Dyskusja Wikipedii:Strategia Wikimedia 2017/4 tydzień

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Archiwum cyklu 1 dyskusji strategicznej Wikimedia 2017

Dyskusje z poprzednich tygodni: 1 tydzień|2 tydzień|3 tydzień

Koniec 1 cyklu dyskusji i rozpoczęcie drugiego[edytuj kod]

Pierwszy cykl procesu ustalania strategii ruchu Wikimedia niedawno został zakończony a drugi cykl wkrótce się zacznie. Moderatorzy strategii i wielu wolontariuszy podsumowali dyskusje z poprzedniego miesiąca. Ilościowa analiza ponad 1500 stwierdzeń podsumowujących zebranych z różnych społeczności będzie zgłoszona do przetłumaczenia w tym tygodniu, razem z raportem z Konferencji w Berlinie. Bardzo wstępna wersja ogólnego podsumowania cyklu 1, która jest ciągle w trakcie uzupełniania, znajduje się tutaj.

Początek drugiego cyklu został ustalony na 5 maja. Cykl ten będzie trwał do 31 maja. W tym czasie, zostaniecie zaproszeni do zagłębienia się w główne tematy zebrane w czasie pierwszego cyklu, przedyskutowania ich znaczenia, ustalenia które z nich są najważniejsze i dlaczego i jakie będą tego praktyczne rezultaty. Praca ta zostanie wzbogacona i uzupełniona przez badania uwzględniające nowe głosy, które tradycyjnie nie były uwzględnianie w dyskusjach strategicznych, takie jak pochodzące od czytelników, partnerów i ekspertów.

Wspólnie, zaczniemy nadawać sens wszystkim tym informacjom i organizować je w użyteczny przewodnik, który wszyscy razem uzgodnimy w trakcie trzeciego i ostatniego cyklu w czerwcu-lipcu.

Polimerek (WMF) (dyskusja) 17:25, 25 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Rozumiem, że jest szansa na uwzględnienie czwartego tygodnia dyskusji, bo dotychczas nie ma go w zestawieniu, nie został też umieszczony na osobnej podstronie, by dyskusja była dostępna bezpośrednim linkiem. Wiklol (Re:) 18:41, 26 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tak, czwarty tydzień też będzie uwzględniony. Polimerek (WMF) (dyskusja) 10:14, 5 maj 2017 (CEST)[odpowiedz]

Przedłużenie cyklu 1[edytuj kod]

Ze względu na tydzień przedwielkanocy dzień zakończenia 1 cyklu dysputy został przesunięty do 18 kwietnia (23:59 UTC). Oznacza to, że mamy kilka dodatkowych dni, aby podzielić się swoimi pomysłami - dużymi i małymi - dotyczącymi przyszłość ruchu Wikimedia. Gdy ten cykl dyskusji zakończy się w przyszłym tygodniu, zespół zajmujący się procesem strategicznym zacznie gromadzić wspólne tematy ze wszystkich dyskusji, które miały miejsce globalnie i ogłosi je na Meta-Wiki.

Następna faza dyskusji zacznie się 1 maja. Będziemy pracowali razem aby poddać priorytetyzacji stwierdzenia tematyczne zebrane w 1 cyklu. Więcej informacji o tym cyklu będzie dostępne wkrótce na Meta-Wiki.

Tymczasem, Czekamy na to, jakie jeszcze pomysły pojawią się w ostatnich dniach tego cyklu!

Polimerek (WMF) (dyskusja) 22:32, 14 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

4 (i ostatni) tydzień dyskusji 1 cyklu[edytuj kod]

Został się już ostatni tydzień 1 cyklu dyskusji strategicznej.

W trzecim tygodniu dyskusji podjęto następujące tematy:

  • Sprawy dotyczące nowych użytkowników i jakości Wikipedii - były najbardziej gorąco dyskutowanymi tematami. Dyskutowano dość długo zagadnienie czy w celu przyciągnięcia nowych edytorów można rezygnować z części zasad Wikipedii i jak nowi edytorzy wpływają na jakość Wikipedii; jak rozwiązać problem ulepszenia ostatnich zmian; czy i jakie konkursy mogą przyciągnąć nowych edytorów; oraz czy zamiast mechanizmu przenoszenia do brudnopisu słabych artykułów dla początkujących można by uruchomić osobną przestrzeń nazw lub nawet osobne wiki. Proponowane też nowe formy docierania do nowych edytorów np. za pomocą profesjonalnie wykonanych filmików instruktażowych, czy też specjalnych kampanii promocyjnych w Facebooku. Z drugiej strony podnoszono, że zamierające wikiprojekty powodują, że artykuły nie są aktualizowane całymi latami. Pojawiła się idea użycia płatnych edytorów mających aktualizować proste fakty oraz użycie do tego Wikidata. Dyskutowano jak wynajdywać faktyczne luki tematyczne w Wikipedii i zaproponowano przeprowadzenie ankiet wśród ekspertów zewnętrznych danych dziedzinach.
  • Wikipedie w małych, lokalnych językach - pojawił się tutaj pomysł aby w małych językach regionalnych nie tworzyć na siłę Wikipedii, tylko raczej rozwijać Wikiźródła i/lub nowy rodzaj projektów, w którym dopuszczalne by były jakieś formy badań własnych terenowych.
  • Wikiźródła i problem MediaWiki - temat dotyczył słabego wsparcia ze strony deweloperów MediaWiki aby dostosować to oprogramowanie do specyficznych potrzeb Wikiźródeł.
  • Problemy z komunikacją między społecznościami projektów a deweloperami MediaWiki - prowadzą do braku wymiany ważnych informacji i wzajemnej wrogości. Zaproponowano przywrócenie roli "ambasadorów" - choć w zmienionej formule
  • Mechanizm archiwizacji linków - pojawił się pomysł aby kwestię nieaktualnych linków zewnętrznych rozwiązać za pomocą własnego systemu archiwizacji ich zawartości.

O czym dyskutowano w innych wiki?

Nie będzie dużym zaskoczeniem, że w dużym stopniu o tym samym co i u nas, choć nasze dyskusje są bardziej skupione na własnych problemach, podczas gdy dyskusje w społecznościach zwłaszcza azjatyckich i afrykańskich bardzo mocno podnoszą kwestię dostępności projektów Wikimedia w trybie off-line. Dokument zbiorczy łączący wszystkie dyskusje z ostatnich tygodni jest już prawie przetłumaczony na polski. Zapraszam do lektury: meta:Strategy/Wikimedia_movement/2017/Sources/Summary_14th_to_28th/pl

Co dalej?

W zeszłym tygodniu największym zainteresowaniem cieszyły się pytanie bezpośrednio dotyczące Wikipedii. W tym spróbujmy, wyjść poza własne podwórko i zastanowić nad:
  • Nowymi sposobami realizacji misji dostarczania sumy ludzkiej wiedzy - w jaki sposób możemy to jeszcze robić?
  • Z jakimi organizacjami zewnętrznymi jest nam po drodze a z jakimi nie i dlaczego?
  • Czy oprócz promocji projektów jako takich powinniśmy również promować (być może z innymi organizacjami) podstawowe idee tworzące nasz ruch? Jakie to są właściwie idee?

Polimerek (WMF) (dyskusja) 18:51, 3 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Nasz wpływ[edytuj kod]

  • Przede wszystkim weźmy pod uwagę odpowiedzialność za to, co robimy. Teraz przeciętny uczeń najpierw szuka wiedzy w Internecie, a tam z reguły zagląda do pierwszego linku z wyszukiwarki, czyli w większości wypadków do polskiej, ewentualnie angielskiej Wikipedii. Wbrew pozorom od nas dużo zależy. (Anagram16 (dyskusja) 22:57, 3 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]

Media społecznościowe/archiwizacja linków[edytuj kod]

Media społecznościowe[edytuj kod]

Odpowiadając na pytanie Jak zasypywać luki tematyczne w naszych zasobach? odpowiedź według mnie jest oczywista Musimy zwiększyć ilość aktywnych edytorów. W mojej ocenie nie ma lepszego obecnie narzędzia niż SM, a w szczególności Facebook do takich celów. Z Facebooka korzysta 14 mln Polaków, z czego 79% robi to codziennie. Nie ma innego narzędzia proponującego taki zasięg przy relatywnie niskich kosztach, do tego z laserową wręcz możliwością dotarcia do określonej grupy użytkowników. Mógłbym tutaj wysypać tysiące bajtów statystyk i argumentów, nie będę jednak tego robił bo sprawa jest tak jasna jak fakt, że samochód powinien jeździć na okrągłych a nie kwadratowych „kołach”. Wikipedia wśród internautów ma rozpoznawalność jak coca-cola, a tym czasem nasz polski profil FB lubi tylko 5,5k, Instagrama obserwuje 0,2k… – oczywiście nie chodzi tu ostatecznie o ilość lajków, bo one są konsekwencją tego jakie treści są tam zamieszczane, liczby te jednak stanowią wyznacznik funkcjonowania w SM. IMO powinniśmy zwyczajnie rozpocząć finansowanie działań w SM i przyjąć profil firm/organizacji komercyjnych. Należy stworzyć kompleksową strategię, w której treści będą opowiadały historię Wikipedystów i samej Wikipedii przy jednoczesnym promowaniu tych treści. SM, a przede wszystkim Facebook powinien być głównym medium kontaktu z Internautami, z którego dowiedzą się jak „fajne” jest dołączenie do naszej społeczności. Oczywiście intensyfikacja działań w SM czy raczej ich brak to problem leżący w dużo szerszym zbiorze o nazwie „chcemy pozostać przy monoboku, ircu i edytorze kodu”, jednak kwestia płynięcia pod prąd to temat na zupełnie inną dyskusję (chociaż może to dobra okazja).

