Historia Mysłowic

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
To jest stara wersja tej strony, edytowana przez Marszałek (dyskusja | edycje) o 13:30, 6 maj 2007. Może się ona znacząco różnić od aktualnej wersji.

Powstanie i rozwój miasta

Mysłowice są jednym z najstarszych miast na Górnym Śląsku. Jako osada rybacko-rolnicza zostały założone przez niejakiego Mysła lub Mysława gdzieś między wiekiem XII, a XIII. Zachowane materiały źródłowe nie pozwalają na dokładne ustalenie daty powstania miasta. Nie wiemy więc, kiedy Mysłowicom nadano prawa miejskie. Można jedynie przyjąć, że początki osadnictwa miejskiego na obszarze Mysłowic sięgają XIII wieku. Potwierdzają to m.in. przekazy późniejsze, jak wzmianka M. Pohla w "Rocznikach Wrocławskich" o spaleniu w 1241 roku miasteczka Mysłowic przez Tatarów. Według innego przekazu już w 1301 roku istniał w Mysłowicach rynek, co wskazuje na zabudowę miejską. W dokumencie z 1308 roku występuje pleban z Mysłowic – Hunold, a miasto figuruje wśród wielu innych. Wreszcie dokument z 15 grudnia 1360 roku Mikołaja, księcia opawsko-raciborskiego, wymienia expressis verbis miasto Mysłowice, jako posiadające już od dawna przywileje prawa niemieckiego. Wytyczono tu również granice ziemi mysłowickiej, której centralnym ośrodkiem było samo miasto, wówczas już będące własnością prywatną.

Kronikarz Mysłowic, Jakob Lustig, w swej "Historii miasta Mysłowice na Górnym Śląsku" mówi, że herbem miasta jest głowa św. Jana Chrzciciela, zaś o pochodzeniu herbu nic nie wiadomo. Twierdzą tak również XIX-wieczni heraldycy i kronikarze, którzy zajmowali się dziejami naszego miasta. Nie natrafiono bowiem dotychczas na żaden dokument, który pozwoliłby jednoznacznie stwierdzić, że głowa z mysłowickiego herbu to św. Jan Chrzciciel. Znane do tej pory odciski pieczęci mysłowickich, w tym i najstarsze z pierwszej połowy XVI w., ukazują głowę starszego mężczyzny z pełnym zarostem, jednak bez misy, towarzyszącej zazwyczaj – chociaż nie zawsze – temu świętemu. Brak tego charakterystycznego dla św. Jana Chrzciciela atrybutu na pieczęciach miejskich jest dla niektórych historyków okazją do podważenia opisu herbu Mysłowic. Nie istnieją już bowiem najstarsze dokumenty miejskie, sprzed 1587 r., na podstawie których można by wnioskować o pochodzeniu herbu miasta, gdyż 11 października 1587 r. miasto zostało całkowicie spalone, a w pożarze przepadło archiwum miejskie. Jak słusznie twierdzi badacz dziejów miasta, nieżyjący już Józef Ciepły, herb miasta nie został wzięty z powietrza. W ocenie heraldyków, w miastach zakładanych w pierwszych wiekach istnienia chrześcijaństwa w Polsce, w miejscach nie zasiedlonych do herbu miejskiego przyjmowano herb pana (właściciela) terenu powołującego je do życia, czasem uzupełniony atrybutem władzy samorządowej, lub świętego, będącego patronem istniejącego już wcześniej na danym terenie kościoła parafialnego, a w przypadku miejscowości zależnych od instytucji lub władz kościelnych – świętych, będących również patronami tychże instytucji lub władz. Wiadomo, że Mysłowice nie zostały założone przez żadną instytucję lub władzę kościelną. Wiele wskazuje więc na to, że głowa św. Jana Chrzciciela znalazła się w herbie miejskim za sprawą najstarszego kościoła w Mysłowicach – obecnie pw. Narodzenia NMP – który był pierwszym kościołem parafialnym w okolicy, wzniesionym przed założeniem miasta i nosił wówczas najprawdopodobniej imię św. Jana Chrzciciela. Jest więc prawdopodobne, że patron kościoła znalazł się również w herbie założonego później miasta. Zmiana patrona kościoła mogła nastąpić w okresie późniejszym, co nie było w tamtych czasach rzeczą rzadką. Potwierdzają to udokumentowane przypadki nawet z najbliższej okolicy.

Sytuacja ekonomiczna miasta do połowy XVIII wieku

Funkcję ośrodka miejskiego spełniały Mysłowice przez kilka wieków raczej formalnie, niewiele bowiem różniły się od osady wiejskiej. Około 1850 roku nazywano Mysłowice miasteczkiem. Nie przeżywało ono bowiem okresu rozkwitu, głównie dlatego, że kolejni prywatni właściciele Mysłowic nie wykazywali zbyt dużej troski o losy miasta. Od swego zarania posiadało ono silne powiązania z ziemią krakowską. W 1372 roku wójtem dziedzicznym Mysłowic był Hanko, równocześnie właściciel jatki w Krakowie, a inny mieszczanin mysłowicki, Miczko Polak, posiadał tam kamienicę.

W ciągu wieków zmieniali się wielokrotnie właściciele miasta. Po Ottonie z Pilicy występuje w 1376 roku w tym charakterze Michał herbu dwa i pół krzyża, zawołania Pilawa. Potomkowie tegoż rodu władali miastem do schyłku XV wieku. Gdy w 1443 roku biskup krakowski, Zbigniew Oleśnicki, wykupił księstwo siewierskie, Czarna Przemsza stała się granicą państwową między Polską i Czechami, a Mysłowice zostały miastem nadgranicznym, co rzutowało na stosunki społeczno-gospodarcze w samym mieście.

