Franciszek Ptak: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 19: Linia 19:
'''Franciszek Ptak''' (ur. [[30 sierpnia]] [[1859]] w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]], zm. [[29 lipca]] [[1936]] w [[Kraków|Krakowie]]) – polski [[Chłopi|chłop]], karczmarz, działacz [[Ruch ludowy|ruchu ludowego]], wydawca, poseł na galicyjski [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejm Krajowy]].
'''Franciszek Ptak''' (ur. [[30 sierpnia]] [[1859]] w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]], zm. [[29 lipca]] [[1936]] w [[Kraków|Krakowie]]) – polski [[Chłopi|chłop]], karczmarz, działacz [[Ruch ludowy|ruchu ludowego]], wydawca, poseł na galicyjski [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejm Krajowy]].


Ptak był bogatym chłopem, właścicielem karczmy w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]]. Jego szynk prosperował dzięki przedsiębiorczości samego gospodarza, mimo konkurencji ze strony karczmarza żydowskiego. Ptak aktywnie działał w ruchu ludowym już w latach 90. XIX wieku. Był członkiem [[Polskie Stronnictwo Ludowe (1895–1913)|Stronnictwa Ludowego]]: pełnił rozmaite funkcje w lokalnych strukturach ugrupowania oraz wydawał czasopisma, które następnie rozprowadzał w swojej karczmie. Kilkakrotnie kandydował na posła do [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejmu Krajowego]] Galicji, uzyskał mandat z gmin wiejskich powiatu krakowskiego (1908–1913). Jego porażka kilka lat wcześniej w wyborach do austriackiej [[Rada Państwa (Austria)|Rady Państwa]] została uwieczniona w jednym z dialogów ''[[Wesele (dramat)|Wesela]]'' [[Stanisław Wyspiański|Stanisława Wyspiańskiego]]. Wraz z małżonką Ptak był obecny na premierze sztuki w 1900 roku. Według [[Tadeusz Boy-Żeleński|Boya-Żeleńskiego]] był w pewnym stopniu prototypem postaci Czepca. Był znany ze swojej charakterności, wielkiej postury i wystawności. Przyjaźnił się m.in. z [[Wincenty Witos|Wincentym Witosem]] i [[Włodzimierz Tetmajer|Włodzimierzem Tetmajerem]]. Angażował się społecznie, współfinansował inwestycje w obiekty użyteczności publicznej, takie jak Dom [[Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”|„Sokoła”]] i szkoła w Bieńczycach czy krakowski [[Szpital Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie|Szpital Bonifratrów]]. Od 1907 zasiadał w Radzie Naczelnej PSL. Po rozłamie stronnictwa był członkiem kolejno [[Polskie Stronnictwo Ludowe – Lewica|PSL – Lewica]] (1913–1924) i [[Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” (1913–1931)|PSL „Piast”]] (1924–1931).
Ptak był bogatym chłopem, właścicielem karczmy w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]]. Jego szynk prosperował dzięki przedsiębiorczości samego gospodarza, mimo konkurencji ze strony karczmarza żydowskiego. Ptak aktywnie działał w ruchu ludowym już w latach 90. XIX wieku. Był członkiem [[Polskie Stronnictwo Ludowe (1895–1913)|Stronnictwa Ludowego]]: pełnił rozmaite funkcje w lokalnych strukturach ugrupowania oraz wydawał czasopisma, które następnie rozprowadzał w swojej karczmie. Kilkakrotnie kandydował na posła do [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejmu Krajowego]] Galicji, uzyskał mandat z gmin wiejskich powiatu krakowskiego (1908–1913). Jego porażka kilka lat wcześniej w wyborach do austriackiej [[Rada Państwa (Austria)|Rady Państwa]] została uwieczniona w jednym z dialogów ''[[Wesele (dramat)|Wesela]]'' [[Stanisław Wyspiański|Stanisława Wyspiańskiego]]. Wraz z małżonką Ptak był obecny na premierze sztuki w 1900 roku. Według [[Tadeusz Boy-Żeleński|Boya-Żeleńskiego]] był w pewnym stopniu prototypem postaci Czepca. Był znany ze swojej charakterności, wielkiej postury i wystawności. Przyjaźnił się z artystami, m.in. [[Włodzimierz Tetmajer|Włodzimierzem Tetmajerem]]. Angażował się społecznie, współfinansował inwestycje w obiekty użyteczności publicznej, takie jak Dom [[Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”|„Sokoła”]] i szkoła w Bieńczycach czy krakowski [[Szpital Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie|Szpital Bonifratrów]]. Od 1907 zasiadał w Radzie Naczelnej PSL. Po rozłamie stronnictwa był członkiem kolejno [[Polskie Stronnictwo Ludowe – Lewica|PSL – Lewica]] (1913–1924) i [[Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” (1913–1931)|PSL „Piast”]] (1924–1931).


