Nowa baśń. Robotnicy wezwani o jedenastej

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Nowa baśń. Robotnicy wezwani o jedenastej
Ilustracja
Wskrzeszenie Piotrowina przez biskupa Stanisława.
Autor

Teodor Parnicki

Typ utworu

powieść historyczna

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Warszawa

Język

polski

Data wydania

1962

Wydawca

PIW

poprzednia
brak
następna
Nowa baśń t. 2

Nowa baśń. Robotnicy wezwani o jedenastej – pierwszy tom cyklu Teodora Parnickiego Nowa baśń wydany w 1962 roku.

Okoliczności powstania[edytuj | edytuj kod]

W sierpniu 1958 Parnicki odłożył pracę nad Kołami na piasku, Słowem i ciałem i Opowieścią bizantyńską, by zabrać się do pisania Nowej baśni. Nosił się z zamiarem jej napisania od dość dawna i długo się do tego przygotowywał. Miała to być formalnie kontynuacja Srebrnych orłów. Najambitniejsza, najtrudniejsza i najbardziej ryzykowna z jego książek. Nadał je tytuł Nowa baśń, bo choć oparta została ściśle na historii, obawiał się , że jej wątku żaden czytelnik nie przyjmie bez buntu, o ile nie założy, że ma przed sobą baśń, ujętą w formę powieści psychologiczno-historycznej. W powieści miały być ze sobą powiązane XI-wieczna Polska z Bizancjum i Meksykiem Tolteków. Za ogniwo łączące tak odległe światy mieli posłużyć Wikingowie, żyjący między Rusią Nowogrodzko-Kijowską i Bizancjum z jednej strony, a Grenlandią i Ameryką Północną z drugiej. Centralną postacią powieści Parnicki zmierzał uczynić nieistniejącego, choć bardzo prawdopodobnego bastarda, syna Predsławy, córki Włodzimierza Wielkiego z Bolesławem Chrobrym, który ją pohańbił po zdobyciu Kijowa w 1018. Poprzez liczne podróże, staje się on owym tajemniczym Europejczykiem, który według wielu historyków, miał dotrzeć do Meksyku i stać się jednym z wcieleń boga Tolteków, Quetzalcoatla[1].

Zabrawszy się do pracy w drugiej połowie 1958, spodziewał się ją ukończyć w połowie roku następnego. W 1959 pisał ją jednak nadal wraz z Kołami na piasku. Początek 1960 poświęcił na pisanie pierwszego tomu Twarzy księżyca. W kwietniu 1960 spodziewał się ją ukończyć do sierpnia. Jednocześnie rozważał napisanie dwóch części tej powieści. W lipcu zdawał sobie już sprawę, że nie ukończy pierwszego tomu przed lutym następnego roku. 5 lipca podpisał umowę z PIW-em na wydanie powieści. W grudniu wydawnictwo podpisało z nim umowę na cztery tomy. Pierwszy ukazał się ostatecznie w styczniu 1962. Je j powodzenie było tak duże, że w sierpniu z 10-tysięcznego nakładu zostało 230 egzemplarzy[2].

Tytuł powieści stanowi nawiązanie do Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego, podtytuł został zaczerpnięty z przypowieści ewangelicznej o robotnikach w winnicy[a].

Charakterystyka ogólna[edytuj | edytuj kod]

Kończąc Srebrne orły Parnicki zapowiadał kontynuację powieści w czasach Bolesława Śmiałego i biskupa Stanisława. Pierwszy tom Nowej baśni rozgrywa się w tych czasach i choć otwiera go wielka rozmowa Aarona, biskupa krakowskiego, będącego głównym bohaterem wcześniejszej książki, nie jest zapowiadaną kontynuacją, lecz początkiem potężnego cyklu sięgającego XX wieku i ogarniającego pisane równolegle z nim powieści. Pierwszy tom oszałamia przestrzenną rozległością pokazanego świata i bujnością wyobrażeń, pojęć i wątków mitycznych legendowych, baśniowych i historycznych zamieszczonych w najszczuplejszej objętościowo książce Parnickiego[3].

