Facelift

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
To jest stara wersja tej strony, edytowana przez Paweł Ziemian BOT (dyskusja | edycje) o 09:15, 18 sty 2018. Może się ona znacząco różnić od aktualnej wersji.
Facelift
Wykonawca albumu studyjnego
Alice in Chains
Wydany

21 sierpnia 1990

Nagrywany

grudzień 1989–kwiecień 1990 w London Bridge Studio, Seattle oraz w Capitol Recording Studio, Hollywood[1]

Gatunek

metal alternatywnygrungeheavy metalhard rock[2]

Długość

54:02

Wydawnictwo

Columbia

Producent

Dave Jerden

Album po albumie
We Die Young
(1990)
Facelift
(1990)
Sap
(1992)
Single z albumu Facelift
  1. We Die Young
    Wydany: lipiec 1990
  2. Man in the Box
    Wydany: 1 marca 1991
  3. Sea of Sorrow
    Wydany: wrzesień 1991

Faceliftdebiutancki album studyjny amerykańskiego zespołu muzycznego Alice in Chains, wydany 21 sierpnia 1990 nakładem wytwórni fonograficznej Columbia. Produkcją zajął się Dave Jerden. Nagrania zrealizowano w London Bridge Studio w Seattle i Capitol Recording Studio w Hollywood. 6 lipca 1991 album uplasował się na 42. pozycji w zestawieniu Billboard 200[3]. 4 marca 1997 uzyskał od Recording Industry Association of America certyfikat 2-krotnej platyny po przekroczeniu progu 2 milionów sprzedanych egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych[4]. Głównymi autorami utworów są Layne Staley i Jerry Cantrell[5].

W pierwszym półroczu od momentu wydania, album sprzedał się w liczbie 40 tys. kopii[6]. Za sprawą singla „Man in the Box”, który zaczął być emitowany w stacji muzycznej MTV i dotarł do 18. pozycji Album Rock Tracks[7], zainteresowanie zespołem wzrosło. Album w ciągu następnych sześciu tygodni, uzyskał na terenie Stanów Zjednoczonych nakład w liczbie 400 tys. egzemplarzy[6]. Facelift jest pierwszym wydawnictwem wywodzącym się ze sceny Seattle, który uplasował się w pierwszej 50. notowania Billboard 200. W 1992 „Man in the Box” otrzymał nominację do nagrody Grammy w kategorii Best Hard Rock Performance[8].

Kontekst

Zespół Alice in Chains powstał w 1987 w Seattle w stanie Waszyngton. Założony został przez wokalistę i gitarzystę Jerry’ego Cantrella i perkusistę Seana Kinneya[9]. Skład uzupełnili wokalista Layne Staley[10] i basista Mike Starr, występujący w glam metalowej formacji Gypsy Rose[11]. Członkowie zespołu aktywnie koncertowali po klubach położonych wzdłuż północno-zachodniego wybrzeża. Mimo że występowali jako Alice in Chains, na plakatach zespół często podpisywany był nazwą Diamond Lie[12]. W 1988 lokalny promotor nagrań Randy Hauser, po otrzymaniu od Melindy Starr (siostry Mike’a Starra) amatorskiej taśmy z nagraniami[13], umożliwił grupie nagranie albumu demo, którego proces sam sfinansował[12]. Materiał ukazał się pod nazwą The Treehouse Tapes[13]. Wiosną 1989 przy współpracy Ricka Parashara[14], muzycy zarejestrowali kolejne demo. Materiał trafił do Kena Deansa, który następnie przekazał go managerom muzycznym – Kelly Curtis i Susan Silver[15], zajmującymi się ówcześnie kierownictwem Soundgarden. Spotkał się z przychylnym przyjęciem, wskutek czego 11 września 1989 grupa podpisała kontrakt płytowy z Columbia[16]. Nick Terzo: „Wielu myślało, że wybrałem najgorzej z całego grona, ale dla mnie byli niczym nieoszlifowany diament”[17]. Przedstawiciel wytwórni przekazał materiał demo w ręce Dave’a Jerdena[18].

Nagrywanie

Dave Jerden odpowiedzialny był za proces produkcji[18]

