Film opowiada o życiu Nikosia Dyzmy (Cezary Pazura) – zwykłego grabarza, rudego pechowca, ale utalentowanego mówcy funeralnego - którego smutne życie całkiem przypadkowo ulega zmianie. Okazja trafia się sama, za sprawą podwędzonego zaproszenia na koktajl dyplomatyczny. Zastawione stoły i cała masa zimnej wódki... tutaj Nikoś czuje się jak ryba w wodzie. Do czasu.
Oblany wybornym trunkiem przez nieuważnego i nieokrzesanego gościa, zdenerwowany i podpity Nikoś obrzuca bufona przekleństwami. Ten drobny epizod okazuje się punktem zwrotnym w karierze mistrza ceremonii pogrzebowej. Wieść, że tajemniczy nieznajomy publicznie naubliżał znienawidzonemu wicepremierowi Terkowskiemu (Lew Rywin), elektryzuje zgromadzoną na bankiecie śmietankę polityczną, a przed Nikosiem otwierają się drzwi do niesamowitej kariery. Od razu o względy Nikosia zaczynają zabiegać Roman Kiliński (Andrzej Grabowski), król zagęszczacza spożywczego i temperamentna pani senator z senackiej Komisji Skarbu Anna Walewska (Ewa Kasprzyk). Dyzma porzuca pracę na cmentarzu i opuszcza swoich nie wylewających za kołnierz kolegów Niemrawego (Tomasz Sapryk) i Władeczka (Andrzej Zaborski). Kim jest Nikodem Dyzma? Doktorem ekonomii, szarą eminencją w elitach władzy, utalentowanym biznesmenem? Mit, że Nikoś załatwi wszystko, rozchodzi się lotem błyskawicy. Balansując między sypialniami wpływowych kobiet, gabinetami dyrektorów spółek i salonami polityków, Dyzma - za sprawą przypadku czy może instynktu - uczy się, jak wielką wagę może mieć z pozoru nieistotna, mimochodem rzucona informacja. Świat biznesmenów z kilkoma klasami szkoły podstawowej, odgrzewających mity podziemia polityków i ich znudzonych młodych żon, pożądliwie wyciąga ręce w kierunku nowego bohatera współczesności. Już wkrótce o Nikosia upomni się ulica - tylko Dyzma, mówiący tym samym językiem, co oni, potrafi uspokoić wzburzonych rolników i "wejść między ludzi". Były grabarz, głoszący, że dobre tylko to, co polskie, błyskawicznie pnie się w rankingach najpopularniejszych polityków. Nic więc dziwnego, że w sytuacji załamania narodowej gospodarki Nikoś, ulubieniec ludu i elity, staje się postacią ze wszech miar pożądaną przez skorumpowany i bezradny rząd.