Wolny Związkowiec

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Wolny Związkowiec
Państwo

 Polska

Adres

Huta Katowice, siedziba śląsko-dąbrowskiej Solidarności

Wydawca

NSZZ Solidarność

Tematyka

polityczna, historyczna, literacka

Pierwszy numer

1980

Ostatni numer

1981

Redaktor naczelny

Zbigniew Kupisiewicz, Jacek Cieślicki

Średni nakład

15-40 tys. egz.

Wolny Związkowiec – polski biuletyn związkowy wydawany od 15 września 1980 do wprowadzenia stanu wojennego (potem nieregularnie w podziemiu, do 1988), pierwszy w województwie katowickim niezależny biuletyn związkowy[1].

Historia[edytuj | edytuj kod]

Początki[edytuj | edytuj kod]

Pierwszy numer czasopisma (15.000 egzemplarzy[2]) ukazał się 15 września 1980[2] w Hucie Katowice. Inicjatorem założenia i pierwszym redaktorem naczelnym był Zbigniew Kupisiewicz. Pomysłodawcą tytułowej nazwy był najprawdopodobniej Kazimierz Świtoń, który nawiązał w ten sposób do powołanych przez siebie w lutym 1978 Wolnych Związków Zawodowych Górnego Śląska. Andrzej Rozpłochowski twierdził, że autorem nazwy był on i Świtoń do spółki[2]. Początkowo dystrybucja czterostronnicowego i gratisowego biuletynu napotykała poważne trudności, ponieważ pracownicy zakładu bali się publicznie brać go do ręki[1].

Trzeba przyznać, że nr 1 »WZ« początkowo rozchodził się opornie, gdyż ludzie bali się go brać. Osobiście stałem na bramie huty i wciskałem do rąk egzemplarze /Kupisiewicz/[3]

Rozwój[edytuj | edytuj kod]

Z czasem ranga pisma rosła[4] i stało się ono jednym z najbardziej poczytnych niezależnych od władzy źródeł informacji w regionie śląsko-dąbrowskim, a także poza nim. Publikowano nie tylko informacje związane z działalnością związkową, czy zakładową. Od numeru 9 stało się obiektem cenzury zakładowej[2]. Na początku roku 1981 redaktorem naczelnym został Jacek Cieślicki, wcześniej piszący do biuletynu, jak również redagujący w Hucie Katowice codzienny serwis informacyjny Wiadomości Solidarności. Za jego redakcji pobito rekord nakładu (40 tysięcy egzemplarzy[5], przy czym pismo powielano w innych regionach Polski[2]) i zaczęto drukować materiały historyczne oraz literackie, niedopuszczane przez cenzurę PRL. Były to m.in. takie utwory, jak: Archipelag GUŁag Aleksandra Sołżenicyna, Zniewolony umysł Czesława Miłosza, czy pomijany przez komunistów utwór Stefana Żeromskiego Na probostwie w Wyszkowie. Opublikowano też listy ofiar zbrodni katyńskiej i inne materiały dotyczące czasów stalinowskich. Przypomniano postacie Władysława Sikorskiego, Wojciecha Korfantego, Stanisława Pyjasa, powstańców poznańskich z 1956, czy Orląt Lwowskich. Przedrukowano apel Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poznańskiego Czerwca o finansowe wsparcie inicjatywy, czy też odezwę zarządu MZK Katowice z maja 1981, dotyczącą zmian nazw ulic, plac, szkół, i zakładów pracy[1].

Komunistyczne instytucje próbowały poddawać biuletyn kontroli i cenzurze. W listopadzie 1980 powstał w tym celu zespół złożony z członków Komitetu Wojewódzkiego PZPR, pracowników Komendy Wojewódzkiej MO, delegatury Głównego Urzędu Kontroli Prasy Publikacji i Widowisk oraz miejscowej prokuratury. Na posiedzeniu sekretariatu KW PZPR w grudniu 1980 przedstawiono wnioski z prac tego ciała, wskazując na ostry język pisma, jego tendencyjność i brak reakcji stosownych władz na jego działalność. Szukano pretekstu do jego zamknięcia. Mimo ostrzeżeń dyrekcji huty, 14 sierpnia 1981 wydano numer 63. Zawarto w nim wspomnienia Sándora Kopácsiego z powstania węgierskiego w 1956, a także materiał o nadużyciach I sekretarza KW PZPR w Katowicach, Andrzeja Żabińskiego, a także jego kliki z okresu pracy w Opolu. Wszystko to, a zwłaszcza opublikowanie antysowieckich, satyrycznych rysunków zapożyczonych z Biuletynu Informacyjnego NSZZ Solidarność Ziemi Puławskiej (m.in. Leonid Breżniew, jako niedźwiedź), spowodowało ostrą reakcję komunistów. W miejscu druku pisma (dział poligraficzny huty) przeprowadzono rewizję i zabrano część maszyn drukarskich, co uniemożliwiło dalsze prace redakcyjne. Wszczęto też śledztwo przeciwko Jackowi Cieślickiemu. Zarzucano mu publikownie treści o wymowie antypaństwowej i antyradzieckiej[1].

Likwidacja i przejście do podziemia[edytuj | edytuj kod]

Mimo trudności pismo wychodziło nadal w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności. 17 września 1981 wydano numer 64, który był w całości poświęcony sowieckiej agresji z 1939. Kres działalności biuletynu przyniosło wprowadzenie stanu wojennego. Do redakcji 13 grudnia 1981 weszli funkcjonariusze MO. Wynieśli stamtąd Włodzimierza Kapczyńskiego i łomami oraz młotami rozbili maszyny poligraficzne. Zerwali też ze ściany godło państwowe i podeptali je. Był to ostatni dzień oficjalnej działalności redakcji, ale jej członkowie prowadzili później inne inicjatywy antykomunistyczne[1], a także kontynuowali wydawanie pisma w formacie podziemnym. Pierwszy taki numer ukazał się z datą 12 stycznia 1982. Jego redaktorami byli Andrzej Kisieliński oraz Jerzy Milanowicz. Wychodziło w taki sposób, bez numeracji i datowania, do 1988[6].

Wolny Związkowiec (1914-1918)[edytuj | edytuj kod]

Inne czasopismo Wolny Związkowiec (Centralnego Związku Górników) wychodziło w Katowicach od marca 1914 do 1918[7].

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c d e Jarosław Neja, Nadrobić stracony czas, w: Biuletyn IPN, nr 7-8/2020, s. 152-162
  2. a b c d e Katarzyna Wilczok, Międzyzakładowy Komitet Założycielski Katowice NSZZ „Solidarność” w otoczeniu społeczno-kulturowym regionu (1980–1981), „Szkice Archiwalno-Historyczne” (10), 2013, s. 156-157.
  3. Wilczok, s. 157
  4. Andrzej Grajewski, Kościół na Górnym Śląsku wobec powstania NSZZ "Solidarność", „Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne” (27-28), 1994–1995, s. 150.
  5. Grzegorz Wołk, Służba Bezpieczeństwa wobec pism i wydawnictw drugiego obiegu w latach 1980–1990 [online], s. 411.
  6. Robert Dyja, Wolny Związkowiec [online], Encyklopedia Solidarności [dostęp 2023-03-28] (pol.).
  7. Andrzej Notkowski, Prasa Polskiej Partii Socjalistycznej 1918-1939. Przegląd wydawnictw terenowych. Cz. 2, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” (28/2), 1989, s. 15.