Inżynier dźwięku Ron Champagne przybył do Seattle sześć tygodni wcześniej niż Jerden. Sean Kinney doznał złamania ręki na miesiąc przed rozpoczęciem procesu rejestracji utworów. Początkowo do studia ściągnięto perkusistę Mother Love Bone, Grega Gilmore’a. Dave Jerden nie był zadowolony ze wspólnych efektów[19]. Ron Champagne zaprosił do studia Matta Chamberlina. „Po około tygodniu wspólnych prób Alice i Matta, Dave stwierdził, że to wspaniały bębniarz, lecz nie jest to typ perkusisty pokroju Seana, który jest bardziej zacięty i «thrashowy». Naszą wspólną rozmowę podsłuchał Sean, który był w pokoju kontrolnym tuż obok. Wstał, udał się do studia warsztatów, gdzie z pomocą piły ściągnął gips ze swojej ręki, po czym wrócił i powiedział tylko: «możemy zaczynać». Podziwiałem go, bo za każdym razem kiedy mocniej uderzał, widziałem na jego twarzy ogromny grymas bólu. To było całkowicie szalone” – wyznał Champagne[20]. Aby częściowo uśmierzyć doskwierający ból, Kinney zanurzał rękę w wiadrze z lodem[19]. Jerden przyznał, że cały proces nagrań przeszedł bardzo sprawnie, ponieważ utwory były dobrze rozwinięte w momencie rozpoczęcia sesji[21]. W porównaniu do wersji zamieszczonych na albumach demo, producent zdecydował się na zwolnienie i obniżenie tempa utworów. „To naprawdę pomogło rozwinąć dźwięk Alice. Stał się cięższy i bardziej ponury” – przyznał Dave Hillis, asystent inżyniera dźwięku w London Bridge Studio[21].

Do rejestracji nagrań użyto m.in. konsoli Neve 8048 i przedwzmacniacza mikrofonowego AMS Neve 1081 liQ/Mic. Champagne: „Nagrywaliśmy na modelu Studer Tape Machine A800, który posiadał dwie głowice, zestaw 16 i 24. Szczególnie lubiliśmy używać zestawu 16, ponieważ dawało to możliwość nagrywania utworów na podwójnej szerokości taśmy, przez co brzmiały naprawdę «grubo». To właśnie był nasz trick: kompresja, kompresja, kompresja taśmy, naturalna kompresja. Wszystko”[20]. Mike Starr rejestrował partie gitary basowej m.in. przy użyciu mikrofonu kardioidalnego R-20. Muzyk grał na zakupionym sprzęcie od Evana Sheeleya z lokalnego zespołu TKO[21]. Cantrell w początkowym założeniu, partie gitary rytmicznej miał rejestrować używając wzmacniaczy Randall, jednak na takie rozwiązanie nie zgodził się Champagne. „Powiedziałem mu, żeby się ich pozbył, bo nie chcę ich w moim studiu, ponieważ są strasznymi wzmacniaczami”[20]. Muzyk zarejestrował swoje partie przy użyciu zmodyfikowanego modelu wzmacniacza firmy Bogner i Marshall – Bogner Fish Preamp[22]. Champagne: „Mieliśmy ówcześnie jeden z pierwszych zmodyfikowanych modeli wzmacniacza Bogner i Marshalla”[20]. Po zarejestrowaniu partii gitary rytmicznej, nagrania przeniesiono do Capitol Recording Studio na terenie Hollywood, aby móc dokończyć proces nagrywania solówek i partii wokalnych[23].

Solówki Cantrell zarejestrował przy użyciu wspomnianego zmodyfikowanego modelu wzmacniacza Bogner i Marshall 50. Partie wokalne Staley i Cantrell nagrywali używając mikrofonu Shure SM7. „Zdecydowaliśmy się na ten model mikrofonu, ponieważ jest on dobry dla wokalistów rockowych i SM sprawia, że głos brzmi o wiele głębiej niż w rzeczywistości” – argumentował Champagne[20]. „Pamiętam, że kiedy siedziałem i nagrywałem wokale Layne’a, to pomyślałem sobie, że ten gość może być największym rockowym wokalistą z jakim pracowałem. Umieściłem go na samym środku w pokoju nagrań. Wyłączaliśmy wszystkie światła, upewniając się przy tym, że ma przy sobie szklankę wody. Zakładał swoje okulary przeciwsłoneczne i stojąc tam, nie ruszając się, dawał bezbłędne, dosłownie, bezbłędne występy wokalne”[20]. Inżynier podkreślił, że harmonijny sposób śpiewania Staleya i Cantrella był „imponujący”. Proces miksowania odbył się w Sound Castle Studio na terenie Los Angeles, pod okiem Dave’a Jerdena i asystenta Boba Lacivita. Użyto do niego konsoli Solid State Logic[20]. W trakcie sesji zespół zarejestrował trzynaście kompozycji[24], z czego jedna – „Killing Yourself” nie została uwzględniona na płycie, lecz weszła w skład winylowej wersji minialbumu We Die Young[24].