Archiwizacja linków[edytuj kod]

Tutaj bardziej globalnie. Martwe linki uważam, za największy problem Wikipedii jeśli chodzi kwestie bezpośrednio związane z jej edycją. Powinniśmy stworzyć i finansować własne, niezależne narzędzie do archiwizowania linków. Ich archiwizacja powinna się odbywać automatycznie po wprowadzeniu jakiegokolwiek linku jako przypisu. Jednocześnie procedury zastępowania martwych linków (tutaj akurat pije do naszej Wiki, bo nie wiem jak to jest gdzie indziej) powinny być zliberalizowane, bo przy obecnych zasadach ich zastąpienie (w pierwszej kolejności próba wyszukania przeniesionej strony itd.) jest IMO zwyczajnie niewykonalna. Strazak sam (dyskusja) 10:31, 3 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Dyskusja[edytuj kod]

Wikipedia jest nie mniej znana niż Facebook, trudno znaleźć internautę, który by nie kojarzył Wikipedii. Jestem przeciwny wydawaniu pieniędzy na kampanie w mediach społecznościowych. Fejsbukizacja Wikipedii poprzez zalew wątpliwej jakości obrazków, infantylnych treści czy lajków, to ostatnie na czym powinno nam zależeć. Nie tędy droga do poszukiwania wartościowych edytujących. Gdarin dyskusja 14:19, 4 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tędy droga do poszukiwania jakichkolwiek edytorów, z których być może część zostanie na dłużej. Kompletnie nie idziemy z biegiem czasu. Tak jak napisałem wyżej z Facebooka korzysta 14 mln Polaków, nie ma obecnie lepszego narzędzia w dotarciu do ludzi czy tego chcesz czy nie. Zresztą chyba nie zrozumiałeś co napisałem, nie piszę o wprowadzeniu Facebooka na Wikipedię tylko Wikipedii na Facebooka. Pisanie o infantylnych treściach jest nieprofesjonalne, setki tysięcy firm na całym świecie używają Facebooka do poszukiwania klientów i pracowników, kompletnie nie widzę powodu dla którego Wikipedia nie może poszukiwać tam edytorów, wręcz przeciwnie powinna to robić już od dawna. Strazak sam (dyskusja) 16:31, 4 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Facebook jest tylko narzędziem. A dobrych redaktorów pozyskamy dopiero po zapewne surowej selekcji. Ze stu nowicjuszy na stałe pozostanie tylko jeden, ale to właśnie o niego/o nią nam chodzi. Jestem jednak daleki od postrzegania wszystkich użytkowników Facebooka jako infantylnych. Można by też szukać na uczelniach wyższych, ale studenci mogą jeszcze umieć za mało, a wykładowcy będą uważali, że to poniżej ich godności. Słyszałem o asystentach w stopniu magistra, którzy nie odpowiadali studentkom (ładnym) na dzień dobry, bo oni mieli dyplom, a one jeszcze nie. Inną grupą, którą można by zaktywizować, są duchowni, zwłaszcza rzymskokatoliccy (maja więcej wolnego czasu niż ewangeliccy), bo teraz o sprawach religii piszą głównie świeccy. (Anagram16 (dyskusja) 22:36, 4 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
W moim odczuciu to ciekawy temat, zarówno do dyskusji na poziomie całego ruchu Wikimedia, jak i tego co robi się konkretnie w Polsce (także przez Stowarzyszenie Wikimedia Polska będące "ramieniem instytucjonalnego wsparcia na Polskę"). WMF jest całkiem aktywna w mediach społecznościowych, obsługuje profile czy generuje treści na np. swój blog z różnymi success stories, wyjaśnieniami jak o działa, nowościami technicznymi itp. Pewne działania, w ramach swojego budżetu i obecnych możliwości, prowadzi też SWMPL (profile, blog). W szczegółach działania tych mediów WMF czy SWMPL powinny przyjąć uwagi także bezpośrednio, nie czekając na wynik tego procesu strategicznego :) - choć jest to ciekawy wątek zarówno tu jak i dla bardziej szczegółowej strategii Stowarzyszenia.
Co do niskiej liczby "lubiących" - zgadzam się, natomiast nie wiem ile np. osób polubiłoby profil ciepła woda na fb - a Wikipedia chyba staje się pewną ciepłą wodą, oczywistym elementem infrastruktury Internetu. Może to kolejne wyzwanie edukacyjne przed nami. aegis maelstrom δ 00:18, 10 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tak jak pisałem wyżej, lajki to pochodna tego co się dzieje na profilu. Oczywiście ostatecznie wpływa to na zasięg i tym samym docieralność, ale wystarczy odpowiednia treść wsparta promowaniem pojedynczych postów. Przy tej liczbie osób korzystających z Wikipedii (mam tu na myśli naszą plwiki) widzę ogromny potencjał tego profilu, w rok można przebić wiele sufitów :) Strazak sam (dyskusja) 21:46, 10 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Wszystko trochę do mnie, bo to ja zajmuję się profilem Wikipedii i szczerze mówiąc, trochę mi się zrobiło przykro, że odbiór jej działania jest tak, no cóż, niewesoły. A działa ona w sposób bardzo przemyślany - w sposób zresztą przegadany z ludźmi od social media w WMF - publikujemy (nie więcej niż raz dziennie) linki do ciekawych haseł, które mają nam budować zasięg. A pomiędzy nie wkładamy treści dla nas ważne (apele OPP, pozytywne publikacje prasowe itp.). Bo jeśli będziemy publikować treści wyłącznie dla nas ważne, to po prostu nikt nie będzie chciał tego czytać i zasięgi nam spadną. Warto powiedzieć, że działamy wyłącznie na zasięgu organicznym, nie inwestujemy w promocję postów i profili. Bo w tej chwili SWMPL nie przewiduje wydawania środków darczyńców na promocję w mediach społecznościowych. A jak wiadomo, zasięg organiczny jest nieustannie przez FB ograniczany i trudno się na nim pracuje. Niemniej uważam, że dobrze nam idzie. Przez profil odpowiadamy na pytania, budujemy wizerunek, promujemy treści ważne. Co do storytellingu o edytorach - bardzo mocno o tym myśleliśmy, bardzo chcieliśmy to zrobić, mam nawet pozawieszane różne rzeczy, planowane wspólnie z WMF, ale brutalnie mówiąc - nie mam kiedy, brakuje mi mocy przerobowych albo wydłużenia doby. WMF robi fantastyczne rzeczy na tym polu, bo ma spory zespół ds. komunikacji oraz publikuje rzeczy, które tworzą osoby z całego świata. My musimy sobie radzić przy skromniejszych zasobach. Dodam jeszcze, że ogromną publicznością profilu cieszą się bodajże macedońscy wikipedyści, ale oni osiągnęli to w ten sposób, że zamieścili link do niego na swojej stronie głównej. A ja nie chciałabym, żeby ludzie wyłazili z Wikipedii na FB tylko wprost odwrotnie :) Natalia Szafran-Kozakowska (WMPL) (dyskusja) 20:25, 19 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Krzewienie idei wolnych mediów[edytuj kod]

Od początku filarem działalności naszych projektów jest gromadzenie wolnych treści. I tym samym mamy Wikipedię, największą, a zarazem wolną encyklopedię, kilkadziesiąt milionów plików w Commons itp. Dlatego do całego ruchu Wikimedia w skali lokalnej i światowej powinien należeć istotny głos w kwestii wolnych mediów i praw autorskich. Niezaprzeczalnie prawa te są niezbędne, ale w skomercjalizowanym świecie musi być więcej miejsca dla wolnej kultury. Czyli nasz ruch powinien wspierać np. dążenia do poszerzenia wolności panoramy czy promować przekazywanie dla dobra ogółu wolnych materiałów. Tak aby ruch Wikimedia stał się obok źródła cennych treści także symbolem idei Some rights reserved. W sumie to cały ruch społeczny, a nie prosty zespół redakcyjny. ~Cybularny Napisz coś ✉ 23:16, 4 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Zagrożeniem jest taka sytuacja, gdy ktoś rości sobie prawo do czegoś, co jest od dawna własnością ogółu. Dajmy na to wstawi nowe okno w średniowiecznym zamku i każe sobie płacić za jego fotografowanie, albo wyda dzieło będące w Public Domain i nie pozwala z niego korzystać, bo dodał jeden lub dwa przypisy.(Anagram16 (dyskusja) 23:49, 4 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Co do budowli - dlatego taka istotna jest wolność panoramy. Z analogicznego powodu nie mamy zdjęcia parlamentu w Strassburgu, a przez wiele lat nie mieliśmy Manneken-pis czy Atomium. W Polsce nie ma aktualnie z tym problemu, ale o wielu krajach świata nie można tego powiedzieć. A Belgia jest przykładem, że zmiana jest realna. ~Cybularny Napisz coś ✉ 07:12, 5 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
  • "promować przekazywanie dla dobra ogółu wolnych materiałów" jeśli faktycznie tylko promować, zachęcać to owszem. Jeśli jednak WF ma się angażować w dążenia do mocnego zawężania PA, czyli do przymusowego (prawnego) ograniczania praw jednostek twórczych, naukowych do korzystania z owoców ich trudu, po to by ludzie niekreatywni mogli żerować na kreatywnych to jest to fatalna droga. Po pierwsze z powodów moralnych - piękne frazy i mowa-trawa nie przesłonią tego, że przymusowe "uwolnienie wiedzy" w postaci prawnego ograniczania PA jest po prostu zalegalizowaniem zwyczajnego konfiskowania własności twórców i naukowców, jej kradzieżą pod płaszczykiem legalności. Po drugie - bo "suma ludzkiej wiedzy" powinna sprzyjać przyrostowi wiedzy, czyli powstawania wciąż nowych odkryć, utworów, badań. My też w wiki potrzebujemy nowych źródeł. A to wszystko wymaga ludzi twórczych, którzy z kolei by tworzyć muszą z czegoś żyć, najlepiej z tego co tworzą. I wymaga wydawców tych płodów. Jeśli owoce ich trudu będą za darmo, to by zapłacić rachunki i mieć co do garnka włożyć będą musieli zając się czymś innym, np. pracować w elektrowni lub układać kostkę brukową, a wtedy nie będą mieli sił, czasu i motywacji by dalej tworzyć. Dalece nie każdy tworzy tylko dla satysfakcji, bez nadziei na materialne korzyści. Czyli narzucając wolną wiedzę niszczymy przyrost jakiejkolwiek nowej wiedzy. Tak jak wikipedia zniszczyła/ograniczyła w dużym stopniu solidne encykloepdie, typu Britannica, PWN w tradycyjnej formie i poziomie. --Piotr967 podyskutujmy 01:01, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Akurat jeśli chodzi o naukę, to współczesny system publikowania nabija kabzę wydawcom a nie twórcom i wywodzi się z czasów "papierowych", kiedy ktoś musiał faktycznie wydawać na papierze czasopisma, dystrybuować je i organizować listowy system recenzowania. Teraz wydawcy w zasadzie dostarczają platformy internetowe, w których jedni naukowcy ładują swoje publikacje, drudzy recenzują a trzeci podejmują finalne decyzje. Obsługa platform wymaga pewnie jakichś pracowników, ale to jest może 1% tego co było kiedyś potrzebne, a wydawcy nadal kasują tyle samo (albo nawet więcej) za dostęp do publikacji jak kiedyś brali za subskrypcję czasopism drukowanych na papierze. Naukowcy (poza nielicznymi przypadkami tzw. publikacji zamawianych) - nie dostają za samo publikowanie i recenzowanie ani grosza. Dostają oczywiście pensje na uczelniach czy instytutach naukowych, dlatego mogą się parać nauką a nie układać kostkę brukową. Jak to są instytuty czy uczelnie państwowe - to w sumie podatnik płaci za ich pracę - więc dlaczego miałby płacić jeszcze raz za możliwość dostępu do owoców tej pracy? Polimerek (dyskusja) 23:14, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tu masz rację. Prawa autorskie chronią wszystkich, tylko nie autorów, bo oni i tak z reguły nie mają korzyści finansowych z własnych publikacji. Co więcej, zaostrzenie praw autorskich już wpłynęło bardzo negatywnie na tłumaczenia literackie. Teraz autor - jeśli chce być tłumaczony - powinien umrzeć, odczekać siedemdziesiąt lat i wypatrywać z nieba kogoś, kto zechce go przełożyć. (Anagram16 (dyskusja) 15:34, 9 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
graficy, pisarze, piosenkarze i muzycy nie mają korzyści ze sprzedaży swoich utworów? Śmiała teza:) Ale prawdziwa tylko wobec tych, którzy tak śpiewają grają, piszą że pies z kulawą nogą ich dzieł nie kupi. Dla nich faktycznie ograniczenie PA jest nieszkodliwe - nie tracą nikt, a może nawet zyskają - a nuż jak za darmo, to ktoś się zlituje i posłucha:) --Piotr967 podyskutujmy 16:04, 9 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Próbowałeś kiedyś zarobić na tomiku poezji? A może próbowałeś nagrać płytę? Z reguły do twórczości artystycznej się dopłaca. Zresztą nawet artyści przyznają, że na płytach się nie zarabia. Pieniądze robi się, grając do kotleta, albo jeżdżąc po wsiach i dając koncerty w remizach strażackich. Mało który literat utrzymuje się z pisania, a jeśli już, to raczej z dziennikarki. To małe honoraria, ale przynajmniej regularne. To nie te czasy, gdy za jeden opublikowany w Ameryce wiersz dostawało się 5 dolarów (czyli prawdopodobnie pięćset dzisiejszych). Aktorzy też nie mają łatwo. Zwykły aktor za scenę, w której gra z gwiazdą dostaje często tylko 10% tego, co ta gwiazda, choć wykonuje taką samą pracę. (Anagram16 (dyskusja) 20:06, 9 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
  • Podatnik i tak płaci dwa razy: środki na badania naukowe i środki na ich publikację. W przypadku gdy kupuje czasopismo (a tak naprawdę, pismo zwykle kupuje biblioteka, dzięki czemu 100 podatników pośrednio płaci za 1 dostęp) lub w przypadku gdy to autorzy muszą płacić za publikację swoich wyników. Autorzy wszak nie płacą z prywatnych, a zwykle z części grantu, ergo z podatku. Różnica w tym, że wydawnictwo, które nie jest zależne finansowe od liczby autorów, a zależy od czytelników (bo oni płacą) jest nastawione na solidność w doborze i recenzji artykułów, czyli stawia na poziom. Wyd., które finansowo zależy od liczby autorów (bo to oni płacą, a nie czytelnicy) robi wszystko by tych autorów było jak najwięcej, a poziom ma głęboko w poważaniu - przyjmuje arty hurtowo, jak leci. Ładnie to przedstawili w jednym z ostatnich Nature polscy socjolodzy, których pani bez dorobku A. Oszust została redaktorem naczelnym szeregu pism naukowych Open Access. No i zostaje cała rzesza artystów, pisarzy, niezależnych naukowców, którym skrócenie PA, różne wyjątki od PA, przerzucenie kosztów publikacji na nich podcina gałąź na której się utrzymują. Już nie powiem o muzeach itp. Ciekawe, kto będzie kupował ich reprodukcje ich zbiorów by wydać album, skoro album zrobi z fotek dobrej jakości z commonsa. A dochody ze sprzedaży praw do wizerunku ciekawych eksponatów uzupełniają wszak i tak o wiele za małe dotacje budżetowe. Teraz ich nie będzie, a dotacje nie wzrosną. Poza tym digitalizacja i udostępnienie w takiej wersji zbiorów np. archiwów, prowokuje różnych oszczędnisiów do dalszego obcinania środków na archiwa, zwłaszcza te "nieproduktywne" (czyli niesądowe, nie ksiąg wieczystych), bo po co one skoro odczyt i tak będzie na wsze czasy i łatwiej dostępne. I w ten sposób zabytki diabli wezmą --Piotr967 podyskutujmy 11:44, 7 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Współpraca Wikipedii z innymi organizacjami[edytuj kod]