== Życiorys ==
== Życiorys ==
Linia 41: Linia 41:
}}
}}
[[Plik:Franciszek-ptak-z rodzina 1917.jpg|thumb|300px|Franciszek Ptak z rodziną (1917)]]
[[Plik:Franciszek-ptak-z rodzina 1917.jpg|thumb|300px|Franciszek Ptak z rodziną (1917)]]
Urodził się w rodzinie [[chłopi|chłopskiej]]. Był synem Antoniego, posiadacza ziemskiego, właściciela ok. pięciu [[Morga|morgów]], i Salomei z Włodków. Ukończył szkołę ludową, ale był także samoukiem, wiele czytał. Gospodarował na swoich dwóch morgach. Okresowo był pracownikiem najemnym w młynie. Założył i prowadził karczmę w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]]. W karczmie zawsze dbał o obecność aktualnych wydań prasy ludowej, którą wykładał na stołach. Przez dziewięć lat był dzierżawcą [[myto|myta]]<ref name=psb>{{cytuj książkę | autor r = Henryk Korczyk| rozdział = Franciszek Ptak (1859–1936)| tytuł = Polski Słownik Biograficzny| tom = XXIX/2 | zeszyt = 121| wydawca = Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk| miejsce = | rok = 1986| strony = 287–288| isbn =| adres rozdziału = http://www.ipsb.nina.gov.pl/index.php/a/franciszek-ptak}}</ref>. Był współzałożycielem i redaktorem czasopism „Wieniec” i „Pszczółka” o problematyce wiejskiej. Jego gospodarstwo uchodziło za wzorowe w okręgu. Propagował najnowsze osiągnięcia w uprawie roli i hodowli.
Urodził się w rodzinie [[chłopi|chłopskiej]]. Był synem Antoniego, posiadacza ziemskiego, właściciela ok. pięciu [[Morga|morgów]], i Salomei z Włodków. Ukończył szkołę ludową, ale był także samoukiem, wiele czytał. Gospodarował na swoich dwóch morgach. Okresowo był pracownikiem najemnym w młynie. Przez dziewięć lat był dzierżawcą [[myto|myta]]<ref name=psb>{{cytuj książkę | autor r = Henryk Korczyk| rozdział = Franciszek Ptak (1859–1936)| tytuł = Polski Słownik Biograficzny| tom = XXIX/2 | zeszyt = 121| wydawca = Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk| miejsce = | rok = 1986| strony = 287–288| isbn =| adres rozdziału = http://www.ipsb.nina.gov.pl/index.php/a/franciszek-ptak}}</ref>.


W 1886 poślubił Marcjannę z domu Szafrańską (ur. 7 stycznia 1864, zm. 4 sierpnia 1947), z którą miał dwanaścioro dzieci: pięciu synów i siedem córek.
W 1886 poślubił Marcjannę z domu Szafrańską (ur. 7 stycznia 1864, zm. 4 sierpnia 1947), z którą miał dwanaścioro dzieci: pięciu synów i siedem córek.


=== Początek działalności w ruchu ludowym ===
=== Karczmarz – początek działalności w ruchu ludowym ===
Ptak założył i prowadził karczmę w [[Bieńczyce (Kraków)|Bieńczycach]]. W karczmie zawsze dbał o obecność aktualnych wydań prasy ludowej, którą wykładał na stołach.Był współzałożycielem i redaktorem czasopism „Wieniec” i „Pszczółka” o problematyce wiejskiej. Jego gospodarstwo uchodziło za wzorowe w okręgu. Propagował najnowsze osiągnięcia w uprawie roli i hodowli.
Był związany z ruchem chrześcijańsko-ludowym księdza [[Stanisław Stojałowski|Stanisława Stojałowskiego]]. W 1892 bez powodzenia kandydował w wyborach uzupełniających do galicyjskiego [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejmu Krajowego]]. W latach 1898–1902 wydawał ukazujące się w Krakowie pismo „Obrona Ludu”, organ stronnictwa chrześcijańsko–ludowego.


[[Wincenty Witos]] w swoich wspomnieniach pisał o „karczmarzu z Bieńczyc”, zajmującym się polityką i prenumerującym gazety ludowe, które wykładał do czytania w swojej karczmie. Według Witosa inni chłopi wyrażali o Ptaku niezbyt pochlebne opinie, „nie mogąc znosić panoszącego się dorobkiewicza”. Witos opisał swoje pierwsze zetknięcie z Ptakiem, które miało miejsce w 1895.
[[Wincenty Witos]] w swoich wspomnieniach pisał o „karczmarzu z Bieńczyc”, zajmującym się polityką i prenumerującym gazety ludowe, które wykładał do czytania w swojej karczmie. Według Witosa inni chłopi wyrażali o Ptaku niezbyt pochlebne opinie, „nie mogąc znosić panoszącego się dorobkiewicza”. Witos opisał swoje pierwsze zetknięcie z Ptakiem, które miało miejsce w 1895.