Staley w wywiadzie dla „The Australian” podsumował proces nagrywania: „Dave pozwolił nam robić swoje, pozwolił byśmy popłynęli. Naprawdę nie miałem pojęcia jak zabrzmimy w chwili rozpoczęcia nagrań. Zrobiliśmy wcześniej kilka demówek, które brzmiały czyściej, były bardziej przystępne. Myślę, że pomoc Dave’a, który pozwolił nam być sobą, doprowadziła do tego, że rezultat jest mroczny i ciężki. Tego pragnęliśmy, chociaż nie wiedzieliśmy, że w nas to tkwi”[25]. Od 2 do 4 maja zespół odbył promocyjną sesję zdjęciową[26]. Jej autorem został Rocky Schenck[26]. Pierwszego dnia zdjęcia realizowano na basenie w Oakwood Apartments w Burbank[26]. Nazajutrz sesja odbyła się w prywatnym studiu Schencka na terenie Hollywood[26]. Ostatniego dnia zdjęcia realizowano w Wilmington w stanie Kalifornia nieopodal zakładów chemicznych. Schenck: „To było bardzo intensywne. Musieliśmy uważać na podmuchy wiatru by siarka nie dostała się do oczu i nie powodowała płaczu”[26].

Kompozycje

Muzyka

Facelift nawiązuje do dokonań Black Sabbath[27] i Led Zeppelin[28]

Jerry Cantrell opisując warstwę brzmieniową w rozmowie z magazynem „Rock Beat” stwierdził, że album miał mieć „ponurą aurę” oraz „być bezpośrednim wskutek atmosfery i zadumy panującej ówcześnie w Seattle”[29]. W wywiadzie dla miesięcznika „Hit Parader” oznajmił, że zespół zajmuje się „brutalną rzeczywistością życia”[30].

Muzykę do „Man in the Box” podsumował: „Ta piosenka mówi trochę o tym jak zaczynaliśmy. To nam pomogło znaleźć się dziś tu, gdzie jesteśmy”[31]. „Riff do tego numeru chodził za mną przez jakiś czas, ale nigdy go specjalnie nie wykorzystałem. Layne zaproponował kilka rozwiązań jeżeli chodzi o partie wokalu, i jakoś poskładało się ten kawałek do kupy. Na naszym wczesnym materiale, riff, który idzie z talk boxa jest jednym z moich ulubionych”[32]. Jak podkreślił, początkowo utwór wywołał mieszane uczucia wśród przedstawicieli wytwórni. „Naprawdę nikt nie lubił tej piosenki. Myśleli, że jest zbyt powolna i lamentowa”[33]. Odnosząc się do „I Can’t Remember” gitarzysta powiedział: „Piosenka ta powstała jeszcze w moim poprzednim zespole, jednak ostatecznego kształtu nabrała dopiero w Alice in Chains”[31]. „It Ain’t Like That” skomentował: „Riff do tego numeru był właściwie pomyłką, jaką popełniłem jednego dnia na próbie. Wygłupialiśmy się z Seanem i wymyśliłem ten riff jako żart, ale Sean powiedział tylko – «o to jest niezłe, zagraj to raz jeszcze». Nie sądziłem, że coś z tego będzie, ale kiedy już zagraliśmy to wspólnie, zdałem sobie sprawę, że to może zadziałać. Żartowałem sobie z tego kawałka i grałem go zazwyczaj z głupkowatym wyrazem twarzy”[32]. Na temat kompozycji „Love, Hate, Love” powiedział: „Ten utwór to nasze arcydzieło. Wokal Layne’a w tej piosence jest po prostu niesamowity. Solówka jaką nagrałem do tego numeru jest jedną z moich ulubionych”[31].

Krzysztof Celiński z miesięcznika „Tylko Rock” napisał: „Facelift to szeroka paleta rockowo-metalowych propozycji zespołu (…) Zwiastunem tego zindywidualizowanego stylu jest chociażby «Sunshine», który łączy rock and rollowy nastrój z «ciągliwym» brzmieniem. Sprytnie pomyślany riff refrenu wyłamuje się ze schematów i na dodatek zagrany jest w innym tempie (…) Bardziej czadowy i typowy jest «Put You Down», gdzie konwencjonalna tradycja riffowa (Johnny Winter, Jimmy Page) spotyka się ze współczesnym szaleństwem. Właśnie: tradycja. Gitarowe wah-wah w «Real Thing» zalatuje Ericem Claptonem z czasów Cream czy Jeffem Beckiem z Truth. Z kolei funkowy nastrój w «I Know Somethin’ (‘Bout You)”» pasuje do hendrixowskiej spuścizny, ale też bardziej siedzi w jej współczesnym przetworzeniu, dokonanym przez Red Hot Chili Peppers. Stabilne, właściwie ujednolicone aranżacje, wzbogacone są zwariowanymi odskokami. Alice siedzi w tradycji, orientuje się na teraźniejszość, ma wyobraźnię i… szuka”[34].

