zmianie nicka spowodowanej kolejnym konfliktem z administratorem, który nadużył swoich uprawnień w celu postawienia na swoim: otóż, miło mi, że JULO olewa mój głos - świadczy to o jego podejściu do demokracji, kto nie jest z nami, tego nie słuchamy, drugi głos do Alx - to nie jedyne problemy z prawami autorskimi, czytałeś poniżej? poza tym jakoś mi się nie chce wierzyć, że Roo72 "z pamięci" wklepał do wikipedii biografie kilkunastu osób szerzej nie znanych - takie podejście: kasowanie, przepisywanie jest dla mnie bardzo wątpliwą postawą i nie powinno zostać nagrodzone "prawami ciecia" i to moje ostateczne zdanie Kwiecień
- Sprzeciw. Zdajemy sobie sprawę, że mało kto potraktuje nasz głos poważnie, ale mimo to wypowiemy się: nie chciałybyśmy, aby w chwili obecnej Roo72 był administratorem. Bardzo nie podoba nam się jego postępowanie w stosunku do Kwietnia - dowody tego są choćby tutaj Dyskusja:Nauka kontrowersyjna#już wiem skąd to hasło.... Użycie przez Roo72 cudzysłowu wokół słowa "wikipedysta" można interpretować jako wyraz skrajnej pogardy wobec wkładu Kwietnia, a co by nie powiedzieć, wkład ten jest wartościowy. Dalekie jesteśmy od stwierdzenia, że Roo72 żywi nieprzyjazne choćby uczucia wobec kogokolwiek (nawet wobec nas), stwierdzamy jedynie, że wypowiedź jego można w ten sposób interpretować.
Pozwalamy sobie zakończyć apelem:
Strzeż się ciemnej strony Mocy, Roo72 - gniewu i agresji. Ciemna strona Mocy to one. Szybko się pojawiają, gdy toczysz walkę.
Gdy wstąpisz na ciemną ścieżkę, losem Twoim ona zawładnie. Strawi ona Ciebie. Lecz jeśli wytrwasz - pewien naszego poparcia możesz być.
4C-uwagi 14:05, 14 maj 2005 (CEST)
Ewentualne głosy poparcia:
- Selena 06:47, 6 maj 2005 (CEST)
- Radomil 00:13, 6 maj 2005 (CEST)
- Przykuta 00:15, 6 maj 2005 (CEST)
- Lzur 00:19, 6 maj 2005 (CEST)
- Beno Moja dyskusja 00:44, 6 maj 2005 (CEST)
- Jersz 07:33, 6 maj 2005 (CEST)
- Julo 09:15, 6 maj 2005 (CEST)
- Polimerek 09:26, 6 maj 2005 (CEST)
- Andrzej z HeluLIST 09:43, 6 maj 2005 (CEST)
- FreeBird 13:46, 6 maj 2005 (CEST)
- --G-dam ♦ 14:02, 6 maj 2005 (CEST) - przy czym ja nie jestem ewentualnie za, a naprawdę za ;)
- Jonasz 14:29, 6 maj 2005 (CEST) - naprawdę za
- Smat 10:20, 7 maj 2005 (CEST)
- MariuszR 13:58, 7 maj 2005 (CEST)
- Siałababamak 22:30, 8 maj 2005 (CEST)
- Chepry˙˚° 02:48, 9 maj 2005 (CEST) - jest ok.
