Zbrodnia w Wierzchowinach

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Zbrodnia w Wierzchowinach
Państwo

 Polska

Miejsce

Wierzchowiny

Data

6 czerwca 1945

Liczba zabitych

194-196

Sprawca

zgrupowanie NSZ Mieczysława Pazderskiego „Szarego”[1][2][3][4]

brak współrzędnych

Zbrodnia w Wierzchowinach – zbrodnia popełniona na ukraińskiej ludności wsi Wierzchowiny na Lubelszczyźnie 6 czerwca 1945 roku przez oddział Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem Mieczysława Pazderskiego ps. „Szary”. Jej ofiarą padło od kilkudziesięciu do 196 mieszkańców wsi[3].

Przebieg wydarzeń[edytuj | edytuj kod]

Zniszczenie wsi Wierzchowiny 6 czerwca 1945 było w rozbieżny sposób opisywane przez historyków. Autorzy zgadzają się co do faktu, iż w pierwszych dniach czerwca 1945 dowódca zgrupowania PAS NSZ Mieczysław Pazderski ps. „Szary” zdecydował się na zbrojną interwencję we wsi. Według niektórych autorów, miało to nastąpić z powodu poparcia jej mieszkańców dla komunizmu[5]. Jak podaje Grzegorz Motyka, w Wierzchowinach przed II wojną światową działała silna komórka Komunistycznej Partii Polski, zaś już w czasie wojny mieszkańcy popierali PPR[6]. Według Tadeusza Swata miejscowi Ukraińcy ponadto, korzystając z poparcia Niemców, jawnie zwalczali polskie oddziały leśne, zaś po wejściu Armii Radzieckiej na Lubelszczyznę znaczna część mieszkańców Wierzchowin zaciągnęła się w szeregi MO i UB, stworzyła siatkę agentów, wielu z nich otrzymało pozwolenie władz na posiadanie broni krótkiej i maszynowej[5]. Dowódca PAS NSZ, bez uzgodnienia z KO, postanowił zabić najbardziej niebezpiecznych Ukraińców. Miał listę osób z zamiarem ich zlikwidowania, która według Swata obejmowała ok. 30 nazwisk, według Motyki zaś – 19[6][5]. Według G. Motyki jednak, motywacją była przede wszystkim chęć usunięcia mniejszości narodowych, szczególnie po zawarciu rozejmu między AK a UPA na Lubelszczyźnie w kwietniu 1945 roku[7]. Zgrupowanie pod dowództwem Pazderskiego miało zamiar przeprowadzić zbrojny rajd przez powiaty Krasnystaw, Tomaszów Lubelski i Hrubieszów, niszcząc wybrane ukraińskie wsie i wymuszając ucieczkę za Bug pozostałej ludności narodowości ukraińskiej[7]. W oddziale „Szarego” ok. 1/3 stanowili byli żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji AK, których bliscy padli ofiarą rzezi wołyńskiej i którzy brali udział w polskich akcjach odwetowych na Wołyniu[6].

6 czerwca 1945 w godzinach rannych oddział „Szarego” (w skład zgrupowania wchodziły oddziały: „Jacka”, „Sokoła”, „Zemsty” i „Szatana”[5]) wszedł do Wierzchowin w mundurach Wojska Polskiego i został przychylnie przyjęty przez mieszkańców, którzy nie zorientowali się, kim są naprawdę żołnierze[1]. Żołnierze „Szarego” opuścili wieś, po czym wrócili i dokonali w niej masowej zbrodni na cywilnej ludności ukraińskiej, której ofiarą padło 196 osób[1][3][2]. Według Grünberga i Sprengla ofiar było 194[8], tak też podaje Motyka w nowszej publikacji, przy tym zamordowane osoby są znane z personaliów[7]. W jednym z raportów NSZ była mowa o 396 osobach zabitych, podobnie około 400 podawały źródła komunistyczne, jednak liczby te są niewątpliwie zawyżone, a z kolei liczba ofiar 196 jest zgodna z danymi o zgonach z rejestru mieszkańców wsi[9]. Ofiary były przeważnie wyznania prawosławnego, znaleźli się wśród nich jednak także Świadkowie Jehowy – przynajmniej szesnaście[10], lub według innych publikacji około trzydzieści osób[11].

