Przejdź do zawartości

Złoty pociąg (legenda)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Niemiecki pociąg pancerny Panzertriebwagen 16. Według niektórych relacji podobnie może wyglądać domniemany „złoty pociąg”[1]
Linia kolejowa nr 274 z nasypem na 65. kilometrze w Wałbrzychu, w którym podobno ukryty jest Złoty Pociąg. Zdjęcie wykonane z mostu przy ulicy Uczniowskiej
Nasyp kolejowy w Wałbrzychu, przygotowany do badania dotyczącego Złotego Pociągu. Zdjęcie wykonane z mostu przy ulicy Uczniowskiej w Wałbrzychu
Ślady torów od strony Urzędu Skarbowego w Wałbrzychu

Złoty pociąg – domniemany pociąg III Rzeszy, który między listopadem 1944 r. a końcem stycznia 1945 r. miał wyruszyć z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, jednak nigdy nie dotarł do miejsca przeznaczenia. Według różnych doniesień miał on przewozić złoto, kosztowności, dzieła sztuki zrabowane przez nazistów podczas II wojny światowej w Polsce oraz Związku Radzieckim albo tajne archiwa III Rzeszy[2]. Choć samo istnienie „złotego pociągu” jak dotąd nie zostało potwierdzone, legenda ta stała się inspiracją dla licznych poszukiwań[3].

Legenda[edytuj | edytuj kod]

Historia legendy „złotego pociągu” sięga końcowego okresu II wojny światowej. Gdy losy wojny wydawały się być przesądzone, wycofujący się naziści mieli w pośpiechu rozpocząć akcję ukrywania zrabowanych cennych przedmiotów w obawie przed nadciągającą Armią Czerwoną. Domniemany pociąg miał być jednym ze składów, którymi naziści wywozili najcenniejsze rzeczy z Wrocławia. Miał on składać się z 12[4] (w innych relacjach: z dwóch lub trzech)[5] wagonów załadowanych skrzyniami wypełnionymi złotem oraz innymi kosztownościami. Zawartość skrzyń miały stanowić m.in. depozyty wrocławskich banków, w których, zgodnie z zarządzeniem Ministerstwa Finansów III Rzeszy z 1944 r., cała ludność Dolnego Śląska miała „zabezpieczyć” swoje oszczędności. Te zaś były następnie przewożone do komendy głównej policji (niem. Polizeipräsidium) znajdującej się przy ul. Podwale. Według sporządzonej wówczas listy zdeponowano 56 metalowych skrzyń z wiekami uszczelnionymi gumą o masie 50–200 kg, a także wiele mniejszych skrzyń drewnianych[4].

Tunele w podziemnym kompleksie Riese, gdzie według jednej z wersji legendy mógł zostać ukryty pociąg

Według legendy pociąg miał dotrzeć do Świebodzic i odjechać w kierunku Wałbrzycha, jednak skład nigdy do tego miasta nie dotarł[2]. W trakcie podróży w kierunku Wałbrzycha „złoty pociąg” miał zostać zatrzymany, a jego niemiecka obsługa wymordowana i zastąpiona esesmanami[3]. Okolice Wałbrzycha położonego w pobliżu Gór Sowich miały być idealnym miejscem ukrycia dóbr zgromadzonych przez Niemców, którzy ostatkiem sił próbowali się bronić przed Armią Czerwoną[6]. Według różnych wersji legendy pociąg mógł zostać ukryty w niedokończonym kompleksie Riese (niem. „olbrzym”) składającym się z sieci podziemnych tuneli pośpiesznie budowanych przez nazistów pod koniec II wojny światowej. Prawdopodobnie naziści planowali w nim utworzenie nowej kwatery głównej Adolfa Hitlera na zamku Książ[6]. Jako miejsce ukrycia wskazywano górę Sobiesz pod Piechowicami[7][8] lub też podziemia zamku Książ[4]. Tadeusz Słowikowski uważa, że wjazd do tunelu znajdował się za wiaduktem, który po ukryciu pociągu we wnętrzu wzgórza został wysadzony, a Bogusław Wołoszański jako miejsce ukrycia pociągu wskazuje na podwałbrzyskie najdłuższe w Polsce tunele kolejowe, z których jeden był przeznaczony dla pociągu-kwatery Adolfa Hitlera[3].