- Togo 08:16, 12 maj 2005 (CEST)
- Joymaster 22:16, 23 cze 2005 (CEST) Mimo małych ale (np. kardynałowie) jestem za
Pytania do kandydata:
- Jaki byłby Twój pierwszy krok, gdyby pojawił się ktoś taki jak Ergonom i zacząłby wyzywać inne osoby i im ubliżać? ----G-dam ♦ 11:26, 6 maj 2005 (CEST)
- Podejrzewam, że to by zależało od fazy księżyca, poziomu przypływu i ciśnienia oraz mojego samopoczucia. A tak na poważnie, to myślę, że moja wyrozumiałość dla takich osób jest trochę mniejsza od tej zaprezentowanej przez co bardziej cierpliwych adminów. Wydaje mi się, że dwa ostrzeżenia dla takiej osoby powinny być limitem cierpliwości i wyrozumienia, po ich zignorowaniu zastosowałbym przynajmniej dwudziestoczterogodzinną blokadę.--Roo72 dyskusja 11:41, 6 maj 2005 (CEST)
- I co po tych 24 godzinach? Alx D 11:46, 6 maj 2005 (CEST)
- To już troche zależy od tego awanturnika - niektórzy się wyszaleją i im przejdziem, a w innym przypadku.. No cóż, potrzeba bardziej zdecydowanej akcji i mysłę, że nie powinna być do akcja jednej osoby ale raczej przedyskutowana, wspólna decyzja gremia administratorów.--Roo72 dyskusja 11:56, 6 maj 2005 (CEST)
- Bardzo mi się podoba Twoje nastawienie i dlatego dostajesz ode mnie głos za ;) Pozdrawiam ----G-dam ♦ 14:01, 6 maj 2005 (CEST)
- To już troche zależy od tego awanturnika - niektórzy się wyszaleją i im przejdziem, a w innym przypadku.. No cóż, potrzeba bardziej zdecydowanej akcji i mysłę, że nie powinna być do akcja jednej osoby ale raczej przedyskutowana, wspólna decyzja gremia administratorów.--Roo72 dyskusja 11:56, 6 maj 2005 (CEST)
- I co po tych 24 godzinach? Alx D 11:46, 6 maj 2005 (CEST)
- Podejrzewam, że to by zależało od fazy księżyca, poziomu przypływu i ciśnienia oraz mojego samopoczucia. A tak na poważnie, to myślę, że moja wyrozumiałość dla takich osób jest trochę mniejsza od tej zaprezentowanej przez co bardziej cierpliwych adminów. Wydaje mi się, że dwa ostrzeżenia dla takiej osoby powinny być limitem cierpliwości i wyrozumienia, po ich zignorowaniu zastosowałbym przynajmniej dwudziestoczterogodzinną blokadę.--Roo72 dyskusja 11:41, 6 maj 2005 (CEST)
- ponieważ nie ostała się próbka wypowiedzi kandydata, to mam prośbę: proszę podać 7 własnych, nowych, kilkuzdaniowych edycji, które mogłyby być wizytówką. Kwiecień
- tyle, to ja sam mogę przejrzeć - proszę o podanie 7 wartościowych, nowych haseł, które będą Twoją wizytówką. To jest jasne i prosta prośba. Masz z pewnością na koncie tyle wprowadzonej wiedzy a i pamiętasz - mnie trudno będzie doszukiwać się te hasła, nad którymi spędziłeś czas i którymi chciałbyś się chwalić. Kwiecień
- Nie sądze aby to było istotne gdyż po pierwsze, administrator wcale dobrych haseł nie musi pisać - to głosowanie jest o tym czy mam pełnić tą funkcję, a nie czy piszę dobre hasła. A po drugie, nawet gdybym w tym czasie napisał od nowa całą encyklopedię Britannica to i tak byś się zapewne doszukał problemów. Czytając Twoje wypowiedzi nie widzę w nich żadnej merytorycznej wartości, moim zdaniem chcesz po prostu tu zaistnieć z jakiś powodów. No ale, w każdym razie, służę Ci uprzejmie, kilka losowych które akurat pamiętam:
- William Lawrence Bragg
- Przepowiednia Malachiasza
- Polish Hill River
- Adelajda
- Brydż
- Burt Bacharach
- Robert Edwin Peary
- Co mogę jeszcze dla Ciebie zrobić? --Roo72 dyskusja 16:27, 6 maj 2005 (CEST)
Moje osobiste wątpliwości: Masz imponującą wiedzę z zakresu biografii, i wspaniale ją jak widać poniżej umieściłeś na wikipedii w ciągu ostatnich kilku dni. Wg mnie przepisujesz z jakichś książek hasła, może nie do końca żywcem, ale takie "jednorazowe" hasła są dla mnie podejrzane (a może masz brudnopis?)