W 1474 roku miasto wraz z przyległymi wioskami książę rybnicki Wacław oddał w zastaw wojewodzie sandomierskiemu, Jakubowi z Dębna, po czym dobra te przejął inny Piast śląski- ks. Kazimierz II cieszyński, który w 1517 roku sprzedał państwo pszczyńskie wraz z Mysłowicami Aleksemu Turzonowi. Turzonowie zaliczali się do najbogatszych mieszczan krakowskich, dysponujących poważniejszymi kapitałami pochodzącymi z górnictwa i z handlu, piastując przy tym wysokie funkcje w administracji miejskiej Krakowa oraz w hierarchii kościelnej.

W latach 1536-1614 miasto należało do małopolskiego rodu szlacheckiego Salomonów, a następnie zakupiły je i podzieliły trzy inne małopolskie rody: Kamieńskich, Lipskich i Mieroszewskich. Ci ostatni zostali wyłącznymi właścicielami Mysłowic, którymi władali przez prawie dwa wieki. Najznakomitszym przedstawicielem tego rodu był wszechstronnie wykształcony i uzdolniony Krzysztof Mieroszewski.

Jedynym źródłem pozwalającym poznać życie gospodarcze miasta jest księga miejska zwana "czerwoną", w której zapisy sięgają 1590 roku. Wynika z niej, że Mysłowice posiadały przywilej piwowarski i gorzelniczy, a prawo wyszynku piwa przysługiwało większości domów w śródmieściu. Mieszczanie posiadali własne słodownie, a ze znajdującego się tu browaru korzystali oddzielnie, według określonego "porządku piwnego". Wyszynk piwa, wina i wódki odbywał się w domach mieszczan. Za korzystanie z tych uprawnień płacili właścicielowi miasta 120 florenów rocznie.

Z zachowanych spisów pochodzących z lat 1670-1680 wynika, że rzemiosło było w Mysłowicach słabo rozwinięte. Silniej reprezentowane było jedynie szewstwo. Pod koniec XVII wieku pracowało w mieście 10 szewców, 2 rzeźników i kilku rzemieślników innych specjalności. Rzemieślnicy mysłowiccy nie posiadali własnej organizacji cechowej, o przyjęciu na naukę ucznia decydowała rada miejska. W przypadku zaś sporów między rzemieślnikami zwracano się do cechów w Mikołowie lub w Pszczynie. Rozwój rzemiosła ograniczały podatki, jakie płacili rzemieślnicy właścicielowi miasta, a także wójtowi. Rzemiosło mysłowickie miało jedynie wąski ograniczony rynek zbytu, zwłaszcza że również w sąsiadujących z miastem wioskach mieszkali i produkowali rzemieślnicy różnych branż.

Hutnictwo żelaza i górnictwo rozwijało się poza obszarem miejskim. Już w II poł. XIV wieku powstała kuźnica w Bogucicach, a ok. 1546 roku kuźnik Sych założył kuźnicę w Roździeniu. Z jej działalnością wiąże się wydane w 1612 roku słynne dzieło Walentego Roździeńskiego pt. "Officina ferraria abo huta i warsztat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaznego". Rozwój kuźnic nastąpił w okresie, gdy właścicielami dóbr i miasta byli Turzonowie, którzy interesowali się szczególnie tą gałęzią produkcji. Równocześnie w lasach mysłowickich rozwijało się górnictwo rud na potrzeby hutnictwa. Tutaj również właściciele Mysłowic założyli dymarkę i wytwórnię szabel, tzw. szabelnię, czynną co najmniej od początków XVIII wieku oraz hutę szkła w Janowie. Produkcja i zbyt tych zakładów nie były jednak zakrojone na szerszą skalę, toteż nie przynosiły większych korzyści miastu i jego mieszkańcom.

Również handel miał wyłącznie zasięg lokalny. Kupiectwo było w mieście niezbyt licznie reprezentowane, gdyż rzemieślnicy sami na ogół zajmowali się sprzedażą swoich wyrobów. Wzmianki o prowadzeniu kramów pochodzą dopiero z XVII wieku. Pod koniec tego wieku handlem zajmowało się w Mysłowicach zaledwie 9 osób, głównie Żydów, w 1744 roku po przejściu miasta pod panowanie pruskie już tylko 3 kramarzy żydowskich, którzy sprzedawali tzw. norymberszczyznę oraz skóry.

Większe znaczenie dla miasta miały targi i jarmarki, które odbywały się raz w tygodniu i przyczyniały do ożywienia wymiany z okolicznymi wsiami. Zachęcały do odwiedzania miasta tamtejszych rzemieślników i nadawały rytm zarówno pracy wytwórczej rzemiosła, jak i zbytowi płodów rolnych ze wsi. Miasto uzyskiwało przy tym dochody z opłat targowych, a właściciel miasta z pobieranego myta.

Obok targów odbywały się w Mysłowicach jarmarki roczne, przekraczające ramy lokalne, ułatwiające kontakty handlowe z sąsiednimi ziemiami polskimi. Miasto miało prawo urządzania 3 jarmarków. Dwa z nich miały charakter specjalistyczny. Handlowano wtedy tylko bydłem i końmi. Do miasta przybywali kupcy i rzeźnicy nie tylko z Górnego Śląska, lecz także z Małopolski, i to już od II poł. XVI wieku. Jednakże główne szlaki handlowe z Wrocławia do Krakowa biegły przez Bytom, Będzin, Olkusz lub przez Racibórz, Rybnik, Żory, i Pszczynę, omijały więc Mysłowice. Stąd też udział kupców mysłowickich w wymianie między Śląskiem i Rzecząpospolitą był raczej znikomy.

Ponieważ rzemiosło i handel nie zapewniały mieszczanom środków egzystencji, dostarczyć musiały ich rolnictwo, leśnictwo, hodowla bądź rybołówstwo. Zajęcia te występowały w Mysłowicach w stopniu znacznie większym niż w innych miastach górnośląskich i to już od dawnych czasów. Potwierdza to zapis w księdze miejskiej z 1754 roku.