(Z góry zaznaczam, że moje uwagi są z konieczności skrótowe i przez to zapewne uproszczone - proszę to potraktować jako propozycję otwarcia dyskusji na temat, a nie jako definitywną opinię czy diagnozę). Uważam, że środowisko Wikipedystów powinno rozważyć bliższą współpracę z "siostrzanymi" projektami - przez takie rozumiem wszelkie projekty zajmujące się budowaniem wspólnej wiedzy i kultury. Mam wrażenie, że w przeszłości środowisko Wikipedii i pokrewnych projektów przede wszystkim rozwijało własne działania, pod szyldem Wikipedii i pokrewnych projektów. Rozszerzenie formuły i szukanie sposobów zasilania także innych projektów mogłoby przysłużyć się przede wszystkim rozszerzeniu kręgu współpracowników Wikipedii - a więc docelowo także osób gotowych bezpośrednio tworzyć Wikipedię. Jakie są ku temu przeszkody? Po pierwsze, patrząc z boku mam wrażenie że Wikipedia ma bardzo silną wewnętrzną tożsamość grupową, która skłania do tworzenia inicjatyw pod szyldem Wikipedii. Po drugie, wiele siostrzanych inicjatyw nie zakłada copyleftowego licencjonowania, które jest fundamentem Wikipedii - tu nie widać prostego rozwiązania, poza żmudnym procesem nakłaniania osób i instytucji do stosowania róznych licencji. Współtworzenie przez polskie Stowarzyszenie Wikimedia koalicji KOED jest dla mnie wzorcowym przykładem takiej współpracy. Na pewno wsparcie silnego środowiska WIkipedystów byłoby cenne dla wielu pokrewnych projektów. Tarkowski (dyskusja) 01:13, 5 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Współpraca z Wikiźródłami, zwłaszcza w przypadku artykułów o literaturze, jest - przynajmniej dla mnie - czymś normalnym. Ci, którzy piszą o malarstwie i architekturze, korzystają więcej z Wikimedia Commons. (Anagram16 (dyskusja) 14:38, 5 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
@Anagram16, Alkowi chodzi nie o współpracę z tzw. projektami siostrzanymi (o których pisze „pokrewne”), tylko z „siostrzanymi” projektami, czyli projektami edukacyjnymi na otwartej licencji. Por. Koalicja Otwartej Edukacji, otwarte zasoby edukacyjne. Tar Lócesilion (queta) 22:11, 5 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Rozumiem. Ale to, co napisałem o Wikiźródłach, odnosi się także do Wolnych Lektur i innych podobnych inicjatyw. Pisałem już o tym kiedyś Wikipedysta:Anagram16. (Anagram16 (dyskusja) 22:19, 5 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Copyleftowe licencjonowanie w sumie nie jest aż takie ważna dla Wikipedii i innych projektów Wikimedia - natomiast raczej najważniejsza jest otwartość i wolność, stąd nie są akceptowane licencje z warunkami NC i ND. Historycznie Wikipedia była od początku licencjonowana na GNU FDL - bo wówczas nie było innej pasującej licencji, a potem można było przejść na CC BY-SA, ale nie na CC BY, bo by trzeba usunąć całą zawartość, które autorzy by się nie zgodzili na to. Natomiast w Commons nie ma przeszkód ładowania utworów na wszystkich licencjach uznanych za wolne, począwszy od WTFPL a skończywszy na CC By-SA. Polimerek (dyskusja) 17:16, 5 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Wydaje mi się, że po prostu mamy za mało ludzi. W stowarzyszeniu od lat działa grupka tych samych osób. W połączeniu z faktem, że nowi edytorzy nie pchają się drzwiami i oknami (ergo: musimy być bardziej proaktywni w działaniach, co zjada więcej czasu) zwyczajnie brakuje rąk do pracy. Yarl 💭  21:50, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Wikipedia: encyklopedia czy wszystkopedia?[edytuj kod]

Nie wiem czy taki problem, który nurtuje mnie od lat, jest aby na pewno do "rozgryzienia", ale zaryzykuję przedstawienie moich przemyśleń. Wikipedia jest (przynajmniej w zamiarze) encyklopedią popularną, co ma wpływ nie tylko na różnorodność haseł, ale również na ich treść. Sztandarowa idea, tzw. rybka o "Sumie ludzkiej wiedzy" jest często traktowana przez wielu wikipedystów dosłownie, czyniąc z wielu haseł śmietnik, który zawiera wszystkie, w części nieistotne, informacje dostępne na dany temat i w ten sposób "zastępuje" inne strony internetowe poświęcone danym tematom. Moim zdaniem Wikipedia, jako encyklopedia, nie powinna być od takiego zastępowania; treść winna być przede wszystkim syntetyczna. O ile w przypadku całych haseł w pl.Wiki mamy DNU, która dosyć skutecznie redukuje często radosną twórczość, o tyle brak jest refleksji nad treścią, szczegółowością encyklopedycznych tematów. Jest powiedzenie: jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
Budowanie autorytetu, to nie tylko dbanie o rzetelność informacji w oparciu o wiarygodne źródła, ale również jakość poprzez zakres, styl i formę. W tym miejscu pozwolę sobie na cytat pod którym podpisuję się czterema kończynami: Treść do encyklopedii znaleźć szalenie łatwo. W cyfrowych zbiorach zalegają stosami (czy raczej milionami zeskanowanych stron) publikacje, na podstawie których można pisać, pisać i pisać. Z bibliotek i księgarni można brać książki za darmo i półdarmo, w internecie publikuje się gigantyczną ilość danych surowych i obrobionych. W całej historii ludzkości nie było okresu, w którym informacja by nas otaczała tak, jak dzisiaj. Rolą encyklopedii jest uporządkowanie i synteza tego absurdalnie wielkiego zalewu informacji. Dlatego powinniśmy pilnować, aby Wikipedia pozostała encyklopedią, aby rosnąc sama nie stała się częścią tego zalewu, jeszcze jednym kanałem nadającym szum informacyjny. A przed tym zagrożeniem chronią nas tylko selekcja informacji i syntetyczne ich ujęcie, czyli właśnie zachowanie encyklopedycznej formy. Czy staniemy się kolejnym kanałem-ściekiem; czy też raczej warto dążyć, aby przeczytane gdzie indziej informacje były weryfikowane w Wikipedii jako encyklopedii przez duże "E"; czy nie warto starać się aby kiedyś w przyszłości mówiono, "że jak czegoś nie ma w Wikipedii, to znaczy, że jest to mało istotne"?
Moim zdaniem nie ilość/szczegółowość informacji (negatywnych przykładów podawał nie będę, ale jeden muszę: przed miesiącem obecny redaktor dodał do hasła cennik biletów MPK w rozbiciu na najbardziej szczegółowe taryfy - kilka tabel, każda po kilka wierszy i kolumn), ale zakres, forma i styl rzetelnych informacji, bo tylko tym można budować autorytet. Zmagamy się z brakiem redaktorów, napływu nowych, bark szczególnie osób z wysokimi kwalifikacjami (nie zawsze musi to być prof czy dr hab., ale wystarczy znawca tematu znający rzetelne źródła). Aby przyciągnąć nowych, mamy m.in. niski poziom UR (150 edycji w mainie), co powoduje, że często brak jest możliwości oceny praktycznej znajomości nie tylko zasad (bo to jeszcze ujdzie), ale przede wszystkim umiejętności pisania encyklopedii i rozumienia jej zadania. To z kolei skutkuje tym, że wielu słabych redaktorów oznacza jako przejrzane słabe edycje, bo kieruje się tylko (!) wymogiem braku wandalizmu widocznego gołym okiem (co najczęściej sprowadza się do cofania wulgaryzmów lub cofania usuniętej przez wandala treści) - na marginesie: nie raz zwracałem uwagę redaktorom na rażące błędy w oznaczaniu edycji (np. źródło podawało inne dane, albo w ogóle nie potwierdzało, albo hasło wracało z brudnopisu z błędami merytorycznymi i zostało oznaczone [!]), ale odpowiedź zazwyczaj była jedna: no przecież wandalizmu widocznego gołym okiem nie było. Efektem są słabe hasła, a to skutkuje, że Wikipedię omijają z daleka osoby, które mogłyby pisać wartościowe artykuły lub je uzupełniać, bo opinia o W. jest taka, że lepiej nie przyznawać się do jej edytowania, bo jest słaba. Oczywiście moja wypowiedź to generalizacja (są "działki", które nie ustępują "prawdziwym encyklopediom") i jest oparta wyłącznie na własnej obserwacji (szczególnie haseł mainstreamowych/ogólnych/kultury popularnej). Jeżeli w jakimś wątku już sprawa się pojawiła, to przepraszam za dubel; a jeżeli nie nadaje się do debaty, to niech będzie to moje wyżalenie na panoszącą się nierzadko "wszystkopedię" ;) Ented (dyskusja) 20:52, 5 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Od redaktora wymaga się przede wszystkim kontroli wandalizmów, co więcej, zaleca się ostrożność w ingerowaniu w merytoryczną zawartość artykułów. Wiele haseł, które przeglądałem, przy okazji poszerzałem i uźródławiałem, ale tylko w wypadku, gdy czułem się mniej więcej kompetentny w danej dziedzinie (którejś z dyscyplin humanistyki). Może warto by było rozdzielić przeglądanie (nowych) artykułów pod kątem wandalizmów, wulgaryzmów, szablonów i tak dalej, od kontroli poziomu merytorycznego. Tę ostatnią mogliby przeprowadzać redaktorzy po zadeklarowaniu dyscypliny, w której mają coś do powiedzenia. Ja nie znam się (niestety) na matematyce, ale rozbój w biały dzień przy użyciu wulgaryzmu w haśle z geometrii analitycznej wyłapię. Wikipedia powinna być otwarta na różne zjawiska. Zgodzę się jednak, że encyklopedia nie powinna być o wszystkim. Dlatego można dyskutować, czy opisywanie wszystkich wsi w Brazylii albo wszystkich ulic w jakimś mieście ma sens. W powodzi stubów gubią się niewiele większe artykuły o ważnych rzeczach. (Anagram16 (dyskusja) 22:39, 5 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
"oznacza jako przejrzane słabe edycje, bo kieruje się tylko..." - bo tak zdefiniowaliśmy zasady. Jeżeli mają działać inaczej, powinno być jasno określona ta kwestia. --Wargo (dyskusja) 14:23, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Ented, wymieniłeś niektóre powody mego odejścia w 2012. Uznałem, że nie ma realnych szans na poprawę wszystkiego, co poprawić koniecznie trzeba, a jako admin czułem się odpowiedzialny za wszystkie niedociągnięcia, aż w końcu odechciało mi się walki z wiatrakami, bo na jeden poprawiony artykuł przypadały setki nowych, także do pilnej poprawy. Teraz myślę inaczej, trochę jak z pomocą bezdomnym zwierzętom czy chorym dzieciom: wszystkim się nie pomoże, ale życie choć niektórych można poprawić. I tak samo tu: skupiam się jedynie na wybranych, które poprawiam, czy napiszę, a resztą się nie mam zamiaru szczególnie przejmować. Omijam więc hasła o sportowcach, np. skoczkach narciarskich (gdzie od pstrokacizny tabelek i tysięcy zdublowanych linków wewnętrznych można dostać obłędu), o transporcie, liczbach, parafiach i zborach oraz odcinkach seriali, a nawet opis systemu 100 rowerów w Gliwicach (może ktoś zechce je opisać dokładniej co do sztuki i zgłosić artykuł do medalu, to by dopiero był wyczyn!) nie psuje mi humoru. A zajmę się na przykład filmem, bo i tematyka mnie interesuje i projekt ma zdefiniowaną skalę jakości, więc będę starał się rozbudowywać hasła do poziomu Czywiesza, a może nawet DA. Gdarin dyskusja 09:31, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Co chcemy zbudować i osiągnąć razem przez następne 15 lat?[edytuj kod]