- Oskarżyłeś mnie o złodziejstwo, plagiat - jeżeli w Twojej następnej odpowiedzi nie otrzymam przeprosin, przestanę odpowiadać na jakiekolwiek pytanie z Twojej strony do czasu otrzymania takowych przeprosin. --Roo72 dyskusja 00:28, 7 maj 2005 (CEST)
- Przy dyskusjach nad NPA często argumentem za autentycznością strony w Wikipedii jest to, że w historii Wiki widać pracę nad hasłem. Zresztą to był jeden z argumentów za autentycznością kodu Linuxa w procesie wytoczonym przez właścicieli Unixa. Z drugiej strony, ja osobiście, gdy widzę stronę napisaną w niepokojącym mnie stylu, to następny ruch, jaki wykonuję, to oglądam historię i dopiero wtedy patrzę Googlem, czy tekst nie jest kopiowany. Stwierdzenie, że Kwiecień oskarża Cię o plagiat to za daleko idące stwierdzenie. Sam fakt przepisania czegoś z książki nie oznacza, że się wykonało plagiat. Być może licencja książki na to pozwala. W szczególności GFDL czy licencje Commons pozwalają na przepisywanie (przy pewnych założeniach). Nie ma się też co obrażać o podejrzenie o NPA. Stwierdzenie Kwietnia, choć i w moim odczuciu jest raczej niedelikatne i nie całkiem na miejscu, nie różni się w niczym od stylu naszego szablonu NPA czy też, niekiedy przecież niesprawiedliwych, określeń ze strony NPA. Alx D 08:39, 7 maj 2005 (CEST)
- Moim zdaniem różni się i to bardzo, wg mnie przepisujesz z jakichś książek hasła, może nie do końca żywcem, ale takie "jednorazowe" hasła są dla mnie podejrzane - nie interesują mnie odczucia tej osoby - liczą się fakty, zarzucił mi coś co nie jest prawdą i teraz czekam na przeprosiny. Jeżeli on uważa, że ja z czegoś "przepisuję" to do niego zależy udowodnienie, że tak się dzieje - nie będę się nawet bronił przez tak bezzasadnym i kuriozalnym atakiem bo jak mogę udowodnić brak wykroczenia?--Roo72 dyskusja 08:48, 7 maj 2005 (CEST)
- OK, przepraszam, masz rację, jak Googlem nie znajdę odpowiednika, to nie umieszczam strony na NPA. Alx D 09:04, 7 maj 2005 (CEST)
- Moim zdaniem różni się i to bardzo, wg mnie przepisujesz z jakichś książek hasła, może nie do końca żywcem, ale takie "jednorazowe" hasła są dla mnie podejrzane - nie interesują mnie odczucia tej osoby - liczą się fakty, zarzucił mi coś co nie jest prawdą i teraz czekam na przeprosiny. Jeżeli on uważa, że ja z czegoś "przepisuję" to do niego zależy udowodnienie, że tak się dzieje - nie będę się nawet bronił przez tak bezzasadnym i kuriozalnym atakiem bo jak mogę udowodnić brak wykroczenia?--Roo72 dyskusja 08:48, 7 maj 2005 (CEST)
- Przy dyskusjach nad NPA często argumentem za autentycznością strony w Wikipedii jest to, że w historii Wiki widać pracę nad hasłem. Zresztą to był jeden z argumentów za autentycznością kodu Linuxa w procesie wytoczonym przez właścicieli Unixa. Z drugiej strony, ja osobiście, gdy widzę stronę napisaną w niepokojącym mnie stylu, to następny ruch, jaki wykonuję, to oglądam historię i dopiero wtedy patrzę Googlem, czy tekst nie jest kopiowany. Stwierdzenie, że Kwiecień oskarża Cię o plagiat to za daleko idące stwierdzenie. Sam fakt przepisania czegoś z książki nie oznacza, że się wykonało plagiat. Być może licencja książki na to pozwala. W szczególności GFDL czy licencje Commons pozwalają na przepisywanie (przy pewnych założeniach). Nie ma się też co obrażać o podejrzenie o NPA. Stwierdzenie Kwietnia, choć i w moim odczuciu jest raczej niedelikatne i nie całkiem na miejscu, nie różni się w niczym od stylu naszego szablonu NPA czy też, niekiedy przecież niesprawiedliwych, określeń ze strony NPA. Alx D 08:39, 7 maj 2005 (CEST)
, pozostałe zaś są przeróbkami czyjegoś wkładu, czyli nie spełniają mojej prośby o 7 nowych artykułów choć mogą być do zaakceptowania... To jest moja opinia a fakt, iż nie poważasz konieczności pisania włąsnych haseł przez adminów jest cokolwiek budzącym wątpliwość.