Własne gospodarstwa rolne posiadało 58 mieszczan. Dysponowali oni też własnym młynem. Obok zboża uprawiano także chmiel i konopie. Za kościółkiem Św. Krzyża mieszczanie posiadali stawy dla ich roszenia, zwane "Chmielnikami". Szeroko rozpowszechniona była hodowla pszczół, a także łowienie ryb w Przemszy. Znaczniejsze korzyści przynosiły miastu lasy, będące źródłem opału i budulca. Drewno budulcowe starano się też sprzedawać. Oddziaływanie podstawowych czynników miastotwórczych było więc słabe, a Mysłowice podobnie jak kilka innych miast górnośląskich posiadały w rzeczywistości charakter na wpół rolniczy.

Sytuację Mysłowic pogarszał fakt, że znajdowały się w rękach prywatnych, co narażało mieszkańców na samowolę kolejnych feudalnych właścicieli, których władza była nieograniczona. Bez skrupułów pozbawiali miasteczko przywilejów oraz podporządkowywali sobie samorząd miejski. W Mysłowicach właściciel decydował o organizacji przebiegu wyborów do rady miejskiej, zatwierdzał radnych oraz wójta. Własny porządek wyborczy narzucił Mysłowicom w 1679 roku Jan Krzysztof Mieroszewski. Odtąd radni musieli składać przysięgę miastu i jego panu zwierzchniemu, ograniczano też kompetencje rady, co łącznie z ich uprawnieniami sądowymi zapewniło właścicielom pełnię władzy.

Zwierzchnie uprawnienia feudałów wpływały też bezpośrednio na egzystencję mieszczan. Nakładali oni na ludność podatki i inne świadczenia, jak czynsz gruntowy, danina w owsie, czy obowiązek wykonywania różnych prac na rzecz właściciela miasta w wymiarze kilku do kilkunastu dni rocznie.

Mieszczanie zobowiązani byli też do opłat na rzecz gminy miejskiej, ta ostatnia zaś płaciła jako całość specjalne podatki na rzecz feudała i państwa. Prócz tego mieszczanie płacili podatki od piwa, soli i wódki. Chociaż w przypadku Mysłowic nie były one zbyt wysokie, to jednak dla zubożałych mieszkańców były bardzo uciążliwe, tym więcej że rosły nieustannie inne świadczenia na rzecz feudałów, przy jednoczesnym uszczuplaniu przywilejów gospodarczych miasta.

Od schyłku XVII i w I poł. XVIII wieku Mysłowice przechodziły długotrwały okres stagnacji, pogłębionej jeszcze klęskami wojen i pożarów oraz wybuchami epidemii. Na losach miasta szczególnie ujemnie zaważyła wojna trzydziestoletnia oraz dwie pierwsze wojny śląskie. Mieszczanie musieli dostarczać stacjonującym w mieście wojskom żywności i odzieży. Wojna spustoszyła i wyludniła Mysłowice.

O upadku miasta po wojnie świadczyć może zmniejszenie się ilości posesjonatów płacących podatki. W 1601 roku było 55 posesji i ok. 300 mieszkańców, w połowie XVII stulecia już tylko 22 posesje i ok. 110 mieszkańców. Niemniej boleśnie odczuwało miasto klęski pożarów, jak w 1587 roku, który pochłonął wszystkie zabudowania, czy nie mniej groźne z lat 1617, 1669 i 1758, kiedy to ogień niszczył po 20-30 budynków.

Mysłowice zatraciły podstawową dla miast ekonomiczną funkcję ośrodka rzemiosła i handlu, a funkcję ośrodka administracji i kultu religijnego spełniały tylko w ograniczonym zakresie. Jedyne bardziej istotne uprawnienia posiadało miasto w dziedzinie sądownictwa. Początkowo były Mysłowice siedzibą sądu wójtowsko-ławniczego, z którego powstał patrymonialny, a więc feudalny sąd miasteczka Mysłowic (Gericht des Städtches Myslowitz), obejmujący swym zasięgiem wszystkie miejscowości wchodzące w skład parafii mysłowickiej. Ponadto w połowie XVIII wieku istniał tu odrębny sąd dla ludności żydowskiej.

Spory mieszczan z właścicielami miasta

W związku z nieustannym podnoszeniem ciężarów dochodziło między miastem i feudałami do częstych zatargów, zwłaszcza wokół prawa warzenia i wyszynku piwa, prawa wykorzystywania młyna oraz własności lasów. W 1695 roku Jan Krzysztof Mieroszewski przejął browar miejski i wydzierżawił przywilej produkcji piwa arendarzowi. Zakazał też zakupu piwa i wódki w Rzeczypospolitej, zwłaszcza w Będzinie i Czeladzi. W 1698 roku mieszczanie odzyskali browar, jednak ze znacznymi ograniczeniami w produkcji i wyszynku. Mieroszewski zburzył młyn miejski zmuszając mieszczan do przemiału zboża w młynie dworskim.

Mieroszewscy uzurpowali sobie również prawo do lasu miejskiego i tylko za ich zezwoleniem wolno było mieszczanom wycinać drzewa. Mieszkańcy nie respektowali tego zakazu i dokonywali samowolnych wyrębów. Spór ten ciągnął się do połowy XIX wieku, co wymownie świadczy o znaczeniu, jakie dla mieszczan posiadały okoliczne lasy. Wskazują na to również dochody feudała, z ich drewna sprzedawanego po większej części do Krakowa osiągnięto w 1688 roku 1500 florenów, co stanowiło 16,7% całego rocznego dochodu dóbr. Mieroszewscy zagarniali również należące do mieszczan pola i łąki lub zamieniali ich grunty uprawne na mniej urodzajne.