Publicysta Tadeusz Swat utrzymuje, że osoby postronne (spoza listy sporządzonej 21 maja) zginęły w czasie walki, która wybuchła we wsi oraz podczas likwidowania ukrytych we wsi bunkrów. Opierając się na zeznaniach świadków twierdzi, że liczba ofiar nie przekroczyła 50 zabitych[5]. Według tego samego autora po zakończeniu akcji i wycofaniu się zgrupowania „Szarego”, około godz. 18, niezidentyfikowany oddział, podający się za partyzantów, dokonał masakry w Wierzchowinach. Zdaniem Swata wiele wskazuje, iż była to prowokacja władz bezpieczeństwa, mająca na celu zdyskredytowanie NSZ[5]. Inni autorzy sugerują ponadto możliwość dokonania rzezi przez samych okolicznych mieszkańców[12]. Według historyków Wnuka i Motyki, a także Zajączkowskiego, wersja o prowokacji lub samosądach jest niewiarygodna i wynika z chęci „wybielenia” przez jej propagatorów oddziałów NSZ, a brak na nią jakichkolwiek dowodów, zwłaszcza w kontekście późniejszego przyznania się przez NSZ do akcji[6][7][13]. Zdaniem Wnuka i Motyki, „Szary” zmienił pierwotny plan i zniszczył całą wieś zamiast planowanej likwidacji jedynie określonych osób, gdyż miał nadzieję na uzyskanie poparcia miejscowej ludności polskiej, pamiętającej zbrodnie ukraińskiej partyzantki na Polakach. Być może pragnął również storpedować rozmowy i lokalne porozumienia pomiędzy WiN a UPA[14].

Po spaleniu wsi żołnierze NSZ zrabowali przedmioty należące do mieszkańców na furmanki[7]. Następnie wycofali się w kierunku wsi Sielec[2].

23 czerwca 1945 pismo NSZ, „Szczerbiec”, przyznało, iż zbrodni w Wierzchowinach dokonał oddział NSZ. Na łamach gazety stwierdzono, iż był to akt walki z „hajdamackim pasożytem”, zapowiedziano, w razie potrzeby, kolejne takie akcje[14][10]. W meldunku z 17 czerwca 1945 roku Roman Jaroszyński „Roman”, uczestnik akcji, wskazał, że w Wierzchowinach zostało wymordowane 194 osób pochodzenia ukraińskiego, z kolei 21 czerwca w raporcie sytuacyjnym szef Akcji Specjalnej Komendy Ziem Wschodnich NSZ Zygmunt Wolanin „Zenon” poinformował przełożonych, że Zjednoczone Oddziały NSZ „dokonały likwidacji wsi ukraińskiej Wierzchowiny, likwidując 396 osób”[10].

Badanie przebiegu zbrodni[edytuj | edytuj kod]

Komisja badająca wydarzenia w Wierzchowinach nie zarządziła ekshumacji masowego grobu ofiar, a jedynie otwarcie jednej z mniejszych mogił, w której znaleziono jedynie dwa ciała, w tym jedno pozbawione głowy. Przebieg wydarzeń ustalono wyłącznie na podstawie oględzin miejsca zdarzenia oraz zgromadzonych relacji świadków, którzy mówili o mordowaniu wszystkich ukraińskich mieszkańców wsi (także kobiet i dzieci), gwałtach towarzyszących zbrodni oraz o zabijaniu nie tylko przy użyciu broni palnej, ale i siekier, motyk oraz łopat[14].

Rozbicie zgrupowania „Szarego”[edytuj | edytuj kod]