{{cytat|Gdy mnie przeniesiono z oddziałem do fortu we wsi Krzesławice, dowiedziałem się od chłopów, przyjeżdżających z kartoflami do koszar, że w sąsiedniej wsi Bieńczycach mieszka gospodarz i szynkarz Franciszek Ptak, który się trudni polityką i otrzymuje gazety ludowe. Wybrałem się też zaraz w najbliższą niedzielę, ażeby go poznać i gazetkę przeczytać. Wziąłem ze sobą Adama Żurowskiego, ażeby nam było śmielej. Już po drodze dowiedzieliśmy się od sąsiada p. Ptaka, który szedł do wsi, że Ptak jest wielkim bogaczem, ale też nie mniejszym spekulantem i zdziercą, że zarabia na panach i księżach grube pieniądze, za które kupuje majątki i pożycza na lichwę, że chłopi i robotnicy przepijają u niego ostatnie grosze, itp. rzeczy.
{{cytat|Już po drodze dowiedzieliśmy się od sąsiada p. Ptaka, który szedł do wsi, że Ptak jest wielkim bogaczem, ale też nie mniejszym spekulantem i zdziercą, że zarabia na panach i księżach grube pieniądze, za które kupuje majątki i pożycza na lichwę, że chłopi i robotnicy przepijają u niego ostatnie grosze. (...) Gadatliwy i zazdrosny widać chłopina, opowiedział nam także, że obecny bogacz Ptak, aczkolwiek „z dziadowskiej” pochodzi rodziny, gorszy jest od niejednego hrabiego. Chłopów ma za nic, z panami się tylko wdaje, do Wiednia i do Lwowa na wystawy jeździ, swoje córki po świecie obwozi i wielkim panom je przedstawia. (...)


Powiedział też, że Ptak prócz karczmy, w której szynkuje, posiada wielki murowany dom, młyn parowy, kilkadziesiąt morgów gruntu, a mimo to jeszcze dzierżawi wszystkie myta w powiecie, zabiera dostawy wojskowe i powiatowe, nie dając nikomu lżej zarobić grosza. Gadatliwy i zazdrosny widać chłopina, opowiedział nam także, że obecny bogacz Ptak, aczkolwiek „z dziadowskiej” pochodzi rodziny, gorszy jest od niejednego hrabiego. Chłopów ma za nic, z panami się tylko wdaje, do Wiednia i do Lwowa na wystawy jeździ, swoje córki po świecie obwozi i wielkim panom je przedstawia. W końcu wyraził nadzieję, że ta Sodoma się skończy, a kara boża pewnie go nie minie. Aczkolwiek te wiadomości trochę mnie zniechęciły i uprzedziły, postanowiłem mimo to już iść do karczmy, tym więcej, że byliśmy od niej o jakie pięćdziesiąt kroków tylko.
Przypatrzyłem mu się bliżej. Był to mężczyzna wysoki, prosty, ładny, dobrej tuszy i postawy, doskonały model dla malarza, rzeźbiarza, czy nawet poety. Z twarzy biła mu zarówno duma, zadowolenie, pewność siebie, jak i lekceważenie dla otoczenia. (...)


Wszedłszy do bardzo dużej gospody, zastaliśmy tam tłum robotników popijających wódkę i piwo, palących fajki i papierosy, rozmawiających z sobą głośno. Przy osobnym stoliku siedział pan Ptak z kilkoma starszymi gospodarzami tylko. Przed nimi stały duże, jeszcze nie zapoczęte szklanki piwa. Umieściliśmy się w kącie, zabierając się do czytania gazetki „Przyjaciela Ludu”, która akurat leżała na stole przed nami, dobrze pomięta i poplamiona. Ażeby nas z gospody nie wyrzucono, zamówiliśmy sobie po małej szklance piwa.
Choć z karczmy pana Ptaka wyszedłem trochę rozżalony, nie omieszkałem chodzić tam każdej niedzieli po południu, ażeby sobie gazetkę przeczytać i małą szklankę piwa wypić, asekurując się tym sposobem przed wyrzuceniem za drzwi.

W pewnym momencie pan Ptak się podniósł i przeszedł do innego stołu. Przypatrzyłem mu się bliżej. Był to mężczyzna wysoki, prosty, ładny, dobrej tuszy i postawy, doskonały model dla malarza, rzeźbiarza, czy nawet poety. Z twarzy biła mu zarówno duma, zadowolenie, pewność siebie, jak i lekceważenie dla otoczenia. Daremnie się dobijałem o rozmowę z nim, kelnera interweniującego odtrącił, a na mnie ani nie spojrzał. I nic dziwnego. Nie należałem ani do tych, co by mu imponowali majątkiem albo urzędem, ani też do tych, co by mu dali więcej zarobić. Innych on nie uznawał. Przypomniałem sobie paplaninę jego sąsiada i nie mogłem mu odmówić słuszności.