Pod koniec wojny kopalnia „Herman” została przekształcona w schron przeciwlotniczy, a podziemia zamku Książ zostały zamienione w sieć tuneli o nieznanym przeznaczeniu[9]. Cel budowy tak złożonego podziemnego kompleksu nie został do końca poznany, mógł on jednak spełniać również rolę miejsca ukrycia pociągu. 5 maja 1945 roku mieszkańcy dzisiejszego Wałbrzycha otrzymali zakaz opuszczania domów oraz nakaz zasłonięcia okien. Według legendy prawdopodobnie wtedy naziści postanowili przy najwyższych środkach ostrożności przetransportować wagony w wyznaczone na ten cel miejsce[9].

Wałbrzyski „złoty pociąg” przypominał „węgierski złoty pociąg”, który pod koniec kwietnia 1945 roku wyjechał z Budapesztu, a został odnaleziony 11 maja 1945 roku przez jednostki amerykańskie w Tunelu Tauryjskim w pobliżu Böckstein w Austrii. Odnaleziony węgierski skład liczył 24 wagony załadowane kosztownościami zrabowanymi przez nazistów zamożnym Węgrom pochodzenia żydowskiego głównie zamordowanym w KL Auschwitz. Znajdowały się w nim skrzynie wypełnione złotymi obrączkami i świecznikami, diamentami, biżuterią, a także ponad 1200 cennych obrazów. W trakcie podróży część wagonów tego pociągu zaginęła[10][11]. Historia tego – prawdziwego – pociągu została szczegółowo opisana w 2003 roku[12].

Powstanie legendy wyjaśniał w 2020 roku Tomasz Bonek w książce Zaginione złoto Hitlera. Bezpieka PRL na tropie skarbu Festung Breslau, który w niemieckich archiwach odkrył dokumenty dokładnie opisujące funkcjonowanie banków we Wrocławiu w czasie oblężenia miasta – działały aż do kapitulacji. Natomiast według dokumentów bezpieki PRL, które również prezentuje Bonek w swojej książce historia skrzyń ze złotem zdeponowanych w prezydium policji została wymyślona przez Herberta Klosego, Niemca, który chciał odsunąć od siebie podejrzenia o prowadzenie działalności dywersyjnej[13].

Poszukiwania[edytuj | edytuj kod]

Pierwsze informacje[edytuj | edytuj kod]

Sugestie, że w rejonie Wałbrzycha istniały podziemne tunele, którymi poruszać się miały pociągi, pojawiały się od razu po wojnie, już w 1946 roku[5]. Jedną z pierwszych i najważniejszych osób, które przyczyniły się do poszukiwań pociągu, był mieszkaniec Wałbrzycha, Tadeusz Słowikowski. Według jego opisu tuż po wojnie kilku Niemców pozostałych na terenie Wałbrzycha pracowało na kolei[14]. Jeden z nich odnalazł wejście do ukrytego we wzgórzu zablokowanego tunelu. W obawie przed utratą życia znalazca nikomu nie powiedział o odkryciu. Dopiero na łożu śmierci miał przekazać informacje o tunelu człowiekowi o nazwisku Schulz. Ten zaś przekazał tę informację Tadeuszowi Słowikowskiemu w dowód wdzięczności za uratowanie go przed atakiem ze strony dwóch ludzi[14]. Po latach Słowikowski zmienił wersję i ostatecznie nie mógł przypomnieć sobie okoliczności otrzymania informacji o pociągu[5]. Od tamtego czasu Słowikowski rozpoczął własne śledztwo w sprawie ukrytego pociągu[potrzebny przypis].