- Jak już napisałem, nie wiem do czego to ma prowadzić i nie sądzę aby to było istotne, więc będzie to moja ostatnia wypowiedź na ten temat - także z powodu o którym pisałem już wcześniej i powyżej.
- Nie wiem, jakie były intencje Kwietnia, ale moim zdaniem pytanie ma sens. Dla osoby, która się bezpośrednio nie zetknęła z Twoim wkładem, wiedza na temat tego, że tworzysz duże bloki tekstu wskazuje, że jesteś rzeczywiście zaangażowany w projekt. Jak widać na przykład z angielskiej strony przyznawania uprawnien admina, stworzenie konta o dużej liczbie (np. ponad 2000) trywialnych edycji nie jest trudne. Poza tym, jak ktoś wykonuje tylko drobne edycje, to nie jest jasne, czy będzie rozumiał potrzeby wikipedystów, którzy piszą dłuższe. Alx D 08:46, 7 maj 2005 (CEST)
- William Lawrence Bragg - hasło napisane dzisiaj rano od razu w gotowej formie, gratuluje! 07:13, 6 maj 2005 Roo72
- Taki ironiczny ton wypowiedzi nie służy obiektywności oceny kandydata. Alx D 08:51, 7 maj 2005 (CEST)
- Brydż - dokonałeś dużej przeróbki, ale nie jest Twojego autorstwa: [5]
- Moja werja jest w 95% inna od poprzedniej.
- Przepowiednia Malachiasza - j.w.: [6]
- Rozpocząłem hasło i się nim "opiekuję".
- Adelajda (miasto) - to przeróbka, ale duża, więc można ją uznać za "własne hasło":
- Jesteś bardzo uprzejmy - bardzo Ci dziękuję.
- Polish Hill River - hasło w pełni Twoje
- Burt Bacharach - wygląda, że to hasło napisałeś specjalnie dzisiaj, a może to jest przeniesione skądyś hasło czyjegoś autorstwa? 02:25, 6 maj 2005 Roo72
- Nie mam zdolnośi para-psychicznych, hasło to napisałem dużo wcześniej niż Ci odpisałem - w jaki sposób wyborażasz to sobie, aby to hasło mógł napisać specjalnie dzisiaj? Hasło oczywiście jest czyjegoś autorstwa - jest zbiorowym wynikiem pracy wielu osób na angielskiej Wiki.
- Robert Edwin Peary - hasło napisane 2 dni temu za jednym zamachem, gratuluje!: 05:57, 4 maj 2005 Roo72 m
- Znowu jesteś niezmiernie uprzejmy - bardzo Ci dziękuję.