Odpowiedź na to jest wg mnie tylko jedna: jak najbardziej kompetentny, pełny zasób wiedzy, która będzie dostępna na wolnych labo przynajmniej częściowo wolnych licencjach (fair use) i bez opłat. Czyli jak najlepszą encyklopedię plus bazę zdjęć. To, że mamy już w enwiki 5,3 mln, a w plwiki 1,2 mln haseł nie znaczy, że to zadanie jest zrealizowane i pora szukać nowych. Wciąż są olbrzymie luki - nieistniejące ważne hasła, a co o wiele jest teraz pilnym zadaniem: b. wiele istniejących haseł jest kadłubkowa, wyrywkowa. Wymaga poszerzenia. I tylko na tym WF powinna się skupiać, na pomaganiu edytorom, na przyciąganiu nowych, ale nie jak się to obecnie robi - na próbach przyciągania ludzi "jak leci", a na adresowaniu akcji promocyjnych do potencjalnie merytorycznie kompetentnych środowisk (np. akademickich). I na nieodpychaniu od projekt już aktywnych merytorycznie doświadczonych userów. Na razie różni guru WF idą w stronę lekceważenia czy wręcz pogardy istniejącej społeczności (patrz np. cytat z takiego guru na mej stronie w enwiki [1], patrz dawna afera z zablokowaniem przez WF uprawnień wszystkich adminów w dewiki itd. itp.) i jej zwyczajów (również technikaliów - poziom niedopracowania narzucanych edytorów wizualnych i innych gadżetów woła o pomstę do nieba), byle tylko przyciągnąć mitycznych nowych. którzy to nowi jakoś pomimo tego wcale tłumami nie walą, ale WF nie wyciąga żadnych wniosków ze swej nieskuteczności, tylko dalej zmierza do bycia korporacją. Jednocześnie brakuje b. potrzebnych udogodnień np. możności przeglądania w historii zmian hasła edycji z wyłączeniem botów lub drobnych edycji (kiedy szukasz autora jakiejś kontrowersyjnej informacji by doń napisać musisz przebijać się przez całe ekrany historii zmian zapełnione botami itp.). I właśnie na budowie encyklopedii i pomocy jej edytorom powinna się wyłącznie skupić WF. W żadnym razie na walce o "fundamentalne wartości" (bo wartości, w tym fundamentalne są różne dla różnych ludzi, a tym bardziej sposób ich realizacji), walce o bezwizowość, czy walce o to by móc zatrudniać kogo zechcą (a dlaczego by WF nie miała powalczyć o np. zniesienie podatków lub opłat za prąd, albo by rząd kupował wszystkim kompy - też można argumentować że to ułatwi wielu osobom edytowanie). To wszystko tylko z wielkim naciąganiem można powiązać z tworzeniem encyklopedii. Parafrazując Clintona - WF powinna sobie w program działań, strategii na 15 i na 150 lat wpisać: "encyklopedia głupku !". --Piotr967 podyskutujmy 00:21, 6 kwi 2017 (CEST) P.S. Ten bezrefleksyjny kult "newbe" to nie tylko problem WF - martwi mnie, że widzę wielu userów, którzy przywracają fatalne, pełne błędów merytorycznych lub totalnie nieuźródłowione edycje newbe tylko dlatego, ze są newbe. A poziom encyklopedii ich jakoś znacznie mniej wzrusza. I to są prominentni userzy. Zaskoczę czytelników - o dziwo wcale nie mam na myśli adminów:) To jest właśnie ten trend pójścia w kierunki masówki i jedynie masówki, obniżania barier wejścia, bez zwracania uwagi na poziom merytoryczny, a nawet kosztem zgody na świadome obniżanie poziomu merytorycznego i WER, byle tylko każdy mógł edytować co mu w duszy gra. Nowi, nowi, a jacy nowi i czy mogą coś wnieść merytorycznego to się nie liczy. Zapomina się o słowie encyklopedia. --Piotr967 podyskutujmy 01:11, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Jakie działania mogłaby podjąć Fundacja aby przyciągnąć nowych, wartościowych edytujących? A co do przeszukiwania historii to próbowałeś skorzystać z podlinkowanego tam narzędzia "Wyszukiwanie w historii edycji"? --Wargo (dyskusja) 14:23, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Autonomia[edytuj kod]

Wikimedia Found. przy każdej okazji podkreśla, że chce gromadzić wiedzę całej ludzkości, sumę ludzkiej wiedzy. Coś w stylu multikulti. Jednocześnie wszelkie działania idą w kierunku globalnej urawniłowki, czyli sprowadzenia tej sumy ludzkiej wiedzy do jednego mianownika. Dobrym przykładem są plany zasysanie do infoboksów czy kategorii danych z wikidata do wszystkich lokalnych wiki. Od razu rodzi się pytanie jak będzie w przypadkach, gdy różne środowiska mają odmienne źródła zapisu: nazwiska, imienia, narodowości. I wielu innych. I każde z nich swoje źródła. W haśle można omówić różne, a w infoboksie? Podawać wszystkie jako równorzędne? Nawet jeśli równorzędne nie są? Podobnie jest z Commons. Masur po prostu wziął i przeniósł tam wszystkie ilustracje z plwiki. I teraz jeśli chcą coś wywalić to każdy musi tłumaczyć skomplikowane często sprawy polskiego prawa autorskiego adminom z commons po angielsku (wiem, są też polscy, ale wątpliwości może mieć każdy admin z commons, a gros ich po polsku nie mówi, zaś Masur za tłumacza przecież nie robi). Przez długi czas również kategorie preferowano po angielsku, więc nawet dla znającego język była to bariera (tłumaczenia staropolskich, emfatycznych wezwań np. kościołów, Józefa Oblubieńca, Gorejącego serca itp. poezje; dalej Góry Świętokrzyskie - Holy Cross Mts. a może Świętokrzyskie Mts.?). To samo jest w wikidanych, gdzie też by coś ustalić tzreba dyskutować w en. Inny problem - tłumaczenia haseł medalowych z enwiki. Niby b. dobrze i w zasadzie tak. Ale tamte hasła są skrajnie amerykocentryczne, nawet o surowcach mineralnych mamy zawsze o tym, gdzie one są w USA, nawet gdy USA wcale nie są ważnym krajem dla danego surowca. A o innych lokalizacjach głucha cisza. I takie amerykocentryzmy zasysamy z enwiki hurtem, często zastępujac dotychczas istneijaca treść polskiego hasła. Czyli multikulti, gromadzimy sumę całej wiedzy, ale pod warunkiem, że będzie to multikulti angielskojęzyczne i z USAcentryzmem? To gdzie tu wielokulturowość czy suma ludzkiej, a nie tylko enwiedzy? --Piotr967 podyskutujmy 00:48, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Jeszcze nie jest tak źle, bądź co bądź istnieją różnojęzyczne redakcje Wikipedii, a nie jeden moloch przecedzony przez sito języka angielskiego. Ale jeśli sami nie zadbamy o kształt naszej wersji językowej, to może być niedobrze. Niektórym po prosu nie chce się pisać artykułów, wolą wrzucać na automatyczny translator. Każdy ma prawo do własnej wizji świata i nie jest powiedziane, że akurat Amerykanie wiedzą najwięcej i najlepiej. To dotyczy na przykład waloryzowania pisarzy i poetów. (Anagram16 (dyskusja) 01:59, 6 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Dokładnie, to od nas, piszących zależy, jak opiszemy dane pojęcie. Nikt nam nie narzuca, że koniecznie musimy opisać jak to jest w Ameryce, a gdzie indziej nie. --Wargo (dyskusja) 14:23, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Jeśli chodzi o Wikidata, to akurat nie ma problemu tak skonstruować u nas infoboxów, żeby pobierały z Wikidata polskie tłumaczenia, czy polskie oryginalne nazwy. Także akurat Wikidata może raczej pomóc w spolszczaniu wielu rzeczy w Wikipedii czy na Commons, niż narzucać (tak jak jest w Commons) - na siłę pewne elementy - jak kategorie - w angielskim. Problem z hegemonią angielskiego w wikiświatku i wynikających z tego problemów komunikacyjnych - istnieje - ale raczej są podejmowane różne kroki w kierunku przełamania tych barier niż dodawania nowych. Polimerek (dyskusja) 12:49, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tak, w Wikidanych można dodawać polskie nazwy. --Wargo (dyskusja) 14:23, 6 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Angielski jest dobry jako płaszczyzna porozumienia we wszystkich Wiki, ale to nie znaczy, że powinniśmy pisać Aleksander Seergeevich Pushkin zamiast Aleksander Siergiejewicz Puszkin.