W latach 70. Służba Bezpieczeństwa PRL zainteresowała się tematem domniemanego pociągu. Naczelnik Wydziału II Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych major Stanisław Siorek koordynował akcję poszukiwania pociągu. Według relacji Słowikowskiego, w latach 70. odwiedził go funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa i nakazał oddać niemiecką mapę, która miała wskazywać miejsce ukrycia wagonów. Niedługo potem mapa miała znaleźć się na biurku przełożonego Siorka. Według relacji Słowikowskiego majorowi Siorkowi nie udało się jednak odnaleźć ukrytego pociągu. Funkcjonariusz zmarł po przejściu na emeryturę w 1998 roku[15]. W 1977 r. Tadeusz Słowikowski i Piotr Kruszyński mieli złożyć wniosek do lokalnej prokuratury o przeprowadzenie badań w rejonie stacji Wałbrzych-Szczawienko[5]. W 2003 roku badacz amator zgłosił wyniki swojego dochodzenia władzom państwowym i otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie badań terenowych[14]. Niedługo potem Słowikowski miał otrzymywać pogróżki, w których próbowano zniechęcić go do prowadzenia dalszych działań[14].

W czasie swoich badań Słowikowski lokalizował istnienie tunelu w różnych miejscach: początkowo w okolicy 65. km, następnie na 61. km, na początku lat 90. twierdził także, że istnieje „drugi tunel” w okolicy 64. km[5].

W ramach poszukiwań „złotego pociągu” grupa eksploratorów 26 listopada 1982 roku odnalazła w okolicach Lubiąża 1354 złote monety o łącznej masie ponad 6 kilogramów. Odkrycie zostało utajnione, a część monet później nielegalnie sprzedano za granicą. Transakcję tę przeprowadzili oficerowie polskiego wywiadu[10].

W maju 1995 roku Władysław Podsibirski podpisał umowę z ministerstwem finansów dotyczącą znaleźnego w wypadku znalezienia pociągu pod górą Sobiesz niedaleko Piechowic, jednak pociągu nie odnalazł[11].

Poszukiwania w roku 2015[edytuj | edytuj kod]

Linia kolejowa w dzielnicy Szczawienko, w pobliżu której prowadzono poszukiwania

18 sierpnia 2015 roku członkowie Dolnośląskiej Grupy Badawczej – Piotr Koper i Andreas Richter – wskazali władzom miasta Wałbrzych przypuszczalne miejsce ukrycia „złotego pociągu” oraz przekazali informacje o jego możliwej zawartości, którą miałyby stanowić kosztowności, materiały wojskowe czy archiwa. Zastrzegli sobie prawo do 10% znaleźnego[2]. Według nich pociąg został ukryty w okolicach 65. kilometra trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych[2]. W znalezieniu pociągu miała pomóc informacja rzekomo przekazana na łożu śmierci przez osobę biorącą udział w jego ukryciu. Władze miasta dokonały formalnej procedury przyjęcia zgłoszenia znaleziska[2].

Informację o przyjęciu zgłoszenia władze miasta Wałbrzych przekazały do ministerstw: obrony narodowej, skarbu oraz kultury i dziedzictwa narodowego. Dyskusję na temat domniemanego pociągu nagłośniło wystąpienie generalnego konserwatora zabytków Piotra Żuchowskiego 28 sierpnia 2015 roku, który ocenił, że pociąg prawdopodobnie istnieje i jest to skład pancerny, co może wskazywać na szczególną zawartość[16][17]. Prawnie ewentualne znalezisko stałoby się własnością skarbu państwa[2].

Informacja ta wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów z całego świata, co przyczyniło się do nagłego wzrostu liczby turystów oraz dziennikarzy w Wałbrzychu, zamku Książ i okolicach rzekomego znaleziska. Generalny Konserwator Zabytków zalecił jednak, aby w pierwszej kolejności zabezpieczyć miejsce odkrycia i przy pomocy odpowiednich służb zbadać teren pod kątem ewentualnych niewybuchów, min czy szkodliwych substancji chemicznych[18]. We wrześniu 2015 roku służby wojskowe rozpoczęły badanie terenu oraz prace przygotowawcze przed przeprowadzeniem badań geologicznych[potrzebny przypis].