Na koniec, zgodnie z prośbą Twą jeszcze jedno pytanie - jakimi dziedzinami, kategoriami w Wiki się zajmujesz, może wymienić ze 2 swoje koniki i uzupełnione w ich ramach hasła? Kwiecień
- Mój "konik" na Wikipedii to usuwanie czerwonych linków poprzez tworzenie nowych haseł, oraz obenie, od bardzo niedawna, tłumaczenie się ze swojego wkładu do Wiki przed osobą którą to z niewiadomych powodów interesuje.--Roo72 dyskusja 00:28, 7 maj 2005 (CEST)
- krótko i nie będę wracał do tego tematu, bo mnie nuży a swoje powiedziałem: 1. wg mnie nie spełniasz kryteriów na admina, bo niewłaściwie oceniasz sytuację: nie rozróżniasz dopuszczalnych prawem czyichś osądów, od faktów. Ponadto odpowiadasz personalnie a nie precyzyjnie. 2. Przepisujesz - wg mnie - skądyś hasła i wstawiasz je jako gotowe... wygląda na to, że tłumaczysz z en Wiki nie podając, że to na jej podstawie, to może służyć ropowszechnianiu fałszywych wiadomości po encyklopediach ponadto stwarza pozory jakbyś znał 30 czy 40 biografii na pamięć i je wpisywał... w nauce podstawą jest podawanie choć przybliżonego źródła swej wiedzy - i o ile w drobiazgach nie jest to problem, to jak ktoś produkuje 30 biogorafię od A do Z, to niestety jest to twórcze, ale wg mnie zrzynanie.. i taką isnspiracje trzeba podać. 3. Nie zamierzam Cię przepraszać, za moje osądy do których mam konstytucyjne prawo a Twoje "argumenty" niestety mnie nie przekonują a tylko utwierdzają, że nietwórczego a {ekującego} ciecia to nam więcej na wiki nie trzeba... szczególnie napastliwego, i nie mającego własnej dziedziny zaintersować Kwiecień 10:45, 7 maj 2005 (CEST) KONIEC z TYM
- Jakimi zasadami się kierujesz przy kierowaniu artykułów do WP:SDU i popieraniu ich usunięcia? Pytam w świetle wątpliwości Silthora oraz własnych, patrząc na Twoje głosy. Uważam za nie fair uwalanie kandydata na wstępie z powodu jednego aspektu, jednak jest on bardzo istotny dla dalszego funkcjonowania Wiki. Admin powinien byc nie tylko rzetelny - na co wskazuje Silthor, ale i rozumieć projekt i osoby pracujące nad nim. aegis maelstrom 11:27, 7 maj 2005 (CEST)
- Zasadami zrozumiałej przeze mnie encyklopedyczności hasła. Uważam, że Wiki powinna być encyklopedią, a nie słownikiem albo wydawnictwem typu "Who is who" co już na stronie SDU kilka razy zauważyłem. Nie sądze aby mój punkt widzenia w jakiś duży sposób odstawał od ogólnie przyjętego rozumienia Wiki przez inne, rozsądne osoby. To, że nie zgadzam się na temat danej SDU z Tobą czy Silthorem nie dyskwalfikuje mnie chyba z góry - o ile się nie mylę, na tej stronie częsco ścierają się różne poglądy na temat "encyklopedyczności" haseł tam zawartych.--Roo72 dyskusja 17:35, 7 maj 2005 (CEST)
- Hmm, rozumiem, że sam się do owych "rozsądnych osób" nie zaliczam, a stawiane pytanie wystawia mi wyjątkowo złe świadectwo ;). Chciałbym jednak znać Twoją "łatwość" kasowania, ważną szczególnie w przypadku artykułów usuwanych od razu. Ułatwmy sprawę - co nieencyklopedycznego widzisz w następujących hasłach:
- Kardynałowie
- Wiatraczek
- Maja Popielarska
- co najważniejsze: Lubala vel Lualaba - cytuję "dla mnie po prostu {{ek}}"?
