Katastrofa tramwajowa w Poznaniu (1912)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Katastrofa tramwajowa
w Poznaniu w 1912 r.
Państwo

 Cesarstwo Niemieckie

Miejsce

Poznań

Rodzaj zdarzenia

wykolejenie tramwaju

Data

3 listopada 1912

Godzina

około 11:30

Ofiary śmiertelne

2 osoby

Ranni

4 osoby

Położenie na mapie Cesarstwa Niemieckiego
Mapa konturowa Cesarstwa Niemieckiego, blisko centrum na prawo znajduje się punkt z opisem „miejsce katastrofy”
Ziemia52°24′27,6″N 16°56′00,1″E/52,407667 16,933361
Miejsce katastrofy: lewy narożnik za figurą (obecnie Galeria Miejska Arsenał)

Katastrofa tramwajowa w Poznaniukatastrofa tramwajowa, która miała miejsce 3 listopada 1912, około godziny 11:30[1] w Poznaniu, na Starym Rynku[2].

W niedzielę, 3 listopada 1912, dwuwagonowy skład tramwajowy kursujący na linii nr 1 wyruszył z dworca kolejowego, pokonał ulicę Dworcową i dotarł do Kaponiery, gdzie uległ pierwszej awarii – defektowi hamulca. Z uwagi na zdarzenie skład został rozprzęgnięty i wagon doczepny skierowano do zajezdni przy ul. Głogowskiej. Na trasie linii nr 1 pozostał wagon o numerze taborowym 151, który wkrótce po ruszeniu utracił sterowność i zjechał w dół Świętym Marcinem, gwałtownie skręcił w ul. Gwarną (wówczas Wiktorii) i wykoleił się na prawoskręcie w ul. 27 Grudnia (wówczas Berlińską). Tramwaj wstawiono na torowisko, po czym miał zjechać do zajezdni, jednak po pokonaniu niedługiego odcinka ponownie stracił sterowność i przyspieszył kierując się w stronę hotelu Bazar. Po dojechaniu do Alei Marcinkowskiego wjechał w ul. Paderewskiego (wówczas Nową), która biegnie w tym kierunku znacznie ku dołowi, w związku z czym jeszcze bardziej przyspieszył. Na pokładzie wagonu znajdował się konduktor Antoni Binder, który krzycząc głośno ostrzegał przechodniów przed rozpędzonym pojazdem. Przy wjeździe w ul. Paderewskiego, stwierdziwszy całkowite uszkodzenie hamulców, wyskoczył z tramwaju, w wyniku czego doznał złamania ręki i nogi[2].

Niesterowany przez nikogo tramwaj wjechał gwałtownie na Stary Rynek i na łuku wyskoczył z szyn, kontynuując przemieszczanie się po bruku, pomiędzy blokiem zabudowy śródrynkowej, a figurą św. Jana Nepomucena. Zatrzymał się uderzywszy silnie w magazyn garderoby męskiej Jana Łuczaka i spółki. Zniszczył dwa okna wystawowe i uszkodził narożnik kamienicy Czepczyńskiego na rogu ul. Jana Baptysty Quadro. Obrażeń doznały osoby, które nie zdążyły w porę zbiec z miejsca uderzenia, a także niedzielni spacerowicze znajdujący się na płycie Rynku. Dwie kobiety zostały ciężko zranione i w wyniku tego zmarły potem w szpitalu. Była to wdowa, Maria Nowak i 15-letnia dziewczyna, Barczewska, córka handlarza węglem ze Świętego Wojciecha[1] (rozbita czaszka[3]). Cztery osoby, lżej poszkodowane, skierowano do domu po opatrzeniu. Były to: Maryanna Baranowska z Komornik, szachista Ignacy Szubert, służąca Marta Lobe i konduktor Antoni Binder[2]. Przednia część wagonu została zupełnie zniszczona. Wezwano do pomocy straż pożarną i ambulanse. Zdarzenie zgromadziło dużą liczbę gapiów, którzy specjalnie w tym celu przybyli na Stary Rynek[3].

Katastrofę upamiętnił właściciel zniszczonego sklepu, Jan Łuczak, który wydał pocztówki ze zdjęciem tramwaju po katastrofie, opisane tekstem: Katastrofa tramwajowa w Poznaniu dn. 3. XI. 1912 przy największym specyalnym składzie garderoby męzkiej i dla chłopców Łuczaka & Sp[2].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b Bartosz Nosal, Nie pierwszy tramwaj wjechał w Poznaniu w witrynę sklepu. Taki wypadek zdarzył się też w 1912 r. [online], Gazeta Wyborcza, 5 stycznia 2018 [dostęp 2020-12-17].
  2. a b c d Szymon Mazur, Katastrofa pod Nepomucenem, „IKS Poznański Informator Kulturalny, Sportowy i Turystyczny” (11(349)/2020), s. 42-43, ISSN 1231-9139.
  3. a b Filip Czekała, Nie pierwszy raz tramwaj wjechał do sklepu w Poznaniu. 106 lat temu była z tego reklama [online], TVN24.pl, 5 stycznia 2018 [dostęp 2020-12-17] (pol.).