Miejsce poszukiwań w latach 2015–2016[edytuj | edytuj kod]

Prace poszukiwawcze i badawcze prowadzono w Wałbrzychu przy ul. Uczniowskiej, w dzielnicy Szczawienko, która graniczy z dzielnicą Książ oraz Lubiechowem. Prace przebiegały tuż przy linii kolejowej nr 274, na jej 65. kilometrze[19].

Pierwszym etapem były badania georadarem. 16 sierpnia 2016 rozpoczęto wykopy mające dotrzeć do domniemanego tunelu, w którym miałby znajdować się pociąg. Nie natrafiono na żaden ślad „złotego pociągu” na 65. kilometrze linii kolejowej Wrocław – Wałbrzych[20].

Upadek legendy „złotego pociągu”[edytuj | edytuj kod]

Ciosem dla legendy „Złotego pociągu” okazała się konferencja prasowa z udziałem odkrywców Piotra Kopera i Andreasa Richtera oraz specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa[21]. Podczas konferencji Koper nie przedstawił jednoznacznych dowodów na istnienie składu oraz podziemnego tunelu, natomiast przedstawiciele AGH, opierając się na swoich własnych badaniach naukowych, stanowczo zaprzeczyli, by taki pociąg ukryty był w tym miejscu. Prasa lokalna orzekła, że to koniec legendy[22]. W sierpniu 2016 na 65. km ekipa poszukiwaczy rozpoczęła prace ziemne, które zakończyły się fiaskiem[5][20]. Po zakończeniu badań Koper postawił całkowicie nową hipotezę, że „tor mógł schodzić pod ziemię” i należy dokonać odwiertów. Plan ten, zakładający dokonanie odwiertów w ciągu jednego roku, nie doszedł do skutku. W maju 2017 r. z grupy poszukiwaczy odszedł Andreas Richter. Piotr Koper zapowiedział dalsze badania na połowę 2018 r., pod warunkiem zebrania odpowiednich funduszy[5].

Materiały archiwalne ujawnione w 2022 r.[edytuj | edytuj kod]

W październiku 2022 roku Marek Michalski, specjalista od interpretacji zdjęć lotniczych oraz Krzysztof Krzyżanowski, autor książki o złotym pociągu, we współpracy z historykiem Piotrem Kruszyńskim przedstawili nową interpretację dokumentów o tzw. bocznicy i ujawnili nowe, nieznane materiały archiwalne[23][24], które mogą uzasadniać początek legendy o złotym pociągu.

Autorzy artykułu wskazali, że dotychczasowa interpretacja niemieckich dokumentów o bocznicy mogła nie być kompletna. Stan wiedzy uzupełniają bowiem dokumenty Wojska Polskiego z 1948 i 1949 roku, które potwierdzają, że przez kilka lat po wojnie funkcjonowała na 64. km linii kolejowej dwutorowa bocznica, następnie rozebrana. Stanowi to potwierdzenie lokalnych opowieści, że w tym rejonie po wojnie widziano pociągi[24].

W artykule przytoczono także nieznane wcześniej zdjęcia lotnicze, wykonane w październiku 1944 roku. Zdjęcia dowodzą, że w miejscu poszukiwań słynnego złotego pociągu, (tj na 65. km linii kolejowej, w miejscu nierówności terenowej zwanej „zatoką”) nie było żadnych prac budowlanych, tunelu itp., a stan terenu odpowiada stanowi przed wojną. Na innych zdjęciach widoczny jest podobóz KL Gross-Rosen – AL Fuerstenstein oraz skład kolejowy stojący na bocznicy[24].