(Anagram16 (dyskusja) 17:07, 6 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]

Jak napisano powyżej, nie ma żadnych przeciwwskazań do np. tłumaczeń na Wikidanych - ba, np. przeniesienie Commons na Wikidane jest szansą na ich faktyczne uwielojęzycznienie (wielojęzyczność w ramach tradycyjnego MediaWiki dla Commons była tylko słabawą protezą). aegis maelstrom δ 15:28, 9 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Kasandrycznie[edytuj kod]

Ruch społeczny, który zaczyna sam siebie definiować przestaje być de facto ruchem. To prosta droga do instytucjonalizacji, a stąd już pójdzie z górki; konformizacja, biurokracja, korupcja i wreszcie komercjalizacja. Pójdzie z górki, bo swoje apogeum jako spontaniczny ruch entuzjastów dzielących się wiedzą Wikipedia osiągnęła. To już nie wróci, a konstytuowanie „ruchu Wikimedia” odbieram jako przejaw frustracji samych wolontariuszy, lub umiejętną manipulację mającą na celu czerpanie zysków z tak ogromnego potencjału społecznego.

Wikipedię czytają ludzie, którzy nie znają świata bez Wikipedii, bo Wikipedia jest już stara. Bardzo stara. Jeżeli „jest kobietą” (chyba dlatego, że jest inspiracją do działania mężczyzn), to jej lata balzakowskie już dawno minęły. Nie do końca celne było założenie, że stworzymy Wolna Encyklopedię, która zgromadzi sumę ludzkiej wiedzy. Cytując dziewiętnastowieczną definicję: Nie jest encyklopedji zadaniem, aby każdy artykuł wyczerpnął przedmiot zupełnie we wszystkich kierunkach. Encyklopedja ma służyć do zorjentowania sie w przedmiocie, ma wskazywać źródła, dzieła, najnowsze opracowania, słowem, ma być bodźcem do nauki, nie zaś skarbnicą i zbiorem wszystkich wyników naukowych. I taką rolę Wikipedia spełnia. Dla generacji Y i Z Wikipedia jest podstawowym źródłem wiedzy. Źródłem, które odkąd pamiętają, zawsze było. I nie interesuje ich skąd się źródło wypłynęło. Jest i było tak jak You Tube. Wystarczy użyć wyszukiwarki i Wikipedia pomoże, naprowadzi, wskaże – tak jak encyklopedia powinna.

Gdzie będzie Wikipedia w 2030 roku? Chciałbym, żeby w ogóle była. Jedyny jej ratunek, widzę albo w renesansie związanym ze zmianą pokoleniową, co faktycznie może nastąpić około 2035, oraz w aktywności użytkowników krajów biednego południa, do których postęp cywilizacyjny dociera z opóźnieniem. Widać to po wzroście świadomości wyrażonej we wsparciu finansowym, bo przecież, tylko pieniądze dają niezależność Wolnej Encyklopedii. Co się stanie gdy nie starczy na rachunek za prąd? Ustępstwo? Reklama? Lobbujący sponsor? Ponieważ Polska nie miała kolonii i język polski nie jest popularny, to nasz projekt może dotkliwie to odczuć (ale dopiero za 15 lata). Musimy również przetrwać bunt pokoleniowy dyskredytujący Wikipedię, ze względu na jej „społeczność”.

Konkludując: Chciałbym, żeby naszym osiągnięciem w 2030 roku było przetrwanie. Nic więcej. Przetrwanie idei dzielenia się wiedzą i pozostania na wysokiej pozycji przyczynku do zdobywania tej wiedzy.

Szansę widzę w kluczach dwóch par słów. Popraw – zapłać. Łatwo – przyjaźnie. Pierwsze odnosi się do ludzi, drugie do narzędzi choć wszystkie się mieszają.

Popraw. Krzywa kosztów spełniania oczekiwań klienta jest paraboliczna. To samo dotyczy pary wpuszczanej w nowe artykuły zamiast w doskonalenie istniejących. Podstawowe artykuły są już napisane, ale zbyt często napisane są przeciętnie lub słabo. Autorytety nie oceniają Wikipedii po tym czego w niej niema, ale po tym co w niej jest. Być może istnieje grupa czytelników o konkretnych potrzebach, ale spełnianie ich oczekiwań nie może być celem. Czas słowo „Napisz” zastąpić przez „Popraw”. Tak powinna brzmieć zachęta – to oczywiście skrót myślowy.

Zapłać. Tylko redaktor zadowolony ze swojej skuteczność i tylko zaspokojony czytelnik są w stanie zapłacić za prąd dla serwerów. Inaczej znajdzie się ktoś, kto zrobi to w zamian za mały interesik.

Łatwo. Sposób edycji musi być wręcz prymitywny. To często podnoszony temat. To również zadanie dla specjalistów, ale uważam, że dążenie do uproszczenia edycji nie tylko powinno, ale wręcz musi być pierwszym zadaniem osób odpowiedzialnych. Nie znam nikogo kto byłby zadowolony z metody edycji.

Przyjaźnie. Mam tu na myśli przyjaźń wobec nowych edytorów. Przyjaźń maszyn i ludzi. Edytowaliście Wikipedię anonimowo w wersji mobilnej? Czemu użytkownik otrzymuje najpierw informacje o swoim IP zamiast o tym, że będzie musiał poczekać na podziwianie swojej pracy. Wiem, że to zbyt szczegółowy przykład ale ten, który zdecydował się poprawić artykuł bardziej interesuje się efektem swojej pracy niż swoim IP – a jak wiadomo, zadowolony zapłaci. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z wersji przejrzanych, ale po co pisać skoro „oni cenzurują” przez dwa tygodnie.

Tyle. Mam nadzieję, że jestem w błędzie. Albertus teolog (dyskusja) 00:37, 7 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Co do poprawiania się zgodzę. Jest wiele artykułów praktycznie jednozdaniowych, bez żadnego źródła, typu: "Jan Kowalski, polski pisarz, autor powieści "Moje życie" (i tu data)". Słusznie piszesz, że często artykuły o najważniejszych osobach są na najniższym poziomie. Nie wiem, jak wygląda sytuacja z artykułami z nauk ścisłych, ale może być jeszcze gorzej. Na szczęście są takie akcje jak BATUTA. (Anagram16 (dyskusja) 03:40, 7 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
  • Jedno, i drugie a w kontrze do innych tez:
    • Trzeba poprawiać i trzeba pisać nowe artykuły. Mamy ponad milion, a co skrobnie się głębiej, to świeci od czerwonych linków. I to zarówno w wyższej fizyce, jak ikonopisaniu czy (niespodzianka) filmach, aktorach i sportowcach. Prawdopodobnie znów sprawdza się zasada 80/20 i 80 % edycji idzie w 20% artykułów (a może i jeszcze bardziej)(i to po odliczeniu wandalizmów).
    • Mimo wielu narzekań nie jestem przekonany o kłopotliwości edytowania od strony technicznej. Dajcie mi człowieka, który umie poprawnie używać Worda (do stopnia takiego, że umie wyjustować tekst do prawej czy lewej strony, wstawić stopkę i numerację strony). Myślę że w 20-30 minut nauczę go wstawić tekst i dodać przypisy oraz linki (o ile będzie miał normalną pamięć). Nauczcie kogoś w ciągu godziny co to jest przypis, encyklopedyczność, weryfikowalność i że nie piszemy "dobra zmiana" w encyklopedii. O poprawnej polszczyźnie nie wspominając. Zdecydowana większość zmian, które cofam (nie mówiąc o wandalizmach i wygłupach) to zmiany sprzeczne z zasadami. Rzadko zdarza się, że wycofuję zmianę z powodów technicznych. Widzę, że ktoś dodał ile osób mieszka we wsi i nie widzę śladu po tym, żeby próbował podać źródło. Nie jest problemem technicznym, że trzeba podać źródło. Może i dodanie nie jest łatwe i z pewnością nie jest intuicyjne. Ale nie widzę prób (a przycisk Przypis jest dość dobrze widoczny w VE).
    • Są, pewnie, ludzie, którzy nie umieją obsłużyć Worda, a mogliby napisać coś porządnego. Ale nie wierzę, że tak dużo. A upraszczanie do poziomu fejsa może spowodować raczej zalew edycji, które trzeba cofać. Robert K przykładem.
    • Optymistycznie (?): Uważam perspektywę kilkunastu lat za bezsensowną. Jeżeli nic nie "trzaśnie" negatywnie (wtedy Wikipedia może być najmniejszym problemem) to spodziewam się zmian na tyle rewolucyjnych, że dzisiaj trudno sobie wyobrazić co będzie (czy w 1995 ktoś sobie wyobrażał to, co się dzieje ze smartfonami?) Poprawa autotranslatorów może umożliwić zrobienie jednej wersji językowej, zawierającej wszystkie hasła (ze wszystkich wersji, po ich integracji zrobionych przez sztuczną inteligencję) i każdy będzie czytał w swoim języku. Sztuczna inteligencja może też analizować źródła i na ich podstawie tworzyć hasła (moim zdaniem to realne). Nie na poziomie Belissariusa, ale nie gorsze od większości moich. Albo ktoś zrobi wyszukiwarkę, która przeszuka sieć i poda informacje w sposób wymagany przez szukającego (czy na odrobienie pracy domowej w podstawówce, czy o kraju przed wyjazdem na wczasy, czy research przed pracą doktorską)(aż takim futurologiem nie jestem, żeby przewidywać zniknięcie pracy domowej) i wtedy Wikipedia będzie przeżytkiem.
      • Że zamieszczamy treści z książek, nie tylko z netu? Prawdopodobnie za niewielką cenę (jednego F-16?) da się już skonstruować robota, który w krótkim czasie zeskanuje olbrzymią bibliotekę i szufelkę mniejszych (z odkładaniem książek na półki). Ciacho5 (dyskusja) 15:19, 14 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Czerwone linki trzeba wypełniać i pomocna jest tu lista "Potrzebne". Są jeszcze profesorowie, którzy nie tylko, że nie radzą sobie z Wordem, ale w ogóle nie wiedzą, co to jest Word, są jednak również weterani II wojny światowej, którzy śmigają po Internecie nie gorzej od swoich prawnuków. Czy na poziom artykułów mogłoby wpłynąć stosowanie bardziej rozbudowanych formularzy czy infoboksów, które podpowiadałyby początkującym, co i gdzie wpisywać, odciążając w ten sposób redaktorów? W wielu programach nie da się zapisać edycji, jeśli jakieś pole jest wypełnione nieprawidłowo albo wcale. (Anagram16 (dyskusja) 00:52, 15 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
  • Jeżeli ktoś nie umie obsługiwać Worda, nie poradzi sobie z żadnym innym programem. Na fejsie może pisać, ale tam zaakceptuje się każdy wpis, niezależnie od ortografii, merytoryki czy wyglądu. My tak nie możemy. Natomiast bardziej rozbudowane formularze to moje marzenie. Daje się komuś tabelkę/formularz jak dawniej do paszportu (chodzi o ilość informacji), z polami do wyboru i listami rozwijalnymi. Podstawowe dane biograficzne oczywiście, później wybór żołnierz/artysta/uczony/sportowiec i dalej otwierają się tabelki szkoła, uczelnia, wydział, rok zaczęcia, ukończenia, tytuł/pierwszy klub/obecny klub, udział i miejsce w Pucharze Takim, Olimpiadzie, medal odznaczenia. Na tej podstawie bot (?) pisze XY - polski naukowiec. Uczył się w szkole... ukończył.... doktorat w roku.... odznaczenia..... i mamy artykuł nie gorszy niż w papierowej encyklopedii. Ciacho5 (dyskusja) 13:05, 15 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Gdarin, tu nie chodzi o Ciebie. Nikt nie zamierza zrobić z Ciebie drwala, bo tu jesteś bardziej przydatny. Ty umiesz edytować, wstawiać szablony, ilustracje i tak dalej, a taki nowy wikipedysta nie umie. Sam też nie umiałem, więc wiem, co mówię. W nowych stronach jest wiele artykułów biograficznych, w których brakuje wszystkiego, łącznie z imieniem i nazwiskiem opisywanej osoby. Użycie bardziej złożonych formularzy (nie trudniejszych przecież od PITa) pozwoliłoby na podniesienie poziomu haseł debiutantów. Zresztą już teraz niektóre hasła, na przykład o sportowcach, składają się prawie wyłącznie z infoboksów, tabelek i szablonów. Potrzebna byłaby funkcja "dodaj kategorię", pojawiająca się przed zapisaniem artykułu. Takie formularze są używane powszechnie. W Wikipedii już teraz jest wiele artykułów robionych według określonego schematu, na przykład hasła o statkach i okrętach. (Anagram16 (dyskusja) 02:15, 16 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]