Polityka Mieroszewskich, zwłaszcza podwyższanie świadczeń pieniężnych rzemieślników oraz zmuszanie ich do pańszczyzny, doprowadziła do zupełnej ruiny i tak już słabo rozwijające się rzemiosło. W rezultacie w połowie XVIII wieku pracowało w mieście tylko 9 rzemieślników.

Przemiany gospodarcze w II poł. XVIII i w początkach XIX wieku

Gdy w 1742 roku Mysłowice weszły wraz z całym Górnym Śląskiem w skład państwa pruskiego, utworzono tu rząd akcyz i ceł. Jednocześnie mieszczanie uzyskali szereg ułatwień w handlu z nadgranicznymi rejonami Rzeczypospolitej. Aż do Krakowa dostarczano wyroby rzemieślnicze, zwłaszcza rękawiczki i kapelusze oraz węgiel kamienny. Do Mysłowic sprowadzano zboże, bydło oraz szereg produktów zwierzęcych. Zaznaczyło się pewne ożywienie życia gospodarczego miasta, tym bardziej że władze pruskie zwiększyły liczbę targów, przyznając Mysłowicom prawo urządzania 3 jarmarków i 4 targów bydła rocznie.

Pomyślną koniunkturę wykorzystywali głównie Żydzi, napływający tu z Małopolski. Byli to głównie handlarze bydłem, zbożem, galanterią, dzierżawcy karczem oraz straganiarze i kramarze. Wzrost liczby ludności żydowskiej w mieście wskazuje na ożywienie się życia gospodarczego. W latach 1771-1811 liczba Żydów wzrosła w Mysłowicach z 43 do 89.

Swobodna wymiana pograniczna nie utrzymała się długo. Po wojnie siedmioletniej rząd pruski ograniczał handel z Rzecząpospolitą, a w 1773 roku wprowadził wysokie cła importowe oraz tranzytowe – to ostatnie wynosiło 12,5% wartości towarów, co czyniło nieopłacalnym handel bydłem, pędzonym z Polski przez Śląsk. Zakazano przywozu do miasta zboża i mąki bez oclenia oraz przemiału zboża w młynach po drugiej stronie granicy – w Modrzejowie lub Niwce.

Ograniczenia te spowodowały niedobór niektórych produktów na rynku śląskim, przyczyniły się też do zwyżki cen towarów, sprowadzanych dotąd z Rzeczypospolitej oraz do rozwoju przemytu. Skorzystały na tym niektóre miejscowości nadgraniczne, stając się ośrodkami handlu nielegalnego. W Mysłowicach już w latach 1771-1773 zaczęto przemycać tytoń podlegający w Prusach monopolowi państwa. W mieście zatrzymano wówczas kilkadziesiąt osób zajmujących się nielegalnym handlem tytoniem przemycanym z Małopolski.

Mimo surowych zakazów grożących, poza konfiskatami, wysokimi grzywnami, sięgającymi podwójnej wartości zatrzymanego towaru, przez Mysłowice przemycano też znaczne ilości polskiego bydła i zboża. Przemyt przynosił ogromne dochody, zwłaszcza że ceny tych artykułów spadły w Rzeczypospolitej w ciągu kilku lat o ponad 50%.

W mieście ukształtowała się grupa ludzi, typowa dla miejscowości przygranicznych, dla której handel nielegalny stał się zajęciem podstawowym. Utrzymywali oni stałe kontakty z mieszkańcami Modrzejowa, Niwki i Zagórza, co dla władz pruskich było zjawiskiem niepokojącym i niebezpiecznym nie tylko z ekonomicznego, ale i z politycznego punktu widzenia. Mimo to nawet w okresie rygorystycznej polityki celnej, gdy w innych miastach nastąpiło poważne ograniczenie handlu, w Mysłowicach obserwuje się właściwie tylko zmianę jego formy – z legalnego na nielegalny. Miasto pełniło więc nadal rolę ośrodka pośredniczącego w wymianie z Rzecząpospolitą.

Funkcję miasta granicznego utraciły Mysłowice po trzecim rozbiorze w 1795 roku, gdy granicę pruską przesunięto dalej na wschód. Dopiero po utworzeniu Księstwa Warszawskiego w roku 1807 przywrócono granice sprzed 1795 roku, a Mysłowice znalazły się ponownie nad granicą państwową.

Możliwość zbytu produktów w Rzeczypospolitej oraz merkantylistyczna polityka Prus przyczyniły się do powstania na terenie miasta różnego typu zakładów przetwórczych. Były to jednak obiekty małe, o efemerycznej działalności, dlatego w nikłym stopniu oddziaływały na rozwój miasta. W roku 1755 Mieroszewski uruchomił ponownie hutę szkła, jedną z sześciu na Górnym Śląsku, czynną jednak tylko do 1780 roku, a w 1754 jedyną na Śląsku wytwórnię noży do sieczkarek.

Przywilej królewski uprawniał właściciela zakładu do wywozu wyrobów za granicę bez opłat celnych. W pobliżu miasta powstała też papiernia. Natomiast zakłady hutnicze w dobrach mysłowickich przeżywały od połowy XVIII wieku widoczny regres. Zmniejszyły produkcję kuźnie w Roździeniu, Bogucicach i Janowie, wstrzymany został ruch mysłowickiej dymarki. Upadek jej spowodowała nieracjonalna gospodarka Mieroszewskich, na skutek czego urządzenia dymarki zostały zupełnie zniszczone. Do początków XIX wieku nie powstał ani w samym mieście, ani też w jego sąsiedztwie żaden nowy zakład hutniczy.

