Ballada o Janku Wiśniewskim: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
WP:SK, źródła/przypisy
Linia 4: Linia 4:


== Treść ==
== Treść ==
Ballada mówi o młodym chłopcu zastrzelonym [[17 grudnia]] [[1970]] roku. Tego dnia załoga [[Stocznia Gdyńska|Stoczni Gdyńskiej]] po zakończeniu dzień wcześniej [[strajk]]u została ostrzelana rankiem w drodze do pracy. Janek Wiśniewski nie jest postacią historyczną, postacią historyczną jest [[Zbyszek Godlewski|Zbigniew Godlewski]], zastrzelony w trakcie starć w rejonie stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia. Jego ciało zostało przeniesione na czele pochodu ulicami Czechosłowacką, Marchlewskiego, Dworcową, 10 lutego i Świętojańską pod siedzibę [[Rada Narodowa (PRL)|Miejskiej Rady Narodowej]] przy ulicy Czołgistów (dzisiaj Piłsudskiego). Autor ballady, nie znając prawdziwego nazwiska poległego, nazwał go ''Janek Wiśniewski''.
Ballada mówi o młodym chłopcu zastrzelonym [[17 grudnia]] [[1970]] roku. Tego dnia załoga [[Stocznia Gdyńska|Stoczni Gdyńskiej]] po zakończeniu dzień wcześniej [[strajk]]u została ostrzelana rankiem w drodze do pracy. Janek Wiśniewski nie jest postacią historyczną, postacią historyczną jest [[Zbyszek Godlewski|Zbigniew Godlewski]], zastrzelony w trakcie starć w rejonie stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia. Jego ciało zostało przeniesione na czele pochodu ulicami Czerwonych Kosynierów, Dworcową gdzie z baraku wyrwano drzwi na których następnie niesiono zwłoki, 10 lutego i Świętojańską pod siedzibę [[Rada Narodowa (PRL)|Miejskiej Rady Narodowej]] przy ulicy Czołgistów (dzisiaj Piłsudskiego). Autor ballady, nie znając prawdziwego nazwiska poległego, nazwał go ''Janek Wiśniewski''.


Cytat:
Cytat:

Wersja z 21:05, 8 lut 2010

Ballada o Janku Wiśniewskimballada opisująca zastrzelenie Zbyszka Godlewskiego 17 grudnia 1970 w Gdyni, a w szerszym kontekście wydarzenia Grudnia 1970.

Autorem tekstu (uznawanego często za anonimowy) jest Krzysztof Dowgiałło[1], muzykę skomponował w roku 1980 Mieczysław Cholewa, który, jak się później okazało, był agentem SB[2].

Treść

Ballada mówi o młodym chłopcu zastrzelonym 17 grudnia 1970 roku. Tego dnia załoga Stoczni Gdyńskiej po zakończeniu dzień wcześniej strajku została ostrzelana rankiem w drodze do pracy. Janek Wiśniewski nie jest postacią historyczną, postacią historyczną jest Zbigniew Godlewski, zastrzelony w trakcie starć w rejonie stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia. Jego ciało zostało przeniesione na czele pochodu ulicami Czerwonych Kosynierów, Dworcową gdzie z baraku wyrwano drzwi na których następnie niesiono zwłoki, 10 lutego i Świętojańską pod siedzibę Miejskiej Rady Narodowej przy ulicy Czołgistów (dzisiaj Piłsudskiego). Autor ballady, nie znając prawdziwego nazwiska poległego, nazwał go Janek Wiśniewski.

Cytat:

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chyloni
Dzisiaj milicja użyła broni
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali
Janek Wiśniewski padł
...
Nie płaczcie matki, to nie na darmo
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł

Nawiązania

W wersji oryginalnej występują słowa: "...z czarną kokardą". Natomiast w filmie Andrzeja Wajdy Człowiek z żelaza Krystyna Janda śpiewa zmienioną wersję: "...z czerwoną kokardą". "Krwawy Kociołek" wymieniony w piątej zwrotce to Stanisław Kociołek, przez wyrażenie "kat Trójmiasta" skojarzony z zarządcami polskich miast okupowanych przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Grabówek i Chylonia to nazwy dzielnic Gdyni.

Po upadku komunizmu ulicę Juliana Marchlewskiego, biegnącą wokół gdyńskiego portu przemianowano na ul. Janka Wiśniewskiego. Również w Gdańsku jedna z ulic nosi imię Wiśniewskiego.

W filmie Człowiek z żelaza w wykonaniu Krystynie Jandzie towarzyszą Jacek Kaczmarski i Przemysław Gintrowski[3]. Interpretacja Krystyny Jandy znalazła się na jednej z jej płyt (Guma Do Żucia). Nagrania Ballady dokonał też punkowy zespół Nauka o Gównie.

W filmie Władysława Pasikowskiego Psy znalazła się scena, w której pijani funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa śpiewają Balladę niosąc na ramionach swojego zamroczonego alkoholem kolegę. Wywołało to szereg głosów oburzenia ze strony środowisk solidarnościowych i oskarżenia o szarganie świętości[4][5].

Linki zewnętrzne