Złoty pociąg w literaturze[edytuj | edytuj kod]

Legenda złotego pociągu pojawiła się w wielu książkach, zarówno beletrystycznych jak też literaturze faktu:

  • [1999] Tomasz Olszakowski – Pan Samochodzik i złoty pociąg (wyd. Warmia Oficyna Wydawnicza, 1999)[25]. Powieść. Jedna z wielu przygód tytułowego Pana Samochodzika i jego podwładnego – Pawła Dańca. Bohaterowie książki otrzymują zadanie zajęcia się sprawą „złotego pociągu”, czyli transportu X-37, składającego się z 17 wagonów ze złotem z banków dolnośląskich, z wrocławskich sklepów jubilerskich i z depozytów królewieckich oraz ukraińskich o łącznej wartości 10 mld dolarów.
  • [2015] Włodzimierz Antkowiak – Złoty Pociąg i Tajemnice skarbów Polski (wyd. Bellona, 2015) – sprawa została opisana tylko w jednym rozdziale („Wałbrzych, czyli Złoty Pociąg”).
  • [2015] Joanna LamparskaZłoty Pociąg – Krótka historia szaleństwa (wyd. National Geographic, 2016)[26]. Książka stanowi zapis wydarzeń w Wałbrzychu od sierpnia do 15 grudnia 2015 r.
  • [2016] Krzysztof Kopka – Komisja Morderstw – Złoty Pociąg (wyd. Grupa wydawnicza Foksal, 2016). Fikcyjna powieść, ciąg dalszy przygód bohaterów serialu Komisja Morderstw. Powieść luźno wykorzystuje motyw złotego pociągu i legendy skarbowe związane z Dolnym Śląskiem.
  • [2018] Krzysztof Krzyżanowski – Śladem Złotego Pociągu – Raport o ukrytych skarbach (seria „Zapomniana historia”, wyd. Technol, 2018)[5]. Książka stanowi zapis dociekań autora, który weryfikował historię od 2015 do 2017 r. W książce autor opisuje wydarzenia związane zarówno ze złotym pociągiem z Wałbrzycha, rzekomym składem kolejowym pod górą Sobiesz oraz tzw. „węgierskim złotym pociągiem”[27].
  • [2020] Tomasz Bonek – Zaginione złoto Hitlera. Bezpieka PRL na tropie skarbu Festung Breslau (Wydawnictwo Znak, 2020) – autor opisuje, jak z Breslau ewakuowano w ostatnich dniach wojny banki i ich skarbce oraz śledzi poszukiwania skarbów przez służby specjalne PRL.
  • [2023] Robert Foks – Wałbrzych – ściśle tajne (Wydawnictwo Warbook, 2023) – fikcyjna opowieść o nauczycielu historii z Wałbrzycha, który rozwiązuje tajemnice związane z II wojną światową, treść luźno nawiązuje do legendy o "Złotym pociągu"