Od ok. 1770 roku zwiększyła się w Mysłowicach liczba rzemieślników oraz pojawiły się nowe gałęzie rzemiosł. Do uprawiania rzemiosła zachęcały dogodne warunki zbytu na ziemiach polskich i szereg posunięć władz pruskich, jak obniżenie podatków czy staranie o ściągnięcie do miasta samobieżnych mistrzów, zwłaszcza kapeluszników i płócienników.

W rezultacie w latach 1750-1792 liczba rzemieślników wzrosła z kilku do z górą 70, a reprezentowanych w mieście gałęzi – z 5 do 18. Na uwagę zasługuje stosunkowo duża liczba rzemieślników, związana z potrzebami miejscowego rolnictwa, kowali, kołodziejów i bednarzy. Pod konie XVIII wieku wzrosła też ilość rzemieślników działów spożywczych, co łączyć należy z powstawaniem zakładów przemysłowych w pobliżu miasta, a więc zarazem wzrostem liczby ludności nierolniczej, robotniczej. Tak więc ok. roku 1800 w Mysłowicach pracowało 12 piekarzy i 6 rzeźników. Słabo natomiast reprezentowane były w mieście rzemiosła budowlane, jak murarstwo, stolarstwo i szklarstwo, co wskazuje na bardzo wolne postępy zabudowy jak również na ubóstwo większości mieszczan.

Początki górnictwa węglowego

U schyłku XVIII wieku w dobrach mysłowickich, podobnie jak w innych częściach Górnego Śląska, zaczął rozwijać się przemysł górniczo-hutniczy oparty na nowej technice produkcji i węglu jako źródle energii (maszyny parowe) oraz paliwie. Mieszczaństwo zwłaszcza mysłowickie było wtedy jeszcze zbyt słabe ekonomicznie, aby w poważniejszym stopniu partycypować w tym rozwoju. Decydującą rolę odgrywało państwo pruskie i wielcy właściciele ziemscy, ci zwłaszcza, których dobra obfitowały, jak w wypadku Mieroszewskich, w pokłady węgla kamiennego.

W okolicy Mysłowic eksploatowano go już w połowie XVIII wieku. Początkowo nabywcy sami wykopywali węgiel na wychodniach pokładów, płacąc właścicielowi gruntu za każdą wydobytą tonę. Dotyczy to przede wszystkim kowali, którzy za samo prawo wydobycia płacili pięć guldenów rocznego czynszu. W 1781 roku domagali się obniżenia czynszu ustalonego jeszcze w okresie, gdy w mieście pracowało tylko dwóch kowali. Ponieważ od tego czasu liczba ich wzrosła do dziesięciu, czynsz ten uważali za zbyt wygórowany.

Prawdopodobnie ze względu na zainteresowanie węglem kowali Felicjan Mieroszewski założył w 1788 roku pierwszą na tym terenie kopalnię węgla kamiennego "Bergthal" w Brzęczkowicach. Była to kopalnia mała, zatrudniająca zaledwie czterech robotników, a wydobycie w pierwszej połowie 1801 roku wynosiło 28 ton. Ponieważ węgiel, przeważnie drobny, nie znajdował zbytu, Mieroszewski w roku 1802 kopalnię unieruchomił.

Na przełomie XVIII i XIX wieku powstały w dobrach mysłowickich dalsze kopalnie, które pracowały ze znacznie lepszymi rezultatami. O ile jednak w innych miejscowościach Górnego Śląska do zakładania kopalń zachęcały możliwości zbytu do hut żelaza i cynku, to w rejonie Mysłowic decydującym czynnikiem były rynki Krakowa i Galicji, które pochłaniały blisko 90% wydobycia miejscowych kopalń. Toteż kopalnie lokalizowano przede wszystkim w sąsiedztwie Czarnej Przemszy, ze względu na obfite złoża węgla oraz dogodne i opłacalne warunki transportu. Przemsza stanowiła przez kilkadziesiąt lat jedną z głównych – obok Kanału Kłodnickiego – arterii wodnych Górnego Śląska. Koło Czarnuchowic wpadała do Wisły, prowadzącej już wprost do Krakowa. Węgiel transportowano drewnianymi barkami, które w drodze powrotnej zabierały z Podgórza koło Krakowa sól dla pruskich składów w Zabrzegu i Modrzejowie.

W 1794 roku utworzono w dobrach Laryszów, w lesie słupeckim koło Brzezinki kopalnię "Karlssegen", w 1800 roku Mieroszewski założył kopalnię "Theodor" w Brzęczkowicach, a w 1801 roku hrabia Larisch kopalnię "Louise" w Słupnej. W 1811 roku kopalnie z terenu Słupnej i Brzezinki kupiła hrabina Sułkowska. W 1804 roku eksploatację rozpoczęła dalsza kopalnia "Leopoldine" w Brzęczkowicach. W początkach XIX wieku udziały w miejscowych kopalniach nabywać zaczęli znani kupcy, jednakże spoza Mysłowic jak J. Sedlaczek z Tarnowskich Gór czy Piotr Steinkeller z Krakowa, ojciec słynnego z czasem przedsiębiorcy – Piotra Antoniego Steinkellera.

Kopalnie mysłowickie odgrywały dość dużą rolę w skali całego Górnego Śląska, ich wydobycie w początkach XIX wieku wynosiło 8 tysięcy ton, co stanowiło ponad 10% łącznej produkcji kopalń górnośląskich.

W porównaniu z większymi miastami budżet Mysłowic był bardzo skromny. Niewielkie dochody wystarczały jedynie na pokrycie wydatków bieżących. Bardzo nikłe były kwoty przeznaczane na inwestycje komunalne. Z wysokości tych kwot w ciągu 45 lat wynika, że w dziedzinie gospodarki komunalnej magistrat nie przeprowadził żadnych inwestycji. Nieliczne, zgodnie zresztą z ustrojem miasta, były rezultatem działalności właściciela i wykorzystania pracy pańszczyźnianej.