Redefinicja Wikipedii[edytuj kod]

Nieco myślałem nad tematem i wydaje mi się, że Wikipedia dojrzewa do poważnej redefinicji, która w następnych latach zostanie wymuszona przez trendy w Internecie: wciąż malejącą chęć Internautów do pracy nad Web 2.0, postępującą komplikację Wikipedii, o której m.in. pisze Albertus powyżej (ale która też jest wynikiem zamykania Wikipedii przed nowymi przez obecnych użytkowników) oraz rosnący udział maszynowego tworzenia treści. Wydaje mi się, że na bazie Wikidanych czeka nas stopniowe powolne przejście z litego tekstu "literackiego" artykułu do postaci coraz bardziej zatomizowanej - co już się dokonuje przez obiekty Wikidata (np. przeniesienie interwiki czy statystyk do centralnego serwisu i ich dynamiczne zaciąganie). Ten trend trzeba kontynuować i rozszerzyć, by przy okazji poprawić wszystkim pracę.

Przypisy jako elementy Wikidanych[edytuj kod]

Czekam na dzień, gdy przypisy (a w szczególności źródła!!) przestaną być protezą: ciągiem dziwnych znaków w wikikodzie, ew. wspomożonych menedżerem przypisów w kodzie wizualnym, a staną się wygodnym elementem wikidanych. Czekam na dzień, gdy będę mógł je przenosić w artykule lub między hasłami i wersjami językowymi metodą drag and drop lub ctrl-c, ctrl-v. Czekam na dzień, gdy będą one wygodne, wystandaryzowane i oddzielone od tekstu artykułu. Czekam na dzień, gdy będzie można je wygodnie agregować, przeszukiwać, listować, dodawać czy wykorzystywać do tworzenia prostych propozycji haseł generowanych automatycznie. Czekam na dzień, gdy Wikipedia przy okazji będzie gromadziła fajne katalogi źródeł na dany temat - dających czytelnikowi sugestie do pogłębiania wiedzy, a kolejnym edytorom dobrą bazę źródeł. Czekam na dzień, gdy będzie to też zintegrowane z Wikiźródłami, Wikinews, Commons i wszystkimi innymi projektami siostrzanymi.

Tłumaczenie kolejnych elementów haseł z języka naturalnego na Wikidane[edytuj kod]

Już na obecnym etapie mamy rosnącą liczbę właściwości Wikidanych i "specjalistyczne struktury" poszczególnych rodzajów haseł, np. dla góry - Mont Blanc. Ten trend powinien być kontynuowany - podstawowe informacje o każdym satelicie, generale, modelu samochodu, wyborach powszechnych, meczu czy wizycie dyplomatycznej mogą być opisane semantycznie i tak skatalogowane. Kolejne fragmenty oraz właściwości z tekstu literackiego (typu A jest córką B, rządziła w Y i wizytowała XXY oraz XXZ) mogą być tłumaczone na wikidane, co później może pozwolić na lepsze listowanie (tutaj: np. drzewo genealogiczne), automatyzację tłumaczeń czy serwowanie użytkownikowi odpowiedzi na proste pytania, np. "kiedy rządziła X?".

Po przemyśleniu mam poczucie, że takie zmiany spowodowałyby generalnie ułatwienie w pracy z wiki (np. poprzez łatwe tłumaczenia i współpracę między projektami). Mogłyby też zachęcić edytorów - nawet przy wielkich artykułach edycje znów mogłyby być proste i bardzo wikiwiki - dodanie nowego źródła, choćby do ogólnego otagowanego katalogu źródeł; dodanie prostych małych elementów, możliwość wykonania dla wielu tych czynności gier czy opracowania prostego UX do np. obsługiwania na telefonach i tabletach, etc.

Myślę, że w nawet nie w ciągu 15, a 5 najbliższych lat Fundacja i społeczności powinny wykonać marsz w tym kierunku. :) Pozdrawiam, aegis maelstrom δ 00:06, 10 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

  • Zastąpienie pisanych językiem ludzkim haseł hasłami w postaci kodu paskowego? --Piotr967 podyskutujmy 00:24, 10 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
  • W sumie - coś w tym duchu - czyli generowane z samych danych - nieraz całkiem ciekawych strony to coś co robi od paru lat Wolfram Alpha: https://www.wolframalpha.com/input/?i=poland+vs+ukraine - w porównaniu z Wolframem - Wikidata są w powijakach. Z tymże siłą Wikipedii są jednak moim zdaniem nie dane, tylko historie - opowiadanie i wyjaśnianie "o co w tym wszystkim chodzi". Ale może faktycznie - gdyby części czysto-faktograficzne były u nas generowane z danych tak jak w Wolframie - to można by wrócić tak jak przy początkach Wikipedi - do pisania samych historii i wyjaśnień - co jest w sumie najfajniejszą częścią tworzenia encyklopedii... Polimerek (dyskusja) 22:43, 10 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
  • Może od razu automatyczne generacja treści to nierealne, ale warto chyba spróbować w niektórych tematach generować z Wikidanych całe infoboksy, np. botem zaciągnąć do Wikidanych informacje o krajach, rzekach, miastach, nazwanych planetoidach itp. i stamtąd pobierać do infoboksów - najpierw testowo w kilku, a potem w coraz większej liczbie języków. Wiklol (Re:) 11:32, 11 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tylko, że bot musiałby brać z wikidane wyłącznie dane razem ze źródłami, a i to po ocenie przez jakiegoś usera, że źródła są WER. --Piotr967 podyskutujmy 12:58, 11 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Jakkolwiek jestem konserwatystą w kwestii autorstwa artykułów, to znaczy uważam, że powinny one być pisane przez ludzi i dla ludzi, dostrzegam przyszłość w półautomatycznym redagowaniu haseł. Infoboksy mogłyby być pobierane z bazy danych i tylko kontrolowane przez autorów. To samo dotyczy linków do tekstów literackich w bibliotekach cyfrowych. (Anagram16 (dyskusja) 15:16, 11 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Chodziło mi o wrzucenie botem do Wikidanych informacji popartych wiarygodnymi źródłami, wraz z informacją o tych źródłach, a potem generowanie infoboksów w wielu językach na podstawie tych uźródłowionych znakomicie danych. Wiklol (Re:) 20:34, 12 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
  • ma to sens w wypadku niekontrowersyjnych danych liczbowych np. - urodzony 1 stycznia 2000 w Koszalinie, średnia orbita, prędkość, wysokość, powierzchnia. wtedy w każdej wersji językowej wyświetlają się te same wyniki. tam gdzie kontrowersje pojawiają się problemy - John Belushi -- komentarz 11:06, 14 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Miałoby to sens również w przypadku odwołań do autorytatywnych źródeł typu Encyclopaedia Britannica. Takie gotowe przypisy do podłączenia przyśpieszyłyby pracę. Mogłoby to dotyczyć także (wolnych) tekstów literackich w Archive.org lub Project Gutenberg. (Anagram16 (dyskusja) 14:39, 14 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
To prawda @John, @Anagram16 - czy jednak nie obserwujemy stopniowego kostnienia Wikipedii, m.in. z powodu nacisku na dane proste, weryfikowalne, dostępne online? Osobiście coraz częściej mam wrażenie, że Wikipedia powoli zmienia się w katalog - gubi się narracja (ta zawsze jest jakośtam POV), rosną tabelki jako najbezpieczniejsze. Ten trend (i przeciwdziałanie mu?) to jest chyba temat na inny wątek (chętnie podejmę); natomiast niezależnie od niego wydaje mi się, że tym suchym faktom, cytowaniom itp., które zawsze warto mieć, można wydatnie poprawić ergonomię. Pozdrawiam, aegis maelstrom δ 15:32, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Internetowa encyklopedia[edytuj kod]

Marzy mi się, że ta strona będzie posiadała wszystkie artykuły dotyczące nas ludzi i tego co nas otacza, czyli wszystką wiedzę, jaką posiadamy. Chciałbym, żeby te artykuły były prawdziwe, weryfikowalne, żeby tekst w nich zawarty był ogólnie mówiąc prawdziwy. Lecz niestety jako że to ogólnodostępna int. encyklopedia i może ją edytować każdy, to innym ludziom ciężko jest uwierzyć w prawdziwość tekstów, w obiektywność, bo często artykuły są pisane przez ludzi nie mających oficjalnego wykształcenia w danej dziedzinie, więc dobrze by było, żeby to byli ludzie wykwalifikowani, którym można by było płacić za poświęcony czas i pracę, a przecież artykuły były by dostępne tak, jak nadal jest bezpłatnie, do wszystkich odbiorców; jednakże ograniczenie dot. wolontariuszy, mijało by się z przesłaniem Wikipedii, niemniej jednak tego bym oczekiwał. Jestem pedantyczny z natury i nie przepadam za bezładem w artykułach, kategoriach czy szablonach, dążę do tego, żeby wszystko było poukładane w nich, począwszy od infoboxu, kończywszy na przypisach, żeby miały swój schemat. Drzewianin (dyskusja) 10:58, 14 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Nie każdy, kto ma dyplom ukończenia określonego kierunku studiów, jest ekspertem w danej dziedzinie i na odwrót, często osoby bez takiego dyplomu znają się doskonale na tym, co ich interesuje. Najnowszy przekład Hamleta Williama Szekspira zrobił, o ile wiem, emerytowany lekarz. (Anagram16 (dyskusja) 14:22, 14 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]

Koordynacja, koordynatorzy[edytuj kod]

Dotychczasowi i nowi edytorzy wiele motywacji mogą zyskać, gdy inni, w tym płatni pracownicy, zajmą się techniczną opieką nad stałymi zadaniami, które dają wyraźne efekty w postaci nowych artykułów na odpowiednim poziomie i poprawy już istniejących. Do akcji, które dały wyraźne efekty, w tym niewymierne od razu, ale niezaprzeczalne w postaci zmiany podejścia do zasad, głównie WP:WER, są wg mnie:

  1. Wikiprojekt:Tygodnie tematyczne – w każdym dziesiątki lub więcej poprawnych artykułów
  2. Wikiwyzwanie – dotychczas 1 edycja, której efekt to ponad 1160 nowych artykułów, większość z dużą liczbą interwiki
  3. BATUTA – około 1000 uźródłowionych artykułów co roku, wielki efekt propagandowy (w dobrym tego słowa znaczeniu)
  4. Brakujące hasła na OZ – tu powstaje ok. 3 artykułów na każde 4 dni (90 w 120 dni), więc ok. 270 rocznie
  5. Miesiąc Wyróżnionego Artykułu – znakomita promocja wyróżnionych artykułów i w ogóle jakości haseł

Podniesienie rangi każdego z nich jest możliwe przez odpowiednie nagłośnienie i prezentowanie wyników: w raportach z akcji, w artykule o polskiej wersji Wikipedii, poza Wikipedią.