Choć z karczmy pana Ptaka wyszedłem trochę rozżalony, nie omieszkałem chodzić tam każdej niedzieli po południu, ażeby sobie gazetkę przeczytać i małą szklankę piwa wypić, asekurując się tym sposobem przed wyrzuceniem za drzwi. Do pana Ptaka już się nie próbowałem dobijać, on też się do mnie nie zwrócił, mając zawsze pilniejsze zajęcie.


{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}– [[Wincenty Witos]], ''Moje wspomnienia''<ref>{{cytuj książkę| autor = [[Wincenty Witos]]| tytuł = Moje wspomnienia| rozdział = Karczmarz z Bieńczyc| strony = 177–179| wydawca = Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza| rok = 1981}}</ref>
{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}{{Wcięcie}}– [[Wincenty Witos]], ''Moje wspomnienia''<ref>{{cytuj książkę| autor = [[Wincenty Witos]]| tytuł = Moje wspomnienia| rozdział = Karczmarz z Bieńczyc| strony = 177–179| wydawca = Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza| rok = 1981}}</ref>
}}
}}

Związał się z ruchem chrześcijańsko-ludowym księdza [[Stanisław Stojałowski|Stanisława Stojałowskiego]]. W 1892 bez powodzenia kandydował w wyborach uzupełniających do galicyjskiego [[Sejm Krajowy (Galicja)|Sejmu Krajowego]]. W latach 1898–1902 wydawał ukazujące się w Krakowie pismo „Obrona Ludu”, organ stronnictwa chrześcijańsko–ludowego.


Wraz z Witosem Ptak wspomagał budowę [[Szpital Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie|Szpitala Bonifratrów w Krakowie]]. Został wpisany na listę dobroczyńców Zakonu Bonifratrów. Kiedy podczas choroby nie chciał przebywać w szpitalu, w związku z jego zasługami dla zakonu bracia zakonni opiekowali się nim w domu. Przyczynił się też walnie do budowy dużej, jak na owe czasy, murowanej szkoły w Bieńczycach – pierwszej tego rodzaju w powiecie, oraz do budowy domu parafialnego w [[Raciborowice (województwo małopolskie)|Raciborowicach]], przy historycznym [[Kościół św. Małgorzaty w Raciborowicach|kościele św. Małgorzaty]]. Ptak przyjaźnił się z artystami, zażyłe stosunki łączyły go z [[Włodzimierz Tetmajer|Włodzimierzem Tetmajerem]] (zachowały się listy). Tetmajer utrwalił Ptaka i Błażeja Czepca na swoim pastelu.
Wraz z Witosem Ptak wspomagał budowę [[Szpital Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie|Szpitala Bonifratrów w Krakowie]]. Został wpisany na listę dobroczyńców Zakonu Bonifratrów. Kiedy podczas choroby nie chciał przebywać w szpitalu, w związku z jego zasługami dla zakonu bracia zakonni opiekowali się nim w domu. Przyczynił się też walnie do budowy dużej, jak na owe czasy, murowanej szkoły w Bieńczycach – pierwszej tego rodzaju w powiecie, oraz do budowy domu parafialnego w [[Raciborowice (województwo małopolskie)|Raciborowicach]], przy historycznym [[Kościół św. Małgorzaty w Raciborowicach|kościele św. Małgorzaty]]. Ptak przyjaźnił się z artystami, zażyłe stosunki łączyły go z [[Włodzimierz Tetmajer|Włodzimierzem Tetmajerem]] (zachowały się listy). Tetmajer utrwalił Ptaka i Błażeja Czepca na swoim pastelu.

Wersja z 00:05, 7 maj 2018

Franciszek Ptak
Ilustracja
fot. Józef Sebald
Data i miejsce urodzenia

30 sierpnia 1859
Bieńczyce

Data i miejsce śmierci

29 lipca 1936
Kraków

Przynależność polityczna

Polskie Stronnictwo Ludowe
PSL Lewica
PSL „Piast”

Franciszek Ptak (ur. 30 sierpnia 1859 w Bieńczycach, zm. 29 lipca 1936 w Krakowie) – polski chłop, karczmarz, działacz ruchu ludowego, wydawca, poseł na galicyjski Sejm Krajowy.