Jednakże blisko dwukrotny wzrost dochodów w latach 1775-1806 (z 631 do 1244 talarów) i odpowiedni wzrost wydatków (z 577 do 1288 talarów) oraz znaczne przekraczanie preliminarza budżetowego mogą świadczyć o powolnym ożywianiu się życia gospodarczego Mysłowic.

Ukształtowanie przestrzenne i zagospodarowanie miasta

Układ przestrzenny Mysłowic przedstawiał w końcu XVIII wieku obraz wielce zblizony do stanu ze schyłku XVI stulecia. Miasto nie posiadało obwarowań w postaci murów i fos, tak jak sąsiedni Bytom czy Gliwice. Granice zabudowy miejskiej wyznaczały wysokie skarpy ziemne, które spełniały niegdyś rolę obwarowną. Na innych odcinkach natomiast występowała naturalna granica w postaci biegów wodnych Potoku i Czarnej Przemszy, ta ostatnia przez kilka wieków była granicą państwową. W XIV wieku obszar miasta wynosił 103 km². Do miasta prowadziły dwie bramy: Krakowska i Bytomska. Odległość między bramami w linii prostej wynosiła ok. 250 m.

Rozplanowanie ulic nie przedstawia takiej regularności, jak sieć drogowa Bytomia czy Gliwic, gdzie główna droga, przechodząca przez miasto, rozdwajała się owalnicowo. W Mysłowicach droga ta dochodziła bezpośrednio do rynku, miasto znajdowało się bowiem u zbiegu dróg, wiodących z Oświęcimia i z Modrzejowa do Bytomia.

Centrum miasta stanowił prostokątny rynek, służący jako plac targowy. Z czterech jego narożników wybiegały ulice, z których dwie akcentowały ważność dróg w kierunku północno-zachodnim oraz południowym i przebiegały równolegle do biegu Czarnej Przemszy. W środku rynku wznosił się ratusz, siedziba władz miejskich i administracyjnych, a także sądu i więzienia. jedynym budynkiem murowanym był kościół pw. Najświętszej Marii Panny z cmentarzem, zlokalizowany w pobliżu rynku.

Ulice Mysłowic posiadały zabudowę szeregową, częściowo zwartą, a częściowo luźną. Pierwsza z nich występowała szczególnie w rynku. Rynek posiadał obudowę szczytową. Wyjątek stanowiła ulica Kacza, charakteryzująca się wielką nieregularnością zabudowy. Występowały tu typowe dla wsi małe chaty z ogrodami, przylegającymi bezpośrednio do ulicy. Ta część miasta, jako enklawa, znajdowała się w posiadaniu Mieroszewskiego. W 1783 roku w mieście stały 103 zabudowania, wszystkie drewniane, pokryte słomą lub gontem.

Miasto wraz z przedmieściami liczyło pod koniec XVIII wieku (1797 rok) 153 budynki mieszkalne i publiczne, w 1811 – 168, w 1816 – 165. Zabudowa postępowała więc bardzo wolno, a duża ilość budynków gospodarczych (w roku 1811 – 82 chlewy i 80 stodół) potwierdza tezę o rolniczym charakterze Mysłowic. Przedmieścia były przy tym zabudowane w sposób jeszcze bardziej prymitywny niż samo miasto, większość chat nie posiadała w ogóle kominów.

Ulice Mysłowic nie były utwardzone. Po opadach deszczu stawały się trudne do przebycia. Niewielkie dochody kasy miejskiej nie pozwalały na poprawienie stanu nawierzchni. Pan feudalny który – według obowiązującej w państwie pruskim zasady – miał dbać o urządzenia komunalne, nie przejawiał w tym zakresie większego zainteresowania. Miasto zaopatrywały w wodę cztery studnie.

Czynniki rozwoju gospodarczego miasta w XIX i początkach XX wieku

Hutnictwo cynku i żelaza

Gdy w 1742 roku wraz z Górnym Śląskiem miasto zostało włączone do państwa pruskiego, w okolicy Mysłowic zbiegły się granice Prus, Austrii i Rosji. Od tego czasu rejon ten nazywa się Trójkątem Trzech Cesarzy. Do Polski Mysłowice powróciły na mocy decyzji aliantów w 1922 roku. Poprzedziły ją powstania śląskie oraz plebiscyt. Bezpośrednią przyczyną wybuchu I Powstania Śląskiego była masakra polskich robotników w kopalni "Mysłowice" dokonana 15 sierpnia 1919 roku. W trakcie III Powstania Śląskiego Mysłowice zostały opanowane przez powstańców.

Gdy wybuchła II wojna światowa z miasta znikła społeczność żydowska, przesiedlona przez Niemców do gett, zniszczono też świątynię żydowską znajdująca się na placu Wolności w okolicach ratusza. 27 stycznia Armia Czerwona zajmuje miasto, wprowadzając swoje porządki, administracja cywilna zostaje przejęta przez Polaków. W okresie 1945-1946 w Mysłowicach funkcjonował polski obóz pracy, w którym straciło życie blisko 2300 Górnoślązaków zatrzymanych pod zarzutem przyjęcia w czasie wojny niemieckiej listy narodowościowej (Deutsche Volksliste). Przyjęty w systemie socjalistycznym model Śląska na którym głównymi gałęziami gospodarki był przemysł wydobywczy oraz przemysł ciężki, powoduje masową migrację siły roboczej z całej Polski. Rdzenni mieszkańcy Mysłowic opuszczali swoją Ojczyznę w latach czterdziestych, po Polskim Październiku w 1956 roku, w latach siedemdziesiątych za rządów Edwarda Gierka,w latach osiemdziesiątych (okres stanu wojennego) oraz po zmianach ustrojowych w Polsce w latach dziewięćdziesiątych Mysłowicach oraz pozostałej części naszego regionu dokonały się fundamentalne przeobrażenia demograficzne. W 2000 roku bullą papieską nadano miastu Mysłowice patronat św. Jana Chrzciciela, czczonego w odnowionej kapliczce przy ul. Grunwaldzkiej oraz w kościele pw. Ścięcia Jana Chrzciciela.