Teksty

Odnosząc się do warstwy lirycznej, Layne Staley w wywiadzie dla magazynu „Rock Scene” przyznał: „To rock terapeutyczny. Piszemy rzeczy, które nas zabijają od wewnątrz (…) Używamy również dużo symboliki. To znaczy, wiele z nich brzmi o wiele bardziej przesadnie niż w rzeczywistości”[35]. Cantrell komentując poszczególne utwory stwierdził: „Pomysł na tekst do «We Die Young» wziął się z takiego terenu w Seattle, nazywanego Seward Park, na którym znajduje się dużo cracku i broni i generalnie jest to strefa kontrolowana przez lokalne gangi. Widywałem 12 latków narąbanych każdego dnia, widok ten zadziwił mnie i przestraszył i dlatego napisałem o tym tekst”[32]. Staley w wywiadzie dla dwutygodnika „Rolling Stone” przyznał, że „Man in the Box” opowiada o cenzurze w mediach. „Zacząłem pisać o cenzurze, w tym samym czasie udaliśmy się na kolację z niektórymi przedstawicielami Columbia Records, którzy byli wegetarianami. Powiedzieli mi, jak cielęcina została wykonana z małych cieląt hodowanych w tych małych pudełeczkach. Ten obraz utkwił w mojej głowie. Więc poszedłem do domu i napisałem o cenzurze rządowej i jedzeniu mięsa widzianego oczyma tych marnych cieląt”[17]. „Sea of Sorrow” odnosi się do skomplikowanych relacji interpersonalnych, w których motywem przewodnim jest destrukcja. Cantrell: „To dość prosta piosenka, lecz pokręcona w pewnym sensie. Jest to w zasadzie wyciągnięcie wniosków z dwóch doświadczeń, które miałem na przestrzeni dwóch ostatnich lat, lecz były dokładnie takie same”[35]. Słowa do „Bleed the Freak” odnoszą się do miary kontroli ludzi, którzy nas umieścili na tym świecie i teraz patrzą jak spadamy w dół i się wykrwawiamy. Podmiot w utworze pragnie doczekać chwili, kiedy zobaczy jak to inni będą się poświęcać i wykrwawiać za niego[35]. Warstwę liryczną „Love, Hate, Love” Staley podsumował: „«Love, Hate, Love» napisałem o złym związku z dziewczyną, nie wiedząc jak go skończyć. Złapani w schemat, który się powtarza… powtarza… powtarza… Dokładnie tak. Napisałem więc piosenkę o tym, jakim byłem dupkiem. Pomogło. Przestałem. Skończyły się problemy”[36]. Kompozycję „Sunshine” Cantrell napisał dla swojej matki Glorii, która zmarła na nowotwór 11 kwietnia 1987[11]. „Kiedy byłem małym dzieckiem, zawsze jej powtarzałem: «będę sławny i nigdy nie będziesz musiała pracować, bo ja zadbam o ciebie, tak jak ty dbasz o mnie». Kiedy zmarła na raka, naprawdę był to trudny okres dla mnie. Nie wiedziałem jak sobie z tym poradzić, w zasadzie ciągle nie wiem. Ale to wydarzenie dało mi impuls do tego co robię”[31]. Staley: „«Confusion» to piosenka o mnie i mojej dziewczynie. Obecne stosunki; ona nienawidzi mnie, ja nienawidzę jej. Po prostu zawsze wraca to do nas – to chory cykl”[35]. „I Know Somethin’ (‘Bout You)” Cantrell podsumował: „Opowiada o ludziach, którzy pragną cię zdyskredytować, twoje ambicje”[31]. Utwór „Real Thing” Staley napisał o swoim przyjacielu, który był uzależniony od narkotyków i trafił do zakładu psychiatrycznego. „Stracił rozum i został zamknięty w zakładzie na okres około ośmiu miesięcy. Kiedy wyszedł, był czysty przez dłuższy czas, lecz potem ponownie powrócił do nałogu”[31].

Oprawa graficzna

Autorem oprawy graficznej jest David Coleman[5]. Staley: „Ideą na główną okładkę albumu był pomysł, by wszystkie nasze cztery twarze wymieszać w jedną – co sprawia, że wyglądają jakby były skręcone, ale prawdziwe”[35]. Odnosząc się do wyboru nazwy albumu muzyk przyznał: „Wzięła się ona od finalnego zdjęcia z głównej okładki. Mieliśmy wiele idei na nazwę, lecz wszystkie z nich upadły. Chcieliśmy nazwać album Gash, jednak ostatecznie nie poszliśmy za tym”[35].