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. Waldemar Kowalski, Ani złoty, ani pancerny. Wyjaśniamy, jak naprawdę wyglądał pociąg ze „skarbem” III Rzeszy [online], NaTemat.pl, 16 września 2015 [dostęp 2024-07-04].
  2. a b c d e f Znaleziono zaginiony pociąg ze złotem w Wałbrzychu? Jest reakcja miasta [online], Onet.pl, 26 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-29] [zarchiwizowane z adresu 2015-09-30].
  3. a b c Joanna Dzikowska, Złoty pociąg spod Wałbrzycha. Co w nim jest? [online], Gazeta Wyborcza, 23 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-30].
  4. a b c Krystyna Żakowska, Złoty pociąg odnaleziony? Dwaj mieszkańcy Wałbrzycha chcą znaleźnego za wskazanie miejsca [online], Blasting News, 20 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-29] [zarchiwizowane z adresu 2016-03-04].
  5. a b c d e f g h Krzysztof Krzyżanowski, Śladem Złotego Pociągu, Kraków: Wydawnictwo Technol, 2018, ISBN 978-83-60762-63-9.
  6. a b Tajemnice kompleksu „Riese”. Weszli do poniemieckich tuneli [online], TVN24.pl, 4 lutego 2013 [dostęp 2015-09-29].
  7. Grzegorz Janiszewski, SB na tropie złotego pociągu [online], Historia Do Rzeczy, 8 czerwca 2021 [dostęp 2024-06-28].
  8. Skarby są po to, by ich szukać [online], Express Bydgoski, 13 lutego 2009 [dostęp 2017-11-20].
  9. a b Marcin Dobrowolski, Co kryje „złoty pociąg”? [online], Puls Biznesu, 28 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-29].
  10. a b Waldemar Gruna, ZŁOTY POCIĄG – prawda czy fałsz? [online], Radio Wnet, 26 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-30] [zarchiwizowane z adresu 2015-10-01].
  11. a b Tadeusz Oszubski, Gdzie jest złoty pociąg III Rzeszy? [online], Nowości – Dziennik Toruński, 16 listopada 2006 [dostęp 2015-09-30].
  12. Ronald Zweig, The Gold Train: The Destruction of the Jews and the Second World War’s Most Terrible Robbery, Penguin Books, 2003, ISBN 978-0-14-100075-6 (ang.).
  13. Tomasz Bonek, Zaginione zloto Hitlera. Bezpieka PRL na tropie skarbu Festung Breslau, Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”, 2020, ISBN 978-83-240-5683-5, OCLC 1153275225.
  14. a b c d Tadeusz Słowikowski, Ukryty tunel, morderstwo i tajne służby. Łowca skarbów ujawnia kulisy poszukiwań „złotego pociągu” [online], Onet.pl, 1 września 2015 [dostęp 2015-09-29].
  15. Władze PRL też chciały znaleźć złoty pociąg [online], Fakt, 9 września 2015 [dostęp 2015-09-29].
  16. Generalny Konserwator Zabytków potwierdza istnienie ukrytego pociągu [online], Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 28 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-30].
  17. Złoty pociąg. Co wiemy po konferencji konserwatora zabytków? [online], Newsweek, 28 sierpnia 2015 [dostęp 2015-09-29] [zarchiwizowane z adresu 2016-03-05].
  18. Poszukiwania „złotego pociągu”. Saperzy zaczynają sprawdzać teren [online], TVN24.pl, 28 września 2015 [dostęp 2015-09-29].
  19. Poszukiwania pociągu pancernego z II wojny światowej (tzw. złoty pociąg) [online], Polska-org.pl, 2015 [dostęp 2015-10-01].
  20. a b Artur Szałkowski, Dariusz Gdesz, Wałbrzych: Nie ma złotego pociągu. To już koniec poszukiwań [online], Gazeta Wrocławska, 25 sierpnia 2016 [dostęp 2024-05-17].
  21. Czy złoty pociąg istnieje? Dwa badania, dwa różne wyniki [online], Doba.pl, 15 grudnia 2015 [dostęp 2019-02-14].
  22. Agnieszka Dobkiewicz, Złoty pociąg zniknął, ale zostanie z nami jak potwór z Loch Ness [online], Gazeta Wyborcza Wrocław, 16 grudnia 2015.
  23. Złoty pociąg. Bocznica i pociąg na niepublikowanych zdjęciach lotniczych. Miesięcznik „Odkrywca” zapowiada ciekawą publikację [online], Dziennik Wałbrzych, 2 października 2022 [dostęp 2024-06-28].
  24. a b c Marek Michalski, Krzysztof Krzyżanowski (współpraca: Piotr Krusyński), Bocznica i nieznane zdjęcia, czyli co nowego na 65. km, „Odkrywca”, 10 (285), 2022.
  25. Tomasz Olszakowski, Pan Samochodzik i zaginiony pociąg, Olsztyn: Oficyna Wydawnicza „Warmia”, ISBN 83-85875-38-7.
  26. Joanna Lamparska, Złoty Pociąg. Krótka historia szaleństwa, Burda Publishing Polska, ISBN 978-83-7596-728-9.
  27. Andrzej Daczkowski, „Śladem złotego pociągu” Krzysztofa Krzyżanowskiego. Czy to zmierzch historii o złotych pociągach? [online], Odkrywca [dostęp 2024-07-13].