Okres powojenny to przede wszystkim rozbudowa i postępująca industrializacja miasta. To również rozwój terytorialny – w 1975 roku przyłączono do Mysłowic Wesołą, Kosztowy i Dziećkowice, a dwa lata później także Imielin i Chełm Śląski.

Po zmianach w roku 1989 nastąpiło nasilenie dążeń decentralizacyjnych, które doprowadziły do powstania nowych samorządów lokalnych. Ich działalność umożliwiła podjęcie decyzji z dnia 31 grudnia 1994 roku – o utworzeniu Imielina i Chełma Śląskiego samodzielnych jednostek administracyjnych.

  • najstarszym miejscem kultu w mieście jest kościół pw. Świętego Krzyża, który powstał na początku XIV wieku. Pierwotnie drewniany, po spaleniu został odbudowany ok. 1810 roku.
  • w związku z rozbudową miasta w XIV wieku wzniesiono kościół pw. Narodzenia NMP, a w latach.
  • Mysłowice były siedzibą utworzonej w 1847 roku gminy żydowskiej i od 1855 roku – gminy ewangelickiej.

Wspólnota ewangelicka

Choć w dokumentach miejskich spotykamy wzmianki o protestantach czasów Reformacji, to pierwsze ewangelickie nabożeństwo odprawiono w Mysłowicach dopiero w roku 1855. Wraz ze wzrostem XIX wiecznego przemysłu i napływem ludności, liczba wyznawców ewangelicyzmu rosła. Od 1872 roku samodzielną pracę duszpasterską prowadził w mieście jeden z najwybitniejszych działaczy narodowych na Śląsku, ks. Jerzy Madura.

29 czerwca 1877 roku odbyła się uroczystość poświęcenia nowo wybudowanego neogotyckiego kościoła, pw. Apostołów Piotra i Pawła. Jeszcze w XIX wieku powiększono protestancki cmentarz przy ulicy Oświęcimskiej oraz zakupiono plebanię.

Przełomowym momentem w historii parafii było zakończenie I wojny światowej. Po przejęciu przez Polskę Górnego Śląska, obejmującego również Mysłowice, wiele rodzin ewangelickich opuściło ten region. Skutkiem tego liczba protestantów zmalała z 1700 do 600 parafian, na ponad 20000 mieszkańców Mysłowic. Mimo to aktywność parafii utrzymywała się – funkcjonowało Towarzystwo Polaków Ewangelików.

Tragiczny w skutkach okres II wojny światowej oraz wydarzeń następujących bezpośrednio po jej zakończeniu nie ominął również protestanckiej wspólnoty. Milczącym świadkiem tamtego czasu są dwie zbiorowe mogiły znajdujące się na cmentarzu przy ulicy Oświęcimskiej. Pochowanych w nich jest ponad 880 osób.

Obóz hitlerowski w Mysłowicach

Oddział roboczy jeńców radzieckich obozu w Cieszynie – Kommando R 191 Stalag VIII B Teschen. Utworzony został w 1942 roku, zlikwidowany 23 stycznia 1945. Jeńców zakwaterowano na terenie kopalni. Oddział liczył ok. 1000 osób. Pierwszy transport przywieziono ok. 25 września 1942 roku. Jeńcy pracowali w przedsiębiorstwie "Reichswerke Hermann Göring". Śmiertelność wśród jeńców była wysoka, szczególnie w ostatnich miesiącach 1944 roku. Na miejscowym cmentarzu pochowano w pojedynczych grobach 62 jeńców. W 1944 roku zbiegło z oddziału 41 jeńców. Według stanu na 7 stycznia 1945 roku oddział liczył 748 osób.

Obóz pracy założony w maju 1943 roku, zlikwidowany 26 stycznia 1945. Mieścił się przy kolejce wąskotorowej. W obozie przebywali Polacy, Francuzi, Czesi, Chorwaci, Ukraińcy i Włosi, a przez pewien czas także polscy jeńcy wojenni przywiezieni z terenów dawnych Prus Wschodnich. Początkowy stan obozu – ok. 200 osób, najwyższy ok. 1600 osób; m.in. 1 sierpnia 1944 roku było 709 osób. Więźniowie pracowali w kopalni "Mysłowice" – mężczyźni pod ziemią, kobiety na powierzchni. W styczniu 1945 roku hitlerowcy rozstrzelali w obozie 2 więźniów – Polaka i Francuza. Podczas likwidacji obozu hitlerowcy ewakuowali więźniów w kierunku Katowic.

Więzienie – Gefängnis, od 1941 areszt – Haftansfalt. Mieściło się przy ulicy zwanej wówczas Krakauerstrasse 2. Przeznaczone dla mężczyzn i kobiet skazanych na kary aresztu i więzienia różnej wysokości. Podczas akcji aresztowań w rejencji katowickiej 9-10 listopada 1939 roku w więzieniu osadzono dodatkowo 150 osób. w styczniu 1941 roku w więzieniu utworzono specjalny oddział dla mężczyzn skazanych za odmowę pracy. W więzieniu 1 lutego 1941 roku było 200 miejsc dla mężczyzn i 25 dla kobiet; 30 grudnia 1944 – 221 dla mężczyzn i 34 dla kobiet. Skazani pochodzili z okręgów sądów krajowych w Bytomiu-Katowicach i Bielsku-Białej. W areszcie osadzono więźniów śledczych i do dyspozycji policji. Na dzień przed ewakuacją (23 stycznia 1945 roku w areszcie przebywało 210 osób; wśród nich znajdowało się 84 więźniów Wehrmachtu i 6 policji; których tegoż dnia przekazano właściwym placówkom; 97 więźniów, w tym ok. 70 kobiet, wypuszczono na wolność; 24 stycznia 1945 roku kolumna 23 więźniów wyruszyła przez Racibórz i Prudnik do Kłodzka, dokąd przybyła 7 lutego 1945. 9 lutego 1945 roku wysłano ich koleją do Bautzen.