Wydanie

W lipcu wytwórnia w celach promocyjnych opublikowała w limitowanym nakładzie minialbum We Die Young[26]. Był on rozsyłany w formie darmowej do lokalnych sklepów muzycznych, których właściciele otrzymywali całkowity zysk ze sprzedaży[29]. Premierę albumu poprzedziły kilkumiesięczne negocjacje. Cantrell: „Chcieliśmy mieć pewność, że to będzie w porządku. Columbia przechodziła pewne zmiany, które są lepsze dla artystów, i chcieliśmy upewnić się, że muzyka będzie w naszym ujęciu, i stało się tak jak oczekiwaliśmy”[24]. Facelift opublikowany został 21 sierpnia[9]. W maju 1991 awansował ze 166. na 108. lokatę Billboard 200[37]. 6 lipca uplasował się na 42. pozycji[3]. Łącznie w zestawieniu spędził 59 tygodni[3]. Stał się pierwszym albumem wywodzącym się ze sceny grunge’owej, który uplasował się w pierwszej 50. Billboard 200[33]. Jerry Cantrell stwierdził, iż jest to „brutalnie pieprzony album”[20]. Przez okres pierwszego półrocza od premiery, rozgłośnie radiowe niechętnie prezentowały utwory zespołu. Jerden: „Dostawaliśmy informacje od dyrektorów programowych, że głos Layne’a jest niewłaściwy. Królował wtedy Axl Rose, Dio i wszyscy inni wysoko śpiewający wokaliści. Ja zawsze lubiłem lekko bluesowe gardła. Powiedzieć, że głos Staleya, albo kogokolwiek innego jest niewłaściwy, to coś zupełnie niedorzecznego. Jednak z takimi opiniami się spotkałem”[38]. Album promowany był przez dwa single – „Man in the Box” i „Sea of Sorrow”, które uplasowały się w pierwszej 30. Album Rock Tracks[7]. Płyta w całości poświęcona została pamięci zmarłego w marcu 1990 frontmana Mother Love Bone, Andrew Wooda[31].

Odbiór

Krytyka

Recenzje
Wydawca Ocena
AllMusic 3.5/5 gwiazdek[2]
Classic Rock 2/5 gwiazdek[39]
Encyclopedia of Popular Music 3/5 gwiazdek[40]
The New York Times korzystne[41]
Q 4/5 gwiazdek[28]
Rolling Stone korzystne[42]
Rolling Stone Album Guide 3/5 gwiazdek[43]
Spin korzystne[44]
Spin Alternative Record Guide 4/10 gwiazdek[45]
Tylko Rock 4/5 gwiazdek[46]

Recenzent serwisu AllMusic Steve Huey określił album jako „jedną z najważniejszych płyt w gatunku grunge i rocka alternatywnego, łącząc przy tym fanów hard rocka i heavy metalu”[2]. Autor porównuje brzmienie do takich wykonawców jak Black Sabbath i The Stooges[2]. Huey w swej recenzji podkreśla, że Alice in Chains jest najbardziej metalowym zespołem spośród wszystkich wywodzących się z Seattle. „Ani hedonistyczny, ani szczególnie technicznie doświadczony, utwory Alice in Chains były w większości powolne, represyjnie lamentowe z poczuciem melodii, która była niezaprzeczalna (…) Ogólny efekt jest świeży, ekscytujący i potężny”[2]. Daniel Silver z magazynu „Classic Rock” napisał: „Facelift jest przede wszystkim zbiorem niedopracowanych utworów i niespełnionych obietnic”[39]. Ric Albano z tego samego magazynu przyznał, że „Facelift nie do końca identyfikuje się z nurtem grunge’owym, gdyż grupa posiada silny rodowód heavy metalu, który przyświeca przez inne metodyczne i nastrojowe melodie. W sumie Facelift jest pełen ścieżek, które są ciężkie, melodyjne i mroczne”[47]. Autor podkreśla, że album jest mieszanką klasycznego metalu, hard rocka z elementami bluesa („Confusion”, „Real Thing”) i funk („I Know Somethin’ (‘Bout You)”). Brzmienie „Put You Down” porównuje do Damn Yankees[47]. Jak podkreśla Steve Hochman z dziennika „Los Angeles Times”, warstwa liryczna charakteryzuje się mroczną treścią, w której wyczuwalne są stany niepokoju[48]. David Browne z „The New York Times”, w recenzji opisuje płytę jako „dobrze zorganizowany rock stadionowy[41]. Autor stwierdza: „Alice in Chains odtworzyli najbardziej podstawową markę handlową hard rocka”[41]. Paul Elliot z brytyjskiego magazynu „Q” opisał album jako „nową epokę” oraz przyrównał brzmienie do Black Sabbath i Led Zeppelin[28]. Dwutygodnik „Rolling Stone” napisał: „Debiutancki album kwartetu, intensywne, pulsujące doświadczenia”[42]. Daina Darzin z dwumiesięcznika „Spin” porównuje kompozycję „Love, Hate, Love” do „Kashmir” Led Zeppelin argumentując: „Imponujące, złowieszcze jęki”[44]. Autorka w swej recenzji pisze: „Alice in Chains są na drodze do znalezienia dźwięku we własnym zakresie; trochę Sabbath grunge’u, psychodelii The Cult oraz armii śmierci Slayera z najmocniejszymi, wymieszanymi z czarnej głębi rozpaczy The Cult (…) Na debiutanckim albumie, nastrój jest najbardziej rozpoznawalną rzeczą. Począwszy od ponurości, poprzez zdegustowanie i przygnębienie, to niezaprzeczalnie prawdziwe i wypływające”[44]. Jordan Babula z miesięcznika „Teraz Rock” określił muzykę zawartą na albumie jako „metal pod Black Sabbath”[29]. Jako inspirację, autor porównał brzmienie płyty do takich wykonawców jak Cream, Jimi Hendrix i Led Zeppelin[29]. Wokal Staleya ze względu na swoją silną, wyrazistą ekspresję oraz mrok, został porównany do Jima Morrisona i Ozzy’ego Osbourne’a[29]. Dziennikarz Kyle Anderson Facelift opisuje jako: „głośną, brutalną, wyciskającą godzinę rocka, pochłoniętą metalem, opartą na bluesie spod znaku Black Sabbath, Deep Purple i Motörhead[27].