Ptak był bogatym chłopem, właścicielem karczmy w Bieńczycach. Jego szynk prosperował dzięki przedsiębiorczości samego gospodarza, mimo konkurencji ze strony karczmarza żydowskiego. Ptak aktywnie działał w ruchu ludowym już w latach 90. XIX wieku. Był członkiem Stronnictwa Ludowego: pełnił rozmaite funkcje w lokalnych strukturach ugrupowania oraz wydawał czasopisma, które następnie rozprowadzał w swojej karczmie. Kilkakrotnie kandydował na posła do Sejmu Krajowego Galicji, uzyskał mandat z gmin wiejskich powiatu krakowskiego (1908–1913). Jego porażka kilka lat wcześniej w wyborach do austriackiej Rady Państwa została uwieczniona w jednym z dialogów Wesela Stanisława Wyspiańskiego. Wraz z małżonką Ptak był obecny na premierze sztuki w 1900 roku. Według Boya-Żeleńskiego był w pewnym stopniu prototypem postaci Czepca. Był znany ze swojej charakterności, wielkiej postury i wystawności. Przyjaźnił się z artystami, m.in. Włodzimierzem Tetmajerem. Angażował się społecznie, współfinansował inwestycje w obiekty użyteczności publicznej, takie jak Dom „Sokoła” i szkoła w Bieńczycach czy krakowski Szpital Bonifratrów. Od 1907 zasiadał w Radzie Naczelnej PSL. Po rozłamie stronnictwa był członkiem kolejno PSL – Lewica (1913–1924) i PSL „Piast” (1924–1931).

Życiorys

Wczesne lata

Błażej Czepiec i Franciszek Ptak w bronowickiej izbie, pastel Włodzimierza Tetmajera (ok. 1900) – Ptak siedzi w środku, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa
Portrety olejne Franciszka i Marcjanny Ptaków naturalnej wielkości autorstwa Józefa Krasnowolskiego (1906)
Franciszek Ptak z rodziną (1917)

Urodził się w rodzinie chłopskiej. Był synem Antoniego, posiadacza ziemskiego, właściciela ok. pięciu morgów, i Salomei z Włodków. Ukończył szkołę ludową, ale był także samoukiem, wiele czytał. Gospodarował na swoich dwóch morgach. Okresowo był pracownikiem najemnym w młynie. Przez dziewięć lat był dzierżawcą myta[1].

W 1886 poślubił Marcjannę z domu Szafrańską (ur. 7 stycznia 1864, zm. 4 sierpnia 1947), z którą miał dwanaścioro dzieci: pięciu synów i siedem córek.

Karczmarz – początek działalności w ruchu ludowym

Ptak założył i prowadził karczmę w Bieńczycach. W karczmie zawsze dbał o obecność aktualnych wydań prasy ludowej, którą wykładał na stołach.Był współzałożycielem i redaktorem czasopism „Wieniec” i „Pszczółka” o problematyce wiejskiej. Jego gospodarstwo uchodziło za wzorowe w okręgu. Propagował najnowsze osiągnięcia w uprawie roli i hodowli.

Wincenty Witos w swoich wspomnieniach pisał o „karczmarzu z Bieńczyc”, zajmującym się polityką i prenumerującym gazety ludowe, które wykładał do czytania w swojej karczmie. Według Witosa inni chłopi wyrażali o Ptaku niezbyt pochlebne opinie, „nie mogąc znosić panoszącego się dorobkiewicza”. Witos opisał swoje pierwsze zetknięcie z Ptakiem, które miało miejsce w 1895.

Gdy mnie przeniesiono z oddziałem do fortu we wsi Krzesławice, dowiedziałem się od chłopów, przyjeżdżających z kartoflami do koszar, że w sąsiedniej wsi Bieńczycach mieszka gospodarz i szynkarz Franciszek Ptak, który się trudni polityką i otrzymuje gazety ludowe. Wybrałem się też zaraz w najbliższą niedzielę, ażeby go poznać i gazetkę przeczytać. Wziąłem ze sobą Adama Żurowskiego, ażeby nam było śmielej. Już po drodze dowiedzieliśmy się od sąsiada p. Ptaka, który szedł do wsi, że Ptak jest wielkim bogaczem, ale też nie mniejszym spekulantem i zdziercą, że zarabia na panach i księżach grube pieniądze, za które kupuje majątki i pożycza na lichwę, że chłopi i robotnicy przepijają u niego ostatnie grosze, itp. rzeczy.

Powiedział też, że Ptak prócz karczmy, w której szynkuje, posiada wielki murowany dom, młyn parowy, kilkadziesiąt morgów gruntu, a mimo to jeszcze dzierżawi wszystkie myta w powiecie, zabiera dostawy wojskowe i powiatowe, nie dając nikomu lżej zarobić grosza. Gadatliwy i zazdrosny widać chłopina, opowiedział nam także, że obecny bogacz Ptak, aczkolwiek „z dziadowskiej” pochodzi rodziny, gorszy jest od niejednego hrabiego. Chłopów ma za nic, z panami się tylko wdaje, do Wiednia i do Lwowa na wystawy jeździ, swoje córki po świecie obwozi i wielkim panom je przedstawia. W końcu wyraził nadzieję, że ta Sodoma się skończy, a kara boża pewnie go nie minie. Aczkolwiek te wiadomości trochę mnie zniechęciły i uprzedziły, postanowiłem mimo to już iść do karczmy, tym więcej, że byliśmy od niej o jakie pięćdziesiąt kroków tylko.