Pozycje 2 oraz 4 w dużej mierze zawdzięczają swój impet aktualizacji strony Wikipedia:Propozycje tematów/Najwięcej interwiki, w której mam swój udział, ale nie widzę realnej możliwości ani kontynuowania tego (poza Wikipedią muszę zająć się obowiązkami, więc na te prace czasu po prostu brak), ani zwiększenia jakości tych danych (potrzebne wykorzystanie raportów automatycznych, podobnych do Wikiprojekt:Gry komputerowe/Brakujące artykuły z największą liczbą interwiki).

Przygotowanie odpowiednich zestawień w przystępnej formie i aktualizowanie ich oraz prezentacja wyników wspólnych wysiłków wymaga wiele wysiłku i czasu. Nieraz brakuje koordynatora konkursu lub narzędzi dla niego, by sprawnie zrobić zestawienia wyników. Fajne byłoby zrobienie zestawienia rozwoju liczny artykułów wyróżnionych (DA, AnM, LnM) itp.

Ewidentnie potrzeba sprawnego edytora i analityka, może także operatora bota i programisty, którzy mogliby ogarniać takie tematy. Myślę, że ok. 2 osób na 1/4 – 1/2 etatu wystarczyłoby dla stałego wykonywania tego typu zadań. A redaktorzy mogliby zająć się pisaniem artykułów.

Proponuję więc wprowadzić kolejny rodzaj użytkowników Wikipedii o nazwie koordynator, z wymogiem doświadczenia jako redaktor, o uprawnieniach redaktora, opłacanego przez Fundację z dobrze sformułowanym zakresem obowiązków, w tym edycji metastron, organizowania stałych konkursów i akcji, analizowania i publikowania ich wyników w atrakcyjny sposób, by podgrzewać dobrą atmosferę, programowania bota zestawiającego raporty.

Dla ciekawych, informacje szczegółowe: pomiędzy 23.03.2016 a 06.01.20017 w wyniku aktualizacji lista artykułów z 30 lub więcej interwiki urosła ze 185 do 682 pozycji, w tym wiele odszukanych przez Marcina862. Razem lista Najwięcej interwiki obejmuje do tamtego czasu od ok. 930 do ok. 1000 pozycji. Mimo dopisania kolejnych ponad 200 propozycji, jej wielkość nie rośnie, a to głównie wskutek tego, że w Wikiwyzwaniu powstało 269 art. z >=30 interwiki, a łącznie 444 art. z więcej niż 25 interwiki (przypuszczalnie ok. 20% wszystkich takich - znanych i nieznanych - brakujących haseł udało się napisać tylko w jednym w Wikiwyzwaniu!). Nadal na wyszukanie czeka przypuszczalnie wieleset haseł z >25 interwiki i z pewnie ze dwa tysiące z 16–25 interwiki (+ potrzeba z tysiąc poprawek redakcyjnych na stronie Wikipedia:Propozycje tematów/Najwięcej interwiki/mniej popularne (16–25)). Bez wykorzystania raportów podobnych do wspomnianego wyżej z Wikiprojektu:Gry komputerowe nie widzę szans na realizację.

Wikipedia jest już za dużym projektem, by można wszystko ogarnąć metodą pospolitego ruszenia. Wiklol (Re:) 15:12, 17 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Cóż, podstawą funkcjonowania Wikipedii jest bezinteresowna praca setek wolontariuszy. Projekt nie może jednak rozwijać się bez wsparcia informatycznego, dlatego dopuszczałbym opłacanie programistów, tworzących narzędzia pracy dla wszystkich innych. Ci mogliby być etatowi. Wypłacanie honorariów innym jest sprawą dyskusyjną. Sądzę, że problem można by rozwiązać systemem grantów przyznawanych na ściśle określony cel, tam, gdzie są najpilniejsze potrzeby. (Anagram16 (dyskusja) 17:21, 17 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
To prawda, że rozmiary (polskiej) Wikipedii stanowią pewien problem, ale jeśli sami wikipedyści jej nie ogarną, to żaden zewnętrzny zarządca, koordynator czy superintendent nie pomoże. Może rozwiązaniem byłby wybór osób odpowiedzialnych za określone działki, bo w tej chwili właściwie wszyscy zajmują się wszystkim. Chodziłoby o kontrolę merytoryczną, a nie administracyjną, choć taki kontroler przy okazji wyłapywałby i wandalizmy. Wśród wikipedystów są osoby obu płci, z różnym pochodzeniem, wykształceniem i zainteresowaniami, wykonujące przeróżne zawody. Byłoby z czego wybierać. (Anagram16 (dyskusja) 17:32, 17 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Oczywiście można dalej opierać się na wolontariuszach, ale w wielu sprawach powoduje to kilkukrotne spowolnienie. Aktualizacje wielu ważnych stron meta robione są co kilka lat, potrzebnych raportów nie ma u kogo zamówić. Marazm organizacyjny jednak moim zdaniem nie zachęca kolejnych wolontariuszy do współpracy. Odnoszę wrażenie, że nawet większość aktywnych wikipedystów nie wykorzystuje efektywnie swego potencjału, bo nie ma komu wskazać im celów wartych osiągnięcia. Nie chodzi mi tu o ogólniki, ale konkrety, których zrealizowanie daje widoczne efekty i satysfakcję z osiągnięcia tych celów. Wiele projektów poprawy jakości, stron do koordynacji współpracy, zostało stworzonych i po krótkim czasie porzuconych, bo nie ma komu się nimi opiekować. Nie chodzi o to, by rezygnować z wolontariuszy, ale jak trzeba posunąć do przodu jakiś ważny temat, to Fundacja powinna mieć kim to zrobić, a nie czekać latami, że może kiedyś, może ktoś, może coś, nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo co zechce zrobić. Wiklol (Re:) 22:47, 17 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
To prawda, że portale tematyczne trzeba by trochę rozruszać. W innych wiki działają chyba lepiej, ale trudno mi o tym mówić, bo tam prawie wyłącznie czytam i nie współpracuję z innymi użytkownikami. W tym przypadku koordynacja to podstawa. Czasem początkujący autor (czyli taki, który ma w sobie sporo zapału do pracy) zniechęca się, widząc, że nie znajduje partnerów do współpracy. Ale nie narzekajmy za bardzo. Czy wiesz działa, tygodnie tematyczne też się odbywają, a do tego prowadzone są głosowania nad wyróżnieniami dla artykułów. Dzień czy raczej miesiąc kobiet przyniósł całkiem duże rezultaty. A może by spróbować zamieszczania na stronie głównej zaproszeń do współpracy nad konkretnymi zadaniami typu "potrzebny ktoś z estońskim" albo "konsultant z chemii organicznej poszukiwany". (Anagram16 (dyskusja) 01:33, 18 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
@Anagram16, mylisz się w wielu miejscach albo nie znasz pewnych faktów. Ta rozmowa nie jest o strategii, nawet nie o pięcioletniej taktyce. „Dopuszczałbym opłacanie programistów” – programiści są opłacani, ale problem w tym, że pracują pod szyldem i pod dyktando WMF, bo sami na razie nie potrafią się zorganizować. Retencja nowych z hackathonów jest bardzo mała, mimo że wielu nowych jest co roku. Pytanie, jak dać się im zorganizować. „Najpilniejsze potrzeby” – ta dyskusja ma właśnie wskazać, co to są potrzeby i które są najpilniejsze. „Jeśli sami wikipedyści jej nie ogarną, to żaden zewnętrzny zarządca nie pomoże” – nieprawda, pomoże. Można np. pokazać, że wikipedyści próbują ogarniać nieefektywny model współpracy i że ktoś inny wymyślił już coś efektywniejszego. „Portale tematyczne trzeba by trochę rozruszać” – Wiklol nie zająknął się o portalach, które są nieefektywne i jako takie do odstrzału. Chyba że miałeś na myśli wikiprojekty? Era tych też raczej minęła. Zamiast nich potrzeba jakichś checkpointów o zupełnie innej filozofii działania i z mniejszymi kosztami koordynacji. Tar Lócesilion (queta) 13:28, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
@Tar Lócesilion Errare humanum est. Masz dużo większe doświadczenie i wiedzę ode mnie na temat podskórnego funkcjonowania Wikipedii. Jestem jednak sceptyczny w kwestii "deus ex machina", który rozwiąże wszystkie nasze problemy. Kiedyś receptą na uzdrowienie polskiej piłki miało być zatrudnienie zagranicznego trenera. Trener się znalazł, przyjechał, pojechał, a wyniki są, jakie są. Pisząc o portalach miałem na myśli portale wyliczone na Stronie Głównej w jednej ramce z hasłem "Witaj w Wikipedii". Nie będę się wypowiadał o innych portalach, ale "Literatura:" nie jest dobrą wizytówką. Tu widzę dużo do zrobienia. Połowa linków nadal się czerwieni. Ja fedruję w tej literaturze, na ile mi starcza sił, ale tu potrzeba większej liczby aktywnych edytorów. Żniwo jest wielkie, a robotników mało. Obejrzyj hasło Literatura średniowiecza i oceń sam. Ufam, że znajdziesz jakieś systemowe rozwiązania usprawniające pracę. (Anagram16 (dyskusja) 00:46, 19 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
@Wiklol, „marazm organizacyjny jednak moim zdaniem nie zachęca kolejnych wolontariuszy do współpracy. Odnoszę wrażenie, że nawet większość aktywnych wikipedystów nie wykorzystuje efektywnie swego potencjału, bo nie ma komu wskazać im celów wartych osiągnięcia” – dokładnie tak!! W ciągu ostatnich 5 lat wielokrotnie odsyłałem z kwitkiem wikipedystów chcących pomóc przy metastronach, bo nie chciałem im wskazywać celów wartych osiągnięcia, bo czuję się im równy, a poza tym nie wiem, na co by złapali zajawkę, a na co nie. Tar Lócesilion (queta) 13:28, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Wreszcie widzę jakieś zrozumienie. Miałem też o Tobie wspomnieć, Tar, bo te aktualizacje metastron to też wg mnie coś, co nie ty powinieneś robić jako redaktor lub administrator. Chwała ci za to, ale jak nie będziesz miał już na to czasu albo ci się odechce, to temat leży i kwiczy. A i tak, jak to robisz, to np. brakuje osoby, która wypełniłaby dalsze braki: przetłumaczyłaby na język polski fajną stronę o wiarygodnych i mało wiarygodnych źródłach, zaktualizowała np. Wikipedia:Statystyki, gdzie już w samym wstępie jest sporo nieprawdziwych/nieaktualnych informacji, dalej nieaktualne raporty (np. Wikiwyścig), stare grafiki na dole, z których niewiele ciekawych rzeczy wynika itd. Sam próbowałem kiedyś zrobić statystyki artykułów wyróżnionych (Wikipedysta:Wiklol/brudnopis/Wyróżniona zawartość Wikipedii), bo warto postępem się pochwalić, ale nie mam na to czasu.
Drugi przykład: Sławek Borewicz robi fajny raport haseł z przypisami/bez przypisów, ale przed pokazaniem mi dzisiaj tej zmiany sądziłem, że to jest nieaktualny (czyli nic nie warty) raport, a nigdzie nie znajdziemy, że to oznacza, że w X.2016 było 51,47% artykułów z przypisami (bo to na podstawie danych z tego raportu jest teraz tylko w moim pliku w Excelu). A jak to się zmienia w czasie? Jak zrobić promocję Wikipedii bez aktualnych, ciekawych, konkretnych, dobrze przedstawionych informacji na jej temat? Jakie w tym zakresie warto obrać cele na najbliższy miesiąc, najbliższy rok? W sprawnie działających firmach są jest wizja, misja, wartości, ale też konkretne i to ambitne plany. Może takie coś ma też WMF, ale mam wrażenie, że raczej wszystko dziele się według zasady Udałowa: jak do tej pory jakoś się udawało, to i dalej się jakoś uda.
Trzeci przykład: Wikipedia:Propozycje tematów w większości jest tak nieaktualne, że niewiele brakuje, by uznać te strony za archiwalne, porzucone, zbędne, żeby nie powiedzieć śmieciowe resztki dawnych akcji. Mimo tego, że zrobiłem tam setki edycji, ale nie ogarnę sam ręcznie takiego obszaru, a wiele tematów mnie nie interesuje. Dopisałem ok. tysiąc propozycji w Wikipedia:Propozycje tematów/Fizyka i astronomia, trochę z tego napisali już pasjonaci głównie astronomii, ale można by tu dodać śmiało drugi tysiąc tematów. Tymczasem nie ma komu, a wobec tego omawia się w dyskusji w Kawiarence temat, że w dziedzinie literatury (jeśli dobrze pamiętam), to już wszystko opisano (?!). W takiej sytuacji ludzie mogą myśleć, że w Wikipedii nie ma już nic ciekawego do zrobienia.
@WiklolAd vocem: "w dziedzinie literatury [...] to już wszystko opisano"? A kto to mówi? Trafiłeś w sedno. Akurat w tej dziedzinie są luki wielkości całych literatur narodowych. (Anagram16 (dyskusja) 00:46, 19 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
Ja widzę to tak, że powinni być dla naszej pomocy informatycy, którzy po polsku przyjmują zapytania o potrzebne raporty, masowe edycje, zestawy danych dla redaktorów (niekoniecznie w formie stron Wikipedii), by popychać tematy o całe lata do przodu.
Podsumowując: Długofalowym celem Wikipedii powinna być stale sprawna koordynacja prac, skuteczna promocja przez wykorzystanie konkretnych informacji o rozwoju Wikipedii, umiejętność wyznaczania i realizowania celów krótkookresowych. (Budowanie dobrej atmosfery współpracy – to oczywiście kolejny ważny czynnik, którego omawianie nie było moim celem w tym miejscu.) Wiklol (Re:) 15:41, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Kluczowym słowem jest tu "krótkookresowy". Mało kto potrafi myśleć o swoich własnych prawnukach. Przeciętny człowiek potrzebuje widzieć cel w zasięgu wzroku i do niego dążyć. Dlatego nie stawiajmy sobie zadań typu "opis języków Oceanii" (nie wiem, ile ich jest, ale dużo), ale postawmy sobie cel: poprawmy artykuł "Język kiriwina" (to ten język badał Bronisław Malinowski) do takiego poziomu, żeby nie straszył. (Anagram16 (dyskusja) 02:45, 19 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]