Nagrody i nominacje

3 marca 1991 członkowie zespołu wystąpili w Moore Theatre podczas ceremonii rozdania Northwest Music Award[49]. Facelift uzyskał główną nagrodę w kategorii Rock Recording[49]. Zespół został także laureatem Foundations Award w kategorii Best Debut Album[50]. We wrześniu podczas gali MTV Video Music Award w Universal Amphitheatre, teledysk do „Man in the Box” otrzymał nominację w kategorii Best Heavy Metal/Hard Rock Video[51]. 25 lutego 1992 w trakcie rozdania nagród Grammy w Radio City Music Hall, kompozycja „Man in the Box” otrzymała nominację w kategorii Best Hard Rock Performance, przegrywając rywalizację z For Unlawful Carnal Knowledge Van Halen[8]. Redakcje „Guitar for the Practicing Musician” i „RIP” uznały Alice in Chains najlepszym nowym zespołem 1991[52].

Sprzedaż

W pierwszym półroczu od momentu wydania, Facelift sprzedał się w liczbie 40 tys. egzemplarzy[6]. Z uwagi na duże zainteresowanie wydanym w marcu 1991 singlem „Man in the Box”, którego teledysk w reżyserii Paula Rachmana częstokrotnie prezentowany był w stacji muzycznej MTV, dzięki umieszczeniu go w Buzz Bin[37], album w ciągu następnych sześciu tygodni uzyskał nakład sprzedaży na poziomie 400 tys. kopii[6]. 11 września 1991 Facelift otrzymał certyfikat złotej płyty za sprzedaż pół miliona egzemplarzy[53]. Staley: „Pierwotnie zakładaliśmy, że album mógłby sprzedać się w nakładzie 100 tys. kopii. To był nasz cel. Potem pomyśleliśmy, że wynik na poziomie 200 tys. byłby już bardzo dużym osiągnięciem”[52]. Według danych opublikowanych przez system Nielsen SoundScan, album na terenie Stanów Zjednoczonych sprzedał się w ilości 1 mln 960 tys. kopii[54]. 4 marca 1997 Facelift uzyskał certyfikat 2-krotnej platyny za sprzedaż 2 milionów egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych. Został on przyznany przez zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki Recording Industry Association of America[4].

Wyróżnienia

Publikacja Kraj Wyróżnienie Rok Pozycja
„Spin”
Stany Zjednoczone
„album 1990 roku”[55]
1990 4
Guitar World
„10 najlepszych albumów 1990 roku”[56]
2011 3
Loudwire
„25 najlepszych hardrockowych debiutanckich albumów”[57]
2013 11
Ultimate Guitar Archive
„10 najlepszych rockowych debiutanckich albumów”[58]
6
Diffuser
„25 najbardziej wpływowych grunge’owych albumów w historii”[59]
2015 20
Loudwire
„50 najlepszych hardrockowych i heavymetalowych debiutanckich albumów”[60]
23

Trasa koncertowa

 Osobny artykuł: Facelift Tour.

Zespół rozpoczął aktywną promocję albumu na koncertach jeszcze przed premierą Facelift. Występem w Seattle 1 czerwca 1990 zainaugurował pierwszy etap Facelift Tour. 12 listopada muzycy ruszyli w trasę koncertową występując jako support dla Iggy’ego Popa w ramach Brick By Brick Tour[61]. Od 22 grudnia do 3 marca 1991 kwartet kontynuował etap własnego tournée (zapoczątkowany w czerwcu), który składał się z 21 koncertów. 22 grudnia zespół wystąpił w Moore Theatre w Seattle. Koncert został zarejestrowany i wydany na kasecie Live Facelift 30 lipca 1991[33].

 Osobny artykuł: Clash of the Titans.