Nocna rozmowa umierającego biskupa Aarona z jego późniejszym następcą, Stanisławem wprowadza od razu czytelnika w plątaninę pasjonujących zagadek, łatwiejszych jednak do śledzenia niż perypetie bohaterów poprzedniej książki Parnickiego, drugiego tomu Twarzy księżyca. Fabuła nie jest tak karkołomna, a zdarzenia odwołują się do bliższych czytelnikowi realiów historycznych. Na pozornie swojskim tle tym wyraźniej rysuje się niezwykłość hipotez Stanisława[4].

W powieści tej Parnicki rezygnuje z wątków detektywistycznych i z fantastyki naukowej. Jedynym śladem tej ostatniej jest tajemniczy napój, który Stanisław podaje u końca życia Aaronowi. Napój ten początkowo wzmacnia umierającego starca, lecz w miarę upływu czasu osłabia jego wolę. Zdumiony Aaron czuje się zmuszony mówić o sprawach, które wolałby ukryć. W skali powieści jest to sprawa marginalna, jednak charakterystyczna dla późniejszych wątków dystopijnych w twórczości pisarza, ukazujących wynalazki techniki, chemii i medycyny służące zniewoleniu człowieka[4].

Baśniowość[edytuj | edytuj kod]

W Robotnikach wezwanych o jedenastej Parnicki wprowadza nową poetykę, której częściowo próbował już wcześniej w Końcu «Zgody Narodów» i w pierwszym tomie Twarzy księżyca. Jest to poetyka baśni czarodziejskiej, opowieści mitycznej o bogach i bohaterach. Różnorodność i barwność obrazu uzyskuje pisarz splatając wątki mitów różnych kultur. W Twarzy księżyca pojawiali się Prometeusz, Ormuzd i Aryman, Chrystus i Zaratustra. W Robotnikach Aaron i Stanisław rozmawiają o bohaterach legend irlandzkich i celtyckich, sag islandzkich, staroruskich bylin i opowieści o królu Arturze. Postaci historyczne przeplatają się z legendarnymi, sen miesza się z jawą, świat żywych ze światem umarłych[5].

Godna uwagi jest postawa bohaterów Parnickiego wobec opowiadanych mitów. Pasjonują się oni ich wyjaśnianiem. Chozroes w Twarzy księżyca uważa, że wierzenia na temat podziemnego Ognia Przedwiecznego są zniekształconym przekazem o tym, że Ziemia jest wystygłym fragmentem Słońca. Dla Stanisława legendy celtyckie to mowa prostaków wyobraźni, iryjskich czy kambryjskich, chętna do opowiadania baśni, co w niedorzeczność przeistacza się, on sam wykłada je zgodnie z wymaganiami rozsądku, nie zaś wyobraźni nieodpowiedzialnej[5].

Parnicki zachowuje pierwotną złożoność przytaczanych opowieści, a nawet wzbogaca je, ponieważ ich racjonalizacja polega na konfrontowaniu ze sobą kilku wersji. Jednocześnie bohaterowie powieści, z taką swobodą interpretujący wierzenia i mity i mechanizm ich powstawania, sami są poddawani władzy dziedzictwa rodu i wiedzy, które uzyskują nad nimi taką władzę, jaką ma mit nad wierzącymi weń[5].

Wydarzenia baśniowe, czarodziejskie przedstawiane są jako przedmiot czyjejś świadomości lub wiary. Gdy zachodzą obiektywnie w świecie powieściowym najczęściej okazują się sztuczką techniczną, dziełem geniuszu lub zręczności. Rzadziej autor decyduje się, by ujawnić ich całkowitą literackość, niezależność wymyślonego świata od empirycznego[6].

Robotnicy jedenastej godziny[edytuj | edytuj kod]

Podtytuł powieści odsyła do przypowieści o panu winnicy, który wzywał robotników do pracy o kolejnych godzinach dnia, a przy wypłacie zrównał wszystkich, tak że ci którzy zostali wezwani pod koniec dnia, o jedenastej dostali tak samo po denarze, jak ci którzy pracowali od rana. W powieści tymi robotnikami są wszyscy nowo ochrzczeni, niechętnie przyjmowani przez chrześcijan z dziada pradziada. Dla tych ostatnich chrześcijaństwo jest rodzajem szlachectwa, odziedziczonego po przodkach. Traktują nowych jak intruzów, dzieci z nieprawego łoża , żądające udziału w dziedzictwie rodziców. Parnicki uważa przypowieść za chrześcijańską koncepcję postępu, która głosi równowartość wszystkich kultur, niezależnie od tego, kiedy zostały odkryte przez zachodnią cywilizację i jak bardzo wydają się dziwne i obce. Z perspektywy Rzymu, nowi są nawet Słowianie, nie mówiąc o Toltekach czy Cziczimekach[7].