Na wieść o wydarzeniach w Wierzchowinach z Chełma wysłana została jeszcze tego samego dnia 60-osobowa grupa pościgowa złożona z kilku funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, kilkunastu milicjantów i 40 podchorążych szkoły oficerów artylerii ludowego Wojska Polskiego. Oddziały „Szarego” zastawiły na grupę pościgową zasadzkę, w wyniku której funkcjonariuszy UB i milicjantów zabito, a podchorążych wcielono do swoich szeregów. Po niepowodzeniu tej akcji w pościg ruszyła na samochodach ciężarowych 160-osobowa grupa operacyjna sowieckiego 98. pułku wojsk pogranicznych NKWD stacjonującego w Krasnymstawie[7], złożona z doświadczonych żołnierzy frontowych (część źródeł podaje, że była to pancerna jednostka Armii Czerwonej i oddziały Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, liczące w sumie ok. 2 tys. żołnierzy[potrzebny przypis]), grupa wyposażona była w samochody pancerne[15] i lotnictwo. W rezultacie doszło do kilkudniowych walk zakończonych całkowitym rozbiciem zgrupowania NSZ. Jeszcze 6 czerwca wieczorem doszło do starcia zwiadu NKWD z wycofującym się oddziałem NSZ w Wierzchowinach, na skutek którego według danych radzieckich partyzanci mieli stracić 28 zabitych, a NKWD dwóch śmiertelnie rannych[7]. Główne siły „Szarego” (w sile ok. 300 ludzi) zaskoczone 10 czerwca we wsi Huta w pow. chełmskim, zostały zlikwidowane. Poległo 166[15] żołnierzy, w tym mjr Pazderski i większość dowódców, rannych zostało 30 żołnierzy NSZ, a do niewoli dostało się 11 osób, reszta rozpierzchła się. Według NKWD natomiast zginęło 138 partyzantów, a do niewoli wzięto ośmiu, z tego czterech zmarło od ran[7]. Spłonęły także 164 budynki w miejscu starcia. Straty grupy operacyjnej NKWD wyniosły: 1 zabity i 4 rannych, z czego 2 zmarło[7]. Ponadto zginęło 2 funkcjonariuszy UBP i 2 żołnierzy LWP. Po bitwie, na pierwszej stronie „Szczerbca” – lokalnego organu NSZ, nr 23 z 23 czerwca 1945 r. – ukazał się nekrolog Mieczysława Pazderskiego.

Wyroki sądowe w sprawie zbrodni w Wierzchowinach[edytuj | edytuj kod]

15 czerwca 1953 sąd PRL orzekł, że za wymordowanie Ukraińców w Wierzchowinach odpowiadał oddział Narodowych Sił Zbrojnych, pod dowództwem Mieczysława Pazderskiego „Szarego”[16]. Wyrok ten został potwierdzony opinią sądową z 8 maja 1998. Odmienna opinia zapadła w tej kwestii 4 lutego 1999. Stwierdzono w niej, iż bezkrytycznie przyjęto wyrok komunistycznego sądu z 15 czerwca 1953 i nie wzięto pod uwagę istotnych dowodów i ustaleń historycznych. Niektórzy historycy przytaczają niebędące oryginałami[16] dokumenty, sporządzone jako odpisy przez funkcjonariuszy komunistycznych służb bezpieczeństwa, m.in. MBP. Wiarygodności tych dokumentów nie można jednoznacznie potwierdzić, gdyż wielokrotnie tego typu materiały były preparowane[16] w celu wykorzystania przez komunistyczne władze przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego w pokazowych procesach po wojnie[17], jednak bywają one niejednokrotnie cytowane przez badaczy tamtego okresu. Jeden z niebędących oryginałem odpisów, podpisany adnotacją „za zgodność” przez sowieckiego oficera MUBP[16], por. Wojciusza – „raport sytuacyjny „Szarego” do dowódcy AS NSZ Okręgu Lublin z 9 czerwca 1945”, stwierdza: „Melduję, że oddziały AS po koncentracji ruszyły pod moim dowództwem na Zamość, według rozkazu. W drodze postanowiono zlikwidować kilka ukraińskich wsi. Pierwszą i najbliższą miała być wieś Wierzkowiny i Kisłan (...) Wierzchowiny otoczono ze wszystkich stron i wycięto 194 osoby narodowości ukraińskiej. Kilkunastu zdołało uciec”[18]. Według M. Zajączkowskiego jest to jednak jedyny dokument, który nie jest znany obecnie w oryginałach[10].

Pomordowanych mieszkańców Wierzchowin upamiętnia pomnik-mogiła, znajdujący się w centrum miejscowości. Ma on formę analogionu z otwartą księgą i napisem w językach polskim i ukraińskim[19].

Wykorzystanie propagandowe zbrodni[edytuj | edytuj kod]

Propaganda komunistyczna wykorzystywała zbrodnię w Wierzchowinach na szeroką skalę[14], przedstawiała masakrę jako przykład „zdziczenia faszystowskich niedobitków”[5] i czyniła z niej jeden z najważniejszych argumentów na rzecz konieczności zwalczania podziemia antykomunistycznego[14]. Zdaniem Swata jednocześnie podjęto szeroko zakrojoną akcję dezinformacyjną. Podano, że w Wierzchowinach zginęło 396 osób, następnie liczbę tę zmniejszono do 280, by ostatecznie pozostać przy 194. Liczba pomordowanych nie jest pewna, ponieważ w toku badania miejsca zbrodni dokonano ekshumacji wyłącznie jednej mogiły z dwoma ciałami[20].