Wszedłszy do bardzo dużej gospody, zastaliśmy tam tłum robotników popijających wódkę i piwo, palących fajki i papierosy, rozmawiających z sobą głośno. Przy osobnym stoliku siedział pan Ptak z kilkoma starszymi gospodarzami tylko. Przed nimi stały duże, jeszcze nie zapoczęte szklanki piwa. Umieściliśmy się w kącie, zabierając się do czytania gazetki „Przyjaciela Ludu”, która akurat leżała na stole przed nami, dobrze pomięta i poplamiona. Ażeby nas z gospody nie wyrzucono, zamówiliśmy sobie po małej szklance piwa.

W pewnym momencie pan Ptak się podniósł i przeszedł do innego stołu. Przypatrzyłem mu się bliżej. Był to mężczyzna wysoki, prosty, ładny, dobrej tuszy i postawy, doskonały model dla malarza, rzeźbiarza, czy nawet poety. Z twarzy biła mu zarówno duma, zadowolenie, pewność siebie, jak i lekceważenie dla otoczenia. Daremnie się dobijałem o rozmowę z nim, kelnera interweniującego odtrącił, a na mnie ani nie spojrzał. I nic dziwnego. Nie należałem ani do tych, co by mu imponowali majątkiem albo urzędem, ani też do tych, co by mu dali więcej zarobić. Innych on nie uznawał. Przypomniałem sobie paplaninę jego sąsiada i nie mogłem mu odmówić słuszności.

Choć z karczmy pana Ptaka wyszedłem trochę rozżalony, nie omieszkałem chodzić tam każdej niedzieli po południu, ażeby sobie gazetkę przeczytać i małą szklankę piwa wypić, asekurując się tym sposobem przed wyrzuceniem za drzwi. Do pana Ptaka już się nie próbowałem dobijać, on też się do mnie nie zwrócił, mając zawsze pilniejsze zajęcie.

Wincenty Witos, Moje wspomnienia[2]

Związał się z ruchem chrześcijańsko-ludowym księdza Stanisława Stojałowskiego. W 1892 bez powodzenia kandydował w wyborach uzupełniających do galicyjskiego Sejmu Krajowego. W latach 1898–1902 wydawał ukazujące się w Krakowie pismo „Obrona Ludu”, organ stronnictwa chrześcijańsko–ludowego.

Wraz z Witosem Ptak wspomagał budowę Szpitala Bonifratrów w Krakowie. Został wpisany na listę dobroczyńców Zakonu Bonifratrów. Kiedy podczas choroby nie chciał przebywać w szpitalu, w związku z jego zasługami dla zakonu bracia zakonni opiekowali się nim w domu. Przyczynił się też walnie do budowy dużej, jak na owe czasy, murowanej szkoły w Bieńczycach – pierwszej tego rodzaju w powiecie, oraz do budowy domu parafialnego w Raciborowicach, przy historycznym kościele św. Małgorzaty. Ptak przyjaźnił się z artystami, zażyłe stosunki łączyły go z Włodzimierzem Tetmajerem (zachowały się listy). Tetmajer utrwalił Ptaka i Błażeja Czepca na swoim pastelu.

Epizod z Weselem

W grudniu 1900 Ptak kandydował bez powodzenia do austriackiej Rady Państwa. Nawiązanie do tego wydarzenia znalazło się w jednym z dialogów Wesela Stanisława Wyspiańskiego[a].

Według Tadeusza Boya-Żeleńskiego postać Czepca stworzona przez Wyspiańskiego była wzorowana na bronowickim chłopie Błażeju Czepcu, ale autor Wesela skomasował w stworzonym przez siebie bohaterze cechy prawdziwego Błażeja Czepca i Franciszka Ptaka.

Wyspiański, sportretowawszy go [Czepca] w paru autentycznych sytuacjach owego weseliska, wzmocnił jeszcze jego fizjognomię niektórymi rysami wziętymi z innego znów podkrakowskiego włościanina, Ptaka.

Ptak, jeszcze roślejszy od Czepca, chłop olbrzymiej siły, popularny w powiecie, wspaniały w swej białej sukmanie, figurant na wszystkich „szopkach narodowych” (...) też nie dał sobie w kaszę dmuchać; kiedy mu jakiś inteligent próbował nastąpić na honor, Ptak powiedział tylko: „Uważajcie, panie, bo jo jest z tych Ptaków, co w mordę biją”.

Tadeusz Boy-Żeleński, O Krakowie[3]

Wyspiański zaprosił na premierę Wesela w Teatrze Miejskim małżeństwo Ptaków, przy czym szczególnie zależało mu właśnie na opinii małżonki Franciszka Ptaka – Marcjanny z Szafrańskich, którą „cenił za praktyczny chłopski rozum”[4]. Lucyna Kotarbińska pisała:

Wyspiański chciał koniecznie sprawdzić, jakież wrażenie zrobi Wesele na włościance, która ze światem naszym artystycznym i literackim nie ma bliższego zetknięcia.