W perspektywie indywidualnej przypowieść odnosi się do sytuacji mieszańca. Wezwany o jedenastej jest kimś obcym i nowym, pozbawionym przywileju uczestnictwa we wspólnym dziedzictwie. Jest wykorzeniony ze stabilnej społeczności, mającej swoją tradycje i wspólną przeszłość[7].

Wyprawa do kraju Tolteków[edytuj | edytuj kod]

Quetzalcoatl.

Umierający Aaron każe czytać przypowieść Stanisławowi i Islandczykowi Gnuppowi, który niebawem stanie się ojcem Eryka, przyszłego zabójcy Stanisława biskupa. Duch Aarona wciela się w Stanisława. Z kolei Eryk, zabijając Stanisława, przejmuje duchy ich obu. Głosy obydwu zmarłych rozmawiają z nim i dręczą go. Eryk zostaje biskupem na Grenlandii i wyrusza w podróż za ocean ze swoimi dwoma więźniami. Dla wszystkich trzech podróż stanowi ogromne wyzwanie, ryzyko i pokusę jednocześnie. Może się bowiem okazać, że na półkuli zachodniej dokonało się odrębne wcielenie i że Bóg, jak przed tysiącem lat objawił się w Jezusie z Nazaretu, tak następnie wcielił się pomiędzy Toltekami w Węża Pierzastego, i że w Tollanie zbrodnia zamordowania biskupa chrześcijańskiego nie jest grzechem cięższym od innych. A udręczony poczuciem winy Eryk, może odpocząć[8].

Ryzyko wyprawy muszą też podjąć Aaron i Stanisław. Kościół Chrystusowy, uniwersalny i ponadplemienny przewodzi maluczkim, skrzywdzonym, bękartom w walce przeciw wielmożom, strzegącym czystości plemiennej prawym dziedzicom. Nie można dopuścić, by wiedza o kraju Tolteków stała się ich udziałem[8].

W historię podróży Eryka zostaje wpleciona legenda o świętym Graalu, kielichu, z którego pił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. Graal zostaje utożsamiony z czarodziejskim kotłem Pwyla czy Peredura posiadającym cudowną moc. W tym kotle czy kielichu następuje połączenie się człowieka z Bogiem w nadziei zdobycia nieśmiertelności. Eryk wzięty pod koniec wyprawy do niewoli widzi zamiast świętego Graala kocioł, w którym gotują się zwłoki ludzkiej ofiary, przeznaczone do rytualnego ludożerstwa. Taka jest Eucharystia w skalistej, nieurodzajnej Przeciwziemi, która nie zna uprawy zboża, ani pielęgnowania winnic. Powieść kończy pełen grozy sen pomieszany z jeszcze okrutniejszą rzeczywistością. Eryk bękart zdradził swój obóz i stanął po stronie wielmożów. Z lęku przed potworną śmiercią zgadza się odpokutować swoją zdradę i przyjąć testament Aarona: posłanie Kościoła ubogich do mieszkańców nowego lądu[8].

Uwagi[edytuj | edytuj kod]

  1. Mt 20, 1-16.

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Giedroyć 2014 ↓, s. 144.
  2. Giedroyć 2014 ↓, s. 151, 196, 201, 212-213, 224, 287, 311.
  3. Czermińska 1974 ↓, s. 56-57.
  4. a b Czermińska 1974 ↓, s. 57-58.
  5. a b c Czermińska 1974 ↓, s. 58-59.
  6. Czermińska 1974 ↓, s. 60-61.
  7. a b Czermińska 1974 ↓, s. 61-62.
  8. a b c Czermińska 1974 ↓, s. 63-65.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]

  • Teodor Parnicki: Nowa baśń. Robotnicy wezwani o jedenastej. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1962.
  • Teodor Parnicki: Historia w literaturę przekuwana. Warszawa: Czytelnik, 1980. ISBN 83-07-00036-X.
  • Małgorzata Czermińska: Teodor Parnicki. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1974.
  • Jerzy Giedroyć, Parnicki Teodor: Listy 1946–1968. T. 2. Warszawa: Biblioteka Więzi, 2014.