Jak z kolei wskazują Motyka i Zajączkowski, od lat 90. XX wieku podejmowane są próby zdjęcia z oddziału NSZ odpowiedzialności za zbrodnię i obarczenia odpowiedzialnością rozmaitych innych uczestników, które nie znajdują uzasadnienia w rzetelnie traktowanym materiale historycznym[7][13].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c G. Motyka, R. Wnuk, Pany i rezuny: współpraca AK-WiN i UPA 1945-1947, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997, s. 149–151.
  2. a b c G. Motyka, Tak było w Bieszczadach, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997, s. 228–230.
  3. a b c J. Wysocki, Ukraińcy na Lubelszczyźnie w latach 1944–1989, Instytut Pamięci Narodowej, Lublin 2011, ISBN 978-83-7629-260-1, s. 55.
  4. Karol Grünberg, Bolesław Sprengel, Trudne sąsiedztwo. Stosunki polsko-ukraińskie w X-XX wieku, Warszawa: Książka i Wiedza, 2005, s. 668, ISBN 83-05-13371-0, OCLC 838584346.
  5. a b c d e f g Tadeusz Swat: Niewinnie Straceni 1945-56. Wyd. Fundacja Ochrony Zabytków, Warszawa 1991., zob. także Straceni w Więzieniu mokotowskim.
  6. a b c d G. Motyka, R. Wnuk, Pany i rezuny: współpraca AK-WiN i UPA 1945-1947, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997, s. 147–148.
  7. a b c d e f g h i j Grzegorz Motyka: „Żołnierze wyklęci” zamordowali w Wierzchowinach 194 osoby. „Ukraińców nam w Polsce nie potrzeba”. Ale Historia, 2020-03-01. [dostęp 2021-03-26].
  8. Karol Grünberg, Bolesław Sprengel, Trudne sąsiedztwo. Stosunki polsko-ukraińskie w X-XX wieku, Warszawa: Książka i Wiedza, 2005, s. 106, ISBN 83-05-13371-0, OCLC 838584346.
  9. Zajączkowski 2018 ↓, s. 295–297.
  10. a b c d Zajączkowski 2018 ↓, s. 284–285.
  11. Piotr Zychowicz: Skazy na pancerzach. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis Sp. z o.o., 2018, s. 65. ISBN 978-83-8062-289-0.
  12. Jak zauważa M. Bechta, autor wespół z W.J. Muszyńskim pracy nt. Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (Przeciwko Pax Sovietica. Narodowe Zjednoczenie Wojskowe i struktury polityczne ruchu narodowego wobec reżimu komunistycznego 1944–1956, Warszawa 2017 (seria „Monografie”, t. 122), ISBN 978-83-8098-102-7): „Można (...) przyjąć trzy możliwe wersje owego zdarzenia: 1) zabójstw dokonali żołnierze NSZ ze zgrupowania „Szarego”, 2) rzezi, po odejściu partyzantów, dokonała pozorowana grupa, rekrutująca się z funkcjonariuszy BP, „l” WP lub NKWD, 3) był to samosąd dokonany przez mieszkańców sąsiednich wiosek z zemsty za wcześniejszy terror siany przez uzbrojonych mieszkańców Wierzchowin. Za każdą z podanych wersji przemawiają pewne okoliczności. Równocześnie brakuje dowodów, które wykluczyłyby którąkolwiek z tych hipotez.”, Wierzchowiny – historia do rewizji, „Historia. Do Rzeczy”, 2018, nr 2 (60), s. 65–66.
  13. a b Zajączkowski 2018 ↓, s. 290–297.
  14. a b c d e G. Motyka, R. Wnuk, Pany i rezuny: współpraca AK-WiN i UPA 1945-1947, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997, s. 151–152.
  15. a b Zajączkowski 2006 ↓, s. 301
  16. a b c d Zajączkowski 2006 ↓, s. 284
  17. Zajączkowski 2006 ↓, s. 267–268
  18. Cytat: Zajączkowski 2006 ↓, s. 283–284
  19. Wierzchowiny: modlitwa w 60. rocznicę tragedii.
  20. Zajączkowski 2006 ↓, s. 287.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]