Uradziliśmy, że, stosując się do Jego życzenia, zaprosimy włościanina z Toni, pod Krakowem, Ptaka – z żoną. Ptak był to mądry chłop. Poseł. Redaktor pisma. Do dekoracji podczas uroczystości jedyny. Żyda wprawdzie z karczmy na wsi usunął, ale sam karczmę objął, a żona dobrze handlowała przy szynkwasie. Poza tem była jeszcze bardzo surowa.

Jedziemy tedy do nich, w niedzielę po południu, z siostrą naszą, bawiącą u nas, Teofilą Kotarbińską, i Włodzimierzem Tetmajerem. Gospodarz przyjął nas, jak Piast. W białej sukmanie z bochnem chleba, stawiając dzban miodu, który tak nam smakował, że zapomnieliśmy o godzinie. A tu przedstawienie i musimy zdążyć na ten pociąg, którego właśnie słyszymy gwizdanie. Wypadamy, jak z procy, lecimy wszyscy, jak na skrzydłach, kłusem, przez zagony, przez pola, z takiem machaniem rękoma, chustkami i krzykiem, że pociąg wśród szczerego pola staje i zabiera nas ze sobą do Krakowa.

Otóż właśnie wtedy zaprosiliśmy pp. Ptaków do loży, w której pani Ptakowa była głównym przedmiotem naszej obserwacji. Zachowywała się dość obojętnie względem całości. Na jedno tylko zareagowała, mianowicie, kiedy, na długą epistołę poety, Czepiec mówi: „Weź pan sobie zonę z prosta: duzo scęścia, małe kosta”.

– Ze tam, jak kto bierze „zonę zprosta”, kosty są mniejsze, to je prawda, ale zeby ta scęścia było wiela – to nie wierzę, – zadecydowała pani Ptakowa.

Lucyna Kotarbińska, Wokoło teatru. Moje wspomnienia[5]

Poseł na Sejm Krajowy

Dom „Sokoła” w Bieńczycach wybudowany na parceli przekazanej przez Franciszka Ptaka, stan obecny

Ptak współpracował z Janem Stapińskim, współorganizatorem galicyjskiego Stronnictwa Ludowego (SL)[b][c]. W latach 1897–1909 był członkiem Rady Powiatowej SL (PSL) w Krakowie z grupy gmin wiejskich i zastępcą członka Wydziału Powiatowego w Krakowie, a od 1904 – członkiem tegoż Wydziału. Od 1904 do 1910 był członkiem Rady Szkolnej Okręgowej w Krakowie z ramienia Rady Powiatowej PSL. 20 stycznia 1907 został wybrany na członka Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). W wyborach do Rady Państwa w maju 1907 zrezygnował z kandydatury na rzecz Franciszka Wójcika[1].

Założył oddział Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Bieńczycach. Dom „Sokoła” został wybudowany ze składek mieszkańców Bieńczyc na parceli ofiarowanej przez Ptaka, pod jego kierownictwem i z jego znacznym udziałem finansowym.

W wyborach do galicyjskiego Sejmu Krajowego w dniu 25 lutego 1908 Ptak został wybrany na posła z gmin wiejskich powiatu krakowskiego. W Sejmie był członkiem komisji petycyjnej i komisji gminnej, później (od 1910) również członkiem komisji drożyźnianej. Działał również jako rewident sejmowy. Przemawiał m.in. w sprawie zniesienia myt krajowych (1 października 1908) i założenia szkoły gospodyń wiejskich w powiecie krakowskim (14 października 1909). Wystąpił wraz z innymi posłami z wnioskiem nagłym w sprawie zapobieżenia głodowi grożącemu ludności w całym kraju (19 marca 1913)[1].

W 1908 wraz z Władysławem Bogackim był organizatorem „wesela krakowskiego”, które defilowało przed cesarzem Franciszkiem Józefem I w Wiedniu w sześćdziesiątą rocznicę jego wstąpienia na tron. Jedna z córek Ptaka, Zofia, wraz z artystą malarzem Henrykiem Uziembłą tworzyli „parę młodych”, a malarz Wojciech Kossak był starostą. „Wesele” to wywołało wówczas w Wiedniu entuzjazm i odbiło się szerokim echem po całym kraju, wywołując również falę krytyk, m.in. i pod adresem Ptaka, jako krakowskiego „paradebauera”[d] (Stanisław Szczepański).

8 marca 1908 został ponownie wybrany na członka Rady Nadzorczej PSL. W latach 1913–1914 był członkiem Rady Nadzorczej Krajowej Centralnej Kasy dla Spółek Rolniczych we Lwowie[1].

