Wodnik (demon)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Iwan Bilibin, Wodnik
Postać wodnika w słowackim skansenie w Humenné

Wodnik (cz. i słow. vodník, serb. водењак vodenjak, ros. водяной wodjanoj, wodylnik; potocznie także utopiec, topielec, łobasta) – w wierzeniach słowiańskich demon śródlądowych zbiorników wodnych i ich władca[1].

Pochodzenie, wygląd i działalność[edytuj | edytuj kod]

Wodniki często w folklorze występują wymiennie z utopcami. W tym kontekście wodnikiem stawało się np. dziecko, które utonęło nieochrzczone, a następnie rosło w wodzie przez siedem lat lub dziecko bez chrztu utopione przez matkę. Istniały też wierzenia odnoszące wodnika do ogólnie demonicznych postaci związanych ze światem podziemnym, szatańskim – tu wodnik powstawał z mułu zgromadzonego na dnie zbiornika wodnego lub z gliny[2].

Wodniki zamieszkiwały wszelkie jeziora, rzeki, stawy, a często także studnie i przydrożne rowy. Na Kaszubach wodniki (mumacze) zamieszkiwały też w studniach[3]. Uważano, że demony mieszkały w podwodnych pałacach z kryształu, lodu lub szkła. Więziły w nich dusze utopionych ludzi[1], ale też najmowały ludzi na służbę na umówiony czas[4].

Powszechnie wierzono też, że wodniki zamieszkiwały w pobliżu młynów. Według wierzeń wodnik poszukuje małżonka dla swojego dziecka, najczęściej typując młode córki właśnie młynarzy na swoje synowe (ale też swoją żonę), a potencjalnych ludzkich zięciów-topiąc[2].

Wodnik najczęściej ukazywał się pod postacią nagiego starca wysokości nieco ponad pół metra z rybimi, zabarwionymi na zielono oczami, pomarszczoną twarzą i długimi, rozczochranymi włosami zlepionymi wodorostami oraz z błoną pławną między palcami[3]. Ubierał się zazwyczaj na czerwono i w taki sposób, że czasem trudno było go odróżnić od zwykłej, niskiej osoby ludzkiej. Wodnik mógł też pojawić się pod postacią dziecka, kobiety, panny lub zmarłej sąsiadki/zmarłego sąsiada[5]. Gdziekolwiek stanął, zostawała po nim kałuża wody. Wodnik przybierał także postacie zwierząt wodnych, często pojawiał się na czele ławicy ryb jako największa z nich. Mógł też zamienić się np. w konia, wyłaniającego się z wody[2].

Wodnik topił przeprawiające się przez rzekę zwierzęta, a także ludzi wykazujących szczególną niefrasobliwość (nieostrożnych amatorów kąpieli, zwłaszcza kąpiących się nocą) lub wykazujących brak poszanowania dla akwenu zamieszkiwanego przez wodnika[6]. W opowieściach ludowych wodnik jawi się jako postać, którą łatwo zirytować i rozgniewać lub też czyniącą różne (zazwyczaj złośliwe) psoty[2]. Prowokował ludzi rozwieszając na trzcinach kolorowe wstążki i świecidełka. Swoje ofiary wciągał na dno, choć czasami zadowalał się tylko nastraszeniem kąpiącego się przez podtopienie. Tonący wówczas znajdował się całkowicie w rękach wodnika i jego ratunek mógł za sobą pociągnąć więcej ofiar. Stwory mogły też dusić ludzi, dając się przemycić na przykład w worku z piaskiem lub gliną[4].

W opowieściach ludowych pojawia się też wątek walczących (np. na szable) ze sobą wodników/topielców w kontekście obserwowanych przez ludzi zjawisk atmosferycznych.

Metody ochrony[edytuj | edytuj kod]

Aby zabezpieczyć się przed wciągnięciem na dno przez wodnika, składano mu ofiarę, topiąc zwierzę (np. kozła, konia lub krowę)[4]. Na Mazurach popularnym było topienie w jeziorze raz do roku kury. Do wody wrzucano też poświęcone monety jako zapłatę dla wodnika[5].

Zranienie wodnika igłą lub nożem (najlepiej, by narzędzia te były nowe) na jakiś czas osłabiało jego energię w napadaniu na ludzi, zmieniało go także w niższego rangą demona. Obawiał się także broni palnej, uznając ją za wcześniej poświęconą - wystarczyło więc strzelić w jego kierunku chociażby metalowym guzikiem. Wodnika w postaci konia można było złapać na pętlę i uzdę wykonane z wikliny lub lipy[2].

Wodnik często wygrzewał się na brzegu, bądź przesiadywał na kładkach lub mostach. Należało wtedy omijać go z daleka i nie wchodzić do wody. Czasem wodnik mógł także wyjść na ląd i wejść między ludzi, zwabiony np. tańcem lub śpiewem. Aby temu zapobiec, w bramę osady wstawiano wycięty w kształcie głowy słup[4].

Z wiarą w wodniki związany był zakaz kąpieli przed Nocą Kupały, po której to kąpiel stawała się stosunkowo bezpieczna. W późniejszym okresie nadano temu symbolikę chrześcijańską – wówczas to św. Jan miał „chrzcić” wszystkie wody, przez co duchy wodne miały stawać się mniej agresywne[1].

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1. a b c Julian Krzyżanowski, Słownik folkloru polskiego, Wiedza Powszechna, 1965.
  2. a b c d e Adrian Mianecki, Postać demona wodnego w ludowych przekazach wierzeniowych, „Literatura Ludowa”, 46, PTL, 2002, s. 4-24.
  3. a b Dorota. Simonides, Folklor Górnego Śląska, wyd. 1, Katowice: Wydawn. "Śląsk", 1989, ISBN 83-216-0604-0, OCLC 20935625 [dostęp 2019-02-03].
  4. a b c d „Filologia polska”, 51, Uniwersytet M. Kopernika, 1998, s. 115-122.
  5. a b Urszula Lehr, Wierzenia w istoty nadzmysłowe, „Etnografia polska”, 28, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1984.
  6. Aleksander Widera, Od Cieszyna do Gogolina: gawędy, baśnie, legendy, Instytut Śląski, 1978.

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]