- Hmm, rozumiem, że sam się do owych "rozsądnych osób" nie zaliczam, a stawiane pytanie wystawia mi wyjątkowo złe świadectwo ;). Chciałbym jednak znać Twoją "łatwość" kasowania, ważną szczególnie w przypadku artykułów usuwanych od razu. Ułatwmy sprawę - co nieencyklopedycznego widzisz w następujących hasłach:
- Zasadami zrozumiałej przeze mnie encyklopedyczności hasła. Uważam, że Wiki powinna być encyklopedią, a nie słownikiem albo wydawnictwem typu "Who is who" co już na stronie SDU kilka razy zauważyłem. Nie sądze aby mój punkt widzenia w jakiś duży sposób odstawał od ogólnie przyjętego rozumienia Wiki przez inne, rozsądne osoby. To, że nie zgadzam się na temat danej SDU z Tobą czy Silthorem nie dyskwalfikuje mnie chyba z góry - o ile się nie mylę, na tej stronie częsco ścierają się różne poglądy na temat "encyklopedyczności" haseł tam zawartych.--Roo72 dyskusja 17:35, 7 maj 2005 (CEST)
- Domyślam się, że administrowanie jest Ci potrzebne, by kasować, zamiast ekować. Wybacz pytanie, ale czy jesteś pewien swoich kompetencji w świetle Twoich pochopnych zgłoszeń {{ek}} w hasłach takich jak Szlisselburg czy Prince Rupert? Są to dwa przykłady z dziś!
- Chciałbym też wiedzieć, czy zgadzasz się z pierwszą zasadą enWiki "Czym Wikipedia nie jest" - "Wikipedia is not a paper encyclopedia". Dziękuję z góry za odpowiedź. aegis maelstrom 18:52, 8 maj 2005 (CEST)
- Oczywiście, że się z tą zasadą zgadzam, gdybym się z nią nie zgadzał, to nie byłoby mnie tutaj i nie starałbym się pomagać w tworzeniu Wiki. --Roo72 dyskusja 22:37, 8 maj 2005 (CEST)'
- ja do tego pytania też się dołącze, szczególnie, że zagłosowałeś za kasowaniem kardynałowie jako listy, gdy ta jest dynamicznie poszerzana i pełna czerwonych linków... Kwiecień
- powyższa odpowiedź świadczy, że wikipedysta ten rzadko zaglądał do współczesnych encyklopedii, bo również w nich roi sie od list noblistów, wynalazków, list skrzypków, etc. Co więcej - nie rozumie idei elektornicznej encyklopedii, która właśnie do takich rozwiązań jest specjalnie predystynowana. Najgorsze zaś to, że chce niszczyć czyjąś pracę, czyjś wkład, czyjegoś konika samemu nie mając swojego. Nie lubię "cieciów" wstawiających {ek} i dobrze oceniłem od razu tego kandydata - przepisywanie haseł biograficznych, wstawianie eków, choć pożyteczne są nietwórcze... a sposób odpowiedzi, świadczy, że dorwawszu się do narzędzi jeszcze trudniej będzie się z nim porozumieć. I to moja kolejna konkluzja.
- ja do tego pytania też się dołącze, szczególnie, że zagłosowałeś za kasowaniem kardynałowie jako listy, gdy ta jest dynamicznie poszerzana i pełna czerwonych linków... Kwiecień
"Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień" - tylko to mogę powiedzieć, gdy czytam zarzuty pod adresem Roo72. Myślałem aby sam kandydować, ale po przejrzeniu tej strony i przypomnieniu sobie moich grzeszków, doszedłem do wniosku, że przy tak surowej ocenie moja kandydatura nie przejdzie. Mimo to odczuwam potrzebę publicznej spowiedzi. W pewnym stopniu to też wyrachowanie - kto wie kiedy moja teczka zostanie wyciągnięta na światło dzienne.