Działalność w PSL – Lewica

W wyborach do galicyjskiego Sejmu Krajowego 30 czerwca 1913 nie uzyskał reelekcji. W jego miejsce mandat otrzymał Józef Serczyk, również ludowiec. Franciszek Ptak figurował jako członek Rady Naczelnej PSL w czasie jej zebrania w Tarnowie 13 grudnia 1913. Na tym zebraniu doszło do rozłamu na PSL – Lewica, które skupiło zwolenników Stapińskiego; i PSL „Piast”, któremu przewodzili Jakub Bojko i Wincenty Witos. Franciszek Ptak znalazł się w PSL – Lewica, w którym na Kongresie w dniu 5 kwietnia 1914 został wybrany na członka Rady Naczelnej. W dniu 28 czerwca 1914 zwrócił się wraz z Franciszkiem Wójcikiem z odezwą do chłopów o finansowe popieranie PSL – Lewica[6].

W czasie I wojny światowej (1914–1918) Ptak nie służył w wojsku i pozostawał w domu. Podczas krótkotrwałego zjednoczenia PSL „Piast” z PSL – Lewica, dokonanego na zjeździe w Tarnowie 1 grudnia 1918, został obrany członkiem Zarządu Głównego PSL[1].

W 1920 roku Ptak, oburzony koniecznością płacenia kar za nieposyłanie dzieci do szkoły, zorganizował wraz z Franciszkiem Wójcikiem zebranie dla około czterdziestu osób i miał przekonywać zgromadzonych rodziców, by nie regulowali grzywien nałożonych przez Radę Szkolną Okręgową. Zarząd szkoły w Krzesławicach oskarżył Ptaka o anarchizm. Ptak nie przyznał się do winy, odparł zarzuty, stwierdzając że „nie ogłaszał, by dzieci do szkoły nie posyłać i grzywien nie płacić”. Sprawa została umorzona[7].

W PSL „Piast” – ostatnie lata

Rodzinny grobowiec Ptaków w Raciborowicach
Rodzinny grobowiec Ptaków w Raciborowicach

W 1924 opuścił szeregi PSL – Lewica i przeszedł do PSL „Piast”. Założył Kasę Stefczyka w Bieńczycach, obsługującą kilkanaście okolicznych wsi, i był jej długoletnim prezesem. W 1932 witał z banderią krakusów Wincentego Witosa jadącego do Pleszowa. Zmarł 29 lipca 1936 w Krakowie w szpitalu OO. Bonifratrów. Został pochowany na cmentarzu w Raciborowicach 1 sierpnia 1936.

Wśród jego wnuków byli m.in. immunolog Włodzimierz Ptak[8] i chemik Wiesław Ptak.

Upamiętnienie

Jego imieniem została nazwana jedna z ulic w Krakowie, w dzielnicy Bieńczyce[9].

Uwagi

  1. Stanisław Wyspiański, Wesele, Akt I, scena 25. Rozmowa Gospodarza, Poety i Czepca.
    – GOSPODARZ: Toście Ptaka wybierali?
    – CZEPIEC: A kiedy ptak, niechta leci
    – POETA: macie ta skrzydlate ptaki?
    – CZEPIEC: Ptok ptakowi nie jednaki, człek człekowi nie dorówna, dusa dusy zajrzy w oczy, nie polezie orzeł w gówna (...)
    Zobacz tekst w Wikiźródłach
  2. Od 1903: Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL).
  3. Stapiński według Stanisława Szczepańskiego szachował „w Krakowskiem Wójcika Ptakiem, Ptaka Waligórą, czy innym prezesem wójtów, jak potrzeba było”. Zob. Stanisław Szczepański: Z dziejów ruchu ludowego w Polsce. Kraków: 1924, s. 44, 64, 69.
  4. „Paradebauer w powieści, sztuce, we władzach, w prezydium zebrania itd. – chłop (rolnik) od parady, na pokaz, wprowadzony dla zachowania pozorów, uniknięcia pretensji, zadośćuczynienia formie”. Zob. Władysław Kopaliński: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych.

Przypisy

  1. a b c d e Henryk Korczyk: Franciszek Ptak (1859–1936). W: Polski Słownik Biograficzny. T. XXIX/2. Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, 1986, s. 287–288.
  2. Karczmarz z Bieńczyc. W: Wincenty Witos: Moje wspomnienia. Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1981, s. 177–179.
  3. Zmarł Czepiec z Wesela. W: Tadeusz Boy-Żeleński: O Krakowie. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1963, s. 415.
  4. Franciszek Ptak. nhpedia.pl. [dostęp 27 stycznia 2015]. (pol.).
  5. Lucyna Kotarbińska: Wokoło teatru. Moje wspomnienia. Warszawa: Księgarnia F. Hoesicka, 1930, s. 202–203.
  6. „Przyjaciel Ludu”. 26, s. 4, 1914. 
  7. Artur Drożdżak: Buntownik w oświacie. Gazeta Krakowska, 16 września 2009. [dostęp 19 stycznia 2015]. (pol.).
  8. Andrzej Kobos: Po drogach uczonych. T. 4. Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 2009, s. 383–398. ISBN 978-83-7676-021-6.
  9. Alfabetyczny wykaz ulic miasta Krakowa. iskrakow.krak.pl. [dostęp 19 stycznia 2015]. (pol.).