Użyteczność, dokumentacja[edytuj kod]

  1. Należy zróżnicować layout według grup użytkowników. Nie powinniśmy zakładać, że wszyscy użytkownicy mają takie same potrzeby. Przykładowo układ linków w różnych menu (np. w sidebarze, w menu użytkownika) powinien być z góry określony osobno dla 1. czytelników 2. nowych 3. zaawansowanych 4. powinien dać się łatwo personalizować. Dodaj/usuń linki, drag and drop itd. Za tym powinny stać poważne testy użytkowników. Póki co, mam wrażenie, badania UX-owe skupiają się na aplikacjach mobilnych i potrzebach czytelników, co jest zrozumiałe, ale niewystarczające.
  2. Należy zebrać rekomendacje dobrych praktyk zarządzania wikami. Zjawiskiem powszechnym w Wikimediach jest słabość strony meta. Dokumentacja oprogramowania, strony pomocy, współpracy itd. są permanentnie zaniedbane, brakuje dobrej nawigacji i całościowego prowadzenia (holistic maintenance). Skutkiem jest brak przekazywania wiedzy między podobnymi formami współpracy, prowadzenie dublujących się inicjatyw i stron, częste wyważanie otwartych drzwi zarówno na danej wiki, jak i w skali wszystkich wiki. Należy powołać zespół użytkowników, którzy na różnych wiki poprawiają strony meta, którzy dostaną za zadanie opublikowanie zbioru dobrych praktyk zarządzania współpracą (i stronami meta, które są odzwierciedleniem współpracy). Należy sięgnąć po wiedzę osób koordynujących różne formy współpracy, przeprowadzić dyskusje otwarte dla wszystkich. Jednym ze skutków takiego podsumowania będzie (w zamierzeniu) poprawa efektywności, ale też kultury współpracy.

Ogólnie rzecz biorąc, należy strategicznie wesprzeć koordynację koordynacją online, poziom wyżej niż „zwykłą koordynację”, którą jest np. prowadzenie konkursów edycyjnych. Oczywiście ta „zwykła koordynacja” też wymaga wsparcia, tak jak wielkim hasłem jest community support. Tar Lócesilion (queta) 13:00, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

problemem stron pomocowych jest ich tłumaczenie z enwiki, gdyż tamtejsze strony są: 1. monstrualnie rozdęte 2. głównie przez nic niewnoszące pseudofilozoficzne traktaciki lub banialuki; 3. w efekcie użyteczne informacje toną w zalewie słowotoku. Kiedyś kilkuekranowy słowotok importowany do nas przez bezrefleksyjne tłumaczenie zastąpiłem kilkoma zdaniami - nic więcej tam nie było rzeczowego. Nawet wczoraj ciachnąłem banialuka: [2]. --Piotr967 podyskutujmy 13:10, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Sam wygląd, długość, treść to pikuś. Zależy kto pisze, po co, jaką ma motywację itd. Grunt, żeby była wymiana informacji między ludźmi doświadczonymi i odpowiedzialnymi za podobne rzeczy, współpraca tych, którzy koordynują zarządzanie współpracą. Przykładowo ja odświeżam metastrony, Trizek na frwiki ogarnia pisanie stron pomocy (nie tylko sam pisze, co raczej animuje zespół piszący). Razem moglibyśmy wypracować dobre praktyki pisania choćby FAQ, gdybyśmy mieli dobre miejsce do rozmowy, gdyby wszyscy się tym zajmujący wiedzieli o rozmowie i chcieli w niej uczestniczyć, gdyby była masa krytyczna czy jakaś inny kop motywacyjny, gdybyśmy ustalili, czy piszemy lokalnie, czy na MediaWiki.org, czy na Meta-Wiki. Na razie tego nie ma. Tar Lócesilion (queta) 16:35, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Mnie brakuje w kawiarence krótkich sprawozdań z innych wiki, umieszczanych np. raz w miesiącu: przykładowo na chińskiej wiki wprowadzono coś takiego, we francuskiej owego, a hiszpańskiej sukcesem zakończyła się akcja taka a taka, chodzi mi o fajne pomysły takie jak np. Wikiwyzwanie u nas, które mogłyby być wykorzystane w pozostałych Wikipediach (oczywiście, gdyby dana społeczność była tym zainteresowana), bo mam wrażenie, że większość z nas nie ma zielonego pojęcia, co się dzieje gdzie indziej (no chyba, że dobrze zna inny język i też tam edytuje, ale to dotyczy jednostek). Gdarin dyskusja 13:18, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Tak! To się wpisuje w myśl, o której pisałem tydzień temu: komunikacja cross-wiki. Tar Lócesilion (queta) 16:35, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
Jak najbardziej słusznie. Nie wiem, dlaczego ta współpraca raczkuje, przecież wszyscy znamy jakiś język obcy. (Anagram16 (dyskusja) 02:46, 19 kwi 2017 (CEST))[odpowiedz]
O to, to, panowie Tar i Gdarin. To się nazywa multiplikacja, gdy wymienia się pomysłami i je realizuje. Tak jak np. w firmach ustala się i wprowadza dobre praktyki, HCCP, GHP, GMP, to w wiki też trzeba to robić, by podnosić jakość. Wiklol (Re:) 19:41, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

Poszerzenie działalności[edytuj kod]

Kończąc tydzień, rzutem na taśmę :) 2 kwestie:

  1. Lepsze wykorzystanie Commons jako repozytorium multimediów na wolnych licencjach, niekoniecznie służących bezpośrednio ilustracyjnym celom Wikipedii. W szczególności rozszerzenie go o nowości, np. grafiki trójwymiarowe w natywnych formatach (zarówno dla drukarek 3D - np. modele, ale i do np. wirtualnych spacerów czy po prostu do renderingu własnych scen statycznych i filmów). Grafika 3D oferuje wiele możliwych zastosowań i wraz z wzrostem mocy obliczeniowej oraz dostępnych gotowych komponentów to pole wykorzystania prędko rośnie.
  2. Szersze nauczanie czym jest Wikipedia nie tylko pod względem treści i wolnych licencji, ale i procesu tworzenia z naciskiem na samoorganizację. Model Wikimediów jest wart szerszego nauczania i eksportowania go w inne regiony jako alternatywny sposób podejmowania decyzji czy organizowania się (na poziomie organizacji, społeczności, samorządu, państwa...). aegis maelstrom δ 23:58, 18 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]
  • Od dawna podoba mi się idea Commons i jestem zwolennikiem jego wspierania. Istotną, globalną luką są miejscowości, z których większość jest niezilustrowana. My żebyśmy chociaż zajęli się swoimi, bo najłatwiej i najbliżej. ~Cybularny Napisz coś ✉ 00:04, 19 kwi 2017 (CEST)[odpowiedz]

@Cybularny: w temacie 3D coś się dzieje. Jest już nawet demo. Yarl 💭  18:39, 5 maj 2017 (CEST)[odpowiedz]