A więc: Zdarzyło mi się na początku kariery przetłumczyć art. z angielskiej wiki i nie opisać go odpowiednio. Dwa czy trzy razy zbędnie, jak się okazało, wstawiłem EK, kilka razy ironicznie skomentowałem niezbyt poprawne (bardzo delikatnie mówiąc) edycję innych wikipedystów. Uniosłem się również niepotrzebnie po oskarżeniu mnie o plagiat. Zapewnie nie można mnie również uznać za osobę skłonną do kompromisu, ponieważ w kilku przypadkach broniłem jak lew swojej definicji (zgodnej z większością naukowych spojrzeń na dane zagadnienie, ale przecież to żadne wytłumaczenie). Co gorsza, po głębszym przestudiowaniu zasad pisowni języka polskiego wiem teraz, że kilkakrotnie postawiłem przecinek w złym miejscu. Więcej grzechów nie pamiętam... Siałababamak 07:37, 13 maj 2005 (CEST)
- Ee, przeginasz :) - błędy Roo które wskazywałem powstały w trakcie postulowanego przez niektórych "okresu próbnego". Jeśli więc nie brać ich pod uwagę - to po cholerę taki okres czy w ogóle sprawdzanie czegokolwiek? Inna sprawa to to, że niestety Silthor ma rację - trzymając się logiki regulaminu przejście jakiejś kandydatury jest naprawdę trudne. Różnica między nami polega na tym ,że On olewa ten regulamin, a ja chciałbym jednak przestrzegania zasad, które się w mękach przegłosowało itd. itp. (choć sam nie byłem fanem obecnych rozwiązań).
- Niemniej w moim odczuciu kandyduj. Albo poczekaj aż burza przycichnie... :) Pozdrawiam, aegis maelstrom 13:03, 13 maj 2005 (CEST)
Dyskusja:
- Selena: "- jest tu od dość dawna i orientuje się; ponieważ mieszka na drugiej półkuli, jest w Wiki w porach gdy ja śpię i wstaję i bardzo odciąża poranne sprzątanie. Wpadek ma nie więcej niż każdy inny porządny wikipedysta, a gdy zwróci mu się uwagę, krytykę przyjmuje spokojnie, wręcz z uśmiechem. W dobie obecnych tendencji spełnia i warunki merytoryczne i społeczne."
- Beno: "No i jestem kompletnie załamany, bo starałem się wyszukać wreszcie jakąś sensowną i niekontrowersyjną kandydaturę, sam go namówiłem na zgłoszenie, przyjrzałem mu się i ucieszyłem, że wreszcie będzie to ktoś odpowiedni. Wydawalo mi się, że nie padnie tu ani jeden głos sprzeciwu."
- Jersz: "Jestem za. Do dyskusji powyżej: "Kto z nas obecnych adminów nie otrzymał by choć jednego umotywowanego sprzeciwu? Ja przynajmniej nie uważam że wszytskie moje czyny na Wikipedii były zawsze właściwe."
- Polimerek: "za - duży wkład merytoryczny, ponad 2000 edycji, w SdU zabiera głos bardzo roząsdnie."
- AntyAndrzejzH 01:30, 6 maj 2005 (CEST): Cytat roo72: Pieniactwem jest robienie tego w taki sposob jak Ty. Szukania dziury w calym, przekrecania faktow, doszukiwanie sie nieistniejacych podtekstwow i "spiskow". Dla mnie jestes po prostu zalosnym osobnikiem z ktorego sie smieje - to jest moje zdanie o Tobie wypowiedziane w "sformalizowany" sposob. pochodzi z dyskusji http://wikipedia.blox.pl/html/1310721,262146,13.html?284644. Wg mnie to jest przejaw kłopotów z powściągiem, który dyskwalifikuje jako przyszłego admina, choć pewnie nie jako ciecia.
- Beno Moja dyskusja 01:37, 6 maj 2005 (CEST): To jest głos kolejnego wcielenia Ergonoma, a cytaty takie można znaleźć na Twój Ergonomie temat, u bardzo wielu wikipedystów. Roo72 jest tutaj niewinny.
- AntyAndrzejzH: Rozumiem, że jesteś kolejnym po Andrzeju z Helu, Julo adminem aprobującym bluzganie i ataki personalne... daj jednak poczytać formę "sprawiedliwych ocen" potencjalnego admina i tutaj.