8 marca 1991 grupa wyruszyła wspólnie z The Almighty i Megadeth w trasę koncertową Oxidation of the Nations Tour[49], która obejmowała 22 koncerty na kontynencie europejskim[49]. 16 maja zespół zainaugurował występy w roli supportu na trasie Clash of the Titans, grając przed grupami Anthrax, Megadeth i Slayer[33]. Łącznie trasa objęła 49 występów na terenie Ameryki Północnej. Cantrell: „Fani Slayera byli bardzo brutalni dla nas. Kiedy graliśmy w Red Rocks Amphitheatre, rzucali w nas tak wieloma przedmiotami, że ledwo widzieliśmy tłum”[37]. 16 sierpnia muzycy udali się wraz z Van Halen w trasę For Unlawful Carnal Knowledge Tour[51], która zakończyła się 23 stycznia 1992[51]. Tournée Facelift Tour liczyło w sumie 159 występów[51].

Lista utworów

Nr Tytuł utworu AutorzyDługość
1.We Die YoungJerry Cantrell2:32
2.Man in the BoxLayne Staley • Cantrell4:46
3.Sea of SorrowCantrell5:49
4.Bleed the FreakCantrell4:01
5.„I Can’t Remember”Staley • Cantrell3:42
6.Love, Hate, LoveStaley • Cantrell6:26
7.„It Ain’t Like That”Cantrell • Mike Starr • Sean Kinney4:37
8.„Sunshine”Cantrell4:44
9.„Put You Down”Cantrell3:16
10.„Confusion”Staley • Cantrell • Starr5:44
11.„I Know Somethin’ (‘Bout You)”Cantrell4:22
12.„Real Thing”Staley • Cantrell4:03
54:02

Twórcy

Opracowano na podstawie materiału źródłowego[5]:

Alice in Chains

Muzycy sesyjni

  • Kevin Shuss – dodatkowy wokal wspierający

Produkcja

  • Aranżacja: Jerry Cantrell, Mike Starr, Sean Kinney
  • Teksty utworów: Layne Staley, Jerry Cantrell

