Odladzanie samolotu

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Odladzanie samolotu Airbus A320

Odladzanie samolotu – zespół czynności mających na celu usunięcie z powierzchni samolotu warstwy przymarzniętego lodu i zabezpieczenie tej powierzchni przed ponownym oblodzeniem. Cała operacja trwa przeciętnie kilkanaście minut[1] i wykonywana jest tuż przed startem na specjalnych stanowiskach zlokalizowanych w pobliżu dróg kołowania na lotnisku (podczas tej operacji pasażerowie przebywają na pokładzie samolotu)[2].

Lód na powierzchni startującego samolotu stanowi duże zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu i może doprowadzić do katastrofy lotniczej[3]. Lód zwiększa ciężar samolotu i jego opór czołowy wydłużając długość rozbiegu podczas startu i zmniejszając siłę nośną[4]. Oblodzenie powierzchni sterowych i elementów mechanizacji skrzydła (skrzeli, klap, lotek) może doprowadzić ich zablokowania i utraty możliwości sterowania samolotem przez pilota[4]. Oblodzenie znajdujących się na zewnątrz elementów przyrządów pilotażowych (np. rurki Pitota) może doprowadzić do ich błędnego działania, a co za tym idzie może spowodować, iż pilot będzie otrzymywał błędne dane dotyczące najistotniejszych parametrów lotu (np. wysokości i prędkości lotu)[4]. Niebezpieczne dla samolotu podczas startu są także odrywające się od kadłuba pod wpływem drgań i pędu powietrza kawałki lodu, które mogą uszkodzić jego ważne elementy (np. silniki).

Obecnie powszechnie stosowana technologia odladzania składa się z dwóch etapów:[5]

  1. W pierwszym etapie, którego zadaniem jest usunięcie przymarzniętego lodu, powierzchnia samolotu polewana jest pod ciśnieniem gorącą mieszaniną glikolu i wody[5]. Zawartość glikolu w mieszaninie zależy od panującej temperatury powietrza. Znajdujący się na powierzchni samolotu lód można roztopić także za pomocą promienników podczerwieni zamontowanych w specjalnej wiacie, pod którą wjeżdża samolot. Pierwszym europejskim portem lotniczym, w którym zastosowano taką technologię było lotnisko w Oslo (2006 r.)[5][a].
  2. W drugim etapie, który wykonuje się gdy zachodzi niebezpieczeństwo ponownego oblodzenia samolotu, jego powierzchnia polewana jest chłodną mieszaniną glikolu i wody[5].

Po prawidłowo przeprowadzonym procesie odladzania, samolot jest zabezpieczony przed ponownym wytworzeniem się warstwy lodu na czas ok. 30 minut[1]. Jeżeli w tym czasie samolot nie wystartuje, to zabieg odladzania musi być powtórzony.

Decyzję o przeprowadzeniu odladzania podejmuje kapitan statku powietrznego. Na odlodzenie średniej wielkości samolotu zużywa się ok. 300[1]–600[5] litrów płynu odladzającego. Koszt takiej operacji wynosi na polskich lotniskach kilka tysięcy złotych[1]. Odladzania dokonują wyspecjalizowane służby lotniska, dysponujące odpowiednimi pojazdami zwanymi odladzarkami[1].


Uwagi[edytuj | edytuj kod]

  1. Opis na stronie lotniska w Oslo z 2012 nie wymienia hangarów z podczerwienią, a tylko trzy platformy do odladzania, gdzie stosuje się mieszankę glikolu, wody i <1% innych nieszkodliwych substancji. Źródło: Deicing (ang.), Oslo Lufthavn AS, 9 lipca 2012 [dostęp 23 lutego 2013].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c d e Adam Sierak: To jedna z najdroższych usług w lotnictwie – Pyrzowice zarabiają. 2012-02-04. [dostęp 2013-02-23]. [zarchiwizowane z tego adresu (2013-01-18)].
  2. PAP: Temperatura około zera – najdroższa dla linii lotniczych. 2012-01-21. [dostęp 2013-02-23].
  3. PAP: Oblodzenie samolotu mogło być przyczyną katastrofy na Syberii. 02.04.2012. [dostęp 2013-02-23].
  4. a b c zespół FTO Ventum Air: PPL (A) Kurs teoretyczny – meteorologia. [dostęp 2013-02-23].
  5. a b c d e Promienniki podczerwieni kontra oblodzenie samolotów. 2006-01-30. [dostęp 2013-02-23].