Zastępcze więzienie policyjne – Ersatz-Polizei Gefängnis in Myslowitz. Założone 13 lutego 1941 roku (po zlikwidowaniu więzienia policyjnego w Sosnowcu, skąd 8-13 lutego przetransportowano do Mysłowic 133 mężczyzn i 65 kobiet), zlikwidowane 26 stycznia 1945 roku. Położone było za dworcem kolejowym, w dolinie Przemszy, przy ulicy Powstańców 23 (zwanej wówczas Hermann Göringstrasse). Składało się z budynków murowanych i wybudowanych w późniejszym czasie baraków. Podlegało prezydentowi policji w Katowicach. W 1943 roku w osobnym budynku utworzono oddział kobiecy. W pierwszym półroczu 1943 roku hitlerowcy zorganizowali również oddział dla chłopców, natomiast dziewczęta umieszczono w celach kobiet.

Liczba ludności

rok liczba rok liczba
1850 2 836 1900 13 365
1855 3 500 1905 15 845
1860 4 380 1910 17 838
1865 5 659 1914 18 791
1870 6 300 1921 18 207
1875 6 865 1998 79 458
1880 7 382 1999 79 255
1885 8 085 2000 78 973
1890 9 101 2001 78 754
1895 10 386 2002 75 642

Okres do ok. 1850 roku charakteryzował się stosunkowo powolnym wzrostem ludności. Ogólny przyrost na obszarze dóbr mysłowickich wyniósł 219%. Był on jednak szybszy tam gdzie powstawały pierwsze zakłady przemysłowe. Ludność miasta wzrosła trzy i półkrotnie, na terenach podmiejskich przyrost był nieco niższy.

Znacznie większe zmiany w zaludnieniu zaznaczyły się w okresie 1850-1865 oraz od początku lat dziewięćdziesiątych do 1910 roku. Fale nasilenia wzrostu wiązały się ściśle z rozwojem życia gospodarczego w mieście. Do połowy XIX wieku na wzrost zaludnienia wpływał przede wszystkim rozwój przemysłu górniczo-hutniczego, po 1850 roku oddziaływało już na ten proces więcej czynników, jak włączenie miasta do sieci kolejowej i wykształcenie się węzła komunikacyjnego o znaczeniu międzynarodowym. Równie szybki był w tym okresie rozwój demograficzny gmin podmiejskich. Liczba mieszkańców Brzęczkowic wzrosła w latach 1855-1861 z 1198 do 1281, Brzezinki z 1634 do 2106 osób. W Mysłowicach duży przyrost ludności nastąpił w 1861 roku, kiedy włączono do miasta obszar dworski wraz z 1572 mieszkańcami.

Tempo rozwoju demograficznego Mysłowic spadło, co należy wiązać z powstaniem Katowic, konkurencyjnego osrodka miejskiego. Jeszcze przez jakiś czas po uzyskaniu praw miejskich (1865 rok) Katowice miały mniej mieszkańców niż Mysłowice, potem jednak w ciągu zaledwie kilku lat wystąpiły duże różnice w stanie zaludnienia obu miast.

Po 1885 roku stopa przyrostu naturalnego rosła. Wysoki był współczynnik urodzeń (średnio 44,2 promili rocznie), przy wykazującym stały spadek współczynniku zgonów (średnio 29,9 promili). W rezultacie współczynnik przyrostu naturalnego dla lat 1875-1914 wynosił średnio 12,8 promili rocznie. W latach wojny i walk o Górny Śląsk (1915-1921) liczba zgonów była łącznie o 614 wyższa od liczby urodzeń.

Przeciętna umieralność w Mysłowicach przekraczała średnią dla całego Śląska (26,7 promili). Przyczyn doszukiwać należy się w gorszym niż w niektórych innych miastach warunkach sanitarnych i mieszkaniowych. Największy odsetek zgonów sięgający ponad 30% ich ogólnej liczby, przypadał na niemowlęta, a łącznie ze zgonami w grupie wieku do lat 4 – ponad połowę.

Równocześnie coraz większy odsetek zgonów przypadał na grupę ponad 60 lat, co wskazuje na stopniowe przedłużanie się życia ludzkiego. Wiele ofiar pochłaniały choroby zakaźne, jak odra, ospa wietrzna i koklusz. Poważnym zagrożeniem, zarówno dla dzieci jak i dorosłych, były choroby układu oddechowego (zapalenie płuc i oskrzeli, gruźlica). Duże rozmiary przybierała też śmiertelność na skutek układu nerwowego, w tym szczególnie padaczki.

Nasilenie migracji powiązane było z rozwojem gospodarczym miasta. Udział przyrostu wędrówkowego w ogólnym wzroście liczby ludności Mysłowic obracał się w XIX wieku w granicach 50% choć do połowy stulecia był stosunkowo słaby. Dopiero podłączenie miasta do sieci kolejowej spowodowało większy napływ ludności. Po 1875 roku napływ stał się podstawowym elementem rozwoju ludnościowego Mysłowic. Łącznie w okresie 1875-1914 wzrost wyniósł 12280 osób, z czego na przyrost naturalny przypadało 6407 (52,1%), a na przyrost migracyjny 5875 osób (47,9%). W porównaniu z innymi miastami niecki węglowej przyrost migracyjny był w Mysłowicach mniejszy, w Katowicach na przykład w latach 1866-1923 osiągnął 67,1% całkowitego przyrostu ludności.