Pozycje na listach i certyfikaty

Uwagi

  1. Sprzedaż ustalona na podstawie certyfikatu przyznanego 4 marca 1997[4].

Przypisy

  1. de Sola 2015 ↓, s. 118–120.
  2. a b c d e Steve Huey: Facelift – Alice in Chains. AllMusic. [dostęp 2011-04-09]. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-07-20)]. (ang.).
  3. a b c d Alice in Chains – Chart History – Billboard 200. Billboard. [dostęp 2013-02-05]. (ang.).
  4. a b c d Gold & Platinum – RIAA. Recording Industry Association of America. [dostęp 2011-04-09]. (ang.).
  5. a b c Poligrafia dołączona do albumu Facelift; wyd. Columbia, nr kat. CK 46075.
  6. a b c d Chris Gill. Alice in Chains – Dirt. „Guitar World”, s. 53–60, wrzesień 1999. ISSN 1045-6295. 
  7. a b c Alice in Chains – Chart History – Mainstream Rock Songs. Billboard. [dostęp 2015-02-18]. (ang.).
  8. a b Alice in Chains: The Recording Academy. [dostęp 2017-10-19]. [zarchiwizowane z tego adresu (2017-10-15)]. (ang.).
  9. a b Justin Henderson: Grunge: Seattle. Roaring Forties Press, 2016. ISBN 978-1938901546. (ang.).
  10. Prato 2009 ↓, s. 217–219.
  11. a b de Sola 2015 ↓, s. 61–63.
  12. a b Alice in Chains w pigułce. „Metal Hammer”, s. 42–43, 2005. ISSN 0955-1190. 
  13. a b de Sola 2015 ↓, s. 73–76.
  14. de Sola 2015 ↓, s. 96.
  15. Prato 2009 ↓, s. 220–221.
  16. de Sola 2015 ↓, s. 110.
  17. a b Jeffrey Ressner. Alice in Chains: Through the Looking Glass. „Rolling Stone”, s. 47–48, 26 listopada 1992. ISSN 0035-791X. 
  18. a b de Sola 2015 ↓, s. 113–114.
  19. a b Prato 2009 ↓, s. 261.
  20. a b c d e f g h Brown 2010 ↓.
  21. a b c d de Sola 2015 ↓, s. 114–117.
  22. Corbin Reiff: Playing Dumb. Premier Guitar. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2013-09-05)]. (ang.).
  23. de Sola 2015 ↓, s. 119.
  24. a b c Tom Forsythe. No More Than a Feeling. „Guitar”, s. 68–70, 72, 74, 78, 80, luty 1992. ISSN 1525-5549. 
  25. Ian McFarlane. Alice in Chains: Love, Sex, Pain And Suffering…. „The Australian”, 1991. ISSN 1038-8761. 
  26. a b c d e f de Sola 2015 ↓, s. 127–129.
  27. a b Kyle Anderson: Accidental Revolution: The Story of Grunge. St. Martin’s Griffin, 2007, s. 94. ISBN 978-0312358198. (ang.).
  28. a b c Paul Elliott. Facelift. „Q”, s. 140, październik 1999. ISSN 0955-4955. 
  29. a b c d e Jordan Babula. Alice in Chains. Bezsenność w Seattle. „Teraz Rock”, s. 65–76, czerwiec 2006. ISSN 1730-394X. 
  30. Rob Andrews. Seattle Rockers Defy The Odds With Debut Disc. „Hit Parader”, s. 22, 1991. ISSN 0162-0266. 
  31. a b c d e f g Tom Forsythe. Without Prejudice Dude!. „RIP”, s. 54–57, czerwiec 1991. ISSN 0889-5791. 
  32. a b c Jeff Kitts. Primecuts. „Guitar School”, s. 12, 40, maj 1994. ISSN 1058-0220. 
  33. a b c d Prato 2009 ↓, s. 263–264.
  34. Krzysztof Celiński. Facelift. „Tylko Rock”, s. 36–37, marzec 1997. ISSN 1230-2317. 
  35. a b c d e f Beth Nussbaum. When Whips Don’t Hurt. „Rock Scene”, s. 57–60, kwiecień 1990. ISSN 0090-3353. 
  36. Dan Hedges. Alice in Chains’ Dark Magic. „Circus”, s. 70, 30 września 1993. ISSN 0009-7365. 
  37. a b c de Sola 2015 ↓, s. 144–146.
  38. ALICE IN CHAINS Producer: Radio Stations Didn’t Like LAYNE STALEY’s Voice At First. Blabbermouth.net. [dostęp 2017-04-11]. [zarchiwizowane z tego adresu (2015-07-03)]. (ang.).
  39. a b Daniel Silver. Facelift. „Classic Rock”, s. 82, 1995. ISSN 1464-7834. 
  40. Colin Larkin: Encyclopedia of Popular Music (5th ed.). Omnibus Press, 2011. ISBN 978-0-85712-595-8. (ang.).
  41. a b c David Browne: Seattle Rock: Out of the Woods And Into the Wild. The New York Times. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2015-03-05)]. (ang.).
  42. a b Facelift. „Rolling Stone”, 8 października 1990. ISSN 0035-791X. 
  43. Greg Kot: New Rolling Stone Album Guide. Christian Hoard, Nathan Brackett (red.). Fireside, 2004, s. 13. ISBN 0-7432-0169-8. (ang.).
  44. a b c Diana Darzin. Facelift. „Spin”, s. 84, grudzień 1990. ISSN 0886-3032. 
  45. Craig Marks, Eric Weisbard: Spin Alternative Record Guide. Vintage, 1995. ISBN 978-0679755746. (ang.).
  46. Wiesław Królikowski. Facelift. „Tylko Rock”, s. 59, październik 1993. ISSN 1230-2317. 
  47. a b Ric Albano: Facelift by Alice in Chains. Classic Rock. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2015-09-02)]. (ang.).
  48. Steve Hochman: Band From Seattle Celebrates the Gloomy. Los Angeles Times. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-04-18)]. (ang.).
  49. a b c d de Sola 2015 ↓, s. 140–141.
  50. Metal Forces”, s. 60–61, grudzień 1991. OCLC 859210254. 
  51. a b c d de Sola 2015 ↓, s. 150–152.
  52. a b Kristina Estlund. Alice in Metal-Land. „RIP”, s. 89–90, kwiecień 1992. ISSN 0889-5791. 
  53. de Sola 2015 ↓, s. 56.
  54. David Basham: Got Charts? Tracing Crow’s Flight, Alice In Chains’ Legacy. MTV. [dostęp 2015-09-28]. [zarchiwizowane z tego adresu (2015-06-24)]. (ang.).
  55. Spin Magazine. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2012-05-26)]. (ang.).
  56. Tony Grassi: Top 10 Guitar Albums of 1990. Guitar World. [dostęp 2017-12-07]. [zarchiwizowane z tego adresu (2017-12-07)]. (ang.).
  57. Chad Childers: Alice in Chains, Facelift – Best Debut Hard Rock Albums. Loudwire. [dostęp 2016-01-25]. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-01-25)]. (ang.).
  58. Top 10 Debut Rock Albums. [dostęp 2011-08-19]. [zarchiwizowane z tego adresu (2014-08-19)]. (ang.).
  59. Dave Lifton: The 25 Most Influential Grunge Albums Ever. [dostęp 2016-01-28]. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-01-28)]. (ang.).
  60. Top 50 Hard Rock + Metal Debut Albums. Loudwire. [dostęp 2016-01-25]. [zarchiwizowane z tego adresu (2016-01-25)]. (ang.).
  61. de Sola 2015 ↓, s. 134.
  62. Top Pop Catalog Albums. „Billboard”, s. 50, 14 sierpnia 1993. ISSN 0006-2510. 

Bibliografia

Linki zewnętrzne